[vendisse]

Wlasnosci intelektualna jest w zalazku i juz widac, ze be pomocy Panstwa nie pozyje dlugo. Zyjemy w swiecie gdzie wlasnie PRAWO WLASNOSCI, idywidualne prawo wlasnosci JEDNOSTKI jest gwalcone na kazdym kroku. Nie dosc, ze moze Wam polizei wejsc do domu, o czym juz pisalam nie tylko ja, pod byle pretekstem, ze moga Wam unicestwic wasza firme/biznes w ciagu jednego dnia byle glupia kontrola i oskarzeniem, po ktorym nawet jesli wygracie po latach w sadzie, nikt wam nie odda straconej kasy, nikt nie bedzie winny, etc... Pytaniem nie jest czy wlasnosc intelektualna istnieje czy nie, czy powinna istniec, tylko ZA JAKA CENE ona istnieje, i czy jestesmy gotowi ja zaplacic. Ja osobiscie nie. Ale jak w kazdej socjaldemokracji, znajdzie sie banda idiotow ktorzy beda swoje "racje" forsowac sila na resztkach myslacych inaczej. Think Different:>

[bartosz]

proponuje lekture Wolna kultura, L. Lessig – polskie tłumaczenie Free Culture - to nie boli.

[robbix]

Może Pan Iro odpowie na moje pytanie. Chwali się Pan przecież ze tyle hackintoshy zbudował, tyle znajomych ich używa. I tu moje pytanie, czy do wszystkich jest kupiony pudełkowy Mac OSX? Prosiłbym szczerze...

[Iro]

Może Pan Iro odpowie na moje pytanie. Chwali się Pan przecież ze tyle hackintoshy zbudował, tyle znajomych ich używa. I tu moje pytanie, czy do wszystkich jest kupiony pudełkowy Mac OSX? Prosiłbym szczerze...

Składam komputery, na których dobrze działa OSX, ale nie wszyscy z tego korzystają. Wielu nawet nie wie, że może na nim zainstalować Leo.
Nie zaglądam też do majtek moim klientom.

[Roberto]

Iro - a zdanie na temat majtek ma utrzymać dyskusję na 'przyzwoitym' poziomie, czy o co chodzi? bo naprawdę nie rozumiem sensu takich 'wstawek'

[vendisse]

Iro chodzilo o to ze co robi klient ze zlozonym przez niego komputerem to nie jego sprawa i nie powinno to obchodzic ani ciebie, ani policji, ani tymbardziej APPLE:> Ja w ogole nie wiem o co cale halo, przeciez Apple MOGLOBY wymagac od klientow swojego systemu czy kazdej nawet najmniejszej dupereli WYMAGAC PODPISANIA UMOWY, ze nie bedzie uzywac tego tak ani tak. Nie wiem jak jest w USA, ale w PL na przyklad podpisanie umowy NA ROK = podpisanie umowy na wiecznosc, bo jest ona "zgodnie z prawem" przedluzana jesli klient NIE WYRAZI checi przerwania. Tak, bo podpisujac umowe na rok np z siecia komorkowa mam na mysli - do mojej smierci! Jak to dobrze ze Panstwo wie lepiej co ja chce! Ba, przeciez mandacik za parkowanie wsadzony a wycieraczke = DOWOD otrzymania przez kierowce. Wiec czemu zakup kolorowego pudelka ma nie rownac sie PODPISANIEM UMOWY na instalacje systemu tylko na MAC. Idealny swiat! Zyc nie umierac.

[Iro]

Iro chodzilo o to ze co robi klient ze zlozonym przez niego komputerem to nie jego sprawa i nie powinno to obchodzic ani ciebie, ani ...

Właśnie o to mi chodziło gdy pisałem o majtkach.
Dawno dawno temu mieszkałem przy ulicy O.R.M.O.
Nie wiedziałem co oznaczała ta nazwa. Potem jak dorosłem zrozumiałem.
Teraz jak widzę temat "...Patrol Obywatelski", to mi się właśnie kojarzy z ze starym porządkiem.

[KuboX]

Ja w ogole nie wiem o co cale halo, przeciez Apple MOGLOBY wymagac od klientow swojego systemu czy kazdej nawet najmniejszej dupereli WYMAGAC PODPISANIA UMOWY, ze nie bedzie uzywac tego tak ani tak.

Klikając na "Zgadzam się z warunkami umowy", "I Agree" lub podobne, podpisujesz warunki licencji. Kliknięcie jest równe z podpisaniem. Tak więc, klikając na potwierdzenie umowy przy instalacji, gwarantujesz, że system nie będzie instalowany na innym komputerze niżeli Mac.

[Marek - MvX]

ogólnie dyskusja do nieczego nei prowadząca ortodoksi apple będą dalej pisać bzdury jaki to super sprzęt i że licencja apple jest święta itd. itd. prawda jest taka że szału niema z macami apple strasznie kroi klientów za taki sobie sprzęt jak chcą zarobić to niech sprzedają w normalnych cenach pc-ciki z nadgryzionym jabłkiem a napewno więcej sprzętu sprzedają co do gwarancji to jest ona śmieszna i niezgodna z prawem europejskim bo powinniśmy mieć bez łaski 24 mieś. gwarancję a nie marną 12 miesięczną i wcale nie jest to prawdą że można przynieść rozkręcony sprzęt appla w reklamówce np. w macbooku czy mb pro można tylko samemu wymienić pamięć a w żadnym wypadku nie można go rozkręcać choć mam niby rewelacyjnego mb pro to dosyć często używam na nim windowsa dla ludzi z macowymi klapkami na oczach napiszę mac napewno ma fajny design i dobry jest do lansu ale inne firmy robią równie dobry sprzęt a nawet znacznie lepszy za niższą cenę

[jaco88]

ogólnie dyskusja do nieczego nei prowadząca
ortodoksi apple będą dalej pisać bzdury jaki to super sprzęt i że licencja apple jest święta itd. itd.
prawda jest taka że szału niema z macami
apple strasznie kroi klientów za taki sobie sprzęt
jak chcą zarobić to niech sprzedają w normalnych cenach pc-ciki z nadgryzionym jabłkiem a napewno więcej sprzętu sprzedają
co do gwarancji to jest ona śmieszna i niezgodna z prawem europejskim bo powinniśmy mieć bez łaski 24 mieś. gwarancję a nie marną 12 miesięczną
i wcale nie jest to prawdą że można przynieść rozkręcony sprzęt appla w reklamówce
np. w macbooku czy mb pro można tylko samemu wymienić pamięć
a w żadnym wypadku nie można go rozkręcać
choć mam niby rewelacyjnego mb pro to dosyć często używam na nim windowsa
dla ludzi z macowymi klapkami na oczach napiszę mac napewno ma fajny design i dobry jest do lansu
ale inne firmy robią równie dobry sprzęt a nawet znacznie lepszy za niższą cenę

Mamy bez łaski 24 ponieważ zgodnie z ustawą konsumencką możesz reklamować zakupiony sprzęt w sklepie przez 24 miesiące na podstawie paragonu bądź faktury i nawet karty gwarancyjnej wtedy nie trzeba

a co do tego że apple kroi klientów za sprzęt to się z tym tak do końca nie zgodze. Kiedy kupowałem swojego MB 4.1 rok temu nie było w cenie 3000 pln żadnej innej sensownej 13"

[combos]

ogólnie dyskusja do nieczego nei prowadząca
ortodoksi apple będą dalej pisać bzdury jaki to super sprzęt i że licencja apple jest święta itd. itd.
prawda jest taka że szału niema z macami
apple strasznie kroi klientów za taki sobie sprzęt
jak chcą zarobić to niech sprzedają w normalnych cenach pc-ciki z nadgryzionym jabłkiem a napewno więcej sprzętu sprzedają
co do gwarancji to jest ona śmieszna i niezgodna z prawem europejskim bo powinniśmy mieć bez łaski 24 mieś. gwarancję a nie marną 12 miesięczną
i wcale nie jest to prawdą że można przynieść rozkręcony sprzęt appla w reklamówce
np. w macbooku czy mb pro można tylko samemu wymienić pamięć
a w żadnym wypadku nie można go rozkręcać
choć mam niby rewelacyjnego mb pro to dosyć często używam na nim windowsa
dla ludzi z macowymi klapkami na oczach napiszę mac napewno ma fajny design i dobry jest do lansu
ale inne firmy robią równie dobry sprzęt a nawet znacznie lepszy za niższą cenę

Szanowny kolego -

naprawiam komputery Apple - i mialem taki przypadek - jaki opisalem kilka postow wczesniej.
dostalem calkowicie rozlozony na czynniki pierwsze MBP 15 - okazalo sie ze jest na gwaracji - z braku czasu zajecia sie tym przypadkiem wyslalem do serwisu - zlozyli, wymienili naped SD (nie czytal plyt) zaplacilem jedynie za srubki bo klient mi ich nie dostarczyl - wszystko na gwaracji.

Oczywiscie ze inne firmy robia tanszy sprzet i bebechy maja lepsze - ale czy to jakis argumant
znow sie powtorze jak sie komus nie podoba to niech nie kupuje - a nie wywala zale na forum.

Skoro traktujesz laptopa do lansu to twoj problem - nie generalizuj


Szalu nie ma ale Polsce - na swiecie Apple to 10% rynku - wiec jako producent komputerow to scisla czolowka.



Mamy wolnosc wyboru i cieszmy sie z tego

[naresh]

Marek - MvX... no tak, bo mają więcej GHz, więcej ramu, więcej dysku, więcej MEGAPIKSELI w kamerce... mają więcej złącz (co za tym idzie więcej kontrolerów w środku = więcej prądu). Nie jestem jakimś "ortodoksem", Po prostu Apple wyprodukowało komputer, który mnie nigdy nie zawiódł, zawsze jest gotowy do pracy... z PeCetami nie miałem tak nigdy, i proszę nie gadać "źle używałeś". Ja po prostu używałem tego systemu, do tego co potrzebowałem a on po prostu się sypał... Mój MBP sprawuje się świetnie... po prostu go używam, otwieram klapę i zaczynam robić to co muszę, a nie spędzam wieczory na tym, żeby system "prawidłowo konserwować". I za to jestem gotów "przepłacać". Za mój oszczędzony czas, bo sprzętu tego używam do pracy, tak więc go sobie cenie...

---- Dodano 14-07-2009 o godzinie 08:57 ----
i żeby nie było do pracy na moim MBP używam oczywiście Mac OS X... więc jak widać ten system nie jest tylko do lansu... nie umiesz go używać to nie generalizuj jak kolega wyżej powiedział...

[Roberto]

ortodoksi apple będą dalej pisać bzdury jaki to super sprzęt i że licencja apple jest święta itd. itd.

nie wiem czemu trzeba być ortodoksem apple, żeby uważać, że autor ma prawo powiedzieć jak ma być (albo jak nie może być) wykorzystywany jego produkt.
Adobe/MS mówi, że aby wykorzystywać jego programy komercyjnie trzeba zapłacić więcej za licencję, producent filmów każe sobie więcej płacić za film z licencją na wypożyczenie, etc - dla mnie mają prawo tak zrobić - ich produkt, ich warunki.

prawda jest taka że szału niema z macami
apple strasznie kroi klientów za taki sobie sprzęt
jak chcą zarobić to niech sprzedają w normalnych cenach pc-ciki z nadgryzionym jabłkiem a napewno więcej sprzętu sprzedają

może aż tak nie chcą zarobić? no i naprawdę nikt kupować nie karze - kiepskie filmy i płyty też kupujesz mówiąc, że są niewarte swojej ceny?

co do gwarancji to jest ona śmieszna i niezgodna z prawem europejskim bo powinniśmy mieć bez łaski 24 mieś. gwarancję a nie marną 12 miesięczną

masz taką gwarancję u sprzedawcy

dla ludzi z macowymi klapkami na oczach napiszę mac napewno ma fajny design i dobry jest do lansu
ale inne firmy robią równie dobry sprzęt a nawet znacznie lepszy za niższą cenę

właśnie w tym sęk że sprzęt to nie wszystko niestety
swoją drogą to te wszystkie cyferki to też niezły lans chyba? bo naprawdę praktycznego ich użycia coraz mniej

[Nasedo]

Jak pięknie rozgorzała ta dyskusja. Jak wielu obrońców moralności odnalazło się w tym temacie - jeden słodzi przed drugim, każdy jest legalny aż do bólu... i każdy w swojej niemalże świętej legalności, dotyczącej Mac'a - krzyczy najgłośniej... a później po napisaniu swych żarliwych postów sięga po swego ukochanego, z'Jailbreak'owanego iPhone.

Sytuacja niemalże analogiczna do podwójnej moralności np. katolików-mężczyzn. W niedzielę myją się, ubierają w niedzielne ubranie, najgłośniej śpiewają - a przez cały tydzień, z upodobaniem pogrążają się w alkoholu i tłuką z zamiłowaniem swoje żony - jednak, z zadumą wsłuchują się w kazanie księdza.

Jeżeli jesteście tak bardzo przeciwni łamaniu wszelakich licencji - bądźcie święci do końca - nie łamcie swoich iPhone'ów - a jeżeli je łamiecie - macie za nic własność intelektualną i postanowienia Apple - więc i nie krytykujcie dowolności postępowania z systemem Apple kupionym osobno - lub krytykujcie na równi każdego łamiącego tak samo.

Ostatnio podobno policja dostała zielone światło albo jest mocno zachęcana przez producentów nawigacji do sprawdzania licencji - temat na czasie bo akurat wakacji. Nie wątpię że wszyscy na forum posiadamy legalne nawigacje (a przynajmniej ja mam) ale ilu z nas wozi przy sobie certyfikaty, dowody zakupu??? (na pewno nie ja).

Nie wiem jakiego kraju policję masz na myśli. W "pewnych krajach" policja bardziej zainteresowana jest sprawdzaniem "licencji na łapówkę" - niż interesuje ją cokolwiek innego.
Mam wrażenie, że mniej niż rok temu pojawił się pomysł kontrolowania na lotniskach iPod'ów pod kątem legalności piosenek w nich zawartych.
Może nawiązując do tematu... policja będzie kontrolować swoich obywateli pod kątem posiadania Hackintoshy ... absurd, za absurdem! Koniec świata.

[Roberto]

Nasedo - nie widzę tutaj specjalnie 'podwójnej' moralności. tzn widzę, jak się niektóre rzeczy respektuje, a inne, nie pasujące nam, już nie nie chciało ci się wydać kasy na maka? wolałeś sobie zrobić hakintosha? twoja sprawa. ale nie wciskaj, że coś takiego jest ok. usprawiedliwianie jest bez sensu - to jest też właśnie absurd

[Nasedo]

Roberto - oczywiście, zgadzam się z tym co piszesz. Jednak - dlaczego nierespektowanie jednych postanowień Apple jest bardziej przyzwolone a innych mniej? Hackintosh jest "BE" - iPhone z Jailbreak'iem jest również "BE". Mac, czy iPhone, PC czy telefon z Windows Mobile - każde z tych urządzeń są sprzętem z systemem operacyjnym. Z tego co widzę na tym forum - Mac'a zobowiązani jesteśmy traktować jako świętość... taką samą mniejszą świętość w postaci iPhone - możemy dowolnie szargać, interpretując prawo na naszą korzyść... "bo Kali kupić iPhone, to kali może zrobić, co mu się podobać z iPhone".

[jaco88]

Roberto - oczywiście, zgadzam się z tym co piszesz. Jednak - dlaczego nierespektowanie jednych postanowień Apple jest bardziej przyzwolone a innych mniej?
Hackintosh jest "BE" - iPhone z Jailbreak'iem jest również "BE". Mac, czy iPhone, PC czy telefon z Windows Mobile - każde z tych urządzeń są sprzętem z systemem operacyjnym. Z tego co widzę na tym forum - Mac'a zobowiązani jesteśmy traktować jako świętość... taką samą mniejszą świętość w postaci iPhone - możemy dowolnie szargać, interpretując prawo na naszą korzyść... "bo Kali kupić iPhone, to kali może zrobić, co mu się podobać z iPhone".

jestem tego samego zdnia jeżeli ktoś krzyczy zdecydowane NIE dla HAMAC-ów to niech będzie konsekwentny i tak samo głośno krzyknie NIE dla JB

a tak generalnie to zastanawiam się nad zainstalowanem OSX na MSi Wind tak z czystej ciekawości jak to będzie działało

[KuboX]

Może nie do końca w temacie, ale: Też już słyszałem o sprawdzaniu przez policję iPodów i innych odtwarzaczy. Jest to sytuacja strasznie śmieszna, ponieważ tak, czy siak, policja nie ma możliwości sprawdzenia, czy dana piosenka jest legalna. Jeżeli ktoś ma w odtwarzaczu 30-50 albumów, nie będzie ich woził ze sobą w postaci pudełka z płytą. Co do JB, to trochę inna sprawa - można ją porównać do modyfikowania systemu na już kupionym Maku.

[Roberto]

Nasedo - to pytanie raczej nie do mnie ewentualnie do moderacji, gdyby nie to, że było już zadawane n+1 razy ;]

[vendisse]

Policja ma prawo podejsc do ciebie na ulicy, i zabrac ci telefon i sprawdzic czy ne jest kradziony (przy okazji oczywiscie obejrza sobie zdjeci twojej zony, twoje poufne emaile itp). Sprawdzone, moich znajomych nie raz to spotkalo. A jak nie zechcesz im wydac telefonu to cie spaluja normalnie. Witamy w cywilizowanym kraju! ALe przeciez wszytsko w imie WLASNOSCI!!!!

[quzo]

Policja ma prawo podejsc do ciebie na ulicy, i zabrac ci telefon i sprawdzic czy ne jest kradziony (przy okazji oczywiscie obejrza sobie zdjeci twojej zony, twoje poufne emaile itp).
Sprawdzone, moich znajomych nie raz to spotkalo.
A jak nie zechcesz im wydac telefonu to cie spaluja normalnie.

Witamy w cywilizowanym kraju!
ALe przeciez wszytsko w imie WLASNOSCI!!!!

nie ma takiego prawa , o którym piszesz że może podejść i zabrać ci telefon a do tego przeglądać zawartość , jak miałem parę razy sprawdzany telefon to nigdy im go nie dawałem do ręki tyko stukałem kod na imei niech se spiszą i tyle

[jaco88]

nie ma takiego prawa , o którym piszesz że może podejść i zabrać ci telefon a do tego przeglądać zawartość , jak miałem parę razy sprawdzany telefon to nigdy im go nie dawałem do ręki tyko stukałem kod na imei niech se spiszą i tyle

dokładnie, jakieś historie z filmu z brudnych harym vendisse opowiadasz

też w przeszłości miałem kilkakrotnie sprawdzany telefon i podje się tyko imei

[vendisse]

tak a ja mam znajomych ktorzy musili wreczyc swoje telefony. I co? Sami z checia dali do lap policji?

[feuerfest]

jak mi chcieli spisac telefon to powiedzialem ze nie wyciagne nic z kieszeni, chyba ze przy mojm znajomym w charakterze swiadka i spiszemy protokół to im sie odechcialo. policja nie ma prawa przeszuakc o ile nie ma UZASADNIONEGO podejrzenia ze masz bron albo dragi