Po latach stagnacji i zeszłorocznej, najdroższej dla klientów rewolucji, Apple udostępni Face ID i bezramkowe ekrany konsumentom, którzy na telefon nie chcą wydawać tysiąca dolarów. Nowy 6,1-calowy iPhone bez wątpienia będzie hitem sprzedaży, jednak jak wielki może być ten sukces?

Według Digitimes sprzedaż nowej linii telefonów może sięgnąć 70-75 milionów sztuk do końca 2018 roku. Byłby to najlepszy wynik od premiery iPhone’a 6 i 6 Plus w 2014 roku. Taka prognoza wydaje się bardzo prawdopodobna, biorąc pod uwagę ostatnie doniesienia dotyczące specyfikacji technicznej urządzań oraz ich ceny.

Tak dobre wyniki serii 2018 Apple ma zawdzięczać oczywiście najtańszemu modelowi, który może stanowić nawet połowę ze sprzedaży tegorocznych modeli. 5,8-calowy telefon ma stanowić około 20% sprzedanych urządzeń, a jego większa wersja to około 30%. Wszystko wskazuje na to, że klientów kusić ma największy w historii iPhone’a ekran oraz stosunkowo niska cena modelu z ekranem LCD. Spodziewana niższa cena następcy X oraz poprawa jego podzespołów nie przełożą się na sukces sprzedażowy wersji z 5,8-calowym ekranem.

Oczywiście wszelkie prognozy sprzedaży powinniśmy odbierać jedynie jako próbę uchwycenia przyszłych tendencji. Wciąż nie wiadomo kiedy iPhone z ekranem LCD trafi do sprzedaży. Jeśli będzie to kilka ostatnich tygodni roku, to mimo okresu przedświątecznego sprzedaż może nie pokrywać się z dzisiejszymi oczekiwaniami. Na zmianę proporcji sprzedaży między poszczególnymi modelami z 2018 roku może wpłynąć także los jubileuszowego iPhone’a X. Jeśli Apple nie zdecyduje się na wycofanie urządzenia, to może ono znacznie zaniżyć wyniki tegorocznego telefonu z 5,8-calowym ekranem OLED.

Pozostawienie urządzenia na rynku wydaje się jednak sprzeczne z interesem Apple. Jeśli iPhone Xs, zgodnie z oczekiwaniami będzie tańszy o $100 od swojego poprzednika, to cena modelu z 2017 roku musiałaby spaść o ok. $200 względem obecnej. To z kolei zagroziłoby sprzedaży telefonu z ekranem LCD.

Źródło: 9To5Mac