Ashley Gjøvik to pracownica Apple, która od dłuższego czasu publicznie krytykuje kulturę pracy w tej firmie. Wczoraj poinformowała ona, że w odpowiedzi na przedstawione przez siebie zarzuty została wysłana na przymusowy płatny urlop.

Ashley Gjøvik, która pracuje w Apple jako starsza kierownik projektów inżynierskich, już od dłuższego czasu składała skargi na mobbing oraz seksistowskie zachowania jej zwierzchników i współpracowników, jednak pierwsze dochodzenie zorganizowane w tej sprawie nie potwierdziło stawianych przez nią zarzutów. Zaczęła ona więc nagłaśniać problem za pośrednictwem serwisu Twitter. Apple rozpoczęło niedawno kolejne wewnętrzne dochodzenie w sprawie zgłaszanych przez nią skarg. Gdy Gjøvik poprosiła o podjęcie działań prewencyjnych, mających uchronić ją do czasu zakończenia sprawy przed odwetem ze strony współpracowników, została wysłana na bezterminowy płatny urlop. Dano jej też wyraźnie do zrozumienia, że nie powinna korzystać z firmowego kanału w serwisie Slack oraz kontaktować się osobiście z innymi pracownicami firmy.

W ostatnich miesiącach coraz więcej pracowników Apple zaczyna głośno krytykować działania swoich zwierzchników i warunki pracy w tej firmie. W maju za sprawą wewnętrznej petycji zorganizowanej przez pracowników zwolniony został specjalista od platform reklamowych Antonio Garcia Martinez. Powodem były mizoginistyczne komentarze pojawiające się w napisanej przez niego książce „Chaos Monkeys: Obscene Fortune and Random Failure in Silicon Valley". Wielu pracowników sprzeciwia się też planom przymusowego powrotu do biur. Żądają oni możliwości swobodnego wyboru między pracą zdalną a stacjonarną.

Źródło: 9to5Mac