ale co niby dlaczego? apple niczego nie zada, nikomu nie zabrania produkowania podzespolow czy komputerow itd. apple zabrania nieuprawnionego wykorzystywania swojego produktu, zastrzezonego znaku i uzywania ich jako argumentow w reklamie i promocji hakintoszy. snujesz teorie ktore coraz bardziej odrywaja sie od rzeczywistosci.
Jedyną rzeczą, do której Apple mogło by się przyczepić, to złamanie 2 punktu EULA.
Nikt nie używa ich logo z jabłkiem.
Wolnoscia? Jaka wolnosc? nie latwiej postawic jakas dystrybucje Linuxa?
wracajac jeszcze do twojego wczesniejszego postu o tym ze jedyna roznica to wydajnosc, to jest jeszcze jedna przemawiajaca za OS X na apple-u - mianowicie walory estetyczne.
Skoro spedzam srednio dziennie 10h przy kompie - ma on dla mnie wygladac.
Widziałeś moje komputery?
Jak nie, to zapraszam, też nie lubię, jak coś jest brzydkie.
Nie tylko Apple potrafi zrobić dobrze wyglądające komputery.
Co do instalacji OSX, to mam kilka zakupionych programów na ten system.
Na martwych makach, które leżą u mnie nie mógłbym tego używać.
---- Dodano 12-07-2009 o godzinie 22:08 ----
potrzebuje osx to sobie go biore za nic majac wole wlasciciela
twoja wolnosc ale rachunki placi kto inny - tak to wyglada. wydajesz paredziesiat dolarow za aktualizacje w pudelku i uwazasz ze wszystko jest w porzadku bo przeciez zaplaciles. ale zaplaciles za co innego co jest wyraznie i wprost napisane: na pudelku, w licencji i w dokumentacji. ale co z tego - ty mozesz robic co uwazasz ale apple juz nie moze? sienkiewicz opisal to lapidarnie - kali zabrac krowe dobrze, kalemu zabrac zle.
Nie prawda.
Mam w domu kilka maków, które padły do niczego się już nie nadają.
Wraz z nimi kupiłem też licencje OSX.
Oprócz tego kupiłem Retaila i wersje Family Leo.
Więc nie opowiadaj, że Apple nie dostało ode mnie kasy.
Nie mam zamiaru pisać do Apple, że po 1,5 normalnego użytkowania roku padł iMac i nie opłaca się go naprawiać.
Sam sobie zrobię lepszy sprzęt.
Co mogło mi się przydać za padniętych maków, wykorzystałem.
Resztę zastąpiłem komponentami innych firm i dostałem na nie 36 miesięcy gwarancji bez proszenia czy dopłacania.
Więcej nie kupie produktu z jabłkiem, to nie opłacalny interes.
Możliwe, że kupię jedynie update Leo Snow.