
Palenie zabija nie tylko Ciebie ale także.... Twojego Maka
#126
Napisano 26 listopada 2009 - 16:51
#127
Napisano 26 listopada 2009 - 18:03
Niestety, ale nie ma rozwiązania po równi satysfakcjonującego obie strony i raczej nie będzie. Dla mnie sprawa jest prosta - uprzywilejowani muszą być niepalący i to do nich muszą się palacze dostosować, nie na odwrót, ponieważ tu chodzi o zdrowie i o wolność od smrodu.hmm no niestety...
mnie jako osobie palacej taka sytuacja wogole nie przeszkadza...
z drugiej strony rozumiem co "przezywa" druga strona
sam jak nie pale kilka godzin brzydze sie zapachem przesiaknietych dymem ubran;p
ogolnie...ja walczyl o zakaz palenia w pubach nie bede....
ale gdyby wprowadzic przepis o "odizolowanych" pomieszczeniach dla palacych
...to napewno bym sie mu nie sprzeciwial
sam robie tak w domu...przeciez przy swoim dziecku nie pale/ani nie pozwalam
mu przebywac w pomieszczeniu gdzie bylo palone
sadze wiec ze da sie zrobic tak zeby wszyscy byli zadowoleni;]
pozdrawiam
#128
Napisano 26 listopada 2009 - 20:19
#129
Napisano 26 listopada 2009 - 20:22


#130
Napisano 26 listopada 2009 - 20:27


#131
Napisano 27 listopada 2009 - 10:47
Absudrem jest nakazywanie właścicielom oddzielanie miejsc albo zakaz palenia w ich własnym lokalu, niech każdy właściciel sam decyduje do jakiej grupy otwiera swój lokal. Jeżeli przyjdzie niepalący do pubu dla palących to nie może narzekać*że dym podobnie w drugą stronę.
Otoz to! Ja uwazam ze lokal mimo ze publiczny to jednak wlasnosc szefa. I szef se moze wymyslec zarowno ze nie wpuszcza palacych jak i rowniez ze wpuszcza tylko ladnych, bogatych, ubranych na rozow, gejow, lesbijki albo bialych albo tylko czarnych albo tylko muzulmanow albo nie wpuszcza zydow.
Ale nie zaraz sie zbierze tlum debili krzyczacych o tolerancji.
Niedlugo jak do domu nie wpuszcze geja to mnie posadza o nietolerancje:)
Paranoja.
Dlatego uwazam ze Apple ma pelne prawo odmawiac serwisowania "spalonego" maca. Byle bylo to wyszczegolnione w umowie. Tak samo ma prawo nieserwisowac Macow nie wiem, ludzi o wzroscie ponizej sredniej przecietej.
#132
Napisano 27 listopada 2009 - 11:48
#133
Napisano 27 listopada 2009 - 12:45

#134
Napisano 27 listopada 2009 - 13:03

#135
Napisano 27 listopada 2009 - 14:38
#136
Napisano 27 listopada 2009 - 14:49
---- Dodano 27-11-2009 o godzinie 15:00 ----
hrynph!

#137
Napisano 27 listopada 2009 - 17:27


#138
Napisano 28 listopada 2009 - 00:57
To zupełnie nie taka sama rozmowa, ponieważ papierochy niszczą zdrowie. Pal sześć jak niszczą zdrowie palaczy - ich sprawa, ale najgorsze, że niszczą też zdrowie osób niepalących, a to już mi się bardzo nie podoba.I nie możesz powiedzieć, że coś jest złe albo dobre.
To taka sama rozmowa jak PC jest be a mac jest miodzio
Puby mają gówniany utarg ze sprzedaży petów, a największy z alko, najczęściej palacze przynoszą swoje wlasne kupione gdzie indziej - taniej w normalnych kioskach, przynajmniej ja to obserwuje po moich znajomych. Nie może być tak, że życie nocne, klubowe, wypady na miasto, spotkania w kafejkach i pubach są zarezerwowane wylacznie dla palaczy i oni są uprzywilejowani ze swoim zasrannym śmierdzącym nałogiem, kosztem osób niepalących, które albo się do tego ich nałogu dostosują (czytaj zgodzą się na bycie zatruwanymi), albo niech siedzą w domu. Uważasz to za normalne? Bo ja nie.
Apple bardzo dobrze, że wyszło z inicjatywą, bo zwróciło uwagę na problem i dało głos w sprawie walki z tytoniem.
#139
Napisano 28 listopada 2009 - 01:08
#140
Napisano 28 listopada 2009 - 11:52

#141
Napisano 28 listopada 2009 - 12:39
[qoute]Nie może być tak, że życie nocne, klubowe, wypady na miasto, spotkania w kafejkach i pubach są zarezerwowane wylacznie dla palaczy i oni są uprzywilejowani ze swoim zasrannym śmierdzącym nałogiem, kosztem osób niepalących, które albo się do tego ich nałogu dostosują (czytaj zgodzą się na bycie zatruwanymi), albo niech siedzą w domu. Uważasz to za normalne? Bo ja nie.[/quote
Czy na skoki spadochronowe - jakze zle dla zdrowia:D - tez zabronic ludziom chodzic? Bo twoi znajomi skacza a ty nie i ty zeby z nimi przebywac musisz skakac a to niezdrowe i w ogole, zabronmy skokow!
Na boga, ktos ci KAZE z tymi znajomymi siedziec w pubie? Boze chryste panie jak ci tak przeszkadzaja to sie z nimi nie kumpluj. Albo popros zeby jak z toba rozmawiaja nie palili. Jak dobrzy znajomi to zrozumieja.
Kazdy robi co lubi. Palacze maja racje ze syf tytoniowy niewiele rozni sie od syfu z rury wydechowej samochodu. Nie widze zeby kazali wszystkim sie przesiazc na rowery:)
No właśnie, dobre z tymi skokami :D A alko z drinków itp. to zdrowe jak diabli.
Na plus dla antypalaczy - w imprezowych momentach mojego życia zaoserwowałem, że główną przyczyną kaca jest zjaranie za dużej ilości fajek i szczególnie przesiadywanie w BARDZO MOCNO zadymionym, małym zazwyczaj pomieszczeniu. I kiedy się nad tym zastanowić, to największą rolę odgrywa tutaj dym kopcący z papierosów sam, od strony stożka żaru. Ten wciągany i wydmuchiwany przez palacza to nektar w porównaniu. Przefiltrowany potrójnie - warstwa tytoniu filtruje, potem filtr fajki, potem oskrzela (specjalizowane jako filtry) no i płucka same w sobie. Natomiast ten co wydobywa się z papierosa bezpośrednio jest zabójczy. Plus azotany z bibułki nasączonej KNO3.
Rozwiązania:
1. Impreza plenerowa.
2. Zwracanie uwagi na wietrzenie i nieprzebywanie w małych pomieszczeniach z palaczami lub osobami towarzyszącymi o cechach tzw. "zmarźlucha", uniemożliwiającego/ą odpowiednią wentylację :D
3. Obecność dzieci, szczególnie małych wyklucza wszelkie półśrodki.
No ale jak ktoś nie jest niemowlakiem to trochę dymu w pubie wytrzyma, to zazwyczaj nie są małe klitki. Dla mnie to element barowania, ale rozumiem potrzebę pubów barów dla niepalących. No problemu, chce się zapalić idzie się na dwór i tyle.
Pozdrawiam
#142
Napisano 28 listopada 2009 - 14:55
Obrońca palaczy się znalazłUwazam ja ze to najbardziej normalne. Czy na skoki spadochronowe - jakze zle dla zdrowia:D - tez zabronic ludziom chodzic? Bo twoi znajomi skacza a ty nie i ty zeby z nimi przebywac musisz skakac a to niezdrowe i w ogole, zabronmy skokow!
Na boga, ktos ci KAZE z tymi znajomymi siedziec w pubie? Boze chryste panie jak ci tak przeszkadzaja to sie z nimi nie kumpluj. Albo popros zeby jak z toba rozmawiaja nie palili. Jak dobrzy znajomi to zrozumieja.
Ja tez sie nie koleguje z socjalistami na przyklad bo ich nie lubie. Ale nie nakazuje mordowac ludzi o takich pogladach:) Albo im prac mozgi. A socjalizm tez zly dla zdrowia i to jak!Zwlaszcza pychicznego.

Porównanie malo analogiczne, ponieważ ty chcesz zachować model, który polega na zmuszaniu niepalących do zatruwania ich przez palaczy, a jak im się nie podoba to niech nie chodzą do klubów, pubów, itp, bo przecież nałóg palacza jest ważniejszy niż zdrowie innych, prawda? Nonsens. Owszem zatruwamy się róznymi sposobami, ale nie widzę podstaw, dla których palacze mieliby swobodne prawo do palenia w obecności osób niepalących i tym samym zatruwania ich. Tam gdzie to możliwe powinno się ograniczać szkodzenie zdrowiu. Nie da sie zadowolić wszystkich, ale sorry palacze muszą być na pozycji przegranej w tej walce, ponieważ to oni tu szkodzą, a nie na odwrót miej ten fakt na uwadze :-D A to, że rury wydechowe też szkodzą to nie jest powód, dla którego palacze też mają mieć swobodne prawo do kopcenia gdzie im sie podoba.
#143
Napisano 28 listopada 2009 - 15:25
To zupełnie nie taka sama rozmowa, ponieważ papierochy niszczą zdrowie. Pal sześć jak niszczą zdrowie palaczy - ich sprawa, ale najgorsze, że niszczą też zdrowie osób niepalących, a to już mi się bardzo nie podoba.
Puby mają gówniany utarg ze sprzedaży petów, a największy z alko, najczęściej palacze przynoszą swoje wlasne kupione gdzie indziej - taniej w normalnych kioskach, przynajmniej ja to obserwuje po moich znajomych. Nie może być tak, że życie nocne, klubowe, wypady na miasto, spotkania w kafejkach i pubach są zarezerwowane wylacznie dla palaczy i oni są uprzywilejowani ze swoim zasrannym śmierdzącym nałogiem, kosztem osób niepalących, które albo się do tego ich nałogu dostosują (czytaj zgodzą się na bycie zatruwanymi), albo niech siedzą w domu. Uważasz to za normalne? Bo ja nie.
Apple bardzo dobrze, że wyszło z inicjatywą, bo zwróciło uwagę na problem i dało głos w sprawie walki z tytoniem.
Uważam, że to normalne. Kurcze masz wybór iść tam albo nie, nie rozumiem o co się burzysz, tak jest i koniec, jeżeli Ci to nie pasuje to nie idź tam po prostu.
Tak się składa że puby nie zarabiają na papierosach, ale w momencie zakazu tracą klientów. Tak jak napisałem, jeżeli Ci nie pasuje to nie przychodź... Ja znam się dobrze z właścicielami kilku lokalów i mam odrobinę pojęcia jak to wygląda:)
---- Dodano 28-11-2009 o godzinie 17:26 ----
Obrońca palaczy się znalazł
A to, że rury wydechowe też szkodzą to nie jest powód, dla którego palacze też mają mieć swobodne prawo do kopcenia gdzie im sie podoba.
Palacze nie mogą palić gdzie im się podoba, jest zakaz palenia w miejscach publicznych.
#144
Napisano 28 listopada 2009 - 15:28
#145
Napisano 28 listopada 2009 - 15:33
Albo zabronic tego czego chca. Lub moze nie chca?Nie mozna ludzi zmuszac do czegos czego nie chca robic.
#146
Napisano 28 listopada 2009 - 15:35

#147
Napisano 28 listopada 2009 - 15:46
"Póki co mamy kapitalizm i nie może być*mowy o odgórnym zabranianiu właścicielom firm czegokolwiek."
Niestety to tez uluda, mamy socjalizm, ktory sie ladnie naywa demokracja. Pomysl zakazu palenia wszedzie juz jest, pewno niebawem go przepchna. Przypomne ze w jakis Daniach itd juz jest. W lokalach sie nie pali, nigdzie sie nie pali. Fakt ze ludzie nie pala i masa ludzi rzucila, ale to mialoby sens, gdyby oni sie sami na to zgodzili a nie ze im sie kaze.
Zakladamy partie liberalna majepel??A o szkodliwości dla dzieci...to rodzice mają wychowywać*nie zakazy i nakazy.

#148
Napisano 28 listopada 2009 - 18:53
Bzdura, jaka większość pali?No tak, ale bar to czyjas wlasnosc. A nie publiczne miejsce jak urzad np. Tak wiec mozesz co najwyzej pojsc do szefa/wlasciciela i powiedziec z eten pan z cygarem cie wkurza i ze wiecej nie przyjdziesz jesli nie rozwiaze tego tematu. Jesli przyjdziesz ty to gosciowi sie nie bedzie oplacac i powie ci przykro mi ale nie moge nic zrobic, wiekszosc pali. Jelsi przyjdzie mu 50osob to juz sie zastanowi zacznie liczyc straty a jak m uprzyjdzie powiedzmy 100 to podliczy ze zysk z piw kupionych w tydzien mu zwroci koszt budowy sali dla niepalacych i jest gitara.
Nie mozna ludzi zmuszac do czegos czego nie chca robic.Tak sie rodzi socjalizm ktory jak juz wspominalam szkodzi zdrowiu bardziej niz palenie, picie, wdychanie spalin i skoki spadochronowe razem wziete:)
Co najwyżej 1/3 (z moim obserwacji) obecnych w pubach i klubach pali. I oni mają dominować nad niepalącymi, z jakiej racji? Chcesz se palić to wyłaź przed pub w odizolowane miejsce i tam se pal, a nie truj innych.
To, że puby to nie urząd to nie znaczy, że nie można wprowadzić stosownych regulacji, tak jak ma to miejsce w innych krajach, gdzie palenie tam zostało ukrócone.
#149
Napisano 28 listopada 2009 - 18:55

#150
Napisano 28 listopada 2009 - 19:14
Wszyscy, którzy podzielają pogląd, że można dyktować przedsiębiorcy warunki działania przedsiębiorstwa są skończonymi kretynami - i nie należy z nimi prowadzić dyskusji.To, że puby to nie urząd to nie znaczy, że nie można wprowadzić stosownych regulacji, tak jak ma to miejsce w innych krajach, gdzie palenie tam zostało ukrócone.
Po co w ogóle strona, dla której wartości: Własność, Wolność i Godność Jednostki mają znaczenie pryncypialne rozpoczyna rozmowę na argumenty ze stroną komunistycznych świń, dla których świętością jest Bezpieczeństwo, Wygoda i Emerytury?
W. Cejrowski już kiedyś zdiagnozował to zjawisko; z bydlęciem, które potrzebuje prowadzenia za rączkę przez państwo, się n-i-e r-o-z-m-a-w-i-a.
Vendisse, nie nawracaj tłumu, bo przykro się robi; oni nie rozumieją, o czym Ty mówisz.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych