Słuchawki House Of Marley Positive Vibration XL
Produkty House Of Marley gościły już na łamach MyApple. Jak dotąd były to różnej wielkości głośniki. Firma ta wypracowała sobie nie tylko unikalne wzornictwo oparte o naturalnych materiałach (drewno czy korek pozyskiwane w sposób zrównoważony) i tworzywach pochodzących z recyclingu, ale także i rozpoznawalny dźwięk. W ostatnich tygodniach miałem okazję testować jeden z najnowszych jej produktów - słuchawki Positive Vibration XL.
To co na zewnątrz
Słuchawki - tak jak z resztą inne produkty tej marki - robią bardzo dobre wrażenie. Połączenie czarnego szczotkowanego aluminium, drewna (logo na każdej z muszli), czarnego tworzywa, ekologicznej skóry i płótna sprawdza się znakomicie. Oczywiście zastosowanie takich, a nie innych, materiałów związane jest z filozofią tej firmy, co nie zmienia faktu, że projektanci w House of Marley znają dobrze swój fach.
Positive Vibrations XL to słuchawki nauszne z dość obszernymi muszlami, pod którymi z powodzeniem zmieszczą się nawet duże uszy. Poduszki z pianki zapamiętującej kształt ucha zapewniają wygodne i pewne usadowienie słuchawek i dobrze wytłumiają dźwięki otoczenia oraz zatrzymują dźwięk reprodukowany przez słuchawki, tak by nie przeszkadzał innym osobom w pobliżu.
Sprężystość pałąku zapewnia odpowiednia stabilność i wygodę nawet na stosunkowo dużych głowach. Słuchawki zdejmowałem po kilku godzinach odsłuchu nie odczuwając przy tym specjalnego zmęczenia moich uszu czy głowy.
Wszystkie przyciski sterujące (regulacja głośności, włącznik i odbieranie połączeń) umieszczono klasycznie - na tylnej krawędzi prawej muszli. Dzięki czemu sterowanie jest wygodne. Środkowy przycisk służy do włączania lub wyłączania słuchawek i sterowania odtwarzaniem, a także aktywowania sterowania głosowego. Wspomnieć wypada, że słuchawki pozwalają także na prowadzenie rozmów głosowych dzięki wbudowanemu mikrofonowi. Przyciski „plus” i „minus” służą zarówno do regulowania natężenia dźwięku lub przeskakiwania do przodu lub do tyłu na liście odtwarzania. Na dolnej krawędzi lewej muszli umieszczono gniazdo ładowania USB-C (cieszy przechodzenie producentów na ten standard) oraz gniazdo mini-jack do podłączenia słuchawek kablem, znajdującym się w zestawie. Pojemność baterii wystarcza na 24 godziny odtwarzania na jednym naładowaniu. W praktyce wystarczało mi to na 4 - 5 dni. Przydaje się też funkcja szybkiego ładowania. I tak w 10 minut naładujemy słuchawki na tyle, że wystarczy energii na kolejne 4 godziny odtwarzania. Pełne ładowanie zajmuje około 2 godzin.
Brzmienie
W środku znalazły się 40 mm przetworniki. Słuchawki brzmią naturalnie. Basy są wyraźne i głębokie ale bez przesadnego ich uwypuklania. To co w przypadku tych słuchawek zrobiło na mnie jednak największe wrażenie, to średnie częstotliwości. I chodzi mi tu zarówno gitary, wokale jak i instrumenty perkusyjne, np. brzmienie werbla i uderzeń w jego obręcz (rimshot). Partie instrumentów są dobrze odseparowane, jest pomiędzy nimi jeszcze sporo przestrzeni. Można więc raczyć się muzyką jako całością lub poszczególnymi partiami i smaczkami. Dzięki temu świetnie sprawdzą się właściwie w każdej muzyce, w której ważne są żywe instrumenty i partie wokalne. Positive Vibrations XL sprawdziły się świetnie nawet w przypadku utworów o bardzo rozbudowanym instrumentarium i rozbudowanych kompozycjach metalu progresywnego (gdzie często ilość linii instrumentów, przesterowanych gitar powoduje, że ciężko jest pomiędzy nie wsadzić nawet szpilkę).
Podsumowanie
Positive Vibration XL to słuchawki w każdym względzie warte swojej ceny. Za 399 zł dostajemy bardzo dobre brzmienie w swojej kategorii, wygodę i bardzo dobre wzornictwo i jakość wykonania.
Słuchawki House Of Marley Positive Vibration XL dostępne są w sieci salonów Top Hi-FI & Video Design.