

Palenie zabija nie tylko Ciebie ale także.... Twojego Maka
#51
Posted 23 November 2009 - 15:27

#52
Posted 23 November 2009 - 15:28
#53
Posted 23 November 2009 - 16:19
#54
Posted 23 November 2009 - 16:27
Chcielibyscie serwisowac komputer wypelniony gownem?
Nie, ale myślę że należy ten problem rozwiązać w logiczny sposób, a nie popadać w kolejną paranoję typu "prawo stanowe" (jedni będą serwisować inni nie). Powinna powstać wspólna wykładnia.
#55
Posted 23 November 2009 - 16:29
Autorem cytatu jest vendisse Zobacz post
Chcielibyscie serwisowac komputer wypelniony gownem?
wiesz jak wyglada komputer nie odkurzany przez 6 lat?
nawet pajaki sie z niego wynosza...
a co do gowna...wynalazki jak "szczurze bobki" czasami sie znajdywalo;]
#56
Posted 23 November 2009 - 16:36
#57
Posted 23 November 2009 - 18:33
Tak poza tematem palaczy:
UserFriendly Strip Comments
To się może stać po roku nieodkurzania serwera...

#58
Posted 23 November 2009 - 18:43

#59
Posted 23 November 2009 - 18:46
#60
Posted 23 November 2009 - 19:04
Nie lubię, gdy komputer śmierdzi dymem, tak samo nie lubię jak śmierdzą mi ubrania, więc... palę na zewnątrz. Wystarczy zamiast w pokoju, wyjść na papieroska na zewnątrz i sprawa jest załatwiona.
Dużo nie palę, ale jak mi się zdarza (nawet fajkę) to zawsze robię to na zewnątrz.
Zresztą, wynosi to cały proces palenia do nieco innej rangi - skupiasz się*na dymie i w moim przypadku najlepsze pomysły wpadają mi do głowy właśnie w takich momencie.
A propagowanie nie palenia to kolejna choroba tych czasów - bezmózgiego społeczeństwa, cały czas skoncentrowanego na robieniu pieniędzy, które niema czasu na coś 'bezcelowego'
Pomyślcie co by było gdyby Sartre nie palił

Apple miałoby prawo nie przyjmowania komputera do serwisu, gdyby w umowie było choć*słowo o paleniu - ale tak, to jest to poprostu bardzo nie w porządku wobec klienta.
#61
Posted 23 November 2009 - 19:15
Niedługo na allegro będą oferty:
Sprzedam iMac - właściciel niepalący... Paranoja...
Na niemieckim ebayu adnotacja "nichtraucher" trafia sie bardzo czesto. To nie jest paranoja, od palacza bym nie kupil zadnego sprzetu elektronicznego.
#62
Posted 23 November 2009 - 19:28
To nie jest paranoja, od palacza bym nie kupil zadnego sprzetu elektronicznego.
Podchodzi pod dyskryminację

#63
Posted 23 November 2009 - 20:01
Dużo nie palę, ale jak mi się zdarza (nawet fajkę) to zawsze robię to na zewnątrz.
Zresztą, wynosi to cały proces palenia do nieco innej rangi - skupiasz się*na dymie i w moim przypadku najlepsze pomysły wpadają mi do głowy właśnie w takich momencie.
A propagowanie nie palenia to kolejna choroba tych czasów - bezmózgiego społeczeństwa, cały czas skoncentrowanego na robieniu pieniędzy, które niema czasu na coś 'bezcelowego'
Pomyślcie co by było gdyby Sartre nie palił.
Apple miałoby prawo nie przyjmowania komputera do serwisu, gdyby w umowie było choć*słowo o paleniu - ale tak, to jest to poprostu bardzo nie w porządku wobec klienta.
Zgadzam się z Tobą, jeżeli pali się na zewnątrz, jest to relaks. Zaciągasz się i puszczasz powoli dymka - to jest to. Nie lubię palić w pomieszczeniu ponieważ, po pierwsze - wszystko śmierdzi, a po drugie - dym w oczach nie jest przyjemny. Nie lubię gdy w powietrzu unosi się dym i drapie w nos - nie mogę wtedy myśleć.
Co do tego, czy odrzucać takie komputery przy serwisowaniu: Apple nigdzie nie zastrzegło w umowie, że nie wolno przy nich palić, więc trochę to naciągane. Cieszę się, że dbają o swoich pracowników, ale równie dobrze, mogą naprawiać komputery w wentylowanych pomieszczeniach i w maskach.
#64
Posted 23 November 2009 - 20:12
Zgadzam się z Tobą, jeżeli pali się na zewnątrz, jest to relaks. Zaciągasz się i puszczasz powoli dymka - to jest to. Nie lubię palić w pomieszczeniu ponieważ, po pierwsze - wszystko śmierdzi, a po drugie - dym w oczach nie jest przyjemny.
Dokładnie to, palenie samo w sobie może być przyjemne. Nie palę w domu (często:D), ale na świeżym powietrzu, przy MB zdarza mi się. Generalnie jak wyżej pisałem, jak ktoś nie dba o higienę, sprzęt itp. to będzie wszystko mu śmierdzieć dymem tytoniowym. Ubrania się pierze, komputer się czyści, i wcale to uciążliwe nie jest (przynajmniej nikt nie narzekał). Sam staram się nie palić w kiepsko wentylowanych pomieszczeniach, czasem w klubie wychodzę na zewnątrz na papierosa, ale drażni mnie podejście, napompowanych medialnie ludzi, którym dym nagminnie przeszkadza, gdzie tylko się nie zapali. Ci sami wolą się przejść miastem, oddychać "świeżym" powietrzem zakorkowanego miasta, a przeszkadza im dym papierosowy, bardziej niż zapach spalin.
Co do tego, czy odrzucać takie komputery przy serwisowaniu: Apple nigdzie nie zastrzegło w umowie, że nie wolno przy nich palić, więc trochę to naciągane. Cieszę się, że dbają o swoich pracowników, ale równie dobrze, mogą naprawiać komputery w wentylowanych pomieszczeniach i w maskach.
Co nie jest zabronione, jest dozwolone. Mnie ciekawi jak wygląda ta sprawa dalej. Czy klient odwołał się od decyzji Apple.
#65
Posted 23 November 2009 - 21:32
Co do tego, czy odrzucać takie komputery przy serwisowaniu: Apple nigdzie nie zastrzegło w umowie, że nie wolno przy nich palić, więc trochę to naciągane.
Zastrzegło, że gwarancja nie obejmuje uszkodzeń spowodowanych niewłaściwą eksploatacją.
#66
Posted 23 November 2009 - 21:47
Nie wiem czy widziałeś jak wygląda taki laptop w środku po tym jak przez rok czasu ktoś przy nim palił papierosy. Poszukaj na necie, zmienisz zdanie. Ja widziałem na żywo i to jest naprawdę masakra!
I jeszcze pomyśleć, że niektórzy chcą tak wyglądać od środka...

#67
Posted 23 November 2009 - 21:53
Zastrzegło, że gwarancja nie obejmuje uszkodzeń spowodowanych niewłaściwą eksploatacją.
taa tylko ze palenie jako niewlasciwa eksploatacja zostalo zdefiniowane nie kiedy umowa byla pisana a kiedy apple sobie wymyslilo to pare dni temu...i nawet nie przez apple tylko.. przez ciebie bo jakos apple sie nie powoluje na ten zapis..
#68
Posted 23 November 2009 - 22:20
taa tylko ze palenie jako niewlasciwa eksploatacja zostalo zdefiniowane nie kiedy umowa byla pisana a kiedy apple sobie wymyslilo to pare dni temu...i nawet nie przez apple tylko.. przez ciebie bo jakos apple sie nie powoluje na ten zapis..
To użytkownik powinien wiedzieć jak należy eksploatować sprzęt i co z nim robić a co nie żeby był sprawny. I nie zdziwie się jak oficjalne stanowisko Apple będzie właśnie podpięte pod taki paragraf.
#69
Posted 23 November 2009 - 22:27
A propagowanie nie palenia to kolejna choroba tych czasów - bezmózgiego społeczeństwa, cały czas skoncentrowanego na robieniu pieniędzy, które niema czasu na coś 'bezcelowego'
Lol, a palenie to nie choroba naszych czasow?
Wybacz ale mam kilkoro znajomych palaczy, nie nalogowych, ale "od czasu do czasu-owych". I za kazdym razem przy jakis projektach grupowych te osoby sa bezuzyteczne bo - co 15min fajeczka na 10minutek. Co sie wezma za cokolwiek to zaraz przerwa na fajke bo juz nie moga i musza wyjsc... A projekt czeka czeka czeka.... Ci ktorzy nie pala oszczedzaja naprawde mase czasu! I nie mowie tu ojakims pracoholizmie - wiadomo ze trzeba przerwy robic, ale na boga, nie co chwile. Przeciez to kompletnie rozstraja. Chyba ze tylko ja mam takich znajomych.
Swoja droga w zyciu nie zatrudnilabym do wlasnego biura osoby palace. Produktywnosc takich ludzi jest tragiczna. Nie mowiac o smrodzie, ktory zawsze od nich czuc, niewazne czy pala na zewnatrz czy wewnatrz. I te piekne zolte zabki i paznokcie;)
#70
Posted 23 November 2009 - 22:36
wieslawo może trochę prostej matematyki jeżeli ktoś pali 1 paczkę/dzień za 10 PLN i akcyza wynosi 50% to 365x10=3650x0.5=1825 i po 20 latach dostanie raka płuca to 36 500 PLN powinno wg Ciebie wystarczyć na leczenie? Jak Ci się wydaje ile kosztuje operacja torakochirurgiczna a później leczenie onkologiczne? A należy założyć że jeżeli będzie skuteczne to leczeni będzie wieloletnie czyli będzie pociągało za sobą dalsze koszty wizyt w poradni leków może jeszcze od czasu do czasu sanatorium. I wg Ciebie to wszystko pokryje 36 500 PLN???
ale zakładasz, że palący płaci tylko akcyzę bez składki zdrowotnej albo że każdego miesiąca tę składkę wykorzystuje w 100% na włóczenie się po doktorach. A oczywiście że tak nie jest. Założyłeś również że 100% palących choruje na raka płuc a ja Ci mogę powiedzieć z własnego doświadczenia że na 100% osób palących, które znałem, na raka płuc lub choroby związane z paleniem zmarło 0%. Więc ta matematyka nie jest taka obiektywna jak Ci się wydaje. Ja palę i przyznaję się do tego, ba! wręcz uwielbiam, płacę składki zdrowotne ale leczę się prywatanie. Nie wytykam każdemu niepalącemu że się leczy za moje.
Uwzględnij że palący płacą zarówno akcyzę na papierosy jak i składki na ubezpieczenie zdrowotne. I nie zakładaj że 100% palaczy umiera na raka albo choroby związane z paleniem bo to demagogia.
#71
Posted 23 November 2009 - 22:37
To użytkownik powinien wiedzieć jak należy eksploatować sprzęt i co z nim robić a co nie żeby był sprawny. I nie zdziwie się jak oficjalne stanowisko Apple będzie właśnie podpięte pod taki paragraf.
Nie chodzi o fakt, że dym papierosowy nie służy komputerom. Okazuje się, że -- powołując się na regulacje Agencji Bezpieczeństwa i Zdrowia w Pracy (OSHA) -- firma z Cupertino klasyfikuje dym papierosowy jako (uwaga, uwaga) Zagrożenie Biologiczne i odmawia narażania swoich techników na obcowanie z nim.
Wspomniana agencja wśród złowrogich substancji wymienia m.in. węglan wapnia, znany bywalcom basenów chlor, używany do czyszczenia ran alkohol izopropylowy, a nawet... talk.
#72
Posted 23 November 2009 - 22:50
#73
Posted 23 November 2009 - 23:11
Lol, a palenie to nie choroba naszych czasow?
Wybacz ale mam kilkoro znajomych palaczy, nie nalogowych, ale "od czasu do czasu-owych". I za kazdym razem przy jakis projektach grupowych te osoby sa bezuzyteczne bo - co 15min fajeczka na 10minutek. Co sie wezma za cokolwiek to zaraz przerwa na fajke bo juz nie moga i musza wyjsc... A projekt czeka czeka czeka.... Ci ktorzy nie pala oszczedzaja naprawde mase czasu! I nie mowie tu ojakims pracoholizmie - wiadomo ze trzeba przerwy robic, ale na boga, nie co chwile. Przeciez to kompletnie rozstraja. Chyba ze tylko ja mam takich znajomych.
Swoja droga w zyciu nie zatrudnilabym do wlasnego biura osoby palace. Produktywnosc takich ludzi jest tragiczna. Nie mowiac o smrodzie, ktory zawsze od nich czuc, niewazne czy pala na zewnatrz czy wewnatrz. I te piekne zolte zabki i paznokcie;)
A nie pomyślałeś, że to może wina tego, że nie ma osoby, która jasno i wyraźnie stwierdzi kiedy jest przerwa na papierosa (raz na godzinę na przykład)? Z doświadczenia wiem, że taka przerwa pomaga, bo przerwa na jedzenie czy kawę zabiera więcej czasu, niż 5min na papierosa (dosłownie, ja jak mam coś ważnego do zrobienia to więcej nie poświęcam na to czasu). Co godzinę taka przerwa działa o wiele lepiej niż raz na 3h 30min (o czym uczą już w podstawówce, że lepiej robić częste i krótkie przerwy, niż rzadko i dłuższe).
ale zakładasz, że palący płaci tylko akcyzę bez składki zdrowotnej albo że każdego miesiąca tę składkę wykorzystuje w 100% na włóczenie się po doktorach. A oczywiście że tak nie jest. Założyłeś również że 100% palących choruje na raka płuc a ja Ci mogę powiedzieć z własnego doświadczenia że na 100% osób palących, które znałem, na raka płuc lub choroby związane z paleniem zmarło 0%. Więc ta matematyka nie jest taka obiektywna jak Ci się wydaje. Ja palę i przyznaję się do tego, ba! wręcz uwielbiam, płacę składki zdrowotne ale leczę się prywatanie. Nie wytykam każdemu niepalącemu że się leczy za moje.
Bo ludzie ślepo wierzą w slogany reklamowe. Palenie to jeden z powodów raka płuc, ale na to składa się jeszcze dużo więcej rzeczy. Nikt nie mówi o tym, że żyjemy w miastach pełnych spalin i bądź co bądź to tez ma wpływ na raka płuc. Generalnie mogę mieć mniej wydajne płuca przez to, że palę, ale to, że zwracam uwagę na inne istotne rzeczy stawia mnie in plus, w porównaniu do tych co marudzą, że palenie jest niezdrowe, a oprócz tego ich życie nie ma żadnego zdrowego elementu.
#74
Posted 24 November 2009 - 09:29

#75
Posted 24 November 2009 - 10:05
1 user(s) are reading this topic
0 members, 1 guests, 0 anonymous users