Zdaniem Marka Gurmana Apple rozważało możliwość usunięcia złącza Lightning w swoim „bezramkowym” smartfonie, dzięki czemu telefon byłyby w pełni bezprzewodowy.

Ostatniecznie jednak firma nie zdecydowała się na tak odważny krok. Prawdopodobnie było to spowodowane kosztami. Gdyby taki scenariusz się sprawdził, to Apple musiałoby dołączyć do zestawu bezprzewodową ładowarkę oraz potencjalnie bezprzewodowe słuchawki, co znacząco podniosłoby koszty produkcji oraz końcową cenę.

Być może w przyszłości amerykański producent zdecyduje się na takie rozwiązanie, jednak zapewne nie nastąpi to w tym czy w przyszłym roku.

Prawdopodobnie do tegorocznych smartfonów zostaną dołączone nowe 18-watowe ładowarki oraz kable USB-C na Lightning. Dodatkowo ostatnio Apple obniżyło cenę tego przewodu.

Źródło: Macrumors