Klawiatura Genius LuxePad 9000 - test na MyApple
Choć ekranowa klawiatura iPada jest naprawdę przyzwoita i nie sprawia większych problemów przy codziennym użytkowaniu, czasem, głównie do dłuższych tekstów, chciałoby się użyć czegoś z fizycznymi klawiszami. Na rynku wybór jest naprawdę duży i ciężko jednoznacznie określić, która klawiatura byłaby najlepszym rozwiązaniem. Ja postaram się przedstawić coś mobilnego i kompaktowego oraz przede wszystkim niedrogiego - Genius LuxePad 9000, zapraszam do recenzji.
Sam iPad trafił do mnie stosunkowo niedawno, bo nieco ponad pół roku temu. Od tego czasu, po naprawdę bardzo szybkim oswojeniu, świetnie pracuje mi się na ekranowej klawiaturze tabletu. Nie jest oczywiście aż tak wygodna jak Apple Wireless Keyboard, ale do codziennego użytkowania i okazyjnego pisania dłuższych tekstów jest w sam raz. Do niedawna, dla samej mobilności, na pewno nie zastąpiłbym jej dodatkową klawiaturą fizyczną. Jednak kiedy około miesiąca temu trafiła do mnie klawiatura Geniusa szybko zmieniłem zdanie i od tego momentu praktycznie zawsze mam ją przy sobie.
W zestawie oprócz samej klawiatury znajduje się instrukcja i dwie baterie. Wszystko zostało opakowane w charakterystyczne dla produktów Genius pudełko. Po rozpakowaniu klawiatury wystarczy ją uruchomić i podłączyć do tabletu przez Bluetooth. Cały proces trwa kilka sekund, a po jego przeprowadzeniu od razu można korzystać z klawiatury.
Układ klawiszy w Genius LuxePad 9000 jest bardzo podobny do tego w Apple Wireless Keyboard. Jest oczywiście kilka niewielkich różnic - m.in. zamiana przycisków Fn oraz Control w lewym dolnym rogu, dodatkowy klawisz Delete w górnej linii oraz klawisz pokazywania klawiatury ekranowej, zamiast wysuwania płyty. Samą klawiaturę wykonano natomiast z zupełnie innych materiałów. Jest również nieco węższa i lżejsza, a dzięki temu znacznie bardziej mobilna.
Przy pierwszym starciu z klawiaturą Geniusa nie obyło się bez lekkich "spięć" - skok klawiszy jest bardzo dobrze wyważony, ale stawiają zbyt duży opór. Niektórzy uznaliby to za zaletę, ja jednak przyzwyczajony do "lekkich" klawiszy wolę je muskać, a nie przyduszać. Drugim minusem, który objawił się już na starcie był bardzo nieprzemyślanie wykonany układ klawiszy strzałek... i na tym lista wad się kończy.
Oprócz standardowych klawiszy, na klawiaturze znajdziemy również klawisze funkcyjne, które ułatwiają m.in. sterowanie odtwarzaczem, czy zmianę poziomu głośności. Oprócz tego znajdziemy tu odpowiednik przycisku HOME, a także klawisz wysuwania i chowania klawiatury ekranowej. Co jednak najistotniejsze, wszystkie klawisze funkcyjne współpracują z systemem iOS, co nie jest tak oczywiste w przypadku niektórych klawiatur dedykowanych tabletom.
Czasu pracy na baterii niestety nie udało mi się sprawdzić. Akumulatorki, które dostałem w zestawie nie rozładowały się przez miesiąc, w związku z czym nie miałem nawet okazji ich wymieniać. To dobrze świadczy o klawiaturze, choć nie wiem czy wytrzymałaby aż tak długo jak Apple Wireless Keyboard, której w ciągu roku zmieniam baterie maksymalnie dwa razy.
Podsumowując odpowiem na proste pytanie - czy warto zaopatrzyć się w klawiaturę Genius LuxePad 9000? Jeśli używasz iPada nie tylko do konsumpcji treści ale również do jej kreowania i zdarza Ci się popełnić dłuższy kawałek tekstu - przyznam szczerze że warto. Na podjęcie decyzji na pewno wpłynie również cena - LuxePad ma być dostępna w Polsce za około 100 pln.
Dziękujemy firmie Węc PR za udostępnienie klawiatury do testów.