„Do 1,5 godziny wydajniejsza bateria w porównaniu z iPhonem X” usłyszeliśmy na wrześniowej konferencji Apple o iPhonie XS Max. Okazuje się jednak, że w starciu z konkurencją najdroższy w historii iPhone nie poradził sobie najlepiej. Czemu XS Max zużywa tyle energii?

Porównania obu urządzeń podjęli się twórcy kanału PhoneBuff. Na wstępie należy zaznaczyć, że to możliwe najdokładniejszy test, który jednocześnie symuluje normalne zachowania użytkowników. Do porównania wykorzystano specjalnie zaprogramowane mechaniczne ramie, które obsługiwało telefony. Pozwoliło to zniwelować wszelkie zakłócenia niemal do zera. Mimo to zaprogramowane czynności miały symulować ludzkie zachowania takie jak przeglądanie Instagrama czy oglądanie filmów na YouTube. Przebieg całego testu widoczny jest na poniższym filmie.

Wyniki śmiało można nazwać druzgocącymi dla Apple. iPhone XS Max rozładował się w momencie, kiedy Galaxy Note9 miał jeszcze 37% energii. Jedyną „okolicznością łagodzącą” dla iPhone’a jest ustawiona na Samsungu rozdzielczość Full HD+, która poprawa czas pracy na baterii, jednak nie w tak znacznym stopniu. Mimo mniejszych baterii iPhone’y zawsze cieszyły się dobrą optymalizacją, a większe modele zawsze zaskakiwały wyjątkowo długim czasem pracy na jednym ładowaniu.

Problem akumulatora iPhone’a XS Max oznacza, że optymalizacja A12 Bionic nie pokrywa się z oczekiwaniami. W tle majaczy jeszcze problem iOS 11, którym Apple mocno nadwyrężyło opinię swojego mobilnego systemu. Okazało się, że iOS 12, mimo dobrej wydajności, nie radzi sobie z gospodarowaniem energią. Problemem może być także ekran - 6,5-calowy wyświetlacz OLED pobiera wyraźnie więcej energii i mimo zastosowania największej w historii iPhone’a baterii 3174 mAh wyraźnie przegrywa, nawet z energochłonnym Snapdragonem 845.

Źródło: Forbes