Wraz z każdą kolejną generacją iPhone’ów Apple stara się ulepszać aparaty w tych urządzeniach, lecz mimo to w specyficznych warunkach zdjęcia czy nagrania mają pewne wady.

Mowa o różnych artefaktach takich jak flary czy tak zwany ghosting obiektywu. Firma pracuje nad tym, żeby to wyeliminować. Być może zmiany wprowadzone zostaną już w tegorocznych modelach.

Ciekawe informacje pojawiły się na koreańskim bloku Naver. Zdaniem użytkownika yeux1122 Apple rozważa wprowadzenie nowego sprzętu do osadzania warstw atomowych (ALD) w procesie produkcji obiektywu aparatu iPhone’a. Pozwala to na precyzyjną kontrolę grubości oraz składu.

W kontekście iPhone’ów ALD może być stosowany do nakładania powłok antyrefleksyjnych, które mogą pomóc w redukcji artefaktów fotograficznych, takich jak smugi światła i aureole, które mogą pojawić się na końcowym obrazie, gdy jasne źródło światła, takie jak słońce, świeci bezpośrednio w obiektyw.

Dodatkowo może on również redukować efekt ghostingu, czyli rodzaj zniekształcenia obrazu, w którym na zdjęciu pojawiają się słabe, wtórne obrazy, zwykle naprzeciwko jasnego źródła światła. Dzieje się tak, gdy światło odbija się tam i z powrotem między powierzchniami elementów obiektywu a czujnikiem aparatu.

Źródło: MacRumors