Hub Green Cell USB-C, czyli niezbędnik użytkownika nowych MacBooków i MacBooków Pro
Wprowadzając na rynek 12-calowego MacBooka, a rok później nowe modele MacBooków Pro, Apple kolejny raz podeszło do tematu portów w sposób bezkompromisowy. Wszystkie te komputery wyposażone są jedynie w port lub porty USB typu C. Nowe złącze, choć zyskuje z roku na rok na popularności, jest jednak wciąż niewspierane przez wiele starszych, ale i nowszych akcesoriów. Trudno bowiem do niego podłączyć kabel HDMI, pendrive'a na USB-A, kartę pamięci czy nawet zwykły kabel Lightning do iPhone'a czy iPada (nawet najnowsze iPhone'y Xs, Xs Max i XR wyposażone są w kabel USB-A - Lightning). Bez przejściówek lub odpowiedniego huba ani rusz.
Apple ma w swojej ofercie przejściówki, jednak zwykle nie są one uniwersalne. Nie oferują możliwości podłączenia do nich różnych urządzeń. To ma szczególne znaczenie w przypadku 12-calowego MacBooka, wyposażonego tylko w jeden port USB-C, oraz 13-calowego MacBooka Pro, który posiada tylko dwa takie złącza. Z drugiej strony podłączenie kilku prostych przejściówek do czterech portów USB-C w MacBookach Pro z Touch Barem nie jest zbyt wygodne. Lepiej więc skorzystać z uniwersalnego huba.
W ostatnich tygodniach testowałem właśnie tego typu akcesorium marki Green Cell. Do mojego MacBooka Pro podłączam zwykle dwa zewnętrzne monitory, iPhone'a i iPada (budowanie aplikacji w Xcode po WiFi nie zawsze działa), korzystam też z pendrive'ów USB-A (wciąż mam w domu kilka o dużej pojemności i nie widzę powodu, dla których miałbym je wyrzucić) i wreszcie kart pamięci (sporadycznie, ale jednak przepinam czasem kartę z mojego starszego MacBooka Air). Gdybym chciał to wszystko podłączyć za pomocą zwykłych przejściówek, zabrakłoby mi portów w moim 15-calowym MacBooku Pro. Tutaj właśnie z pomocą przychodzi hub Green Cell.
Urządzenie ma formę niewielkiej aluminiowej sztabki. Ciemnoszary kolor aluminium świetnie pasuje zarówno do gwiezdnej szarości, jak i naturalnego koloru aluminium, w którym dostępne są MacBooki Pro czy MacBooki. Urządzenie łączy z komputerem kabel o długości około 10 cm, zakończony oczywiście wtyczką USB-C.
Na jednym z dłuższych boków urządzenia znalazły się trzy gniazda USB typu A (dwa 2.0 i jedno 3.0), czytnik kart pamięci miniSD i microSD. Z kolei na drugim dostępne są porty HDMI (wspierający obraz Full HD w 60 Hz oraz 4K w 30 Hz) i USB-C. Dzięki temu ostatniemu nasz komputer nie traci wolnego portu USB-C po podłączeniu do niego opisywanego huba. Docenią to nie tylko użytkownicy 12-calowych MacBooków wyposażonych tylko w jeden port tego typu.
Przez ostatnie tygodnie hub Green Cell pracował niemal tak samo długo, jak mój MacBook Pro. Nie miałem z nim żadnych problemów. Urządzenie nie nagrzewa się mocno. Mogłem do niego podłączyć wszystkie akcesoria, z których korzystam na co dzień albo tylko okazyjnie. Były to więc różnego rodzaju pendrive'y, zewnętrzne dyski, karta pamięci, a także kabel zasilający mojego MacBooka Pro. Hub Green Cell wyposażony jest bowiem w technologię USB-C Power Delivery, dzięki której energia z zasilacza przesyłana jest dalej bezpośrednio do komputera. Hub przesyła do komputera maksymalnie prąd o mocy 87 W.
To nie koniec jego możliwości. Można wykorzystać go także jako stację dokującą Dex dla smartfonów Samsunga, takich jak Galaxy S8/S8+, S9/S9+ oraz Note8 i Note9, a także innych smartfonów z Androidem wykorzystujących oprogramowanie, które pozwala podłączyć je do monitora i korzystać jak ze zwykłego komputera. Warto pamiętać, że gniazda USB-C w smartfonach z tym systemem stają się powoli standardem.
Zdjęcia: Green Cell