W wywiadzie dla serwisu Bloomberg Tim Cook powiedział, że pracownicy firmy Apple, którzy pracują na terenie Stanów Zjednoczonych nie wrócą do swoich biur do początku 2021 roku. Powodem takiej decyzji jest panująca w tym kraju pandemia koronawirusa.

Warto przypomnieć, że w maju pojawiły się informacje o tym, że pierwsi pracownicy wrócą do pracy na przełomie maja i czerwca. Drugi etap miał rozpocząć się w lipcu, kiedy to do biur na całym świecie powrócić miała już znaczna część personelu.

Następnie pojawiły się doniesienia o tym, że pierwsza faza wieloetapowego planu powrotu do kampusów w Dolinie Krzemowej rozpocznie się się 15 czerwca, ale nie udało się tego w pełni zrealizować.

Według najnowszych informacji, większość pracowników będzie nadal wykonywać swoją pracę zdalnie. Cook powiedział, że termin powrotu do pracy stacjonarnej zależeć będzie od stopnia rozprzestrzeniania się koronawirusa w kraju oraz skuteczności działań przeciwko pandemii. Co więcej, stwierdził też, że gdyby biura zostały już otwarte to stało by się to samo, co w przypadku salonów Apple Store, które były ponownie zamykane na obszarach, gdzie pandemia się nasiliła. Cook porównał ten proces do akordeonu, którego miech otwierany i zamykany jest podczas gry.

Źródło: MacRumors