Będzie możliwość zamówienia online czy tylko stacjonarne zakupy w promocji?
@rybak-17 Nie "raczej", ale na 100% nie trafi. Bez Siri w języku polskim to będzie zwykły głośnik, ani mobilny, ani inteligentny - po prostu głośnik. A w tej cenie (pewnie koło 1500 zł) to można już kupić zestaw audio, który zje na śniadanie Kompota :)
Nie ma opcji, że powstanie MBA z retiną. Kto by kupił zwykłego Macbooka? Tym, bardziej, że Air ma podobną wagę, ale możliwości większe.
Jeżeli już to wykasują MBA i obniża cenę 12” MacBooka i ewentualnie dodadzą 14”.
Warto dodać, że zrobiono wyprzedaż i zegarek sprzedawany w dniu premiery za $10 000 (38 mm) można było kupić za $700. Szczerze, jakby była opcja to bym kupił w tej cenie. Za kilka lat (biorąc pod uwagę, że wyprodukowano małą ilość) cena na aukcji spokojnie osiągnęłaby $3000.
Jak debiutował SE to topowym smartfonem był 6S (A9) i SE dostał takowy chip. Analogicznie przy SE2 powinien być A11. Dodatkowo biorąc pod uwagę, że SE2 pojawi się po 2 latach, to przy takim cyklu wkładanie A10 nie ma sensu. Za chwilę pojawi się A12 i ten smartfon na dzień dobry nie będzie zachęcał do kupna. Z chęcią kupiłbym SE2 jeżeli zyska wodoodporność, ładowanie indukcyjne, lepszy aparat i A11. Z A10 go nie kupię, bo nie wypuszczą za rok kolejnego tylko znowu będzie trzeba czekać 2 lata...
Jeszcze te doniesienia, że ten bardziej przystępny cenowo iPhone będzie miał 6,1"... Niestety przy takim układzie ciężko mi znaleźć dla siebie odpowiedni model. Zostanie słaby SE2 z A10, albo mocny ale wielgachny 6,1" z A11/A12
Nie możecie po prostu dać informacji, że artykuł jest sponsorowany albo, że to akcja partnerska i przykleić go na stałe na jakiś czas? Już drugi albo trzeci raz widzę to w najnowszych wpisach...
Te statystyki podane przez autora się nie zgadzają, ale po kolei...
Kilka miesięcy temu była podobna pogłoska, że za rok-dwa Apple zamknie iTunes Music. Wówczas firma wydała oficjalne oświadczenie, że nic takiego nie jest planowane. Minęło kilka miesięcy i znowu to samo. Skoro nie ma oficjalnych komunikatów to po co siać plotki i niepokoić użytkowników?
Nawet na logikę, skoro w 2019 roku planowana sprzedaż ma wynieść 800 milionów utworów, to nawet jakby każdy z nich kosztował $0,99 (a wiadomo, że część kosztuje więcej), to jest to minimum 800 milionów dolarów, a realnie pewnie ponad miliard. Nawet jak odejmą koszt utrzymania infrastruktury i podział z wytwórniami, to wciąż będzie do zysk na poziomie 250-300 milionów dolarów na 2019 rok. I teraz ktoś wyjeżdża z sensacyjną informacją, że ubijają usługę, która wciąż przynosi zysk?
Jeszcze odnośnie statystyk. Nie wiem skąd autor je wziął, ale skąd informacja, że liczba pobrań w 2012 wyniosła 1,2 miliarda? Ja znalazłem informacje, że przynajmniej do 2014 roku liczba kupionych piosenek rosła...
Za Wikipedia - w 2012 liczba pobrań wyniosła (od początku istnienia usługi) 20 miliardów, w 2013 już 25 miliardów (5 miliardów w ciągu roku), a w 2014 roku 35 miliardów czyli 10 miliardów w stosunku do poprzedniego roku. https://en.wikipedia.org/wiki/ITunes_Store Teraz faktycznie spada, ale to chyba tylko szacunki, bo nie mogę znaleźć oficjalnych danych na ten temat za ostatnie 2-3 lata, Apple chyba przestało się chwalić ile sprzedają piosenek.
@Błażej Zyglarski Testowałeś to i serio funkcja tak kaleczy słowa, czy to Twoja imaginacja?
@Szemot Tylko jak oni stwierdzili, że to jego wina i na protokole byłaby informacja, że zegarek ma uszkodzenia mechaniczne, to nie jest pewne czy by kasę oddali.
Kup iPhone'a za 5000 zł
Sprzedaj godność za 18,99 zł podszywając się pod mieszkańca innego kraju
@Degenerat Ile osób na świecie zrozumie zdanie "zaprojektowano i wyprodukowano w Polsce"? A teraz pomyśl ile osób na świecie zrozumie "designed & made in Poland"?
Tworząc tego typu produkty musisz zakładać sprzedaż w innych krajach, bo ograniczając się do lokalnego rynku, nie utrzymasz się. Czy Ci się to podoba czy nie, język angielski nadaje produktom międzynarodowy charakter.
Prawie każdy narzeka, że Apple ma Polskę w poszanowaniu i pyta czemu nie ma Apple Pay w Polsce, ale te osoby zapominają, że ta decyzją nie zależy tylko od Apple i jak na ironię dobrze rozwinięta infrastruktura nie pomaga nam.
Polska od lat stosuje płatności zbliżeniowe i to co dla nas jest czymś oczywistym i nawet warzywniak za rogiem ma terminal akceptujący płatności zbliżeniowe, na zachodzie jest nawet dzisiaj nowością często niedostępną nawet w sklepach przy ruchliwych ulicach dużych miast. Do tego dochodzi BLIK, który świetnie się przyjął i jest namiastką e-portfela, bo pozwala na płatności telefonem czym wyciąganie gotówki z bankomatów. Nie zdziwiłbym się gdyby Apple rozmawiało z bankami w Polsce, ale banki nie zaakceptowały oferty Apple, które narzuciłoby swoje opłaty + zagroziłoby BLIK-owi. W innych krajach Apple może użyć argumentu "hej, i tak nie macie infrastruktury do płatności zbliżeniowych, a tak dzięki nam bardziej się rozpowszechni". U nas ten argument nie zadziała i Apple nie może zaoferować niczego, czego banki nie mają.
Jako, że takie decyzje dzieją się za zamkniętymi drzwiami, to nie wiemy jak jest naprawdę, ale Apple Pay w Polsce to nie tylko pstryknięcie palcami przez Apple, ale porozumienie z lokalnymi bankami. BLIK był tworzony, przez kilka, więc rachunek zysków i strat (i wysokiej prowizji) mógł zamrozić rozmowy. W końcu serio, u nas poza umową z bankami Apple nie musiałoby robić nic...
@Adi21 To teraz zobacz ile osób mieszka w Danii lub Norwegii
Kopiowanie takiej ilości tekstu, nawet po podaniu źródła, to już plagiat według mnie ;/
Pracę magisterską też posklejałeś z różnych publikacji? Ale hej, co tam - jest źródło...
@foggy_lad
Można, ale jak Apple to wykryje to będziesz musiał się doktoryzować, w przeciwnym wypadku zostaniesz poproszony o oddanie zaoszczędzonych pieniędzy do najbliższego salonu Apple w Berlinie.
@Lingerine
iPhone X2 Plus? Chcesz powiedzieć, że Apple na scenie zaprezentuje „iPhone’a ten tu plas”? Bo fonetycznie tak by to brzmiało. Jeżeli już to będzie to iPhone Xs Plus, co nadal brzmi dziwnie, ale nie jak mongolska zupa z lamy...
@iPoczatkujacy No ok, ale co robisz z tą informacją? Jak spada do 3,0 to masz się niepokoić? No i z tego co piszesz to wahania od tego wyniku zrobionego na profesjonalnym sprzęcie wynoszą 3,22 - 6,44% Nie wiem czy to dużo czy mało, ale wydaje mi się dużo... To tak jakbym ważył równo 100 kg, a waga pokazywała 103,2 albo nawet 106,4. Nikt takiej wagi nie nazwałby dokładną, chyba?
@mazi87 Dzięki za odpowiedź. Kolega niżej napisał, że po obiedzie pokazuje mu większą masę mięśniową, więc chyba wiele zależy faktycznie od modelu :) Zastanawia mnie jeszcze ta waga kości. Nie znam się, ale ona się jakoś realnie zmienia na przestrzeni dni/tygodni? Bo wydaje mi się, że takie zmiany (o ile niespowodowane jakąś chorobą) są minimalne i zależą od diety w perspektywie miesięcy (wypłukiwanie wapnia). Taka waga jest w stanie wykryć jakieś mikro ubytki/zwiększenie masy kości? Przecież to nie jest tak, że szkielet waży X, a tydzień później X + 100 gramów... Jak on to niby liczy, też impulsem?
Mam wrażenie, że to bajer, który kompletnie nic nie wprowadza i nawet nie ma pewności czy jest wiarygodny. Mają certyfikat jakiś czy niezależne badania, które to potwierdzają?
Zawsze mnie to zastanawiało - może ktoś mi to wytłumaczy. Jak waga jest w stanie określić poziom wody w organizmie czy tkanki tłuszczowej? No bo na logikę - stoję na tej wadze i tyle... Na ile dokładne są takie pomiary? Bo jeżeli wahania wyników/realnych wartości wynoszą 10% to to lipna funkcja jest...
Drugie pytanie. Na ile wiarygodna jest informacja o masie kości i do czego taka informacja się przydaje? W sensie ta masa maleje/rośnie przy jakiejś chorobie, że można wstępnie pokazać wyniki lekarzowi, żeby zlecił fachowe badania? Bo to trochę chyba jak z tymi wszystkimi informacjami ze smartzegarków. Każdy się przechwala, jakie to informacje uzyskują, jakość snu, fazy REM, kiedy się przebudzają, ale jak się pytam na ile to wpłynęło na ich życie i czy potrafią dzięki temu lepiej się wyspać to następuje milczenie. Takich funkcji jest coraz więcej, ale pytanie na ile te wszystkie dane są wiarygodne i co konkretnie dają i diagnozują?
Czy Wy w ogóle analizujecie to co wrzucacie na newsa? :-)
Bo na wykresie linia dla Androida nie przekroczyła nawet 95%, a w tekście piszecie o lojalności na poziome 96%. Nawet w źródle jest napisane 91%.
Coś tu się pozmieniało :)
"Nawet zmienne przy dynamicznych zmianach algorytmów zabezpieczeń, pewnie kiedyś ktoś byłby wstanie to obejść w jakiś sposób."
?
Piszesz, że mają być wodoszczelne, a później dodajesz, że mają być odporne na zachlapania. Wodoszczelność oznacza większą ochronę, niż zachlapania.
W Twoim źródle napisali, że nie ma być wodoszczelny, ale wodoodporny i to właśnie wodoodporność odnosi się do ochrony przed zachlapaniem/potem/kroplami deszczu
Patrząc na to co się dzieje z przedmiotami, które Jobs posiadał lub podpisał, przestaję się dziwić jego niechęci do podpisywania czegokolwiek. Wiele osób miało mu to za złe, ale równie wiele osób okazuje się być trochę hienami zarabiającymi na jego śmierci. Nikt by nawet nie spojrzał na kawałek gazety podpisanej przez Jobsa, gdyby jeszcze żył i nie stał się ikoną/legendą krainy tech. Jakbym poprosił o podpis to bym go nie sprzedawał, skoro był dedykowany mnie. Jobs też by pewnie nie podpisał, jakby się dowiedział, że za X lat ktoś to spienięży...
Druga sprawa, że w biografii Jobsa odniósł się on do tego mówiąc, że podpisując się pod czymś odnosi on wrażenie, że to on sam stworzył produkt, ale nie byłoby to możliwe bez świetnego zespołu programistów, designerów i techników oraz zgrania dostawców.
Odświeżony 4-calowy smartfon to będzie po prostu iPhone SE
Dobra, ale jakim cudem wyciągnąłeś tak daleko idące wnioski na podstawie domniemanej nazwy telefonu?
Czyli jak nazwą go ponownie SE (2018), to znaczy, że nie dostanie indukcyjnego ładowania, odporności na zapylenia i innych rzeczy, które są obecne w nowszych modelach?