Jump to content

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Photo
- - - - -

Palenie zabija nie tylko Ciebie ale także.... Twojego Maka


  • This topic is locked This topic is locked
254 replies to this topic

#126 wieslawo

wieslawo
  • 3698 posts
  • SkądL-no/P-ń

Posted 26 November 2009 - 16:51

ale kto broni otwierać pub'y dla niepalących? Skoro tak wiele osób nie pali i tak bardzo przeszkadza dym i tak straszne jest to dostosowywanie się....przecież to musi być kokosowy interes pub dla niepalących. Jakoś*nikt teog nie chce zrobić. Absudrem jest nakazywanie właścicielom oddzielanie miejsc albo zakaz palenia w ich własnym lokalu, niech każdy właściciel sam decyduje do jakiej grupy otwiera swój lokal. Jeżeli przyjdzie niepalący do pubu dla palących to nie może narzekać*że dym podobnie w drugą stronę. 90% palących akceptuje sytuację że wchodząc do restauracji wie, że sobie nie zapali. Nie marudzi. Wy niepalący jakoś*nie możecie zdzierżyć że w pubach sie*pali. Jest popyt jest i podaż. Prawa rynku, których ustawa i zakazy nie powinny zmieniać bo będzie to ze szkodą*dla właścicieli lokali a to przecież*dość*potężna gałąź*gospodarki. Jak się*zaczną*lokale zwijać*to budżet zobaczy dziurę*nie tylko w postaci mniejszych wpływów z akcyzy ale także z branży gastronomicznej.

#127 goodboy25

goodboy25
  • 4354 posts
  • SkądWaWa

Posted 26 November 2009 - 18:03

hmm no niestety...

mnie jako osobie palacej taka sytuacja wogole nie przeszkadza...

z drugiej strony rozumiem co "przezywa" druga strona

sam jak nie pale kilka godzin brzydze sie zapachem przesiaknietych dymem ubran;p

ogolnie...ja walczyl o zakaz palenia w pubach nie bede....
ale gdyby wprowadzic przepis o "odizolowanych" pomieszczeniach dla palacych
...to napewno bym sie mu nie sprzeciwial

sam robie tak w domu...przeciez przy swoim dziecku nie pale/ani nie pozwalam
mu przebywac w pomieszczeniu gdzie bylo palone

sadze wiec ze da sie zrobic tak zeby wszyscy byli zadowoleni;]

pozdrawiam

Niestety, ale nie ma rozwiązania po równi satysfakcjonującego obie strony i raczej nie będzie. Dla mnie sprawa jest prosta - uprzywilejowani muszą być niepalący i to do nich muszą się palacze dostosować, nie na odwrót, ponieważ tu chodzi o zdrowie i o wolność od smrodu.

#128 dany

dany
  • 221 posts
  • SkądWawa

Posted 26 November 2009 - 20:19

Puby niepalace byly juz testiwane na wyspach raz ze dramatycznie spadaly obroty (okazuje sie ze palacy w pubach dominuja) to dodatkowo przed pubem robil sie drugi pub gdzie stali palacy I nawet do srodka nie wchodzili I tez bylo to klopotliwe. Najlepsze wyjscie to 2 sale.

#129 thozo

thozo
  • 1956 posts

Posted 26 November 2009 - 20:22

A jak wzrasta odporność na deszcz i wiatr!!! Trenowałem tam :D W mniejszych miejscowościach, gdzie wszyscy łącznie z Gardaii to jakaś tam rodzina to zamykało się pub po godzinie "policyjnej" i już można było palić w środku. :D Pozdrawiam

#130 dany

dany
  • 221 posts
  • SkądWawa

Posted 26 November 2009 - 20:27

fakt albo wiesza sie kartke impreza zamknieta choc kazdy wie ze otwarte ;). fakt tez ze wyspiarze to w ogole nogi maja jak greckie kolumny i stanie przed czy w srodku to standard im niestraszny.. w ogole tam siedza tylko przyjezdni chyba hehe :)

#131 vendisse

vendisse
  • 1190 posts

Posted 27 November 2009 - 10:47

Absudrem jest nakazywanie właścicielom oddzielanie miejsc albo zakaz palenia w ich własnym lokalu, niech każdy właściciel sam decyduje do jakiej grupy otwiera swój lokal. Jeżeli przyjdzie niepalący do pubu dla palących to nie może narzekać*że dym podobnie w drugą stronę.


Otoz to! Ja uwazam ze lokal mimo ze publiczny to jednak wlasnosc szefa. I szef se moze wymyslec zarowno ze nie wpuszcza palacych jak i rowniez ze wpuszcza tylko ladnych, bogatych, ubranych na rozow, gejow, lesbijki albo bialych albo tylko czarnych albo tylko muzulmanow albo nie wpuszcza zydow.
Ale nie zaraz sie zbierze tlum debili krzyczacych o tolerancji.
Niedlugo jak do domu nie wpuszcze geja to mnie posadza o nietolerancje:)

Paranoja.

Dlatego uwazam ze Apple ma pelne prawo odmawiac serwisowania "spalonego" maca. Byle bylo to wyszczegolnione w umowie. Tak samo ma prawo nieserwisowac Macow nie wiem, ludzi o wzroscie ponizej sredniej przecietej.

#132 limes_inferior

limes_inferior
  • 178 posts
  • SkądSkövde, SE

Posted 27 November 2009 - 11:48

Nie przesledzilem calego watku, ale bez przesady. Na pewno nie bylo to tak, ze odmowili naprawy Maca gosciowi, ktory pociagal kilka papieroskow dziennie w pokoju przy kompie. Przeciez w serwisie nie siedza kompletni idioci (zazwyczaj), a w takim kraji jak USA, w ktorym sportem narodowym jest pozywanie do sadow, wiadomo bylo od poczatku, ze ktos sie znajdzie i wywlecze powod odmowienia naprawy na swiatlo dzienne. Jesli tak bylo, to na pewno maja dokumentacje fotograficnza wnetrze takiego Maca - upieprzonego kurzem pomieszanym z dymem papierowosym, zaklejonych radiatorow, wiatrakow itd. To nie musi byc nawet wyszczegonione w umowie - jak ktos uzywa kompa w kurzu, pyl, na plazy (ach - ulubione polaczenie - piasek i slona woda) - itp. warunkach to nie ma prawa oczekiwac ze wszystko bedzie ok (chyba ze to jakis czolgoodporny panasonic czy toshiba - ale to inna bajka oczywiscie).

#133 wieslawo

wieslawo
  • 3698 posts
  • SkądL-no/P-ń

Posted 27 November 2009 - 12:45

czyli przenośnego komputera nie przenosimy ;)

#134 Jogus

Jogus
  • 215 posts
  • SkądStalowa Wola

Posted 27 November 2009 - 13:03

Ciekawi mnie jedna rzecz a mianowicie jak ja bym oddal swojego MacBooka do serwisu. 3 noce w tygodniu po 8 godzin spedza w klubie, gdzie 90% powietrza to jest dym :P Gdzie tu jakas logika? Silnika w samochodzie tez mi nie naprawia bo pale? A moze spodni w pralni tez nie wypiore bo pale? Coraz bardziej pierdolniety ten swiat sie powoli robi. Przykro mi ale taka jest prawda

#135 shivan

shivan
  • 1141 posts
  • SkądKraków

Posted 27 November 2009 - 14:38

zanim oddasz...rozkrec i przeczysc sprezonym powietrzem;] ja zanim oddam jakas czesc z pc na gwarancje zawsze przywracam ja do "stanu pierwotnego" tzn.zakladam firmowe radiatory etc... nigdy problemu dzieki temu nie mialem;]

#136 imac350mhz

imac350mhz
  • 251 posts
  • SkądKraków

Posted 27 November 2009 - 14:49

paranoja! a może zaraz nie pozwolą nam oddychać przy makówkach :/

---- Dodano 27-11-2009 o godzinie 15:00 ----
hrynph!:(

#137 nixon123

nixon123
  • 486 posts
  • SkądGliwice

Posted 27 November 2009 - 17:27

Jak ktoś wcześniej napisał, taka jest idea barowa, że się pali i pije :) Jeżeli komuś to nie pasuje to proponuję zostać w domu, albo otworzyć swój lokal, ale raczej nie ruszy:) Dla Ciebie to smród, dla innego to miły zapach. I nie możesz powiedzieć, że coś jest złe albo dobre. To taka sama rozmowa jak PC jest be a mac jest miodzio :) Jedni lubią to a inni tamto. Kurde, powinniśmy zabronić używania maców! ;]

#138 goodboy25

goodboy25
  • 4354 posts
  • SkądWaWa

Posted 28 November 2009 - 00:57

I nie możesz powiedzieć, że coś jest złe albo dobre.
To taka sama rozmowa jak PC jest be a mac jest miodzio :)

To zupełnie nie taka sama rozmowa, ponieważ papierochy niszczą zdrowie. Pal sześć jak niszczą zdrowie palaczy - ich sprawa, ale najgorsze, że niszczą też zdrowie osób niepalących, a to już mi się bardzo nie podoba.

Puby mają gówniany utarg ze sprzedaży petów, a największy z alko, najczęściej palacze przynoszą swoje wlasne kupione gdzie indziej - taniej w normalnych kioskach, przynajmniej ja to obserwuje po moich znajomych. Nie może być tak, że życie nocne, klubowe, wypady na miasto, spotkania w kafejkach i pubach są zarezerwowane wylacznie dla palaczy i oni są uprzywilejowani ze swoim zasrannym śmierdzącym nałogiem, kosztem osób niepalących, które albo się do tego ich nałogu dostosują (czytaj zgodzą się na bycie zatruwanymi), albo niech siedzą w domu. Uważasz to za normalne? Bo ja nie.

Apple bardzo dobrze, że wyszło z inicjatywą, bo zwróciło uwagę na problem i dało głos w sprawie walki z tytoniem.

#139 dany

dany
  • 221 posts
  • SkądWawa

Posted 28 November 2009 - 01:08

Tak byc nie powinno ale troche tak jest. Wlasciciele pubiw maja gdzies sentymenty I licza na utarg ktorzy daja palacze. Moze skieruj na nich swoj zal a nie na palaczy. Byli I beda

#140 vendisse

vendisse
  • 1190 posts

Posted 28 November 2009 - 11:52

[qoute]Nie może być tak, że życie nocne, klubowe, wypady na miasto, spotkania w kafejkach i pubach są zarezerwowane wylacznie dla palaczy i oni są uprzywilejowani ze swoim zasrannym śmierdzącym nałogiem, kosztem osób niepalących, które albo się do tego ich nałogu dostosują (czytaj zgodzą się na bycie zatruwanymi), albo niech siedzą w domu. Uważasz to za normalne? Bo ja nie.[/quote] Uwazam ja ze to najbardziej normalne. Czy na skoki spadochronowe - jakze zle dla zdrowia:D - tez zabronic ludziom chodzic? Bo twoi znajomi skacza a ty nie i ty zeby z nimi przebywac musisz skakac a to niezdrowe i w ogole, zabronmy skokow! Na boga, ktos ci KAZE z tymi znajomymi siedziec w pubie? Boze chryste panie jak ci tak przeszkadzaja to sie z nimi nie kumpluj. Albo popros zeby jak z toba rozmawiaja nie palili. Jak dobrzy znajomi to zrozumieja. Ja tez sie nie koleguje z socjalistami na przyklad bo ich nie lubie. Ale nie nakazuje mordowac ludzi o takich pogladach:) Albo im prac mozgi. A socjalizm tez zly dla zdrowia i to jak!:) Zwlaszcza pychicznego. Kazdy robi co lubi. Palacze maja racje ze syf tytoniowy niewiele rozni sie od syfu z rury wydechowej samochodu. Nie widze zeby kazali wszystkim sie przesiazc na rowery:)

#141 thozo

thozo
  • 1956 posts

Posted 28 November 2009 - 12:39

[qoute]Nie może być tak, że życie nocne, klubowe, wypady na miasto, spotkania w kafejkach i pubach są zarezerwowane wylacznie dla palaczy i oni są uprzywilejowani ze swoim zasrannym śmierdzącym nałogiem, kosztem osób niepalących, które albo się do tego ich nałogu dostosują (czytaj zgodzą się na bycie zatruwanymi), albo niech siedzą w domu. Uważasz to za normalne? Bo ja nie.[/quote

Czy na skoki spadochronowe - jakze zle dla zdrowia:D - tez zabronic ludziom chodzic? Bo twoi znajomi skacza a ty nie i ty zeby z nimi przebywac musisz skakac a to niezdrowe i w ogole, zabronmy skokow!
Na boga, ktos ci KAZE z tymi znajomymi siedziec w pubie? Boze chryste panie jak ci tak przeszkadzaja to sie z nimi nie kumpluj. Albo popros zeby jak z toba rozmawiaja nie palili. Jak dobrzy znajomi to zrozumieja.


Kazdy robi co lubi. Palacze maja racje ze syf tytoniowy niewiele rozni sie od syfu z rury wydechowej samochodu. Nie widze zeby kazali wszystkim sie przesiazc na rowery:)


No właśnie, dobre z tymi skokami :D A alko z drinków itp. to zdrowe jak diabli.

Na plus dla antypalaczy - w imprezowych momentach mojego życia zaoserwowałem, że główną przyczyną kaca jest zjaranie za dużej ilości fajek i szczególnie przesiadywanie w BARDZO MOCNO zadymionym, małym zazwyczaj pomieszczeniu. I kiedy się nad tym zastanowić, to największą rolę odgrywa tutaj dym kopcący z papierosów sam, od strony stożka żaru. Ten wciągany i wydmuchiwany przez palacza to nektar w porównaniu. Przefiltrowany potrójnie - warstwa tytoniu filtruje, potem filtr fajki, potem oskrzela (specjalizowane jako filtry) no i płucka same w sobie. Natomiast ten co wydobywa się z papierosa bezpośrednio jest zabójczy. Plus azotany z bibułki nasączonej KNO3.
Rozwiązania:
1. Impreza plenerowa.
2. Zwracanie uwagi na wietrzenie i nieprzebywanie w małych pomieszczeniach z palaczami lub osobami towarzyszącymi o cechach tzw. "zmarźlucha", uniemożliwiającego/ą odpowiednią wentylację :D
3. Obecność dzieci, szczególnie małych wyklucza wszelkie półśrodki.

No ale jak ktoś nie jest niemowlakiem to trochę dymu w pubie wytrzyma, to zazwyczaj nie są małe klitki. Dla mnie to element barowania, ale rozumiem potrzebę pubów barów dla niepalących. No problemu, chce się zapalić idzie się na dwór i tyle.

Pozdrawiam

#142 goodboy25

goodboy25
  • 4354 posts
  • SkądWaWa

Posted 28 November 2009 - 14:55

Uwazam ja ze to najbardziej normalne. Czy na skoki spadochronowe - jakze zle dla zdrowia:D - tez zabronic ludziom chodzic? Bo twoi znajomi skacza a ty nie i ty zeby z nimi przebywac musisz skakac a to niezdrowe i w ogole, zabronmy skokow!
Na boga, ktos ci KAZE z tymi znajomymi siedziec w pubie? Boze chryste panie jak ci tak przeszkadzaja to sie z nimi nie kumpluj. Albo popros zeby jak z toba rozmawiaja nie palili. Jak dobrzy znajomi to zrozumieja.
Ja tez sie nie koleguje z socjalistami na przyklad bo ich nie lubie. Ale nie nakazuje mordowac ludzi o takich pogladach:) Albo im prac mozgi. A socjalizm tez zly dla zdrowia i to jak!:) Zwlaszcza pychicznego.

Obrońca palaczy się znalazł :)
Porównanie malo analogiczne, ponieważ ty chcesz zachować model, który polega na zmuszaniu niepalących do zatruwania ich przez palaczy, a jak im się nie podoba to niech nie chodzą do klubów, pubów, itp, bo przecież nałóg palacza jest ważniejszy niż zdrowie innych, prawda? Nonsens. Owszem zatruwamy się róznymi sposobami, ale nie widzę podstaw, dla których palacze mieliby swobodne prawo do palenia w obecności osób niepalących i tym samym zatruwania ich. Tam gdzie to możliwe powinno się ograniczać szkodzenie zdrowiu. Nie da sie zadowolić wszystkich, ale sorry palacze muszą być na pozycji przegranej w tej walce, ponieważ to oni tu szkodzą, a nie na odwrót miej ten fakt na uwadze :-D A to, że rury wydechowe też szkodzą to nie jest powód, dla którego palacze też mają mieć swobodne prawo do kopcenia gdzie im sie podoba.

#143 nixon123

nixon123
  • 486 posts
  • SkądGliwice

Posted 28 November 2009 - 15:25

To zupełnie nie taka sama rozmowa, ponieważ papierochy niszczą zdrowie. Pal sześć jak niszczą zdrowie palaczy - ich sprawa, ale najgorsze, że niszczą też zdrowie osób niepalących, a to już mi się bardzo nie podoba.

Puby mają gówniany utarg ze sprzedaży petów, a największy z alko, najczęściej palacze przynoszą swoje wlasne kupione gdzie indziej - taniej w normalnych kioskach, przynajmniej ja to obserwuje po moich znajomych. Nie może być tak, że życie nocne, klubowe, wypady na miasto, spotkania w kafejkach i pubach są zarezerwowane wylacznie dla palaczy i oni są uprzywilejowani ze swoim zasrannym śmierdzącym nałogiem, kosztem osób niepalących, które albo się do tego ich nałogu dostosują (czytaj zgodzą się na bycie zatruwanymi), albo niech siedzą w domu. Uważasz to za normalne? Bo ja nie.

Apple bardzo dobrze, że wyszło z inicjatywą, bo zwróciło uwagę na problem i dało głos w sprawie walki z tytoniem.


Uważam, że to normalne. Kurcze masz wybór iść tam albo nie, nie rozumiem o co się burzysz, tak jest i koniec, jeżeli Ci to nie pasuje to nie idź tam po prostu.
Tak się składa że puby nie zarabiają na papierosach, ale w momencie zakazu tracą klientów. Tak jak napisałem, jeżeli Ci nie pasuje to nie przychodź... Ja znam się dobrze z właścicielami kilku lokalów i mam odrobinę pojęcia jak to wygląda:)

---- Dodano 28-11-2009 o godzinie 17:26 ----

Obrońca palaczy się znalazł :)
A to, że rury wydechowe też szkodzą to nie jest powód, dla którego palacze też mają mieć swobodne prawo do kopcenia gdzie im sie podoba.


Palacze nie mogą palić gdzie im się podoba, jest zakaz palenia w miejscach publicznych.

#144 vendisse

vendisse
  • 1190 posts

Posted 28 November 2009 - 15:28

No tak, ale bar to czyjas wlasnosc. A nie publiczne miejsce jak urzad np. Tak wiec mozesz co najwyzej pojsc do szefa/wlasciciela i powiedziec z eten pan z cygarem cie wkurza i ze wiecej nie przyjdziesz jesli nie rozwiaze tego tematu. Jesli przyjdziesz ty to gosciowi sie nie bedzie oplacac i powie ci przykro mi ale nie moge nic zrobic, wiekszosc pali. Jelsi przyjdzie mu 50osob to juz sie zastanowi zacznie liczyc straty a jak m uprzyjdzie powiedzmy 100 to podliczy ze zysk z piw kupionych w tydzien mu zwroci koszt budowy sali dla niepalacych i jest gitara. Nie mozna ludzi zmuszac do czegos czego nie chca robic.Tak sie rodzi socjalizm ktory jak juz wspominalam szkodzi zdrowiu bardziej niz palenie, picie, wdychanie spalin i skoki spadochronowe razem wziete:)

#145 jankor

jankor
  • 1550 posts
  • SkądWrocław

Posted 28 November 2009 - 15:33

Nie mozna ludzi zmuszac do czegos czego nie chca robic.

Albo zabronic tego czego chca. Lub moze nie chca?

#146 wieslawo

wieslawo
  • 3698 posts
  • SkądL-no/P-ń

Posted 28 November 2009 - 15:35

poza tym są*restaurację*w których się*nie pali i palacze nie domagają się*strefy dla siebie. Się*nie pali i już. Szlag mnie trafia jak widzę takie roszczeniowe podejście do lokali przez niepalących. To jest interes. Ktoś*wybudował/kupił/wynajmuje lokal. Wyremontował go włożył w niego mnóstwo pracy i pieniędzy, a Wy bronicie właścicielowi lokalu jakich klientów ma wpuszczać a jakich nie. Jak chce mieć*klientów palących to kładzie popielniczki na stół, a jak nie to obowiązuje zakaz palenia. Uwierz palący jak wie że idzie do lokalu dla niepalących to a) w 90% szaunuje decyzję właściciela B) pozostałe 10% nie idzie. Otwórzcie sobie bar dla niepalących zobaczymy czy to taki kokosowy interes. Wam sie*ubzdurało by rościć*sobie prawa jak właściciel firmy ma sprzedawać*swój towar i do jakiej grupy może go kierować a do jakiej nie. Widocznie jesteście nieopłacalni skoro w pubach sie*pali. A skoro jesteście nieopłacalni to nikt nie będzie dokładał do interesu skoro ten może zarobić*na siebie i przeynieść*zyski. No istny socjalizm. Jest popyt jest podaż. Będzie się*opłacało robić puby dla niepalących będą puby dla niepalących. Póki co mamy kapitalizm i nie może być*mowy o odgórnym zabranianiu właścicielom firm czegokolwiek. Żeby była jasność, ogólnie jestem za wolnością. I jak będą stały kioski z heroiną do wyboru pakowane w łyżeczce oraz w strzykawce a właściciel będzie płacił podatki nic mi do tego. Kto chce ten i tak kupi a kto nie chce to nie kupi. A o szkodliwości dla dzieci...to rodzice mają wychowywać*nie zakazy i nakazy.

#147 vendisse

vendisse
  • 1190 posts

Posted 28 November 2009 - 15:46

"Póki co mamy kapitalizm i nie może być*mowy o odgórnym zabranianiu właścicielom firm czegokolwiek."


Niestety to tez uluda, mamy socjalizm, ktory sie ladnie naywa demokracja. Pomysl zakazu palenia wszedzie juz jest, pewno niebawem go przepchna. Przypomne ze w jakis Daniach itd juz jest. W lokalach sie nie pali, nigdzie sie nie pali. Fakt ze ludzie nie pala i masa ludzi rzucila, ale to mialoby sens, gdyby oni sie sami na to zgodzili a nie ze im sie kaze.


A o szkodliwości dla dzieci...to rodzice mają wychowywać*nie zakazy i nakazy.

Zakladamy partie liberalna majepel??:D

#148 goodboy25

goodboy25
  • 4354 posts
  • SkądWaWa

Posted 28 November 2009 - 18:53

No tak, ale bar to czyjas wlasnosc. A nie publiczne miejsce jak urzad np. Tak wiec mozesz co najwyzej pojsc do szefa/wlasciciela i powiedziec z eten pan z cygarem cie wkurza i ze wiecej nie przyjdziesz jesli nie rozwiaze tego tematu. Jesli przyjdziesz ty to gosciowi sie nie bedzie oplacac i powie ci przykro mi ale nie moge nic zrobic, wiekszosc pali. Jelsi przyjdzie mu 50osob to juz sie zastanowi zacznie liczyc straty a jak m uprzyjdzie powiedzmy 100 to podliczy ze zysk z piw kupionych w tydzien mu zwroci koszt budowy sali dla niepalacych i jest gitara.
Nie mozna ludzi zmuszac do czegos czego nie chca robic.Tak sie rodzi socjalizm ktory jak juz wspominalam szkodzi zdrowiu bardziej niz palenie, picie, wdychanie spalin i skoki spadochronowe razem wziete:)

Bzdura, jaka większość pali?
Co najwyżej 1/3 (z moim obserwacji) obecnych w pubach i klubach pali. I oni mają dominować nad niepalącymi, z jakiej racji? Chcesz se palić to wyłaź przed pub w odizolowane miejsce i tam se pal, a nie truj innych.
To, że puby to nie urząd to nie znaczy, że nie można wprowadzić stosownych regulacji, tak jak ma to miejsce w innych krajach, gdzie palenie tam zostało ukrócone.

#149 thozo

thozo
  • 1956 posts

Posted 28 November 2009 - 18:55

Tak jak w Irlandii... Skończyło się się wystawaniem pod pubami ze szklanicą w ręce, a najlepsza zabawa jak już drzwi zamknięte... ;-) Naprawdę wtedy to jest tam najarane, jednak co konspira to konspira... :D Pozdrawiam

#150 JFS

JFS
  • 105 posts

Posted 28 November 2009 - 19:14

To, że puby to nie urząd to nie znaczy, że nie można wprowadzić stosownych regulacji, tak jak ma to miejsce w innych krajach, gdzie palenie tam zostało ukrócone.

Wszyscy, którzy podzielają pogląd, że można dyktować przedsiębiorcy warunki działania przedsiębiorstwa są skończonymi kretynami - i nie należy z nimi prowadzić dyskusji.

Po co w ogóle strona, dla której wartości: Własność, Wolność i Godność Jednostki mają znaczenie pryncypialne rozpoczyna rozmowę na argumenty ze stroną komunistycznych świń, dla których świętością jest Bezpieczeństwo, Wygoda i Emerytury?
W. Cejrowski już kiedyś zdiagnozował to zjawisko; z bydlęciem, które potrzebuje prowadzenia za rączkę przez państwo, się n-i-e r-o-z-m-a-w-i-a.

Vendisse, nie nawracaj tłumu, bo przykro się robi; oni nie rozumieją, o czym Ty mówisz.




1 user(s) are reading this topic

0 members, 1 guests, 0 anonymous users