Apple pracuje nad zmianami w Siri
W swoim cotygodniowym newsletterze PowerOn Gurman przedstawia informacje dotyczące nowości, które zostaną zaprezentowane przez Apple. Tym razem dotyczą one asystenta głosowego.
Zdaniem Marka Apple pracuje nad usprawnieniem działania Siri, które wyeliminuje konieczność wypowiedzenia komendy "Hey Siri" w celu aktywowania asystenta.
Zmiana to przyspieszy interakcję z nim, ponieważ będzie on gotowy natychmiast po wypowiedzeniu polecenia zaczynającego się na Siri, na przykład „Siri, turn off the lights".
Obsługa skróconej komendy ma być dostępna najpóźniej w 2024 roku. Dodatkowo trwają prace nad integracją Siri z kolejnymi aplikacjami oraz usługami.
Choć modyfikacja ta wydaje się stosunkowo niewielka to wymaga ona ogromnych nakładów pracy.
Źródło: PowerOn
Nie wiem czy to jest na pewno dobry pomysł. W 2016 kupiłem Mercedesa z asystentem głosowym, reagującym na komendę "Mercedes". Nawet nie wiecie ile razy zdążyło mi się go uruchomić, nieświadomie wypowiadając magiczne słowo na M :). Żartowałem sobie, nawet z żoną podczas jazdy musimy się pilnować i mówić szeptem o innych MB, żeby nie wzbudzać pomocy głosowej. W 2020 odebrałem kolejnego MB, ale z systemem MBUX. W nim trzeba było już mówić "Hej Mercedes" aby cokolwiek aktywować. Obiektywnie mówiąc, asystent nie działał najgorzej. Obecnie mam auto z grupy VAG i ich asystent jest dramatem. PS. w BMW też używają komendy "Hej bi em dablju" - ale o tym się nie przekonamy, bo w PL i tak nie działa :).