News

W Cupertino wydaje się, że przygotowania do okresu świątecznego idą już na pełny gwizdek. Takiej ilości plotek i spekulacji o nowych produktach dawno już nie było. Nowy OS X Mavericks, iPad, Mac Pro i kto wie co jeszcze? Obok tej dawki plotek powiemy Wam ile kosztuje produkcja nowego iPhone'a. Pamiętacie może nasz lament na informację, że Microsoft nie ma w planach wyprodukowania kolejnych wersji swojego Pakietu Biurowego dla sprzętu Apple? Nasze obawy zostały rozwiane i zapowiemy premierę nowego Office'a. Nie mogliśmy pominąć zdania komentarza w temacie daty premiery iPhone'ów w Polsce. Kończy się trzeci kwartał i jest to dobry czas na publikację rozmaitych statystyk. Podzielimy się z Wami wynikami sprzedaży komputerów na świecie. Apple dość mocno zaskakuje wynikami…

Od czasu pojawienia się genialnego Instagram powstało wiele różnych serwisów naśladujących ten pierwowzór, niekiedy starających się dodać coś nowego. Ja osobiście zwróciłem uwagę na ciekawy serwis do dzielenia się zdjęciami panoramicznymi (o którym jeszcze wspomnę tuta na MyApple), a dzisiaj trafiłem na kolejny. Właściwie na aplikację z funkcją społecznościową - czyli tym czym był na początku Instagram. Seene - bo o tym programie mowa - pozwala na tworzenie pseudo zdjęć 3D różnego rodzaju obiektów czy ludzi. Jest jeden warunek - obiekt powinien być nieruchomy i stać raczej na jakimś jednolitym tle. Później wystarczy ustawić się z iPhonem w odpowiedniej odległości, tak by aplikacja pokryła obraz z kamery jak największą liczbą markerów, a następnie po pojawieniu się odpowiedniego oznaczenia przesunąć i obrócić iPhone'a w każdym z czterech kierunków. Kiedy program zgromadzi odpowiednią ilość zdjęć wygeneruje coś na kształt trójwymiarowego obrazu, reagującego na obracanie iPhonem. Gotowym zdjęciem pseudo 3D możemy podzielić się na Twitterze, Facebooku oraz w dedykowanym serwisie społecznościowym. Tak jak w Instagram mamy tutaj zakładkę Explore, gdzie możemy znaleźć popularne prace i dodać innych użytkowników do obserwowanych. Sam program nie wygląda wybitnie (powiedziałbym nawet, że wygląda słabo), ale warto spróbować jego możliwości, bo są naprawdę ciekawe. Seene dla iPhone'a w App Store dostępny jest za darmo. Pobierz z App Store

Na tydzień przed spodziewaną prezentacją nowych modeli iPadów wracają plotki na temat modelu mini z wyświetlaczem Retina. Tym razem chodzi o wymiary urządzenia, które ma być trochę grubsze od obecnie produkowanego, ze względu na wspomniany ekran o wyższej rozdzielczości.

Nie tak dawno, bo w piątek na ekrany polskich kin trafił film "Grawitacja" Alfonso Cuaróna z Sandrą Bullock i Georgem Clooneyem w rolach głównych. Jak większość wysokobudżetowych produkcji filmowych ostatnich lat, film doczekał się swojej własnej gry na system iOS. Gra jest podzielona na udany, choć krótki tryb dla jednego gracza, oraz mniej udany (moim zdaniem) tryb multiplayer.

Większe zainteresowanie iPhonem 5S - w porównaniu z plastikowym modelem 5C - widoczne było przede wszystkim w dniu premiery. Potwierdzały to prezentowane później wyniki badań oraz prognozy analityków. Najnowsze dane na ten temat przedstawiła firma Consumer Intelligence Research Partners.

Martin Hajek, znany z realistycznych wizji nowych urządzeń Apple, opublikował na swoim blogu grafiki przedstawiające nowe modele iPadów w salonie Apple Store.

Minęły już dla mnie co prawda czasy, w których co wieczór, a przynajmniej kilka razy w tygodniu wychodziłem gdzieś na miasto, to jednak mimo dużej liczby obowiązków czasem lubię gdzieś wyskoczyć. Kilka razy do roku zdarza mi się też znaleźć w jakimś obcym dla mnie mieście, kiedy mogę po prostu wyjść gdzieś wieczorem. Zwykle w takim wypadku zaglądam do sieci, szukając informacji o tym, co w danym mieście się dzieje. Teraz mogę robić to o wiele szybciej i łatwiej za pomocą aplikacji Eventinfo dla iPhone'a. Program w prosty i czytelny sposób serwuje informacje o tym, co dzieje się w okolicy, w której aktualnie przebywamy. Wydarzenia poukładane są w chronologiczną listę obejmującą kilka najbliższych dni. Stuknięcie w wybrane otwiera szczegółowe informacje na jego temat. Możemy podejrzeć też informacje o klubie czy miejscu, w którym się odbędzie. Lista wydarzeń, z tego co widzę bazuje na tych udostępnionych za pośrednictwem Facebooka, dzięki czemu możemy szybko do nich dołączyć. W każdej chwili możemy zmienić też miejsce, dla którego chcemy podejrzeć listę wydarzeń, przestawiając marker na mapie. Możemy także podejrzeć co będzie się dziać w przyszłości zmieniając datę w kalendarzu. Przyczepię się tylko do jednego - niespójności jeśli chodzi o wersję językową. Interfejs programu dostępny jest niemal w całości po polsku (co zrozumiałe) tymczasem wybór daty i miejsca określony jest mianem "Filtering". Drobnostka, ale wygląda to po prostu słabo. Jeśli jesteście młodzi lub generalnie czerpiecie na nadmiar wolnego czasu, to Eventinfo może być aplikacją dla Was. Eventinfo dla iPhone'a w App Store dostępne jest za darmo. Pobierz z App Store

W wywiadzie udzielonym BBC John Sculley, CEO Apple w latach 1983 - 1993 uważa, że firma powinna skupować inne duże przedsiębiorstwa.

Dziś w sieci znalazłem ciekawostkę. Serwis Jailbreak Nation donosi, że mimo że jedne drzwi zostały zamknięte, to do iOS 7.0.2 można wejść innym sposobem.

Wspominaliśmy niedawno o pojawiających się w sieci informacjach na temat rzekomego większego iPada z ekranem o przekątnej liczącej 12,9 cala. Ming-Chi Kuo, analityk agencji KGI Securities, jest przeciwnego zdania. Uważa on, że przyszłoroczny model iPada będzie posiadał ekran o przekątnej 9,7 cala, ale o większej rozdzielczości, a więc i gęstości pikseli.

W ramach akcji charytatywnej (RED) Jonathan Ive nie tylko przygotował złote słuchawki EarPods i współpracował z Markiem Newsonem przy projekcie specjalnej wersji aparatu Leica M3. Panowie zaprojektowali także specjalne, wykonane w całości z aluminium biurko.

Kolorowe obudowy do równie kolorowych iPhone'ów 5C spotkały się z różnymi, często skrajnymi opiniami. Porównywano je także - niebezpodstawnie - do gumowych klapków na basen. Okazuje się, że ich formę z charakterystyczną perforacją mogą wykorzystać deweloperzy gier. Jedna - Flipcase - już pojawiła się w App Store.

Jestem zwolennikiem promowania gier, które mogą dzieci czegoś nauczyć, zapewniają rozrywkę i są pozbawione brutalności. Na granie w Manhunt, GTA i Bioshock przyjdzie kiedyś czas. Dzieciakom jednak już teraz można zaoferować aplikację tygodnia w App Store, czyli grę Dinorama.

Niemalże równo rok temu prowadziłem szkolenie, a raczej rodzaj wykładu dla geeków uzależnionych od iPhone'a nie mniej niż ja. Pokazałem podczas niego różne aspekty tego uzależnienia, jak wyszukuję aplikacje, dzięki którym mogę jeszcze bardziej zdigitalizować swoje życie, przelać je na ekran tego urządzenia. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że zakrawa to już o szaleństwo, co prawda z mojej własnej perspektywy nie jest ono specjalnie męczące. Jest co prawda jeden rodzaj aplikacji, które jak dotąd nie specjalnie mnie przekonywał. Mowa o wszelkiej maści dziennikach, jak choćby bezapelacyjnie wspaniałym programie Day One. Nie mam czasu ani ochoty na jakieś większe pamiętnikarstwo. Stąd po kilku próbach odpuściłem sobie ten temat. Ostatnio znalazłem jednak program, który służy do zapisywania stanu naszego samopoczucia. Co nam się danego dnia podobało, co nie, co poprawiło, a co zepsuło nam humor. Prezentuje on to w formie zgrabnego wykresu i grafiki naładowanej lub rozładowanej baterii - stąd jego nazwa, Life Charge. Wystarczy tylko stuknąć na plus lub minus i dodać notatkę, określając jeszcze skalę poprawy lub pogorszenia nastroju. Możemy dodawać notatki także wstecz. Jeśli dopiero korzystaliśmy z programu i chcemy uzupełnić jego dane. Program prezentuje wyniki dla bieżącego i przeszłego tygodnia, oraz zbiorczy wykres dla kilku ostatnich tygodni. Co ważne, ten swego rodzaju dziennik naszego samopoczucia możemy zabezpieczyć hasłem, tak by nikt inny nie miał do niego dostępu. Nawet nie zauważyłem kiedy zacząłem korzystać z niego każdego dnia. Program Life Charge dostępny jest w App Store za darmo przez ograniczony czas. Pobierz z App Store

Po rysunkach i planach nowej siedziby Apple w Cupertino zwanej Statkiem Kosmicznym (Spaceship) przyszedł czas na jej model. Został on ostatnio przedstawiony radzie miejskiej Cupertino, która już 15 października ma głosować za jego akceptacją lub odrzuceniem.

O Status Magic dla Mac pisałem mniej więcej rok temu jeszcze na MacKozer.pl. To program skierowany do dość wąskiego grona odbiorców, przede wszystkim deweloperów aplikacji dla iOS oraz blogerów, którzy te programy recenzują. Aplikacja pozwala bowiem na dowolną zmianę paska statusu w zrzucie ekranu aplikacji dla iPhone'a, iPada czy iPoda touch. Za jej pomocą możemy dodać własne logo operatora (jeśli na przykład chcemy ukryć informację o sieci komórkowej z której korzystamy), możemy zmienić godzinę, dodać oznaczenia natężenia sygnału sieci komórkowej, poziomu energii w baterii itp. Status Magic oferuje możliwość podmiany tła paska statusu w iOS 6 i starszych. Najnowsza aktualizacja, która skłoniła mnie do przypomnienia tego programu, przynosi możliwość dodawania własnych informacji do paska statusu w zrzutach ekranu z iOS 7. Zrzut taki trzeba najpierw odpowiednio przygotować, gdyż program nakłada jedynie odpowiednie znaki i napisy na obrazek. Trzeba więc zamaskować w programie graficznym oryginalny lub w przypadku dewelopera aplikacji dodać odpowiedni kod, pozwalający na wykonanie zrzutu bez informacji zawartych na pasku statusu. Oczywiście można w tym celu wykorzystać po prostu program graficzny, ale Status Magic pozwala na zmianę wyglądu pasku statusu w sposób zdecydowanie bardziej wygodny. Dla wielu będzie być może fanaberią, docenią go jednak deweloperzy i blogerzy, którzy dość często pracują ze zrzutami ekranu aplikacji dla iOS. Status Magic dla Mac dostępny jest w Mac App Store w cenie 5,99 €. Pobierz z Mac App Store

W iTunes Store dostępny jest najnowszy album zespołu Pearl Jam, zatytułowany "Lightning Bolt". Jego oficjalna premiera zaplanowana jest na 14 października, już teraz można go odsłuchać za darmo właśnie w iTunes Store.

Zdaniem firmy Crittercism zajmującej się badaniem wydajności i optymalizacją aplikacji na różne systemy mobilne, programy dla iOS wysypują się częściej na iPhone 5S niż na 5 lub 5C.

Po premierze iPhone 5S we wpisie "MacBook Air na procesorze A8 - to będzie możliwe... " na podstawie analizy rozwoju procesorów ARM i Intela wysnułem teorię, że w najbliższym czasie być może będziemy świadkami kolejnej rewolucji, związanej z przejściem Apple na procesory ARM, a ściśle rzecz biorąc, na procesory Apple Ax zgodne z architekturą ARM. Moje hipotetyczne wówczas wyliczenia, dotyczące mocy obliczeniowej A7 były zbyt wysokie, jednak nie oznacza to, że jest to nie możliwe. Pod wpisem pojawiło się wiele pytań, wątpliwości i przemyśleń czytelników na które nie byłem często w stanie udzielić rzeczowych odpowiedzi. Nie jestem programistą i nie znam się kompletnie na tym, jak praca komputera i systemu wygląda od zaplecza. Dlatego też zaprosiłem do rozmowy na ten temat Jaromira Koppa. Jaromir z platformą Apple jest związany jeszcze od czasów Motoroli 68000. Pisze własne aplikacje na iOS w tym świetny ponoć PistonCalc, który nawet zawędrował do Ekwadoru oraz PistonCalc na OS X. Prowadzi on własny blog - MacWyznawca. To oczywiście nie jedyny program napisany przez Jaromira, jednak PistonCalc zasługuje na szczególną uwagę. A ja zapraszam do zapoznania się z naszą rozmową, w której Jaromir wyjaśnia zagadnienia związane z ewentualną zamianą Intela na Apple Ax.

Właściwie od dnia, w którym sprawiłem sobie samochód, borykam się raz z większym, raz z mniejszym problemem zamontowania mojego iPhone'a na kokpicie, tak bym mógł korzystać z funkcji głośnomówiącej i nawigacji, a stojąc na czerwonych światła mógł podejrzeć maila czy Twittera.

Już w następny weekend, w dniach 19-20 października w GammaFactory przy ulicy Hożej 51 w Warszawie odbędzie się polska edycja hackathonu AngelHack, którego MyApple jest patronem medialnym.

iPhone 5C zanim został ostatecznie pokazany i wprowadzony do sprzedaży rozbudził oczekiwania klientów na produkt tani, którym Apple zdobędzie rynki w krajach rozwijających się, a przede wszystkim w Indiach i Chinach. Tani, plastikowy iPhone mógłby cieszyć się też dużą popularnością tam, gdzie Apple ma ugruntowaną pozycję. Jego prezentacja rozwiała te oczekiwania i nadzieje.

Kilka tygodni temu wspominaliśmy o przeprowadzonych przez firmę Agawi testach na czas reakcji ekranów dotykowych montowanych w smartfonach, w których najlepsze okazały się te montowane w iPhone'ach. Teraz na warsztat wzięte zostały tablety.

W ostatnich miesiącach pisze się sporo o nowych, często większych ekranach, w jakie mają być wyposażone przyszłoroczne modele iPadów i iPhone'ów. Tymczasem z badań firmy NPD DisplaySearch wynika, że mogą zyskać je także MacBooki Air i iPad mini. Ten ostatni jeszcze w tym roku.

MacPaint był jednym z programów, które czyniły pierwszego Macintosha magicznym pudełkiem. Komputer nie straszył użytkownika czarnym ekranem z migającym białym kursorem, a serwował środowisko przyjazne i łatwe w obsłudze, a co najważniejsze pozwalające na rozpoczęcie tworzenia treści niejako z marszu. MacPaint nie był co prawda zainstalowany domyślnie, trzeba było go kupić za 195 dolarów (skoro kogoś było stać na Macintosha...) jednak w tamtych czasach wart był swojej ceny. Pozwalał na tworzenie i zapisywanie grafiki rastrowej, którą można było wykorzystać w innych programach. Wspierał także funkcję schowka. Dzisiaj oczywiście MacPaint jest narzędziem śmiesznym, wręcz zabawkowym, trzeba jednak pamiętać, że od premiery Macintosha minęło już niemal 30 lat. Wielu z czytelników nie było wtedy jeszcze na świecie, a piszący te słowa dopiero zaczynał swoją przygodę z komputerami. Teraz po latach możemy sprawdzić jak pracowało się z tym programem dzięki jego wersji webowej o nazwie Cloudpaint.

iPad to moim zdaniem jedno z lepszych urządzeń jeśli chodzi o aplikacje graficzne, a ze względu na wielkość ekranu o wiele lepsze od iPhone'a. W App Store znajdziemy programy zarówno do grafiki rastrowej jak i wektorowej. Jest ich w sumie całkiem sporo i przynajmniej kilka z nich to pozycje wart rozważenia. Zdecydowanie godnym polecenia jest Inkpad, który obecnie dostępny jest za darmo. Inkpad to na moje amatorskie oko program, który oferuje większość podstawowych narzędzi do tworzenia tego typu grafiki. Mamy więc możliwość tworzenia ścieżek złożonych z krzyw Beziera i edycji poszczególnych ich węzłów. Możemy tworzyć całe kształty, wypełniać je dowolnie ustalanym gradientem lub jednym kolorem. Możemy także regulować obrys, wybierając nie tylko grubość, ale i kolor czy rodzaj kreski (np. linia przerywana). Poszczególne ścieżki możemy łączyć dzielić, czy wykorzystywać jeden kształt do maskowania drugiego. Nie zabrakło także możliwość umieszczania w rysunku tekstu. Jest narzędzie selekcji pojedynczej i większej liczby obiektów. Jest też pędzel do rysowania odręcznego, gumka oraz narzędzie do rysowania mniej lub bardziej zdefiniowanych kształtów. Poszczególne kształty możemy rysować na osobnych warstwach. Każda z nich może zostać ukryta lub zablokowana. Każda z nich ma też regulowany przez użytkownika stopień krycia. Oczywiście każdą z warstw można przestawiać w hierarchii. Mamy także możliwość ustalenia planu poszczególnych obiektów, dzięki rozwianemu menu Arrange. Grafikę możemy dowolnie powiększać i przesuwać, a gotowe dzieło wyeksportować do formatu PNG, PDF lub SVG. Możemy także opublikować je na Twitterze i Facebooku. Inkpad to jednak z lepszych narzędzi do grafiki wektorowej dla iPada jakie widziałem i testowałem. Inkpad dla iPada dostępny jest w App Store za darmo. Pobierz z App Store

Na dwa tygodnie przed oficjalną prezentacją nowych modeli iPadów serię dobrej jakości zdjęć rzekomej obudowy iPada piątej generacji publikuje na swoim blogu Sonny Dickson.

Apple ogłosiło właśnie listę kilkudziesięciu krajów, w których od 25 października dostępne będą nowe iPhone'y. Jest na niej Polska.

Użytkownicy i fani produktów Apple mają swoje własne oczekiwania co do nowych produktów, które w przyszłości firma może wprowadzić na rynek. Nie zawsze pokrywają się one z jej planami. Od lat nie gasną w sieci dyskusje np. o iPhone mini, podczas gdy stosunkowo od niedawna mówi się o iPadach z ekranami o większej przekątnej, dochodzącej nawet do 13 cali.

Już w pierwszym iPhone w 2007 roku na klawiaturze ekranowej, wyświetlanej podczas wprowadzania adresu w Safari można było znaleźć klawisz do szybkiego wprowadzania rozszerzenia domeny. Domyślnie wybrane było .com, przytrzymując jednak palec można było wybrać inne, np. .pl. W iOS 7 klawisz ten znikł z klawiatury na dobre. Nie oznacza to jednak, że sama funkcja szybkiego wprowadzania rozszerzeń nie jest dostępna. Przejął ją klawisz ".". W pewien sposób Apple przestało faworyzować tak bardzo domenę .com, umieszczając ją razem z innymi w chmurce pojawiającej się po przytrzymaniu palca na wspomnianym klawiszu. Co prawda .com dalej jest domyślnie wybraną opcją. Wspomnieć też wypada, że w Safari w iOS 7 wyraźnie zmienił się układ klawiatury, wyświetlanej po stuknięciu w pasek adresu, który pełni także funkcję paska wprowadzania haseł wyszukiwania. Znajdziemy na niej teraz m.in. spację (w pasku możemy przecież wprowadzać dłuższe frazy wyszukiwania). Podejrzane na: MacTrast