Apple poradziło sobie z wypalaniem OLED-ów. "Always On Display" trafi do Apple Watcha i iPhone’a?
Urząd Patentów i Znaków Towarowych Stanów Zjednoczonych opublikował kolejny, należący do Apple patent. Według informacji w nim zawartych firma poradziła sobie z problemem wypalania pikseli w organicznych panelach.
Nowy dokument opisuje działanie algorytmu, który na podstawie zbieranych przez urządzenie danych wie, które piksele są wypalone i w jakim stopniu zostały uszkodzone. Dzięki tym informacjom jest w stanie na bieżąco renderować obraz, który jest zmodyfikowany w taki sposób, by wypalenie po prostu nie było widoczne. To oznacza, że jeżeli na wyświetlaczu pozostał ślad po chociażby wskaźniku naładowania baterii, to urządzenie w tym miejscu rozświetla lub przyciemnia obraz tak, aby zmiany w matrycy były niezauważalne.
Bardzo możliwe, że to zapowiedź dostępnej już w konkurencyjnych urządzeniach technologii "Always On Display", nazwanej od rozwiązania Samsunga zaprezentowanego wraz z Galaxy S7. Polega ono na wyświetlaniu podstawowych informacji (daty, godziny, poziomu naładowania baterii czy powiadomień) kiedy urządzenie nie jest aktywne. Dostępna u konkurencji funkcja nie trafiła do iPhone'ów i Apple Watchy prawdopodobnie przez problemy z wypalaniem ekranów, które systematycznie odnotowują właściciele Samsungów.
Jakie urządzenia mogą zyskać na nowym rozwiązaniu? Przede wszystkim Apple Watch, który obecnie uruchamia tarczę zegara gdy wykryje ruch nadgarstka. Choć funkcja ta działa stosunkowo sprawnie, to jednak jest omylna, podobnie jak rise to wake na iPhone’ach. Wzorem flagowych Samsungów Galaxy, Apple również mogłoby się zdecydować na możliwość wyświetlania zegara i powiadomień na zablokowanym ekranie. Bardzo możliwe, że pomogą w tym nowe, bardziej energooszczędne komponenty ekranów, które zapobiegną nadmiernemu poborowi mocy.
Źródło: 9To5Mac