News

Przy okazji wyjazdu ekipy MyApple.pl na konferencję Macworld w San Francisco mieliśmy możliwość zwiedzenia kampusu Apple w Cupertino. Wiele miejsc pozostało jednak przed nami szczelnie zamkniętych. Co jakiś czas jednak urządzenia, które nigdy nie powinny opuścić chronionych specjalnym kodem pomieszczeń, trafiają w ręce pasjonatów. Tak jest w przypadku specjalnego testowego białego MacBooka.

Firma analityczna Harris Interactive przedstawiła wyniki badań opinii amerykańskich konsumentów. Apple kolejny raz uznane zostało za markę roku w kategoriach: komputer, tablet i telefon komórkowy.

Serwisy branżowe huczą od plotek związanych co prawda głównie z nowymi modelami iPhone'ów i iPadów, tym niemniej co jakiś czas pojawiają się też informacje na temat przyszłych komputerów Mac. Najnowszą plotkę dotyczącą MacBooków Pro wyposażonych w procesory Intel Haswell podrzuca The China Times.

Jedną z aplikacji systemowych z której niemal nigdy nie korzystałem na iPhone jest Kompas. Przyczyna tego jest prosta. Ta aplikacja nie specjalnie jest mi do czegokolwiek potrzebna. Owszem, pokazuje Północ i w pewnym stopniu możliwości iPhone'a. Tymczasem tego typu program, jeśli już znaleźć się w systemie powinien oferować większą pomoc w nawigacji i to właśnie potrafi aplikacja Crowsflight. Crowsflight to taki swego rodzaju kompas, który nie tylko pokazuje nam gdzie jest Północ, ale pokazuje nam kierunek oraz odległość do interesującego nas miejsca. Może także wyświetlić nam współrzędne geograficzne miejsca w którym się znajdujemy i do którego zmierzamy a także kurs. Crowsflight wyposażony jest także w systemową mapę, dzięki czemu będziemy wiedzieć nie tylko w którą stronę mamy się kierować ale i którą drogę wybrać. Program dostępny jest za darmo, w tej wersji pozwala na zapisanie na liście maksymalnie pięciu miejsc. Za opłatą w wysokości 0,89 € możemy zapisać tyle miejsc, ile chcemy. Nie zdziwię się, jeśli tego typu funkcje znajdą się prędzej czy później w systemowej aplikacji. Crowsflight w App Store

W serwisie YouTube dostępny jest już fragment programu The Tonight Show Jay'a Leno, w którym gościem był Ashton Kutcher. Opowiedział on m.in. o tym, co miało znaczący wpływ na jego decyzję o przyjęciu roli Steve'a Jobsa.

W Finlandii miał miejsce kolejny wypadek związany z iPhonem. Chłopiec został poparzony i porażony prądem. Zaraz po wypadku ojciec przewiózł go do szpitala, gdzie zajęli się nim lekarze. Jego życiu nic nie zagraża.

Fani pochodzącego ze Seattle zespołu Pearl Jam powinni być zadowoleni. W App Store jest już dostępna oficjalna aplikacja tej grupy. Pearl Jam dla iPhone'a i iPada to program, który serwuje przede wszystkim bogate archiwum aktywności zespołu. Znajdziemy tam kalendarium zespołu od 1990 roku, zawierające m.in. listy utworów wykonywanych podczas poszczególnych koncertów. Dostępne jest też radio internetowe nadające muzykę zespołu. Program zbiera także aktywność Pearl Jam w serwisach społecznościowych. Możemy podglądać w nim fanpage zespołu na Facebooku, konto na Twitterze, w Instagram i kanał na YouTube. Znajdziemy tam oczywiście także informację o zbliżających się koncertach, biografię muzyków oraz wykaz wszystkich płyt i singli nagranych przez zespół. Za opłatą możemy mieć dostęp także do dodatkowych materiałów. Pearl Jam dla iPhone'a i iPada dostępny jest w App Store za darmo. Pearl Jam w App Store

Po dwóch przypadkach porażenia prądem użytkowników iPhone'ów, w tym jednym śmiertelnym, w chińskiej wersji językowej serwisu Apple.com pojawiła się specjalna strona z ostrzeżeniem przed korzystaniem z podrabianych ładowarek.

Komisja Europjeska zaakceptowała propozycję wydawnictwa Penguin dotyczącą rozwiązania umowy z Apple na dystrybucję e-booków na warunkach agencyjnych, które naruszały obowiązujące w Unii Europejskiej prawo antymonopolowe. Co więcej, Penguin powstrzyma się od zawierania podobnej współpracy przez kolejne pięć lat.

Od chwili wejścia na rynek iPhone'a 3GS, Apple oferowało dwa, a wraz z premierą iPhone'a 4S aż trzy modele tego urządzenia: najnowszy, model roczny i najstarszy, którego premiera miała miejsce zwykle mniej więcej dwa lata wcześniej. Nie inaczej jest obecnie. W Apple Store znajdziemy najnowszego iPhone'a 5 oraz starsze modele 4S i 4. Tymczasem - zdaniem koreańskiego serwisu ETNews - ma się to zmienić z chwilą wejścia na rynek iPhone'a 5S i specjalnego, tańszego modelu.

Wydaje mi się, że boom na aplikacje od upiększania zdjęć trochę minął. W każdym razie liczba nowych programów, które pojawiają się w App Store jest zdecydowanie mniejsza niż kiedyś. Nie oznacza to oczywiście, że nie pojawiają się nowe. Na szczęście, czy może wręcz przeciwnie, są to programy na tyle dobre, że wart poświęcić im kilka zdań. Takim jest Landcam dla iPhone'a. Program ma bardzo ładny i minimalistyczny interfejs. Może nie tak minimalistyczny jak Analog Camera, ale jednak przyciągnął moją uwagę. W domyślnym widoku możemy zrobić zdjęcie lub wybrać je spośród tych znajdujących się w rolce aparatu w iPhone. Pozostaje wykadrować zdjęcie i zacząć bawić się w jego obróbkę. Do dyspozycji mamy kilkanaście filtrów z których część zablokowana jest do czasu polubienia przez nas profilu Landcam na Facebooku. Moim zdaniem to lepsza forma zapłaty niż mikropłatności. Landcam oferuje zarówno delikatne filtry kolorystyczne o regulowanym stopniu krycia, jak i typowe efekty postarzania imitujące różne uszkodzenia czy to błony fotograficznej, czy papieru. Są też efekty prześwietlenia błony fotograficznej spowodowane np. nieszczelnością puszki naszego wirtualnego aparatu (ja takie efekty miałem fabrycznie w moim starym Zenicie ET). Możemy także dodać do zdjęć tekst, wybierając jeden z wielu krojów. Obawiam się jednak, że w większości z nich będziemy mieli problemy z polskimi znakami. Poza tekstem do zdjęć możemy dodać także ramki o różnych kształtach. Gotowym dziełem możemy oczywiście podzielić się ze znajomymi w serwisach społecznościowych, możemy też wysłać je mailem czy otworzyć w innym programie. Landcam to aplikacja zdecydowanie dla miłośników przetwarzania fotografii. W App Store ma silną konkurencję, choćby w postaci aplikacji Instagram czy Snapseed. Landcam dla iPhone'a dostępny jest w App Store w cenie 0,89 €. Landcam w App Store

Apple to prawdziwa ikona technologicznego rynku. W Polsce, produkty tej marki od wielu lat cieszą się ogromną popularnością, choć pełna i aktualna oferta, nadal nie jest powszechnie i łatwo dostępna, nawet w większych ośrodkach miejskich.

Jak donosi serwis VentureBeat, podczas konferencji prezentującej kwartalne wyniki finansowe popularny wydawca gier, Electronic Arts, przyznał, że największą sprzedaż notuje w App Store.

Kilka tygodni po filmie prezentującym rzekomą obudowę tańszego iPhone'a do sieci trafiło kolejne wideo.

Podczas wczorajszej konferencji, na której Apple zaprezentowało i omówiło wyniki finansowe za ostatni kwartał, mowa była o spadkach i wzrostach sprzedaży iPhone'a, iPada, komputerów Mac, świetnych wynikach sklepów internetowych tworzących iTunes Store oraz sieci salonów firmowych. W nocie prasowej i informacjach agencyjnych zabrakło jednak jednej grupy urządzeń, która kiedyś postawiły Apple na nogi po długotrwałej zapaści. Mowa o iPodach.

Opera Mediaworks wydała właśnie kolejną edycję swojego raportu "State of the Mobile Web". W przeciwieństwie do innego raportu firmy Chitika, o których wspominaliśmy wczoraj, a który dotyczył tylko USA i Kanady, raport Opera Mediaworks traktuje temat globalnie. Według opublikowanych w nim danych iOS utrzymał swoją pozycję lidera jeśli chodzi o ruch w sieci oraz przychody z reklam wśród wszystkich platform mobilnych.

Jeden z lepszych klientów Twittera dla iOS, wielokrotnie przeze mnie opisywany Twitterrific 5 doczekał się kolejnej aktualizacji. Przynosi ona nową zakładkę i widok "Today" (a więc dzisiaj), który ma pomóc w szybszym i wygodniejszym ogarnięciu wszystkich interakcji, wzmiankowań, cytowań, polubień tweetnięć użytkownika w bieżącym dniu. Wspomnieć muszę o tym, że aby zakładka Home pojawiła się w menu programu (dostępnym po stuknięciu w zdjęcie użytkownika) należy aktywować funkcję powiadomień Push w jego ustawieniach. Aktualizacja przynosi także lekko odmieniony wygląd programu. Jego twórcy chcą z pewnością jeszcze lepiej dostosować go do iOS 7, który będzie miał swoją premierę tej jesieni. Poprawiono także sporo mniejszych błędów, zoptymalizowano także kilka funkcji, np. obrazki wyświetlane po stuknięciu w miniaturę są teraz dostosowywane do aktualnej rozdzielczości ekranu (w zależności czy trzymamy iPhone'a lub iPada poziomo czy pionowo). Twitterrific 5 zaznacza teraz dodatkowych adresatów tweetnięcia przy odpowiadaniu wszystkim, tak by łatwo można było ich usunąć (i nie spamować ich linii czasu dyskusją, w której niekoniecznie chcą wziąć udział). Twitterrific 5 dla iPhone'a i iPada dostępny jest w App Store w cenie 2,69 €. Twitterrific 5 w App Store

Dwie popularne usługi VOIP Tango i Viber zostały zhackowane przez organizację nazywającą się Syryjską Armią Elektroniczną. Zdaniem serwisu E Hacking News w przypadku Vibera hackerom udało się zdobyć część backupów bazy danych zawierających m.in. numery telefonów, numery identyfikacyjne, a także adresy IP pewnej liczby użytkowników tej usługi.

Apple ogłosiło wyniki finansowe za miniony trzeci kwartał roku fiskalnego. Jak można było się spodziewać, przedstawione wyniki są gorsze od tych z tego samego kwartału w roku ubiegłym. Trzeba jednak pamiętać, że był to zupełnie inny kwartał, w którym nie miała miejsca żadna znacząca premiera nie licząc MacBooków Air, które trafiły na rynek dopiero pod koniec tego okresu rozliczeniowego.

Jakiś czas temu pisałem o możliwości tworzenia we Flipboard swego rodzaju własnego magazynu z treści dostępnych w tej aplikacji. Magazyny to świetny sposób na dotarcie do czytelników z konkretnymi treściami, czy to własnymi, czy wyborem artykułów i multimediów pochodzących z innych źródeł. Teraz stworzone we Flipboard można przeglądać bez potrzeby korzystania z iPada czy iPhone'a, a za pośrednictwem przeglądarki web. Wystarczy tylko wysłać link do magazynu bezpośrednio z aplikacji, lub podzielić się nim w jednym z serwisów społecznościowych. W świecie "Post Google Reader" alternatywne źródła dystrybucji informacji są moim zdaniem na wagę złota, a magazyn stworzony we Flipboard ale dostępny w wersji webowej staje się bardzo ciekawym rozwiązaniem. Przyznaję, że wcześniej miałem o do idei tworzenia takiego magazynu dość mieszane zdanie. Właśnie zmieniłem zdanie i zamierzam na bieżąco prowadzić mój własny magazyn MagKozer. Postaram się też by w najbliższych dniach wystartował dedykowany magazyn MyApple. Przypomnę tylko, że Flipboard to aplikacja, która pozwala na agregowanie różnego rodzaju treści, od tekstów, artykułów, przez zdjęcia po muzykę z wielu różnych źródeł, od Facebooka, czy Twittera po dedykowane kanały. Flipbard dla iPhone'a i iPada dostępny jest w App Store za darmo. Flipboard w App StoreMagKozer - magazyn Flipboard

Serwis reklam webowych Chitika opublikował wyniki najnowszych badań ruchu sieciowego z tabletów w USA i Kanadzie w czerwcu bieżącego roku. iPad, który właściwie stworzył na nowo tę kategorię urządzeń, jest pod tym względem od dawna niekwestionowanym liderem. W minionym miesiącu ruch z tych urządzeń wyniósł 84,3% (82,4% w maju bieżącego roku).

Apple to dla większości sieci komórkowych trudny gracz. Choć tego typu informacje nigdy nie są upubliczniane, nie trudno się domyślić, że firma stawia twarde warunki, które trzeba spełnić chcąc mieć oficjalnie w ofercie kolejny model iPhone'a. Jest to z pewnością jeden z powodów dla których niektórzy liczący się operatorzy nie mają go ofercie. Rosja jest tymczasem chyba pierwszym krajem, w którym wszystkie duże telekomy nie mają iPhone'a w swojej ofercie.

Jak donosi Wall Street Journal Apple wraz ze swoimi azjatyckimi podwykonawcami testuje podobno iPada z ekranem o przekątnej 12,9 cala oraz modele iPhone'a z ekranami 4,7 i 5,7 cala.

Wspominaliśmy wczoraj o urodzinach podcastu MacGadka i jego połączeniu się z MyApple. Tymczasem kilka godzin później, w dziale Podcasty w iTunes Store Apple ogłosiło, że liczba subskrypcji tych internetowych audycji za pośrednictwem iTunes przekroczyła miliard.

Podcast MacGadka prowadzony przez Przemka Marczyńskiego i Michała Masłowskiego obchodzi dzisiaj swoje drugie urodziny.

Jak donosi Dziennik Gazeta Prawna Centralny Ośrodek Informatyki Ministerstwa Spraw Wewnętrznych przygotował przetarg na nowe telefony dla swoich pracowników. Postawione warunki może spełnić tylko iPhone 5.

Od kilku dni użytkownicy niezarejestrowani w jednym z programów deweloperskich otrzymują od Apple zaproszenia do testów webowej wersji aplikacji Pages, Numbers i Keynote, czyli pakietu iWork for iCloud.

Jeszcze od czasów Knight Lore czy Firelight dla ZX Spectrum lubiłem gry platformowe z przedstawieniem plansz w rzucie izometrycznym opakowane w jakąś fantazyjną opowieść. W przypadku Knight Lore był to chłopiec zamieniający się w wilkołaka. W każdej z nich gracz, wcielając się w bohatera musiał pokonać kolejne komnaty czy też miejsca pełne różnego rodzaju pułapek, zapadni, kolców, a także czyhających na jego życie stworów. Dawno już nie widziałem gry, która nawiązywała by jakoś do tych sędziwych gier z początków domowej rozrywki elektronicznej. Dungeon Of Legends dla iPhone'a i iPada nawiązuje bardzo do tamtych tytułów. Gra posiada grafikę w rzucie izometrycznym. Podobnie jak we wspomnianych wyżej tytułach, także i tutaj bohater, a raczej bohaterka, musi pokonać kolejne komnaty tytułowych lochów, unikając przy tym właśnie pułapek, stróżujących szkieletów i innych złych stworzeń. Czasami trzeba przeskakiwać nad przepaścią pomiędzy zawieszonymi lub poruszającymi się w powietrzu platformami albo umiejętnie poruszać się po ruchomych chodnikach. Gra ma przy tym naprawdę bardzo ładną grafikę i ścieżkę dźwiękową. Ci z Was, którzy wychowali się właśnie na pozycjach typu Knight Lore czy Firelight powinni być moimi zdaniem zadowoleni. Młodszym czytelnikom polecam tę grę głównie jako przykład tego, jak można zrobić bardzo dobrą grę w klimacie fantasy bez potrzeby strzelania zaklęciami jak z automatu lub wyżynania hord goblinów, orków czy innych upadłych istot. Gra Dungeon Of Legends dla iPhone'a i iPada dostępna jest w App Store w cenie 2,69 €. Dungeon Of Legends w App Store

Jedną z bolączek niektórych użytkowników iPhone'ów, którzy nie robili jailbreaka był brak możliwości nagrywania tego co dzieje się na ekranie. Ile to razy chciałem nagrać screenscast prezentujący jakąś aplikację czy grę i nie mogłem tego zrobić. Kilka lat temu pojawił się co prawda w App Store tego typu program ale jakość filmów przez niego nagrywanych pozostawała bardzo dużo do życzenia. Wspomniana aplikacja bardzo szybko z resztą zniknęła z App Store. Teraz pojawił się tam program xRec, który nagrywa już zdecydowanie lepsze filmy, przynajmniej na iPhone 5. xRec ma bardzo prosty interfejs. W zakładce Record możemy rozpocząć lub zatrzymać nagrywanie. Zakładka Videos to oczywiście zbiór zarejestrowanych filmów. Możemy je usuwać lub zapisywać w rolce zdjęć naszego iPhone'a. W ustawieniach możemy wybrać orientację urządzenia podczas nagrywania, a także włączyć lub wyłączyć nagrywanie dźwięku, wybierając przy tym jego jakość. Podczas nagrywania pasek statusu w iOS zmienia kolor na czerwony i podwaja swoją wysokość, tak by zmieścić informację o nagrywaniu. Efekty jak wspomniałem są naprawdę bardzo zadowalające. Filmy nie zacinają się, choć widać, że mają mniej klatek niż w rzeczywistości. Dzieki xRec możemy nagrywać gry, a przy włączonej rejestracji dźwięku tworzyć wideo recenzje opatrzone odpowiednim komentarzem. Jedyne do czego się przyczepię to stosunkowo częste błędy w pracy programu, skutkujące zamykaniem aplikacji. Ta drobna wada nie powinna Was do niego zniechęcić. A oto szybki screencast prezentujący samą aplikację: Spieszcie się! Tego typu programy zwykle dość szybko były z App Store usuwane. Program xRec dla iPhone'a dostępny jest w App Store w cenie 1,79 €. xRec w App Store P.S. xRec jest programem dla iPhone'a i choć można go uruchomić na iPadzie, będzie jednak nagrywał tylko wycinek ekranu.

Od kilku dni centrum deweloperskie w serwisie Apple.com było niedostępne, prezentując informację typową dla prac administracyjnych, podobną do tej, jaką co jakiś czas można zobaczyć w App Store (we'll be back soon). Okazuje się, że powodem zamknięcia tego działu serwisu Apple.com było włamanie.