O problemach z nierozpoznającymi dotyk wyświetlaczami, jakie zaczęły gnębić mniej więcej dwuletnie iPhone'y 6 Plus pisaliśmy kilka razy.

Chodzi o tzw. Touch Disease, której przyczyną jest pękanie lutów trzymających i łączących układy kontrolera ekranu z płytą główną tego urządzenia. Apple ostatecznie zauważyło problem i uruchomiło odpowiedni program napraw. Firma nie uznała tego jednak za wadę fabryczną, w związku z czym nie ma mowy o darmowej usłudze.

Pękanie lutów na wspomnianych układach przez wielu uznawane jest za wadę fabryczną związaną z samą konstrukcją iPhone'a 6 Plus. Warto przypomnieć, że obudowa tego telefonu ma tendencję do wyginania się. I nie chodzi tutaj o celowe wyginanie urządzenia, jak to miało miejsce w przypadku tzw. afery "Bendgate", ale o nieznaczne odkształcenia, powstałe nieumyślnie. Te z kolei wywierają nacisk na płytę główną i powodują pękanie lutów.

Zdaniem Apple pękające luty czy generalnie problemy ze wspomnianymi układami to uszkodzenia mechaniczne powstałe z winy użytkownika, np. wskutek kilkukrotnego upadku urządzenia na twardą powierzchnię, a później poddawaniu go naprężeniom.

W ramach uruchomionego właśnie programu będzie można naprawić tę usterkę w cenie 149 dolarów USA. Osobom, które naprawiły je już wcześniej i zapłaciły więcej, firma oferuje zwrot nadpłaconej sumy. Nie wiadomo też, jak Apple odniesie się do zbiorowych pozwów niektórych użytkowników wadliwych iPhone'ów 6 Plus.

Źródło: Apple