Zgodnie z niepisaną tradycją redaktorzy serwisu iFixit rozbierają na pojedyczne podzespoły nowe produkty Apple. Tym razem przyszedł czas na odświeżonego MacBooka Air z procesorem M2.

Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy jest znikoma ilość wewnętrznych elementów. W obudowie oprócz płyty głównej znajduje się bateria oraz gładzik. W przypadku akumulatora jest to ogniwo o pojemności 52,6 Wh (w wersji z M1 jest to 49,9 Wh). Jest on przyczepiony do obudowy przy pomocy specjalnych cienkich, elastycznych pasków. Zmianie uległo również położenie głośników. Wcześniej znajdowały się one przy bocznych krawędziach a dźwięk wydobywał się poprzez specjalne małe otworki znajdujące się w obudowie, natomiast teraz rozmieszczono je wzdłuż górnej krawędzi i całość wydobywa się z klawiatury.

Pracownicy iFixit potwierdzili, że w bazowym modelu komputera znajduje się pojedyncza kość pamięci NAND, co jest powodem gorszych parametrów pracy dysku.

Ciekawostką jest, że w MacBooku zamontowano akcelerometr. Dodatkowo firma wykorzystała własny sterownik Thunderbolt 3 - wcześniej pochodziły one od Intela. Niestety w laptopie nie zastosowano technologi ultraszerokopasmowej.

Zamontowane porty są modułowe, dzięki czemu w łatwy sposób można je wymienić.