Twitter blokuje dostęp popularnym aplikacjom klienckim Tweetbot i Twitterrific - błąd czy zamierzone działanie?
Od dzisiejszego ranka Twitter blokuje dostęp do swojego API popularnym wśród użytkowników urządzeń Apple aplikacji klienckich tego serwisu - Tweetbot i Twitterrific. Oba programy wyświetlają informacje o problemach z uwierzytelnianiem i w obecnej chwili – bez możliwości połączenia się z serwisem – nie są w stanie w ogóle działać. Nie wiadomo czy problem ten spowodowany jest błędem czy jest to zamierzone działanie serwisu pod kierownictwem Elona Muska.
Paul Haddad, jeden z twórców Tweetbota, wspomniał w serwisie Mastodon, że ma nadzieję, że jest to być może po prostu błędne działanie bota odpowiedzialnego za odsiewanie spamu w Twitterze. Jak wspomina, nie ma jednak obecnie możliwości skontaktowania się z inżynierami Twittera, by dowiedzieć się czegoś więcej. Twitter jak dotąd nie usunął awarii – jeśli jest to awaria - nie wydał też żadnego oświadczenia w kwestii problemów z dostęp do serwisu ze wspomnianych aplikacji.
Relacje Twittera z twórcami tych programów i ich użytkownikami, są wyboiste od wielu lat. Pierwotnie to m.in. dzięki takim programom jak Twitterrific czy Tweetie można było wygodnie korzystać z tego serwisu i to wprowadzone w nich innowacje, w końcu do niego trafiły. Chodzi m.in. o wiadomości prywatne, grupowanie konwersacji w wątki, wyciszanie użytkowników, czy synchronizację linii czasu pomiędzy urządzeniami. Nawet logo Twittera inspirowane jest ikoną wspomnianej już aplikacji Twitterrific (pierwsze logo Twittera zawierało literę „t”). Wiele lat temu jednak Twitter zaczął ograniczać dostęp do swojego API, m.in. ograniczając liczbę użytkowników korzystających z niezależnych aplikacji (limit dla programu wynosił 100 tys. użytkowników). Z kolei pięć lat temu serwis wyłączył dostęp do statystyk oraz strumienia wiadomości w linii czasu.
Obecne problemy i to nie pierwsze w ostatnim czasie, mogą być wynikiem masowych zwolnień programistów. W ich efekcie wiele zespołów pracujących nad krytycznymi elementami systemu zostało zredukowanych do kilku osób, czy wręcz w ogóle rozwiązanych. Skutkiem tego jest chaos i problemy z działaniem serwisu (np. z zakładaniem nowych kont). Pojawiają się informacje o wycofywaniu się reklamodawców, a także o zamykaniu biur Twittera w różnych miastach na świecie, wskutek zaległości z płaceniem czynszu. To, jak źle się dzieje się w Twitterze pod kierownictwem Elona Muska śledzi serwis o ironicznej nazwie Twitter is Going Great!
Kontrowersyjne zmiany w polityce Twittera (m.in. odblokowanie wielu hejterskich kont z szerokiego grona amerykańskiej skrajnej prawicy) i problemy techniczne z tym serwisem związane z masowymi zwolnieniami inżynierów, skutkują wciąż masowym przenoszeniem się użytkowników do zdecentralizowanej, opartej o ideę federacji, sieci Mastodon. Paul Haddad, wspomniany wyżej twórca Tweetbota, pracuje obecnie nad klientem Mastodona o nazwie Ivory. Program jest w fazie półotwartych testów beta.
Więcej o Mastodonie pisałem cztery lata temu we wpisie „Mastodon - na rubieżach społecznościowej galatyki”.