Od kilku tygodni mówi się coraz częściej o nowym zegarku Apple Watch Series 3. Według najnowszych informacji podanych przez CNBC, urządzenie to może być wyposażone w nieinwazyjny glukometr.

Specjalny, tajny zespół stworzony przez Apple ma pracować nad nim w nieokreślonym biurze w Palo Alto i podlegać Johny'emu Sroujiemu, wiceprezesowi firmy odpowiedzialnemu za hardware. Prace nad nim miały rozpocząć się jeszcze za życia Steve'a Jobsa, dla którego taki właśnie stale monitorujący poziom cukru nieinwazyjny glukometr, który nie wymagałby nakłuwania palca celem pobrania próbki krwi do analizy, usprawniłby życie wielu osób. Prace nad tym czujnikiem są już na etapie testów klinicznych w placówkach zdrowia w rejonie Zatoki San Francisco. Apple zatrudniło też konsultantów, którzy mają pomóc w certyfikacji nowego urządzenia.

Opracowywany przez Apple nieinwazyjny glukometr ma opierać się na podobnej technologii co czujnik tętna znajdujący się w Apple Watchu - fotopletyzmografii. Ten ostatni bada absorpcję zielonego światła przez krew.

Informacje o nieinwazyjnym glukometrze pojawiały się już na rok przed premierą pierwszego zegarka Apple Watch. Zrezygnowano podobno z niego ze względu na bardzo niedokładne wyniki pomiarów.

Nieinwazyjny glukometr w zegarku Apple Watch nie tylko ułatwiłby życie diabetykom, ale pewnie pozwoliłby na zdiagnozowanie przypadków cukrzycy u osób, które nigdy nie badały poziomu cukru w krwi.

Źródło: CNBC