przeciez nie chodzi o to ze dziala. jakie to ma znaczenie? gdyby apple nadal produkowalo na ppc i nagle pojawil sie jakis producent pc ktory zaczalby sprzedawac skladaki z ppc to tez twierdzilbys za apple ma obowiazek zezwolic mu na uzywanie osx? jedna kopie photoshopa tez mozna zainstalowac na 100 komputerach - mozna? mozna. a mimo to nie wolno tego robic. chodzi nie o plyty a o to ze psystar sprzedaje osx do ktorego nie ma zadnych praw.
Wtrącę się nieśmiało do rozmowy....
Jak sądzę kolega Bartosz próbuje wykazać, że producent, wydawca, autor, projektant, ogólnie rzecz biorąc właściciel praw do czegoś, ma pełne prawo ustalać zasady korzystania z jego własności nawet po uiszczeniu opłaty za towar. Oczywiście jest to prawdą o ile ów zasady nie stoją w sprzeczności z prawem, któremu podlega NABYWCA. Nie zamierzam się stawać po niczyjej stronie w sporze Psystar <-> Apple choć chyba bliżej mi do Psystar.
Zamierzam natomiast poddać w wątpliwość pewną część argumentacji kolegi bartosza...
Jak już zdążyłem zauważyć napisałeś jakąś książkę - brawo!
Jesteś swiadom w pełni swoich praw do jej treści i wiesz jak ich bronić - brawo!
Skoro już jesteśmy przy porównaniach sytuacji Psystar vs. Apple, posłużę się inną analogią:
Czysto hipotetyczna sytuacja...
Jest sobota. Wpadło kilku znajomych - rozpalamy grilla. Niestety, jak na złość, nie mamy podpałki. Obok jest księgarnia - wpadam do środka - kupuję Twoją książkę i używam jej jako podpałki do grilla - zupełnie nie interesuje mnie treść itp - książka idzie z dymem.
Co w tym wypadku? Czy naruszyłem Twoje prawa? Nie masz pretensji, że wykorzystałem Twoją książkę niezgodnie z przeznaczeniem (nie czytałem jej)? Sądzę, że nie. Dlaczego? Bo za nią zapłaciłem! Skoro coś jest powszechnie dostępne i nie ma żadnych regulacji prawnych co do samej dystrybucji - producent nie może mieć za złe nabywcy, że używa produktu nie tak, jak by tego chciał.
Cała dyskusja nt Psystera i licencji OSX obraca się nie wokół licencji EULA (której nie należy mylić z prawem własności intelektualnej) ale wokół systemu dystrybucji. Każdy system prawny opiera się na oczywistości pewnych zachowań ludzkich oraz kontrakcji zakazów i nakazów z tymi zachowaniami. Apple zachowuje się strasznie dziecinnie prowadząc taką politykę. Adobe może zakazać instalacji PS w wersji EDU w firmach komercyjnych bo oferuje licencje komercyjne na ten sam produkt. Może zakazać instalacji na wielu kompach bo oferuje licencje wielostanowiskowe. Co osiągnie Apple zabraniając instalacji OSX na PC skoro nie oferuje wersji dla PC? Nic!
PS @ bartosz
praktyka monopolistyczna a monopol to nie to samo
praktyk monopolistycznych może dopuścić się firma która ma niemal żadny udział w rynku
dlatego właśnie Apple dostaje baty za umowę EULA - dąży ona bowiem do zmuszenia konsumenta do określonych działań prowadzących do poniesienia przez niego kosztów na rzecz Apple i tylko Apple, a to już niestety we współczesnej gospodarce wolnorynkowej jest ponad prawem!
Pozdrawiam!