Jednym z najważniejszych wydarzeń mijającego tygodnia było rozpoczęcie sprzedaży iPada Pro, o którym plotki pojawiły się już niemal rok temu. Ukazały się także niezbyt dobre informacje na temat filmu „Steve Jobs” w reżyserii Danyego Boyle'a, który wycofany został z wielu kin w USA. Poza tym, w mediach pojawiły się doniesienia o dwóch aferach związanych bezpośrednio z salonami Apple Store. Zapraszamy na kolejne podsumowanie tygodnia.

Wszystko co wiemy o iPadzie Pro

Sprzedaż internetowa iPada Pro rozpoczęła się w środę. W najbliższych dniach tablet trafi również do salonów Apple Store oraz prawdopodobnie do polskich salonów Apple Premium Reseller, bowiem Polska znajduje się na liście państw, w których nowy tablet Apple będzie dostępny w pierwszej kolejności.

Dzień później, w czwartek, Specjaliści z serwisu iFixit rozebrali iPada Pro i ocenili łatwość naprawy tego tabletu na trzy punkty w dziesięciostopniowej skali. Podkreślają, że akumulator urządzenia można w łatwy sposób wymienić, gdyż nie został on na stałe połączony z płytą główną. Ujawniono również szczegóły dotyczące pojemności akumulatora iPada Pro, która wynosi 10307 mAh, co ma pozwolić na dziesięć godzin pracy. Serwis Ars Technica przyjrzał się układowi A9X, który znalazł się w najnowszym iPadzie Pro. Dwurdzeniowy procesor taktujący z częstotliwością do 2,25 GHz uzyskał w teście Geekbench 3 3233 punkty dla operacji jednowątkowych i 5498 dla wielowątkowych. Przetestowano także Apple Pencil. Rysik zebrał pozytywne recenzje. Co ciekawe, stylus został wyważony w taki sposób, iż zawsze gdy skończy się toczyć, zatrzyma się tak aby u góry był napis „Pencil.”

W wywiadach nowy tablet zachwalali Tim Cook i Eddy Cue. Prezes Apple przyznał, że w podróży używa tylko iPhone'a oraz iPada Pro. Już kilka miesięcy temu podkreślał, że 80% swojej pracy wykonuje z użyciem tabletów. Według Cooka nowy iPad będzie w stanie zastąpić laptopy i komputery wielu użytkownikom, którzy zdadzą sobie sprawę, że nie potrzebują niczego więcej poza dużym tabletem i telefonem. Eddy Cue przyznał, że głównie konsumuje treści za pomocą tego urządzenia, a rzadziej tworzy, co wydaje się dość osobliwe. Podczas wrześniowej prezentacji urządzenie pozycjonowane było jako narzędzie pracy dla specjalistów. W takiej konwencji utrzymana jest też nowa reklama tego tabletu. Film skupia uwagę widza na ekranie urządzenia oraz wykorzystaniu go w pracy przez badaczy ze stacji okołobiegunowej.

Ceny nowego tabletu oraz akcesoriów do tego sprzętu prezentują się następująco:

  • 32 GB pamięci, Wi-Fi - 3999 zł
  • 128 GB pamięci, Wi-Fi - 4699 zł
  • 128 GB, WiFi + Cellular - 5299 zł
  • Apple Pencil - 479 zł
  • Silikonowe etui - 379 zł
  • Smart Keyboard – niedostępny

Film „Steve Jobs”

Po miesiącu od premiery i spektakularnej porażce film "Steve Jobs", nakręcony według scenariusza Aarona Sorkina i w reżyserii Danyego Boyle'a, został wycofany z ponad 2 tysięcy kin na terenie USA. Dla porównania wpływy z biletów jakie w premierowy weekend wygenerował "Spectre", czyli najnowszy film o Jamesie Bondzie, wyniosły 73 miliony dolarów.

O tym, dlaczego najnowsze dzieło Aarona Sorkina stało się jedną z największych filmowych porażek w tym roku dyskutowano w jednym z odcinków MyApple Daily.

Afery w salonach Apple Store

Pierwsza, mniej sensacyjna dotyczyła oddalenia pozwu przeciwko Apple, który wniesiony został przez kilku sprzedawców pracujących w salonach Apple Store. Nie zgadzali się oni z prowadzoną przez firmę polityką, zgodnie z którą każdy pracownik poddawany zostawał swego rodzaju kontroli osobistej po wyjściu na przerwę oraz po zakończeniu zmiany. Każdorazowe sprawdzenie wszystkich opuszczających miejsce pracy osób trwa zazwyczaj około 10-15 minut. Sprzedawcy skarżyli się, iż nie otrzymują wynagrodzenia za czas, który tracą na poddanie się kontroli. Gdyby sprawa rozstrzygnęła się na korzyść drugiej strony, Apple musiałoby wypłacić około 60 milionów dolarów zadośćuczynienia.

Druga, związana jest z wyproszeniem sześciu czarnoskórych nastolatków z salonu Apple Store. Jeden z pracowników salonu wyraził obawy, iż celem ich wizyty może być próba kradzieży znajdujących się w sklepie produktów. Jak poinformowało BBC, kierownik sklepu przeprosił nastolatków, a przeprosiny zostały przyjęte. Do sprawy odniósł się nawet Tim Cook.