Przyznam, że nie mogłem doczekać się kiedy wreszcie rozwiąże się worek z aktualizacjami moich ulubionych aplikacji. Chodzi mi oczywiście o aktualizacje pozwalające cieszyć się lepszej jakości grafiką na 4,7-calowym ekranie iPhone'a 6 oraz nowymi funkcjami. Chwilę przed Tweetbotem aktualizacji doczekał się Wunderlist dla iOS. Program był już co prawda wcześniej zaktualizowany do wersji wspierającej nowe funkcje w iOS 8, był jednak dalej skalowany z mniejszej do większej rozdzielczości, co niekorzystnie odbijało się na jakości wyświetlanego tekstu i grafik. To na szczęście już przeszłość. Teraz na dużym ekranie program wygląda świetnie. To jednak nie koniec nowości. Wunderlist dla iOS zyskał także swego rodzaju integrację z popularną usługą dysku w chmurze - Dropbox. Teraz do każdego zadania możemy nie tylko dodać komentarz, notatkę czy listę pomniejszych rzeczy do zrobienia w jego ramach, ale także plik trzymany właśnie na Dropboksie. Wystarczy w szczegółowym widoku zadania stuknąć w znajdującą się w lewym dolnym rogu ekranu ikonę spinacza biurowego. Zostaniemy przeniesieni do aplikacji Dropbox, w której będziemy mogli wybrać interesujący nas plik. Link do niego zostanie dodany do zadania w Wunderlist. Oczywiście nasze zadanie zostanie zsynchronizowane za pośrednictwem dedykowanej chmury Wunderlist (która od dłuższego czasu działa jak powinna) i będziemy mieli do niego dostęp także w aplikacjach Wunderlist na innych urządzeniach, np. na komputerze Mac. Wunderlist to od lat podstawa mojej organizacji pracy, korzystamy z niego także w redakcji MyApple. Program Wunderlist dla iOS dostępny jest za darmo: Pobierz z App StoreObserwuj @mackozer
W aplikacji Aparat w iOS 8 pojawiła się nowa funkcja pozwalająca na ręczną regulację poziomu ekspozycji. Korzystam z niej od momentu, kiedy pobrałem betę tego systemu. Będąc totalnym amatorem lubię jednak mieć możliwie pełną kontrolę nad poszczególnymi parametrami, jak czas naświetlania, czułość (ISO) czy ekspozycja właśnie. Najnowszym programem dla iPhone'a, który daje takie właśnie możliwości jest Manual.
Anglojęzyczna blogosfera szeroko opisuje nowego klienta Twittera o nazwie Tweetly, który chwilowo dostępny jest za darmo. Szybko znalazł się także na moim iPhonie, niestety oferuje zdecydowanie za mało by mnie i nie tylko mnie do siebie przekonać. Czym Tweetly zwrócił uwagę zagranicznych blogerów? Przede wszystkim ładnym interfejsem. Faktycznie program wygląda bardzo ładnie i przejrzyście. Oferuje coś na kształt widoku domowego, z dużym przyciskiem do tworzenia nowego tweetnięcia oraz osobnymi zakładkami linii czasu listy tweetnięć, w których zostaliśmy wspomnieni (mentions). Znajdziemy tam także zakładki wyszukiwarki i widoku naszego profilu. Ten ostatni oferuje podgląd list zarówno osób/kont kotóre obserwujemy lub które obserwują nas. Sam widok linii czasu wygląda już dość klasycznie. Możemy w tym widoku stworzyć nowe tweetnięcie (ikona z prawej strony paska narzędzioweg). Możemy też za pomocą prostych gestów przesunięcia po wybranym tweecie możemy albo na niego odpowiedzieć lub go retweetnąć (przesuniecie palcem w prawo), albo dodać go do ulubionych (przesunięcie palcem w lewo). Niestety nie mamy możliwości podglądu wątków konwersacji, nie mamy też możliwości szybkiego przełączenia się pomiędzy listą czasu, a listą "mentions". Musimy to robić przez wspomniany widok główny. Nie znalazłem też w programie listy wiadomości prywatnych, której brak wydaje mi się absurdem. Atrakcją Tweetly ma być także Aviary - wbudowany upiększacz do zdjęć, ale upiększać zdjęcia można już w oficjalnej aplikacji Twittera, która nie należy do moich ulubionych, ale jednak pozwala na znacznie więcej. Podejrzewam, że Tweetly doczeka się niebawem aktualizacji, na obecną chwilę oferuje jednak zdecydowanie za mało. Jeśli jednak chcielibyście przekonać się sami, co oferuje, a raczej czego nie oferuje Tweetly, to spieszcie się, przez krótki czas program dostępny jest za darmo. Pobierz z App StoreObserwuj @mackozer
O tym programie pisałem na początku bieżącego roku jeszcze na MacKozer.pl. Wraz z wydaniem iOS7 tak jak wiele innych programów, także ten doczekał się aktualizacji przynoszącej delikatne zmiany w interfejsie. Myślę, że to dobra okazja by o nim przypomnieć. Pozostając przy okazji w tematyce finansowej po wpisie Michała Masłowskiego. Dlaczego w ogóle wspominam o Next? To moim zdaniem jeden z ładniejszych programów do notowania wydatków. Next posiada bardzo prosty i łatwy do zrozumienia interfejs. W widoku głównym użytkownik widzi zestaw ikon symbolizujących kategorie wydatków. Te zabarwione na niebiesko oznaczają kategorie, w których wydatki zostały odnotowane. Intensywność koloru świadczy o tym, jak często dodawane są wpisy w danej kategorii, a więc jak często dokonujemy płatności czy zakupów określonego typu produktów. Wystarczy stuknąć w ikonę wybranej kategorii, następnie wpisać wartość i opcjonalnie ustawić datę. Jeśli odnotowujemy wydatki na bieżąco możemy darować sobie ten ostatni etap. Najnowsza wersja programu pozwala także na edytowanie zapisanych już wcześniej wydatków. Program serwuje nam zarówno listę chronologiczną określonych wydatków z wykresem prezentującym ile danego dnia wydaliśmy i na co. W najnowszej wersji użytkownicy mogą także dodawać notatki do każdego z punktów tej listy, co jeszcze bardziej ułatwi odpowiedzenie sobie na pytanie, gdzie się podziały nasze pieniądze. Dostępny jest tez wykres tygodniowy, miesięczny i roczny prezentujący zestawienie wydatków w określonej kategorii. W tym ostatnim przypadku stuknięcie w którąś z nich odsłania kolejny wykres, prezentujący jak zmieniały się nasze wydatki na przestrzeni zadanego okresu czasu. Zestaw ikon w głównym widoku możemy dostosować. Wystarczy przytrzymać palec na jednej z nich i stuknąć w ikonę ustawień, jaka pojawi się w jej rogu, a na ekranie pojawi się zestaw ikon do wyboru. Możemy ukryć te niepotrzebne i zastąpić je innymi. Co ważne, nikt nam nie narzuca interpretacji tego co widać na ikonach, choć oczywiście niektóre z nich sugerują konkretny typ płatności lub produktów (np. ikona App Store). Jedyne czego mi w tym programie brakuje to wersji dla iPada i Maka oraz synchronizacji lub choćby jakiejś formy eksportu zapisanych w programie danych. Next dla iPhone'a dostępny jest w App Store w cenie 1,79 €. Pobierz z App Store
Kilka dni temu w amerykańskim App Store pojawiła się kolejna aplikacja wydana przez Twittera, tym razem poświęcona muzyce, pod nazwą Twitter #Music. Wspominałem o tym w sekcji newsów na MyApple. Wtedy jednak nie byłem w stanie powiedzieć o niej nic ponad to, co można było stwierdzić po kilku minutach zabawy tym programem. Pierwszy raz od kilku lat skorzystałem z mojego starego konta w amerykańskim App Store by pobrać program normalnie dla nas niedostępny. Po kilku dniach korzystania z tej aplikacji wyrobiłem sobie już o niej jakieś zdanie.
Takie aplikacje to zwłaszcza w polskim App Store chyba rzadkość. Mowa o dedykowanych programach przedstawiających dorobek pojedynczego fotografa czy całego studia. Ostatni raz tego typu aplikację opisywałem na mackozer.pl dobre kilka lat temu. Teraz pojawiła się kolejna - Ten Fotograf dla iPhone'a i iPada.
Ukazał się nowy numer popularnego cyfrowego miesięcznika pt. iUser. Wraz z szóstym wydaniem, czytelnicy doczekali się aktualizacji, która pozwala czytać magazyn również na smartfonach.
Apple informowało wczoraj o rekordowym popycie na iPhone'a 5 - złożono już na niego ponad 2 miliony zamówień. Wszystko wskazuje na to, że dobra passa tego modelu się utrzyma i w weekend światowej premiery pobije kolejne rynkowe rekordy.
Prowadząc blog, serwis czy sklep on-line wcześniej czy później zapragniemy poznać szczegółowe dane dotyczące ruchu na naszej stronie. Z pomocą przychodzi narzędzie Google Analytics. Dane uzyskane z Google Analytics wykraczją daleko poza oczekiwania większości właścicieli stron www. A co jeżeli nie mamy dostępu do komputera? W AppStore mamy do wyboru kilka programów wykorzystujących statystyki Google Analytics, ale według mnie najbardziej rozbudowana jest aplikacja Analytics Pro.
Każde dziecko uwielbia chodzić do cyrku. W tym magicznym miejscu pod fikuśnym namiotem może spotkać ludzi i zwierzęta na co dzień mu obce. Również dorośli, przychodzący wraz ze swoimi pociechami, mogą podziwiać niezwykłe wyczyny akrobatów. Możliwe, że te magiczne chwilę były inspiracją dla studia Braineaters, które prezentuję nam swoją nową grę - Bloody Trampoline.
Zaraz po zegarku Apple Watch Ultra 2 redakcja iFixit rozebrała iPhone'a 15 Pro Max.
Internetowy dom aukcyjny LCG Auctions zakończył wczoraj licytację fabrycznie zapakowanego egzemplarza iPhone'a pierwszej generacji. Cena, za jaką został ostatecznie sprzedany, znacznie przekroczyła przewidywania organizatorów aukcji.
Prawdopodobnie w pierwszym kwartale przyszłego roku do oferty Apple trafi iPhone SE czwartej generacji. Najnowsze informacje dotyczące tego urządzenia zaprezentował Jon Prosser.
Na kanele PBKreviews w serwisie YouTube pojawił się materiał wideo przedstawiający proces rozebrania na części nowego iPhone'a SE.
Prawdopodobnie już w najbliższy wtorek Apple zaprezentuje trzecią generację iPhone'a SE. Tymczasem w sieci pojawiły się najnowsze informacje dotyczące tego modelu.
Osoby, które chciałyby zainstalować wspomniane systemy, nie mogą tego uczynić, ponieważ Apple przestało je podpisywać, czyli instalacja nie uzyska autoryzacji.
Analitycy IDC opublikowali raport dotyczący globalnej sprzedaży smartfonów w trzecim kwartale tego roku. Apple może pochwalić się bardzo wysokim wzrostem sprzedaży na tle innych producentów.
Już za kilka dni Apple zaprezentuje swoje nowe smartfony - iPhone'y serii 13. Tymczasem Jon Prosser przedstawił informacje dotyczące przyszłorocznego.