Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

Hakintosze - doradźmy Apple!


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
496 odpowiedzi w tym temacie

#51 Iro

Iro
  • 6 955 postów
  • Płeć:
  • SkądKatowice

Napisano 12 lipca 2009 - 23:00

ale co niby dlaczego? apple niczego nie zada, nikomu nie zabrania produkowania podzespolow czy komputerow itd. apple zabrania nieuprawnionego wykorzystywania swojego produktu, zastrzezonego znaku i uzywania ich jako argumentow w reklamie i promocji hakintoszy. snujesz teorie ktore coraz bardziej odrywaja sie od rzeczywistosci.


Jedyną rzeczą, do której Apple mogło by się przyczepić, to złamanie 2 punktu EULA.
Nikt nie używa ich logo z jabłkiem.

Wolnoscia? Jaka wolnosc? nie latwiej postawic jakas dystrybucje Linuxa?

wracajac jeszcze do twojego wczesniejszego postu o tym ze jedyna roznica to wydajnosc, to jest jeszcze jedna przemawiajaca za OS X na apple-u - mianowicie walory estetyczne.
Skoro spedzam srednio dziennie 10h przy kompie - ma on dla mnie wygladac.


Widziałeś moje komputery?
Jak nie, to zapraszam, też nie lubię, jak coś jest brzydkie.
Nie tylko Apple potrafi zrobić dobrze wyglądające komputery.
Co do instalacji OSX, to mam kilka zakupionych programów na ten system.
Na martwych makach, które leżą u mnie nie mógłbym tego używać.

---- Dodano 12-07-2009 o godzinie 22:08 ----

potrzebuje osx to sobie go biore za nic majac wole wlasciciela
twoja wolnosc ale rachunki placi kto inny - tak to wyglada. wydajesz paredziesiat dolarow za aktualizacje w pudelku i uwazasz ze wszystko jest w porzadku bo przeciez zaplaciles. ale zaplaciles za co innego co jest wyraznie i wprost napisane: na pudelku, w licencji i w dokumentacji. ale co z tego - ty mozesz robic co uwazasz ale apple juz nie moze? sienkiewicz opisal to lapidarnie - kali zabrac krowe dobrze, kalemu zabrac zle.


Nie prawda.
Mam w domu kilka maków, które padły do niczego się już nie nadają.
Wraz z nimi kupiłem też licencje OSX.
Oprócz tego kupiłem Retaila i wersje Family Leo.
Więc nie opowiadaj, że Apple nie dostało ode mnie kasy.
Nie mam zamiaru pisać do Apple, że po 1,5 normalnego użytkowania roku padł iMac i nie opłaca się go naprawiać.
Sam sobie zrobię lepszy sprzęt.
Co mogło mi się przydać za padniętych maków, wykorzystałem.
Resztę zastąpiłem komponentami innych firm i dostałem na nie 36 miesięcy gwarancji bez proszenia czy dopłacania.
Więcej nie kupie produktu z jabłkiem, to nie opłacalny interes.
Możliwe, że kupię jedynie update Leo Snow.

#52 combos

combos
  • 105 postów

Napisano 12 lipca 2009 - 23:11

dobrze to ująłeś jest to tylko i wyłącznie wola (i jakiego do jasnej ciasnej własciciela co najwyżej autora) a jak człowiek ma wolną wolę to sam zdecyduję co zrobić z rzeczą za którą zapłacił


bez przesady

to ze zaplaciles to jeszcze nic nie oznacza - kupujac akceptujesz warunki, warunki Ci sie nie podobaja nie kupuj (przeciez mamy wolnos) - sparwa jasna i nie ma sensu o tym juz sie rozpisywac

---- Dodano 13-07-2009 o godzinie 00:16 ----

Jedyną rzeczą, do której Apple mogło by się przyczepić, to złamanie 2 punktu EULA.
Nikt nie używa ich logo z jabłkiem.



Widziałeś moje komputery?
Jak nie, to zapraszam, też nie lubię, jak coś jest brzydkie.
Nie tylko Apple potrafi zrobić dobrze wyglądające komputery.
Co do instalacji OSX, to mam kilka zakupionych programów na ten system.
Na martwych makach, które leżą u mnie nie mógłbym tego używać.

---- Dodano 12-07-2009 o godzinie 22:08 ----


Nie prawda.
Mam w domu kilka maków, które padły do niczego się już nie nadają.
Wraz z nimi kupiłem też licencje OSX.
Oprócz tego kupiłem Retaila i wersje Family Leo.
Więc nie opowiadaj, że Apple nie dostało ode mnie kasy.
Nie mam zamiaru pisać do Apple, że po 1,5 normalnego użytkowania roku padł iMac i nie opłaca się go naprawiać.
Sam sobie zrobię lepszy sprzęt.
Co mogło mi się przydać za padniętych maków, wykorzystałem.
Resztę zastąpiłem komponentami innych firm i dostałem na nie 36 miesięcy gwarancji bez proszenia czy dopłacania.
Więcej nie kupie produktu z jabłkiem, to nie opłacalny interes.
Możliwe, że kupię jedynie update Leo Snow.



a jak to jest z legalnym widowsem OEM i postanowieniami licencji - jak padnie Ci plyta glowna - co tez dosc czesto sie zdaza?

pisze dla porownania

#53 vendisse

vendisse
  • 1 190 postów

Napisano 12 lipca 2009 - 23:32

No wlasnie - IRO swietnie zobrazowal problem! Przeciez on ma legalne maki - ale korzysta z PC. Wiec W PRAKTYCE Apple nie stracilo zadnej kasy! Ba, nawet zarobilo!! Bo gdyby IRO nie mial wyboru - pewnie rzeklby "^&%*%*" nie kupie wiecej makow bo mi sie popsuly ide korzystac z WIN. A tak dalej bawi sie z Leo. Kupuje soft Apple. I pewne kupi kolejny system. Idac dalej - ja mam Macbooka ktorego kupilam z zainstalowanym Leo, ale bez plyt. Macbook jest 2006 wiec przysluguje mi Tiger. Czy w zwiazku z tym lamie prawo? I czy wymieniwszy dysk na wiekszy dalej lamie prawo?? Wszakze to juz nie dysk poblogoslawiony przez Steva? A jak wymienie plyte glowna? A jak wymienie topcase? Gdzies jest granica? Gdzie jest granica naszej wolnosci? Tak naprawde caly ten burdel bo inaczej tego nazwac nie mozna, ma swoja przyczyne w gleboko skomplikowanym systemie aparatu panstwowego, ktory rozrosl sie do takich rozmiarow, ze dysktuje co Kaziu w swoim domu na swoim stolku robic moze a co nie moze, i jeszcze ma prawo wejsc Kaziowi do lozka i sprawdzic czy ma legalne majty na tylku! Paranoja! Jak mozna sobie na cos takiego pozwalac? Ludzie! W imie bezpieczenstwa i jakosci produktow? bzdura! Zyjemy w swiecie gdzie czlowiek sie nie moze po ludzku dogadac z drugim czlowiekiem - Masz tu nasz system, i gwarantujemy ci ze bedzie on dzialal na komputerze ktory u nas kupiles, a jak beda problemy to przyjdziesz i rozwiazemy za darmo. Jesli jednak chcesz wykorzystac nasz system do zainstalowania na innym komputerze, lub udekorowac nim sciane, lub uzyc jako zawieszki w aucie, lub podetrzec sobie tylek. itd itp.. nie udzielamy na to gwarancji, jako ze system nasz nie w tymze celu zostal napisany. Wowczas ie przychodz plakac ze ci nie dziala. Amen.

#54 bartosz

bartosz

  • 1 644 postów

Napisano 12 lipca 2009 - 23:32

dobrze to ująłeś jest to tylko i wyłącznie wola (i jakiego do jasnej ciasnej własciciela co najwyżej autora) a jak człowiek ma wolną wolę to sam zdecyduję co zrobić z rzeczą za którą zapłacił


co najwyzej autora? ciekawy masz system gradacji. ty kupiles kolego nosnik, mozesz z nim zrobic co si sie podba np. zniszczyc lub uzywac ale nie znaczy to ze wolno ci z nim zrobic wszystko. nie mozesz go np. powielac, uzywac na wielu maszynach itd. to wlasnie licencja okresla warunki uzywania a jednym z nich jest zapis ze system ten jest przeznaczony dla komputerow apple. pudelkowu osx to aktualizacja, i tylko dzieki temu jego cena jest niska bo uwzglednia fakt ze juz raz za niego zaplaciles kupujac go z komputerem. naprawde tak trudno to zrozumiec?

---- Dodano 12-07-2009 o godzinie 22:34 ----

Nikt nie używa ich logo z jabłkiem.


nie tylko logo z jablkiem jest zastrzezone. poczytaj sobie o znakach towarowych, takze w licencji.

#55 Iro

Iro
  • 6 955 postów
  • Płeć:
  • SkądKatowice

Napisano 12 lipca 2009 - 23:39

a jak to jest z legalnym widowsem OEM i postanowieniami licencji - jak padnie Ci plyta glowna - co tez dosc czesto sie zdaza?

pisze dla porownania


Padnie ci płyta, wymieniasz. System ponownie aktywujesz pzrez internet.
Nie chce się zaktywować, dzwonisz, i aktywujesz.
Robiłem to dziesiątki razy, dla moich klientów i zawsze się dało.

#56 bartosz

bartosz

  • 1 644 postów

Napisano 12 lipca 2009 - 23:39

Więc nie opowiadaj, że Apple nie dostało ode mnie kasy.


i co z tego? przeciez ja nie pisze o tym ile masz licencji i skad sie one wziely tylko o twojej argumentacji w obronie psystara. oni tez maja licencje z popsutych makow? poza tym nie masz racji - jak masz windows oem a komputer z ktorym go kupiles ulegnie uszkodzeniu to tez nie wolno ci go uzywa, prawda? taki jest warunek znizki. w przypadku apple warunkiem tym jest uzytkowanie na maku a nie na dellu. i tyle.

#57 Iro

Iro
  • 6 955 postów
  • Płeć:
  • SkądKatowice

Napisano 12 lipca 2009 - 23:40

nie tylko logo z jablkiem jest zastrzezone. poczytaj sobie o znakach towarowych, takze w licencji.


Nikt też, nie przeczy, że zainstalowany system jest od Apple

---- Dodano 12-07-2009 o godzinie 22:44 ----

poza tym nie masz racji - jak masz windows oem a komputer z ktorym go kupiles ulegnie uszkodzeniu to tez nie wolno ci go uzywa, prawda? taki jest warunek znizki.


Znowu się mylisz.
M$ dopuszcza coś takiego, jak wymiana płyty głównej w trakcie trwania gwarancji.
Wiem, bo często do nich dzwonie i jeżdżę na szkolenia.

#58 bartosz

bartosz

  • 1 644 postów

Napisano 12 lipca 2009 - 23:50

Idac dalej - ja mam Macbooka ktorego kupilam z zainstalowanym Leo, ale bez plyt. Macbook jest 2006 wiec przysluguje mi Tiger.
Czy w zwiazku z tym lamie prawo?

I czy wymieniwszy dysk na wiekszy dalej lamie prawo??
Wszakze to juz nie dysk poblogoslawiony przez Steva?

A jak wymienie plyte glowna? A jak wymienie topcase?

Gdzies jest granica? Gdzie jest granica naszej wolnosci?


szanowna pani!

jesli nie ma pani oryginalnych plyt lub/i faktury zakupu leoparda system ten jest nielegalny. jesli sprzedawca okazal sie niuczciwy padla pani ofiara zwyklego oszustwa. licencja nie zakazuje wymiany dysku na wiekszy, co wiecej sama konstrukcja komputera to umozliwa, plyty glowne produkuje i wymienia apple (albo serwisy z ktorymi apple wspolpracuje), podobnie topcase. prosty wniosek jaki sie nasuwa brzmi - po co sptrzepic jezyk po proznicy?

granica pani wolnosci konczy sie tam gdzie zaczyna sie moj nos. mowiac bardziej wprost apple ma takie samo prawo do roznych widzi-mu-się jak pani do swoich. w cywilizowanych krajach sporne sprawy rozstrzyga sad w niecywilizowanych wygrywa silniejszy. pisze pani mnostwo rzeczy o rynku, cenach, pkb i chinczykach zupelnie ignorujac fakt iz apple nie zajmuje sie tylko sprzedaza ale i produkcja. a to zonacza ze nie mowimy tu o prawach, oczekiwaniach kupujacych i sprzedawcow ale takze o prawach tworcy i projektanta. te narusza nieuczciwa konkurencja ze strony zinstytucjonaliowanych hakintoszy i jest to naganne z kazdego punktu widzenia - i z pragmatycznego, i z moralnego i z etycznego. radze sobie sprawe przemyslec zamiast pisac banialuki.

---- Dodano 12-07-2009 o godzinie 22:54 ----

Nikt też, nie przeczy, że zainstalowany system jest od Apple


przeciwnie, nawet sie tym chwala. szkoda ze apple nie wie nic o tym ze jest dostawca oprogramowania dla psystara w symbolicznej cenie a wszesniej odmowilo tego samego dellowi mimo hurraoptymistycznych deklaracji i ofery ze strony michaela della.

Znowu się mylisz.
M$ dopuszcza coś takiego, jak wymiana płyty głównej w trakcie trwania gwarancji.
Wiem, bo często do nich dzwonie i jeżdżę na szkolenia.


tak? a apple nie dopuszcza wymiany plyty glownej? poza tym twoj mak sie popsul chyba po gwarancji?
jak nastepnym razem zadzwonisz zapytaj co stanie sie jesli komputer zostal np. skradziony.

a wlasciwe pytanie brzmi - czy mozna lekcewazyc licencje oem tak jak sie lekcewazy licencje osx?

#59 pkos

pkos
  • 242 postów

Napisano 13 lipca 2009 - 00:05

Dla kogo tak właściwie Apple sprzedaje OS X? W związku z takimi zapisami jakie są powinny być tylko updejty z poprzednich wersji - 0 pełnych wersji systemu. Co to wogóle są Family Pack licencja do 5 stanowisk - to chyba jeden komputer jedna system, ile rodzin ma 5 komputerów Apple... a może z założenia jest przewidziane że część pójdzie na oryginalne Mac;i a część na PC'ty. Legalistów, snobów i laików komputerowych skasujemy na soft i sprzęt. Myślących konsumentów, potrafiątcych trochę pogrzebać w komputerze skasujemy tylko za soft. Piratów, no cóż na nich stracimy odkąd przeszliśmy na arch. PC. Tak więc straty z porzucenia niepopularnej architektury na rzecz dominującego modelu komputerów są znaczne, za to Apple nadrabia to w inny sposób - nie musisz się już bać naszych komputerów, masz aplikacje tylko dla Windows - jesteśmy kompatybilni... potrzebujesz rozwiązań Open Source - ależ proszę to nie jest już problem. Ot i cała filozofia licencyjnych zapisów Apple, bez dorabiania ideologii... Apple dobrze wiedział w co wchodzi jakie będą straty i jakie korzyści - dodano zapisy żeby maksymalizować korzyści, żadna firma używająca komputerów nie będzie ryzykować z instalacją OS X na PC do czasu aż odpowiednie zapisy nie będą podważone prawnie, inna sprawa Psystar, sprzedają sprzęt i się procesują dzięki temu jeśli wygrają będą piersi na rynku kompatybilnego w 100% sprzętu i nim inni dorobią odpowiednie konfiguracje oni będą mieli dla siebie spory segment zainteresowanych Leopardem.

#60 bartosz

bartosz

  • 1 644 postów

Napisano 13 lipca 2009 - 00:33

Dla kogo tak właściwie Apple sprzedaje OS X? W związku z takimi zapisami jakie są powinny być tylko updejty z poprzednich wersji - 0 pełnych wersji systemu.

Co to wogóle są Family Pack licencja do 5 stanowisk - to chyba jeden komputer jedna system, ile rodzin ma 5 komputerów Apple... a może z założenia jest przewidziane że część pójdzie na oryginalne Mac;i a część na PC'ty.


apple sprzdaje soft dla posiadaczy komputerow apple - sprzedaje im go po raz pierwszy z komputerem, po raz drugi aktualizacje do nowszych wersji. nie ma czegos takiego jak wersja pelna osx bo to soft dedykowany. czysta instalacja to nie jest wyroznik pelnej wersji - moga tego wymagac okolicznosci, mozliwa jest aktualizacja o dwa oczka w gore (z 10.3 na 10.5) i tak dalej. microsoft sprzedaje wersje pelne bo microsoft jest frima ktora produkuje software. apple produkuje komputery z oprogramowaniem. kazdy mak jest sprzedawany z systemem kazdy osx dostepny w pudelku jest wiec aktualizacja. wszystkie te porownania do windows sa mozliwe tylko i wylacznie ze wzgledu na podobienstwa zewnetrzne a wiec sprzedaz w pudelku. rownie dobrze mozecie mowic ze samolot zeby latal musi machac skrzydlami - bo ptaki przeciez machaja. to absurd.

family pack to jak nazwa wskazuje licencja rodzinna. nie trzeba zaraz zuzyc 5 kopii, instalacja na 3 i tak sie oplaca, mozna jej uzywac takze w akademikach. poza tym piec komputerow w domu to zadna ekstrawagancja, wielodzietne rodziny takze. ja mam w domu 5 komputerow nie liczac urzadzen komputeropodobnych. wiec take it easy.

#61 vendisse

vendisse
  • 1 190 postów

Napisano 13 lipca 2009 - 00:36

plyty glowne produkuje i wymienia apple (albo serwisy z ktorymi apple wspolpracuje), podobnie topcase. prosty wniosek jaki sie nasuwa brzmi - po co sptrzepic jezyk po proznicy?


Plyty glowne wymienia tez moj informatyk.
Nie zrozumiales w ogole mojego posta.

Napisze tak:
Mam samochod. Ide naprawic go u mojego znajomego mechanika, a nie w autoryzowanym warsztacie.
Czy to znaczy ze nie moge juz nim jezdzic?
Nie, oznacza ze co najwyzej nie moge miec pretensji do Producenta jesli zamienny sprzet nawali. ALbo nie bedzie kompatybilny.

A teraz porownajmy - Unia wprowadza prawo (zreszta cos juz o tym bylo) ze NIE WOLNO NAPRAWIAC samochodow w innych niz AUTORYZOWANE (czyt. drozsze, duuzo drozsze) serwisy. Bo inaczej auto bedzie nielegalne.

Brzmi idiotycznie? Skadze! To masz na codzien z Apple (i pewnie bedziesz mial niebawem w swojej "cywilizowanej" europie z autami).

Wnioski nasuwaja sie same, ale tylko dla tych ktorzy mysla.
Prawo sobie, a praktyka sobie. Jesli ktos uwaza ze mozna okradac ludzi z pieniedzy zeby finansowac "egzekucje" takiego prawa ktora i tak nic nie zmieni, a jedynie o maly procent zmniejszy dane zjawisko, jk pisal autor watku, jest wg mnie nie tylko idiota ale rowniez wlasnie ZLODZIEJEM - porownaj to z uzytkownikiem hakintosha.

Apple moze wygrac swoja wojne, ale i tak bedzie ulomne w tej kwestii i nic sie nie zmieni.

#62 bartosz

bartosz

  • 1 644 postów

Napisano 13 lipca 2009 - 01:09

Plyty glowne wymienia tez moj informatyk.


i co on tam niby do tego maka wstawi? microatx?

Mam samochod. Ide naprawic go u mojego znajomego mechanika, a nie w autoryzowanym warsztacie.


komputer to nie samochod. nie ma tu czesci zamiennych bo ich nikt nie produkuje. plyta glowna musi miec nie tylko procesor, chipset itd. ale tez wlasciwy ksztalt, wymiary, odpowiednie przylacza itp. dzieje sie tak prawdopodobnie dlatego ze walec z metalu moze wytoczyc kazdy tokarz a zrobienie plyty glownej wiaze sie z nie tylko z wyzszymi kosztami ale tez z naruszeniem patentow. nie mozna w ten sposob produkowac i sprzedawac elektroniki tak jak nie mozna kserowac i sprzedawac ksiazek. dokladnie z tych samych powodow.

Unia wprowadza prawo (zreszta cos juz o tym bylo) ze NIE WOLNO NAPRAWIAC samochodow w innych niz AUTORYZOWANE (czyt. drozsze, duuzo drozsze) serwisy. Bo inaczej auto bedzie nielegalne.


nie wiem co tu ma unia do rzeczy? to sa tak powierzchowne porownania ze zeby bola. w przypadku komputerow nikt nie wprowadza prawa zabraniajcego produkowania hakintoszy (czy czegos tam), ani nie zakazuje napraw w nieutoryzowanych serwisach. apple po prostu broni swoich praw do swoich produktow - firmy produkujace hakintosze kupuja system w sklepie i wykorzystuja go niezgodnie z warunkami jakie zawiera umowa pomiedzy producentem a uzytkownikiem. apple nie produkuje i nie sprzedaje systemu dla komputerow pece, sprzedaje i produkuje system dla makow. to oprogramowanie dedykowane, jedna z unikalnych cech tych komputerow, majaca sklonic ludzi do wyboru i zakupu komputera z jablkiem na obudowie. to ze da sie stworzyc klona na ktorym system taki mozna zainstalowac nie oznacza jeszcze ze apple ma zrezygnowac z wlasnej koncepcji rozwoju i produkcji komputerow. osx nie jest przeznaczony na sprzedaz z komputerami pc, nie dziala z nimi w 99,99%, a kompatybilnosc mozna uzyskac tylko dobierajac starannie konfiguracje lub specjalnie modyfikujac oprogramowanie. apple ma pelne prawo definiowac w ten sposob swoj produkt i granice jego wykorzystania a juz zwlaszcza jesli narusza je inna firma a nie jakis biedny kowalski. apple procesuje sie z psystarem bowiem psystar nie ma zadnych praw do uzywania osx - a mimo to go sprzedaje i reklamuje sie uzywajac applowskich znakow i marki. apple nie wytoczylo procesu zadnemu kowalskiemu ktory do spolki ze szwagrem postawil hakintosza i teraz drzy przed konsekwencjami tylko firmie ktora zarabia ich kosztem. widac jakas roznice? jednoczesnie apple nie broni nikomu instalacji zamiennikow, mozesz na maku zainstalowac linuxa badz windows, prawda? kupujesz apple i masz wybor. klienci apple nie sa poszkodowani - tak czy nie? chcesz zeby apple troszczylo sie o nie swoich klientow - bo nie rozumiem? slowem, nikt tu niczego nikomu nie zabrania, jest dokladnie odwrotnie - to od apple sie żąda aby udostepnilo osx wszystkim chetnym lub zeby zrezygnowalo z ochrony wlasnych interesow w mysl jakiejs dziecinnie pojmowanej swobody. i jedno i drugie jest niewykonalne tak dlugo jak dlugo apple dobrowalnie nie uzna ze taki ruch moze mu sie oplacac. przymuszanie go do takich krokow nosi wszystkie znamiona odgornej regulacji wolnorynkowych mechanizmow ktorej wacpanna jestes jak widze zatwardzialym wrogiem.

#63 aleksonyks12

aleksonyks12
  • 6 postów

Napisano 13 lipca 2009 - 01:24

Nie zgodzę się z ogólną tezą Autora, sugerującej że Apple kiedyś zacznie czerpać profity z istnienia Hakintosha, albowiem w moim mniemaniu Apple już czerpie profity od samego zaistnienia Hakintosha. Bo czym jest Hakintosh jak nie Demo wersją Mac'a, sprobuj Mac OS X na PC i przekonaj się jak to jest kiedy wszystkie części (hard & soft) ze sobą współgrają od razu po wyjęciu Produktu Apple z pudełka. Czy wolisz się martwic z każdego update Mac OS X na PC, czy cieszyć się na Mac nie tylko z update's Mac OS X ale i innych które na PC nie zainstalujesz... Jak wszystkie drogi prowadzą do Rzymu tak i wszystkie produkty Apple prowadzą do jednego: zakupu Mac'a. Pomyśl już masz iPod, iPhone, Airport, zobacz jak to będzie współgrać z Mac nie potrzebującym konfiguracji... Różne ceny, aluminium... Nie przypadkiem logo Apple to Nadgryzione Jabłuszko... to co doradził spróbować kusiciel... Summarum: Obecność Hakintosh'y skutecznie zwiększa ilość switcherów, tak samo jak obecność iPod, iPhone i innych produktów Apple, nie będącymi Mac.

#64 pkos

pkos
  • 242 postów

Napisano 13 lipca 2009 - 07:01

Myślę jednak że samoloty powinny machać skrzydłami tak jak ptaki. Jestem także pewny że gdyby starożytni summerowie opatentowali koło 4000 lat p.n.e. to już około 1000 roku p.n.e pryszczaci linuksiarze udostępniliby poduszkowce a my w Polsce do dziś nie mielibyśmy problemów z dziurawymi drogami. Gdyby opatentowano liczby, dodawanie, odejmowanie do dziś wszystko byłoby darmowe... itd, itp. Niestety głupi praprzodkowie nie wiedzieli że patenty są podstawą wolnego rynku, warunkiem jego istnienia, że święta wola producenta powinna decydować o tym co kupujący może zrobić ze swoim zakupionym produktem... a my przez tych głupich praprzodków musimy się uczyć matematyki, pisania, czytania, zarabiać, płacić. Wymagania Apple są równie absurdalne jak to co napisałem powyżej.

#65 combos

combos
  • 105 postów

Napisano 13 lipca 2009 - 07:23

cala ta dyskuja powoli zmierza do pyskowki - jak kazdy drazliwy temat, zatem napisze jeszcze raz. Jesli nie podobaja sie Wam zapisy licencji, to macie to swiete prawo wyboru do jasnej ciasnej i nie musicie kupowac OS X-a. I nie ma tu wyjatkow - ze Mac sie popsul - zapis jest jasny. Ale jak zawsze Polak potrafi i cos wykombinuje, i szuka usprawiedliwienia. Raz jeszcze bo wydaje mi sie ze pisze do sciany - nie podoba Ci sie to nie kupuj i tyle.

#66 pkos

pkos
  • 242 postów

Napisano 13 lipca 2009 - 07:54

cala ta dyskuja powoli zmierza do pyskowki - jak kazdy drazliwy temat, zatem napisze jeszcze raz.
Jesli nie podobaja sie Wam zapisy licencji, to macie to swiete prawo wyboru do jasnej ciasnej i nie musicie kupowac OS X-a. I nie ma tu wyjatkow - ze Mac sie popsul - zapis jest jasny. Ale jak zawsze Polak potrafi i cos wykombinuje, i szuka usprawiedliwienia.

Raz jeszcze bo wydaje mi sie ze pisze do sciany - nie podoba Ci sie to nie kupuj i tyle.


A gdyby Apple dodało zapis że OS X nie mogą kupować murzyni też byś powiedział no przecież możecie się wybielić.

Gdyby nie olbrzymie pieniądze te zapisy dawno byłyby odrzucone przez sądy, niestety niewielu jest takich którzy mają środki by sądzić się z Apple, a ci którzy mają taką możliwość naja poważniejsze sprawy na głowie.

Jak już napisano wyżej (i ja też pisałem) Apple czerpie zyski z możliwości instalowania OS X na nie ich sprzęcie, straszy licencją legalistów i firmy jednocześnie licząc z uśmiechem kasę za OS X. W końcu wiedzą ile sprzedali komputerów kompatybilnych z OS X ile z ich statystycznie już nie działa a ile sprzedali pudełek z licencją na OS.

Jeśli kiedyś (a myślę że to będzie niedługo) Apple dojdzie do wniosku że jest już gotowe na rynek korporacyjny głupie zapisy licencyjne znikną a oryginalny komputer Apple będzie w porównywalnej cenie co Dell, HP czy.... Psystar.

#67 reader

reader
  • 1 119 postów
  • Skąddokąd?

Napisano 13 lipca 2009 - 08:01

Niestety głupi praprzodkowie nie wiedzieli że patenty są podstawą wolnego rynku


Jeśli już "filozofujemy" to...

Nie świnia prowadzona na sznurku i chroniona przez trzymany
przez przodka w ręku kij, nie kawałek ziemi otoczony drewnianym
płotem i pilnowany nocą ze strzelbą pod reką, nie pół kilograma
złota zakopanego pod jabłonką ma dziś wartość. Żyjemy w
społeczeństwie informacyjnym. Cywilizacja idzie do przodu i
wartością różnicującą potencjały biznesowe są posiadane informacje.
Począwszy od danych typowo marketingowych, przez dane operacyjne
aż po informacje dot. procesów technologicznych i wyników badań
nad nowymi technologiami.

Produkcja (jako taka) dziś nie stanowi o przewadze. Krzemu,
miedzi i tworzyw jest pod dostatkiem. Wartość ma jednakże
informacja, mają dane dot. sposobu na połączenie tego w jedną
całość.

I tak jak inne dobra, musi, czy też powinna ona podlegać ochronie.
Koszt jej uzyskania w drodze np. badań jest olbrzymi. A zwrot
z takiej inwestycji oczekiwany jest przez wszystkich "posiadaczy"
czyli akcjonariuszy przykładowej firmy.

Jakkolwiek by tego nie nazwać - musi istnieć sposób na ochronę
takich wartości. Jak na razie nie wynaleziono lepszego sposobu
(w kapitaliźmie) jak prawo (m.in. patentowe, autorskie itp).

...ale wracając do temtu

Rozumiem, że temat dotyczy Apple i zapisów licencji zabraniających
instalacji Mac OS X na sprzęcie innymi niż Apple. Padło jednakże
wiele pytań (prostych wydawałoby się) dot. licencji -
co z licencjami jednostanowiskowymi, czy np. na 5 stanowisk?
Co z licencjami zmuszającymi mnie do "dzielenia" się oprogramowaniem
gdy użyję kodów źródłowych innych osób/firm? Itp.

Wszystkie bez odpowiedzi, co sugeruje subiektywne podejście tylko
do jednego punktu rozgrzeszającego całkowicie proces instalacji
Mac OS X na komputerach "PC" i próbę doklejenia albo to filozofii
ograniczeń praw człowieka albo też sugerowaniu lepszych rozwiązań
biznesowych dla Apple.

Śmiem twierdzć, że Apple źle nie stoi. Że ludzie tam pracujący
mają dostęp do badań i analiz, i informacji marketingowych, o których
my nie mamy pojęcia. Ale ruszając tropem autora wątku
można się pokusić o własne teorie np. że rezultatem "uwolnienia"
systemu Mac OS X będzie wzrost jego ceny, co przyczyni się do
"piracenia" systemu i korzyści będą pozorne (w stosunku do
sytuacji aktualnej). Moża wyrokować, że zwiększenie ilości platform,
niedojrzałość sterowników i oprogramowania (przynajmniej w początkowej
fazie) rzuci cień na markę i (niczym Windows i Microsoft) Apple
będzie obwiniane za problemy z systemem (mimo, że to wina
firm trzecich). Upadek marki (która się wydaje niezwykle cenna w
przyopadku Apple) rzutować może na inne produkty przynoszące znaczące
dochody - iPod, iTunes, muzyka itp. Itd.

Dorzucając do tego niewielki udział rynkowy Mac OS X i twierdzenia, że
wszystko to można robić "za darmo" pod Linuksem, lub "nieco drożej" pod
Windowsem, odnoszę wrażenie, że "hackintosze" to tylko zachcianka
wąskiej grupy dorabiającej do tego filozofię wolności... zwłaszcza, że
sprzęt PC jest "tańszy, lepszy i w ogóle" :-)

#68 combos

combos
  • 105 postów

Napisano 13 lipca 2009 - 08:24

A gdyby Apple dodało zapis że OS X nie mogą kupować murzyni też byś powiedział no przecież możecie się wybielić.

Gdyby nie olbrzymie pieniądze te zapisy dawno byłyby odrzucone przez sądy, niestety niewielu jest takich którzy mają środki by sądzić się z Apple, a ci którzy mają taką możliwość naja poważniejsze sprawy na głowie.

Jak już napisano wyżej (i ja też pisałem) Apple czerpie zyski z możliwości instalowania OS X na nie ich sprzęcie, straszy licencją legalistów i firmy jednocześnie licząc z uśmiechem kasę za OS X. W końcu wiedzą ile sprzedali komputerów kompatybilnych z OS X ile z ich statystycznie już nie działa a ile sprzedali pudełek z licencją na OS.

Jeśli kiedyś (a myślę że to będzie niedługo) Apple dojdzie do wniosku że jest już gotowe na rynek korporacyjny głupie zapisy licencyjne znikną a oryginalny komputer Apple będzie w porównywalnej cenie co Dell, HP czy.... Psystar.


idac twoim tokiem myslenia.
producent prezerwatyw XXXXL powinnien zaprzestac tych praktyk bo z malych siusiaczkow spadaja i te osoby moglyby sie obrazic i podac tego producenta do sadu za ew. niechciane ciaze.

Jak Ci cos pasuje kupujesz jak nie to nie.

#69 naresh

naresh
  • 2 079 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 13 lipca 2009 - 08:24

A ja mam takie pytanie do tych co krzyczą: "kupiłem, to mogę robić co chcę"... Czy jak kupisz broń palną, to też będziesz z nią robić co chcesz... dasz ją małemu dziecku? Czemu bagatelizujecie jakiś precedens, tylko dlatego, że jedyne komu szkodzisz w tym wszystkim to producent, a nie ogół... Wiadomo, że z bronią producentowi nie zaszkodzisz, ale innym szaraczkom już tak... Postaw się na miejscu twórcy, a nie na miejscu użytkownika... Bo ty chcesz, a kogo to obchodzi... mogłeś się zaznajomić z licencją i jej warunkami przed zakupem... "nieznajomość prawa nie zwalnia Cię z niego". Jeśli ktoś w licencji napisze, że mimo iż kupiłeś ten soft, możesz go rozpowszechniać za darmo, pod warunkiem, że zachowasz wpis o tym mówiący, to idąc twoim tokiem... kupiłem, mogę zrobić co chce... usunę wpis licencyjny i będę rozpowszechniał za darmo. Jako twórca oprogramowania (nie na taką skalę jak Apple), ścigałbym każdego z was osobna i tyle. Nie po to tworzyłem ten soft, wkładałem w niego całe serce, czas wolny, blablabla, żeby teraz jakieś małolactwo przeżywające okres buntu nie szanowało mojej woli wobec MOJEJ własności (intelektualnej). A co ze złomowaniem pojazdów? A co ze "złomowaniem" telewizorów kineskopowych, lodówek i innych sprzętów... Kupiłem, to mogę zrobić co chcę, wyrzucę do rzeki/jeziora... A CO!

#70 Iro

Iro
  • 6 955 postów
  • Płeć:
  • SkądKatowice

Napisano 13 lipca 2009 - 08:43

i co on tam niby do tego maka wstawi? microatx?


Tak.
W internecie można znaleźć takich zapaleńców. np

komputer to nie samochod. nie ma tu czesci zamiennych bo ich nikt nie produkuje. plyta glowna musi miec nie tylko procesor, chipset itd. ale tez wlasciwy ksztalt, wymiary, odpowiednie przylacza itp. dzieje sie tak prawdopodobnie dlatego ze walec z metalu moze wytoczyc kazdy tokarz a zrobienie plyty glownej wiaze sie z nie tylko z wyzszymi kosztami ale tez z naruszeniem patentow. nie mozna w ten sposob produkowac i sprzedawac elektroniki tak jak nie mozna kserowac i sprzedawac ksiazek. dokladnie z tych samych powodow.


Jednak się da.
Nie mówię tu tylko o przekładaniu całej płyty głównej, czego przykład dałem wyżej, ale o poszczególnych elementach.
Jak powszechnie wiadomo Apple za płyty główne chce niebotycznych pieniędzy, często sama płyta kosztuje tyle, za ile można kupić lekko śmigany sprawny sprzęt w całości.

Co w tedy może zrobić serwis?
A no jeśli uda się namierzyć defekt, może kupić komponent, lub przełożyć go z innej płyty głównej nieapple.
Przykład:
Z powodu źle rozwiązanego chłodzenia padają mostki północne QG82945GM SL8Z2.
Element mogę kupić na ebay, lub wyciągnąć z np laptopa HP.
Podobnie będzie z mostkiem płd NH82801GBM, często występują one w parach z mostkiem płn i taki HP, czy inny Dell, mógłby być "dawcą".
Oporniki, kondensatory są już na tyle typowe, że można je bezproblemowo dostać.
Czy to etyczne?
Ano każdy chce utrzymać swoją ulubioną zabawkę jak najdłużej na chodzie.
Czasem jest pod ręką coś nowego, czasem używka.
Ale czego się nie robi dla ratowania życia.

#71 pkos

pkos
  • 242 postów

Napisano 13 lipca 2009 - 09:14

Tak jak kupię broń palną to mogę z nią robić co chcę ponosząc tego pełne konsekwencje. Mogę się np. drapać lufą za uchem, albo strzelać do tarczy... ale nie słyszałem żeby którykolwiek producent broni nakazał mi strzelać do tarczy wyprodukowanej przez jego firmę. Co z innymi typami licencji, OK jest Open Source muszę po zmianie publikować kod ja to rozumię ktoś często w grupie stworzył coś i chce żeby to zostało dalej wolne. Jest też BSD coś co jest wolne mogę zmienić i zamknąć chroniąc własny wkład OK, mam do tego prawo. Z tej licencji skorzystało Apple biorąc gotowe bebechy systemu - mają prawo. Jest w końcu możliwość całkowitej ochrony, piszę kod i go zamykam - mam do tego prawo, z tego także Apple korzysta i nikt (przynajmniej większość) nie protestuje. Błędem obrońców Apple w tym sporze jest zrównywanie piratów z ludźmi chcącymi dysponować swoją własnością Nikt nie kwestionuje prawa Apple do sprzedawania swojego system i ochrony jego przed nielegalnym kopiowaniem, rozpowszechnianiem, modyfikowaniem. Kwestia przynajmniej dla mnie dotyczy ludzi/firm którzy legalnie nabyli OS X i chcą go używać na swoim komputerze bez żadnego modyfikowania systemu i bez żadnego modyfikowania hardware mogącego naruszyć jakieś patenty/rozwiązania Apple.

#72 iPod Touch Maniak

iPod Touch Maniak
  • 640 postów

Napisano 13 lipca 2009 - 09:19

Ja zanim kupilem mac'a mini miałem hackint0sha - na VMWare tak powoli... A teraz mam PC i mac'a mini - dużo lepiej na oryginalnym mac'u chodzi OS X

#73 reader

reader
  • 1 119 postów
  • Skąddokąd?

Napisano 13 lipca 2009 - 09:37

Błędem obrońców Apple w tym sporze jest zrównywanie piratów z ludźmi chcącymi dysponować swoją własnością


Ale to nie jest Twoja własność. Dysponujesz tylko prawem do korzystania z zakupionego programu
zgodnie z ustaleniami licencji (umowy) między Tobą a producentem. Bo jeżeli nie godzę i nie chcę by mój kod był publikowany to nie wiążę go z czymś bazującym na GPL3, a jeśli mi to odpowiada to nie stając się
właścicielem linkowanego kodu
, mam określone prawa do dysponowania użytym kawałkiem.
Tak samo kupując Windows Home Premium OEM wyrażam zgodę na przywiązanie go do konkretnego
egzemplarza PC i tylko na prośbę moją, oraz łaskawość Microsoftowej infolinii liczyć mogę w przypadku
chęci migracji licencji na inny sprzęt (gdy poprzedni np. uległ zniszczeniu).

I o ile całkowicie i w pełni mogę zrozumieć "chcenie" by licencja nie zabraniała
instalacji na PC systemu Mac OS X (mimo, że mam obawy co do następstw i generalnie widziałbym lepiej konkurencyjne
istnienie kilku systemów operacyjnyc) o tyle nie mogę dostrzeć w aktualnym stanie rzeczy pełnowartościowego
usprawiedliwienia dla "hakintoszowych" działań m.in. prawnego. A już tym bardziej razi hipokryzja wybiórczości
poszczególnych punktów z licencji - bo "własności" nie moę zainstalować na 12 komputerach w domu, ale "własność"
mogę (czy też powinienem móc) zainstalować na PC?

#74 quzo

quzo
  • 1 239 postów
  • Skądwawa

Napisano 13 lipca 2009 - 09:40

A teraz mam PC i mac'a mini - dużo lepiej na oryginalnym mac'u chodzi OS X

chodzi lepiej tylko dla tego że używałeś osx w vmware , więc prawdę mówiąc nawet nie wiesz jak chodzi osx na PC

#75 Roberto

Roberto
  • 13 752 postów
  • SkądWrocław

Napisano 13 lipca 2009 - 10:05

ja się trochę pogubiłem i trochę szkoda, że nikt nie chce mi powiedzieć, czy inne licencje o które się pytałem też można sobie legalnie olać czy nie... ale naszło mnie takie pytanie - wolą autora (w tym przypadku apple) jest to, żeby jego produkt był wykorzystywany na jego sprzęcie - i to jest wg. niektórych bezprawne ale wolą autora jest także, żeby zapłacić mu za ten produkt - czemu to już nie jest bezprawne? czemu o tym może decydować, a o innych rzeczach nie? czym różnią się te żądania? to mi się trochę kojarzy jak z filmami - są filmy na dvd do użytku 'domowego' i są do wypożyczalni (z licencją na wypożyczanie) - taka licencja też jest bezprawna i można ją olać? czy akurat tej nie można, tylko tą od apple można? bo filmów wypożyczać nie chcę, ale chce mieć os x na pc?




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych