Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

Nowy produkt Psystar


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
172 odpowiedzi w tym temacie

#126 bartosz

bartosz

  • 1 644 postów

Napisano 09 lipca 2009 - 09:36


Może Chrome OS? :-D Nie martw się, rynek nie znosi próżni.


i wtedy zjawi sie psystar i zacznie kopiowac google - nie wiem jak ale natura nie znosi prozni... google upadnie i zzostanie psystar. z czym? widzisz gdzies koniec tego lancucha wandalizmu?

A wracając do Psystar.
Przecież oni nie produkują płyt głównych. Biorą konstrukcje podobne do makowych od dużych producentów, więc według tego co piszesz, Apple powinien pozwać Intela, Gigabyte, Asusa, MSI itp. za to, że śmią robić takie płyty, na których Leo działa bez modyfikacji.


przeciez nie chodzi o to ze dziala. jakie to ma znaczenie? gdyby apple nadal produkowalo na ppc i nagle pojawil sie jakis producent pc ktory zaczalby sprzedawac skladaki z ppc to tez twierdzilbys za apple ma obowiazek zezwolic mu na uzywanie osx? jedna kopie photoshopa tez mozna zainstalowac na 100 komputerach - mozna? mozna. a mimo to nie wolno tego robic. chodzi nie o plyty a o to ze psystar sprzedaje osx do ktorego nie ma zadnych praw.

Nie chce mi się szukać dokładnej daty powstania Cube, ale jest opis z 1998 roku, a Mac Mini zdaje się datowany jest na 2005:
Cobalt Qube Microserver
Cobalt Qube - Wikipedia, the free encyclopedia

Nie mam zamiaru twierdzić że Apple ukradło pomysł Cobaltowi, nie mam też zamiaru twierdzić że to Cobalt wypuścił pierwszy mały komputer...


a widziles kiedys nextcube? NeXTcube - Wikipedia, the free encyclopedia

#127 pkos

pkos
  • 242 postów

Napisano 09 lipca 2009 - 09:55


a widziles kiedys nextcube? NeXTcube - Wikipedia, the free encyclopedia


Nie i na zdjęciach nie widzę też skali tego komputera czy jest tylko kwadratowy czy jest także na swoje czasy bardzo mały... nie chodzi mi o ściganie się kto był pierwszy, napisałem to.

Chodzi mi raczej że jakbym na zlocie fanów Apple wyciągnął Cobalta z plecaka automatycznie usłyszałbym - nędzna podróbka Mini i do tego dość duża. Ten automatyzm jest często pozbawiony podstaw i nie jest to akurat personalnie do Ciebie skierowana uwaga.

Apple wprowadziło wiele własnych rozwiązań zarówno w sprzęcie jak i w oprogramowaniu, Psystar postawił sobie jedno zadanie złożyć takiego PC żeby Leopard się uruchomił, Apple ma wkład w rozwój technologii Psystar w tym wypadku ma wkład zerowy, Psystar póki co łamie też niezakwestionowaną sądownie licencję Apple - pełna zgoda. Nie zmienia to mojego przeświadczenia że licencja Apple narusza prawa konsumenta i mam nadzieję że firma sama do tego dojdzie, że nie będzie potrzebny wyrok sądu.

#128 vendisse

vendisse
  • 1 190 postów

Napisano 09 lipca 2009 - 10:06

Jestem też przekonany w 100%, że każdy, kto przymyka oko na tego typu przestępstwa, gdyby był twórcą dowolnego utworu, produktu i stał się ofiarą tego typu procederu, krzyczał by najgłośniej na tej planecie: LUDZIE, ZOSTAŁEM OKRADZIONY !


Nie. Nie kazdy na tej planecie jest debilem. Niektorzy, nawet niektore dzieci rozumieja prawa rynku.
Gdyby Apple chcialo, mogloby wystosowywac umowy kazdemu kto zakupuje od nich system do podpisania,ze nie bedzie stosowal na innym niz Appla kompterze.
Mogliby tez wprowadzic zwyczajnie zakaz odsprzedawania systemu - kupujesz u nich i nie wolno ci odsprzedac.

Ale Apple woli wzywac na pomoc wysokiego dresa z kijem, ktorym jest Panstwowy aparat zeby ten pobil malego psystara, bo psystar "zagraza" ich milionowym zarobkom. Mafia, nic wiecej. Nie rozumiem ludzi ktorzy bronia tego procederu.
Tak samo jak nie rozumiem idiotow ktorzy zmuszaja ludzi do zakupu ich plyt z muzyka, oryginalnych i oskarzaja ich o kradziez bo ci znalezli takie lezace na ulicy (na ulicy torrentowej:). Zenujace i bezczelne zachowanie.

Apropos: czy jak mam komp appla, ale sama sobie w nim wymienie Ram, wymienie dysk, wymienie tez plyte gowna, i pare innych rzeczy, tak ze nie zosotanie mi nic oryginalnego poza dioda i obudowa i matryca, to tez NIE MOGE ZAINSTALOWAC sobie na nim leo?:>) WSZAKZE TO NIE EJST KOMPUTER APPLE!!
Co wy na to zwolennicy mafii?:>

#129 bartosz

bartosz

  • 1 644 postów

Napisano 09 lipca 2009 - 10:12

Nie i na zdjęciach nie widzę też skali tego komputera czy jest tylko kwadratowy czy jest także na swoje czasy bardzo mały...



byl maly, choc az taki maly jak pozniejsze barebone nie byl i na pewno byl od nich ciezszy ale tez bylo to prawie dekade wczesniej! a jak juz jestesmy przy kostkach - pamietasz pierwszego macintosha? Macintosh - Wikipedia, the free encyclopedia


Chodzi mi raczej że jakbym na zlocie fanów Apple wyciągnął Cobalta z plecaka automatycznie usłyszałbym - nędzna podróbka Mini i do tego dość duża. Ten automatyzm jest często pozbawiony podstaw i nie jest to akurat personalnie do Ciebie skierowana uwaga.



a ja mysle ze to jest imaginacja - naprawde nie wszyscy uzytkownicy maka sa jakimis fanatycznymi szalencami. to forum jest dla sympatykow nic wiec dziwnego ze czesto bronia apple - tym mocniej im mocniej ktos ich atakuje, czasem z nonsensownym uporem, to prawda - ale nie oznacza to jeszcze ze dla tego zyja i swiata poza nim nie widza.

Nie zmienia to mojego przeświadczenia że licencja Apple narusza prawa konsumenta i mam nadzieję że firma sama do tego dojdzie, że nie będzie potrzebny wyrok sądu.


to jest rownoznaczne z wnioskiem ze dedykowane oprogramowanie lamie prawa klienta - a to jest absurd. rownie dobrze moglbys zadac od sony zeby swoje dodatki do windows przystosowala do laptopow toshiby czy hp. to nie ma sensu. jedyna roznica pomiedzy osx a oprogramowaniem sony polega na tym ze osx wzbudza pozadanie a dodatki sony nie, wiec nikt sie tego nie domaga

#130 Icemanpl

Icemanpl
  • 236 postów
  • SkądKatowice

Napisano 09 lipca 2009 - 10:14

Ale Apple woli wzywac na pomoc wysokiego dresa z kijem, ktorym jest Panstwowy aparat zeby ten pobil malego psystara, bo psystar "zagraza" ich milionowym zarobkom. Mafia, nic wiecej. Nie rozumiem ludzi ktorzy bronia tego procederu.


Jak kiedyś coś stworzysz w pocie czoła z ogromnym nakładem intelektualnym i finansowym a ktoś Ci to ukradnie to zrozumiesz i polecisz do "państwowego aparatu" właściwego dla Twojego miejsca zamieszkania bądź miejsca popełnienia przestępstwa ;)

Pozdrawiam,

Ice

#131 pkos

pkos
  • 242 postów

Napisano 09 lipca 2009 - 10:30

to jest rownoznaczne z wnioskiem ze dedykowane oprogramowanie lamie prawa klienta - a to jest absurd. rownie dobrze moglbys zadac od sony zeby swoje dodatki do windows przystosowala do laptopow toshiby czy hp. to nie ma sensu.


Nie raczej jeśli jestem na tyle pomysłowy żeby legalnie kupiony soft zainstalować na złożonym razem ze szwagrem przy piwie komputerze to żebym ten soft mógł używać... a jeśli zadzwonię do supportu Apple s spytam dlaczego coś działa kulawo to usłyszę: Sorry nie supportujemy komputerów składanych do spółki ze szwagrem, proponujemy zakup oryginalnego sprzętu Apple i wtedy postaramy się Panu w pełni pomóc. Tylko tyle i aż tyle. Wcześniej było inaczej dedykowane oprogramowanie Apple nie dało się uruchomić na PC i nikt nie miał pretensji, teraz da się uruchomić bez większych problemów.


jedyna roznica pomiedzy osx a oprogramowaniem sony polega na tym ze osx wzbudza pozadanie a dodatki sony nie, wiec nikt sie tego nie domaga


Oczywiście że gdyby Leopard wieszał się co 15 minut, był wolny, niewygodny nikt by go nie instalował, także Apple nie chroniłoby go zapisami licencyjnymi. Jest dobry produkt i ludzie chcą go używać.
Apple każdemu pozwala kupić produkt ale nie każdemu używać... co więcej Apple pozwala na swoich komputerach instalować Windowsa, Linuxa a nie pozwala na komputerach zakupionych z Windowem, Linuxem czy też bez systemu instalować Leoparda - i to jest dla jednych tylko dopuszczalna strategią biznesową dla innych ograniczaniem praw konsumenta.

#132 b.milewski

b.milewski
  • 4 486 postów
  • SkądGlasgow

Napisano 09 lipca 2009 - 11:31

Nie raczej jeśli jestem na tyle pomysłowy żeby legalnie kupiony soft zainstalować na złożonym razem ze szwagrem przy piwie komputerze to żebym ten soft mógł używać... a jeśli zadzwonię do supportu Apple s spytam dlaczego coś działa kulawo to usłyszę: Sorry nie supportujemy komputerów składanych do spółki ze szwagrem, proponujemy zakup oryginalnego sprzętu Apple i wtedy postaramy się Panu w pełni pomóc. Tylko tyle i aż tyle. Wcześniej było inaczej dedykowane oprogramowanie Apple nie dało się uruchomić na PC i nikt nie miał pretensji, teraz da się uruchomić bez większych problemów.




Oczywiście że gdyby Leopard wieszał się co 15 minut, był wolny, niewygodny nikt by go nie instalował, także Apple nie chroniłoby go zapisami licencyjnymi. Jest dobry produkt i ludzie chcą go używać.
Apple każdemu pozwala kupić produkt ale nie każdemu używać... co więcej Apple pozwala na swoich komputerach instalować Windowsa, Linuxa a nie pozwala na komputerach zakupionych z Windowem, Linuxem czy też bez systemu instalować Leoparda - i to jest dla jednych tylko dopuszczalna strategią biznesową dla innych ograniczaniem praw konsumenta.


Konsument ma prawo kupić lub nie kupić produktu danego producenta. Nie podoba się to nie kupuj.

#133 Lassar71

Lassar71
  • 57 postów
  • SkądKatowice

Napisano 09 lipca 2009 - 11:39

Prosta piłka: Ja pisze oprogramowanie. Ja go sprzedaje. Ja wyznaczam zasady jego użytkowania. Tobie nie odpowiada sposób użytkowania - nie kupujesz. Wal się, idź zainstalować Winde (oczywiście najpierw ją kup) Mówienie o łamaniu praw konsumenta nie jest w tym przypadku nadużyciem lecz wielkim przegięciem. MACOSX nie jest z założenia produktem samodzielnym - występuje w połączeniu z logiem nadgryzionego jabłka. NIE Z LOGIEM firmy X czy Y.

#134 b.milewski

b.milewski
  • 4 486 postów
  • SkądGlasgow

Napisano 09 lipca 2009 - 11:47

Prosta piłka:
Ja pisze oprogramowanie.
Ja go sprzedaje.
Ja wyznaczam zasady jego użytkowania.
Tobie nie odpowiada sposób użytkowania - nie kupujesz. Wal się, idź zainstalować Winde (oczywiście najpierw ją kup)

Mówienie o łamaniu praw konsumenta nie jest w tym przypadku nadużyciem lecz wielkim przegięciem. MACOSX nie jest z założenia produktem samodzielnym - występuje w połączeniu z logiem nadgryzionego jabłka. NIE Z LOGIEM firmy X czy Y.


Dokładnie. Można to porównać do gry w szachy. W grze panują zasady, jasno jest określone która figura może bić inną. Takie są reguły i nikt nie nikt ich nie stara się podważyć. Czy jeśli dowolny pionek będzie bił króla lub konia, nadal to będą szachy? Czemu nikt nie wytoczy procesu, że kupując szachownicę jego prawo do tej gry jest ograniczone?

#135 Rafał P

Rafał P



  • 6 849 postów

Napisano 09 lipca 2009 - 12:32


Ale pozwólmy sobie na odrobinę futurologii. Za kilka lat Psystar wygrywa w sądzie. Apple musi zmienić idiotyczną licencję i pozwolić na instalowanie legalnie zakupionego OS X na sprzęcie dowolnej firmy. I oto po niedługim czasie w sklepach pojawiają się Vaio, Delle, HP z nalepką „OS X ready”


Są małe szanse, że tak się stanie. Jeśli nawet PSy wygrają w sądzie, będą mogli instalować OSX NA PC, ale to nie znaczy że sąd zmusi Apple do ułatwiania instalacji i do zmiany licencji. Dlaczego? Ponieważ licencja nie ma nic wspólnego ze stanowionym prawem, jest tylko wyrazem woli producenta, która pokrywa się z panującym prawem co najwyżej w kwestii piracenia oprogramowania. Jeśli PSy wygrają przyjdzie czas na kolejną wojnę z serii "never ending story", gdzie Apple będzie utrudniać jak się da, życie PC-owcom (np. publikując co tydzień nowe update'y). Sąd może pozwolić na instalację OSX na PC ale nie ma prawa zmuszać producenta do zmiany sposobu działania i strategii firmy (to nie podejdzie pod praktyki monopolistyczne moim zdaniem). Apple zacznie kombinować, udowadniać, że niemożliwym jest prawidłowe działanie OSX na PC itp, że musi zrobić to i tamto, że nie ma umów ze wszystkimi producentami na sterowniki... To będzie przeprawa, która trwałaby pewnie kilkanaście lat, gdyby ktoś zdecydował się na wytoczenie takiego procesu.

---- Dodano 09-07-2009 o godzinie 13:47 ----

Prosta piłka:
Ja pisze oprogramowanie.
Ja go sprzedaje.
Ja wyznaczam zasady jego użytkowania.
Tobie nie odpowiada sposób użytkowania - nie kupujesz. Wal się, idź zainstalować Winde (oczywiście najpierw ją kup)


Piłka jest prosta, jeśli patrzysz logicznie i używasz argumentów, które popierają Twoją tezę. Jak widać po atmosferze dyskusji, każdy ma po trochu rację i w takim duchu powinna ta dyskusja trwać. Inaczej sprawa wygląda z punktu widzenia prawa. Jeśli przyjąć, że to prawo będzie wyznacznikiem tego co jest proste a co nie, wyniknie że Apple ma problem i będzie musiało się sporo nakombinować, żeby wygrać z Psystarem. Ma szansę, bo jest wielką korporacją gotową wydać miliony by się bronić, ale sęk w tym, że może też przegrać, bo kruczków prawnych i niedopowiedzeń w przepisach jest sporo.

#136 pkos

pkos
  • 242 postów

Napisano 09 lipca 2009 - 12:58

Lassar71 proponuję do nikogo nie pisać "wal się" wtedy może utrzymamy poziom dyskusji. Windy nie muszę kupować bo tak się jakoś złożyło że z DOS przeszedłem na UNIX'y i z Windowsami miałem jedynie epizody... ale nawet gdybym potrzebował Widndows to nie ty mnie będziesz pouczał czy mam ją kupić czy nie, bo w żadnym poście nie zachęcałem do piracenia Leoparda czy też nie żądałem go za darmo.

#137 domeen

domeen
  • 270 postów
  • Skądja to znam?

Napisano 09 lipca 2009 - 13:40

przeciez nie chodzi o to ze dziala. jakie to ma znaczenie? gdyby apple nadal produkowalo na ppc i nagle pojawil sie jakis producent pc ktory zaczalby sprzedawac skladaki z ppc to tez twierdzilbys za apple ma obowiazek zezwolic mu na uzywanie osx? jedna kopie photoshopa tez mozna zainstalowac na 100 komputerach - mozna? mozna. a mimo to nie wolno tego robic. chodzi nie o plyty a o to ze psystar sprzedaje osx do ktorego nie ma zadnych praw.


Wtrącę się nieśmiało do rozmowy....

Jak sądzę kolega Bartosz próbuje wykazać, że producent, wydawca, autor, projektant, ogólnie rzecz biorąc właściciel praw do czegoś, ma pełne prawo ustalać zasady korzystania z jego własności nawet po uiszczeniu opłaty za towar. Oczywiście jest to prawdą o ile ów zasady nie stoją w sprzeczności z prawem, któremu podlega NABYWCA. Nie zamierzam się stawać po niczyjej stronie w sporze Psystar <-> Apple choć chyba bliżej mi do Psystar.

Zamierzam natomiast poddać w wątpliwość pewną część argumentacji kolegi bartosza...

Jak już zdążyłem zauważyć napisałeś jakąś książkę - brawo!
Jesteś swiadom w pełni swoich praw do jej treści i wiesz jak ich bronić - brawo!
Skoro już jesteśmy przy porównaniach sytuacji Psystar vs. Apple, posłużę się inną analogią:

Czysto hipotetyczna sytuacja...
Jest sobota. Wpadło kilku znajomych - rozpalamy grilla. Niestety, jak na złość, nie mamy podpałki. Obok jest księgarnia - wpadam do środka - kupuję Twoją książkę i używam jej jako podpałki do grilla - zupełnie nie interesuje mnie treść itp - książka idzie z dymem.
Co w tym wypadku? Czy naruszyłem Twoje prawa? Nie masz pretensji, że wykorzystałem Twoją książkę niezgodnie z przeznaczeniem (nie czytałem jej)? Sądzę, że nie. Dlaczego? Bo za nią zapłaciłem! Skoro coś jest powszechnie dostępne i nie ma żadnych regulacji prawnych co do samej dystrybucji - producent nie może mieć za złe nabywcy, że używa produktu nie tak, jak by tego chciał.

Cała dyskusja nt Psystera i licencji OSX obraca się nie wokół licencji EULA (której nie należy mylić z prawem własności intelektualnej) ale wokół systemu dystrybucji. Każdy system prawny opiera się na oczywistości pewnych zachowań ludzkich oraz kontrakcji zakazów i nakazów z tymi zachowaniami. Apple zachowuje się strasznie dziecinnie prowadząc taką politykę. Adobe może zakazać instalacji PS w wersji EDU w firmach komercyjnych bo oferuje licencje komercyjne na ten sam produkt. Może zakazać instalacji na wielu kompach bo oferuje licencje wielostanowiskowe. Co osiągnie Apple zabraniając instalacji OSX na PC skoro nie oferuje wersji dla PC? Nic!

PS @ bartosz
praktyka monopolistyczna a monopol to nie to samo
praktyk monopolistycznych może dopuścić się firma która ma niemal żadny udział w rynku
dlatego właśnie Apple dostaje baty za umowę EULA - dąży ona bowiem do zmuszenia konsumenta do określonych działań prowadzących do poniesienia przez niego kosztów na rzecz Apple i tylko Apple, a to już niestety we współczesnej gospodarce wolnorynkowej jest ponad prawem!

Pozdrawiam!

#138 Icemanpl

Icemanpl
  • 236 postów
  • SkądKatowice

Napisano 09 lipca 2009 - 14:01

Jak zwykle wiecie, że dzwonią w jakimś kościele, ale nie bardzo wiecie w którym. Mówicie o dwóch osobnych sprawach. Czym innym jest sprawa udzielania licencji bądź nie, na instalacje oprogramowania na innych systemach komputerowych nie pochodzących od twórcy oprogramowania przez prywatnego posiadacza licencji na to oprogramowanie. Nie będę tego wątku rozwijał, tutaj powinni się wypowiedzieć prawnicy a interpretacja zapisów licencji z prawem lokalnym danego terytorium może odbiegać w szczególnych przypadkach na przykład w Republice Kongo. Czym innym natomiast jest, a o tym rozmawiamy w tym wątku, bezprawne czerpanie korzyści majątkowych z cudzych własności prawnych i intelektualnych, pod maską robienia komusi dobrze i grzania swojej "marki" w cudzej. W każdym normalnym kraju jest na to stosowny paragraf i nie ma nad czym polemizować. A co do analogii, kolego Domeen podpalaj sobie grilla książką Bartka, na zdrowie, dobrze dla niego, będziesz musiał kupić kolejną. Jeżeli jednak wpadniesz na genialny pomysł, aby sprzedawać Twoje grillowe wypieki w pakiecie z rzeczoną książką, to Ci prawnik Bartka zrobi z pupy jesień średniowiecza i nie będziesz miał nawet na zwykłą podpałkę ;) Dziękuję za uwagę, Ice

#139 b.milewski

b.milewski
  • 4 486 postów
  • SkądGlasgow

Napisano 09 lipca 2009 - 14:10


Czysto hipotetyczna sytuacja...
Jest sobota. Wpadło kilku znajomych - rozpalamy grilla. Niestety, jak na złość, nie mamy podpałki. Obok jest księgarnia - wpadam do środka - kupuję Twoją książkę i używam jej jako podpałki do grilla - zupełnie nie interesuje mnie treść itp - książka idzie z dymem.
Co w tym wypadku? Czy naruszyłem Twoje prawa? Nie masz pretensji, że wykorzystałem Twoją książkę niezgodnie z przeznaczeniem (nie czytałem jej)? Sądzę, że nie. Dlaczego? Bo za nią zapłaciłem! Skoro coś jest powszechnie dostępne i nie ma żadnych regulacji prawnych co do samej dystrybucji - producent nie może mieć za złe nabywcy, że używa produktu nie tak, jak by tego chciał.



Pozdrawiam!


Jeżeli bartosz w licencji nie wypomniał, że jego książką nie można palić w piecu to wszystko jest ok. Natomiast jeżeli bartosz napisał w umowie, że książka jest tylko do czytania i niczego więcej to nie wolno palić tobie w piecu, robić grilla itp. To samo tyczy się Apple, które wyraźnie informuje, że Mac OS X można instalować tylko na komputerach Apple.

#140 pkos

pkos
  • 242 postów

Napisano 09 lipca 2009 - 14:37

Jeżeli jednak wpadniesz na genialny pomysł, aby sprzedawać Twoje grillowe wypieki w pakiecie z rzeczoną książką, to Ci prawnik Bartka zrobi z pupy jesień średniowiecza i nie będziesz miał nawet na zwykłą podpałkę ;)


Dlaczego niby, jeśli książkę kupił a nie skserował i nie podaje się za jej autora to ma ją prawo sprzedać dalej chyba że o czymś nie wiem, a wszystkie antykwariaty są nielegalne, jeśli w promocji doda do książki kawałek karkówki to co w tym złego... nawet jeśli zapakuje w kartki z książki rzeczoną karkówkę to jego sprawa, choć ja osobiście bym nie kupił tak podanej potrawy...

Niedługo prawdziwi obrońcy swobód gospodarczych zafundują nam taką komunę że nawet książki na głos dziecku poczytań nie będzie wolno, bo przecież to publiczna prezentacja i ZAIKS'owi dola się należy.


Kupuję komputer Appla wraz z oprogramowaniem, za jakiś czas komputer się psuje a ja stwierdzam że na zwykłym blaszaku Leopard też działa - dla Ciebie jestem przestępcą??? a jeśli za jakiś czas Apple ogłosi że rozdaje Leoparda za darmo przestanę być przestępcą???

#141 Icemanpl

Icemanpl
  • 236 postów
  • SkądKatowice

Napisano 09 lipca 2009 - 15:05

Kupuję komputer Appla wraz z oprogramowaniem, za jakiś czas komputer się psuje a ja stwierdzam że na zwykłym blaszaku Leopard też działa - dla Ciebie jestem przestępcą??? a jeśli za jakiś czas Apple ogłosi że rozdaje Leoparda za darmo przestanę być przestępcą???


Po raz ostatni:

1. Jeżeli czerpiesz korzyści majątkowe ze sprzedaży zrobionego przez siebie blaszaka z oprogramowaniem z zamkniętą licencją to na terenie RP i nie tylko ;) - popełniasz przestępstwo

2. Jeżeli Apple ogłosi że rozdaje Leoparda za darmo i nie zmieni zapisów licencji a Ty nadal uporczywie sprzedajesz ten komponent w Twoim produkcie - popełniasz przestępstwo

3. Jeżeli Apple ogłosi że rozdaje Leoparda za darmo i zmienia warunki licencji na Open Source bez zastrzeżeń - to nie popełniasz przestępstwa, jeżeli to wynika jasno z udzielonej Tobie licencji.

Co nie zmienia faktu, że przy Apple pozostają prawa twórcze i pokrewne, które są niezbywalne, wraz z konsekwencjami ich wykonywania i roszczeniami Twórcy z tego tytułu nawet wtedy, kiedy Twórca zrzeknie się praw majątkowych i własnościowych do utworu.

Jedziemy dalej ?

#142 pkos

pkos
  • 242 postów

Napisano 09 lipca 2009 - 16:11

Po raz ostatni:

1. Jeżeli czerpiesz korzyści majątkowe ze sprzedaży zrobionego przez siebie blaszaka z oprogramowaniem z zamkniętą licencją to na terenie RP i nie tylko ;) - popełniasz przestępstwo

2. Jeżeli Apple ogłosi że rozdaje Leoparda za darmo i nie zmieni zapisów licencji a Ty nadal uporczywie sprzedajesz ten komponent w Twoim produkcie - popełniasz przestępstwo

3. Jeżeli Apple ogłosi że rozdaje Leoparda za darmo i zmienia warunki licencji na Open Source bez zastrzeżeń - to nie popełniasz przestępstwa, jeżeli to wynika jasno z udzielonej Tobie licencji.

Co nie zmienia faktu, że przy Apple pozostają prawa twórcze i pokrewne, które są niezbywalne, wraz z konsekwencjami ich wykonywania i roszczeniami Twórcy z tego tytułu nawet wtedy, kiedy Twórca zrzeknie się praw majątkowych i własnościowych do utworu.

Jedziemy dalej ?


Czyli nie jeśli nie czerpię korzyści majątkowych mogę Leoparda instalować na czym chcę, nie tylko i wyłącznie na sprzęcie Apple??? Mnie Twoja interpretacja zadawala, niestety Apple ma inne zdanie i zabrania instalować na innych komputerach niż ich produkty, nawet jeśli nie będę czerpał z tego korzyści majątkowych.

#143 Gość_owca666_*

Gość_owca666_*

Napisano 09 lipca 2009 - 17:03

W teorii (EULA) nie możesz, w praktyce: niczym Ci to nie grozi przecież :) Sprawa Apple vs. Psystar dotyczy przecież pośredniego czerpania korzyści z instalowania OS X na kompach innych niż Apple (sprzedaż sprzętu + OS X, nabyty od Apple legalnie zresztą przez P.), co, jakby tego nie interpretować, jest łamaniem licencji.
Osobiście jestem zadowolony z faktu, że taki Psystar istnieje i robi swoje, głównie z uwagi na nadzieję (wiem, matka głupich :)) że zmusi to Apple do większego dbania o jakość sprzedawanego sprzętu, a zwłaszcza komponentów z których go produkuje. Wpychanie matryc TN do monitorów za 4K i komputerów All in one za 6 i więcej k to zwykłe nabijanie w balona.
Robienie z użytkowników beta testerów rozwiązań sprzętowych, a "potem się*poprawi" też nie jest fair... zwłaszcza wobec switcherów.

---- Dodano 09-07-2009 o godzinie 18:10 ----

Tak jakoś łatwo mi przychodzi. Trzask i jest.
BTW, nie ma co rozumieć, resztę wiadomości czytałem. Ma człowiek swój punkt siedzenia i swój kręgosłup moralny. Szkoda mi czasu, autentycznie, na dysputy o szarpaniu Apple przez producentów pecetów mających udawać Maki. Uprzejmie poproszę o fotografie.

J.

Nie chodziło mi o posty w tym temacie, tylko całość wiedzy Iro o sprzęcie Apple i zwykłych PC - nie jest ona teoretyczna. Jego poglądy na sprawę hacków pomijam. Czytałeś wszystkie jego 2060 postów? :lol:

#144 bartosz

bartosz

  • 1 644 postów

Napisano 09 lipca 2009 - 20:03

Nie raczej jeśli jestem na tyle pomysłowy żeby legalnie kupiony soft zainstalować na złożonym razem ze szwagrem przy piwie komputerze to żebym ten soft mógł używać...


sobie uzywac i sobie ze szwagrem to co innego niz "zarobie w ten sposob milion dolarow i wejde na gielde". nie odrozniasz przemyslowej skali od dlubania sobie ze szwagrem przy piwie we wlasnym domu? roznica jest mniej wiecej taka jak pomiedzy chodzeniem nago we wlasnej lazience a po ulicy...

Apple każdemu pozwala kupić produkt ale nie każdemu używać... co więcej Apple pozwala na swoich komputerach instalować Windowsa, Linuxa a nie pozwala na komputerach zakupionych z Windowem, Linuxem czy też bez systemu instalować Leoparda - i to jest dla jednych tylko dopuszczalna strategią biznesową dla innych ograniczaniem praw konsumenta.


kupujesz maka i mozesz na nim zainstalowac co chcesz - gdzie tu ograniczenie? kupujac osx nie mozesz go zainstalowac wszedzie gdzie chcesz bo nie wspiera on zbyt wielu konfiguracji. dlatego jest tam napis "tylko dla maka". mozesz go zainstalowac tylko w taki sposob by odpowiednio dobrac komponenty ergo nie kazdy posiadacz peceta moze go uzywac. chciales swoje techniczne oraniczenie to masz. sprawa psystara dotyczy jednak czegos innego - psystar niczego nie produkuje, psystar po prostu sprzedaje komplet poskladanych wedlug pewnego klucza czesci i dolacza do niego cudze oprogramowanie. konkuruje z apple tylko cena i zawsze bedzie mial ja nizsza bo przeciez nie ponosi zadnych kosztow produkcji tego co sprzedaje. osx kosztuje ich tyle ile kopia w sklepie. aktualizacja do snow leoparda bedzie ich kosztowala $29. myslisz ze to sa pieniadze ktore pokrywaja koszt stworzenia kolejnej wersji systemu? nie sa. to jest cena jaka ma zaplacic uzytkownik za nowa wersje oprogramowania ktore juz raz kupil.

Jak sądzę kolega Bartosz próbuje wykazać, że producent, wydawca, autor, projektant, ogólnie rzecz biorąc właściciel praw do czegoś, ma pełne prawo ustalać zasady korzystania z jego własności nawet po uiszczeniu opłaty za towar. (...) Obok jest księgarnia - wpadam do środka - kupuję Twoją książkę i używam jej jako podpałki do grilla - zupełnie nie interesuje mnie treść itp - książka idzie z dymem.
Co w tym wypadku? Czy naruszyłem Twoje prawa?


nie, to twoja strata. naruszylbys je jednak gdybys ksiazke powielil lub podpisal sie pod nia wlasnym nazwiskiem. naruszylbys je rowniez wtedy gdybym sprzedawal ja w innej cenie jakiejs grupie odbiorcow (np. subskrybentom) a ty oszukalbys mnie udajac jednego z nich. slowem mimo ze zaplaciles za ksiazke nie mozesz z nia zrobic wszystkiego - i tak samo jest z oprogramowaniem. twoje prawa koncza sie tam gdzie zaczynaja sie moje i odwrotnie.

Adobe może zakazać instalacji PS w wersji EDU w firmach komercyjnych bo oferuje licencje komercyjne na ten sam produkt. Może zakazać instalacji na wielu kompach bo oferuje licencje wielostanowiskowe. Co osiągnie Apple zabraniając instalacji OSX na PC skoro nie oferuje wersji dla PC? Nic!


apple niczego nie zakazuje apple nie produkuje systemu dla pecetow - produkuje go dla makow. nie jest zainteresowane rynkiem pc i ma do tego prawo. tak jak adobe ma prawo okreslic wymogi techniczne dla swojego softu oglaszajac minimalne wymagania systemowe tak apple okresla je dla swojego. apple procesuje sie z psystarem nie dlatego ze psystar potrafi zainstalowac osx na komputerze ktorego apple nie wyprodukowalo, nie dlatego ze potrafi zbudowac taki komputer ale dlatego ze sprzedaje i preinstaluje ten system na swoich komputerach - a to narusza prawa apple i warunki jasno okreslone w licencji. apple nie jest dostawca oprogramowania dla psystra. apple sprzedaje oprogramowanie uzytkownikom makow - zarowno jego forma (only for mac) jak i cena dobitnie swiadcza o tym iz jest to aktualizacja. psystar sprzedaje ja "po raz pierwszy" juz tyle wystarczy aby pozbyc sie watpliwosci co do oceny tego procederu. to nieuczciwe i najprawdopodobniej nielegalne.

praktyka monopolistyczna a monopol to nie to samo
praktyk monopolistycznych może dopuścić się firma która ma niemal żadny udział w rynku

tak mam tego swiadomosc jednak to rozroznienie czysto techniczne i w tym watku nie odgrywa zadnej roli. jedno i drugie jest uzywane naprzemiennie i zwykle bez sensu. co wiecej logiczna zawartosc obu tych pojec jest taka sama - oznacza z grubsza rzecz biorac blokowanie konkurencji. tyle tylko ze w przyrodzie nie istnieje rynek komputerow dzialajacych pod osx. oprogramowanie tworzy sie dla komputera a nie komputer dla oprogramowania. psystar wykorzystuje sytuacje ktora stworzyla przesiadka na osx i uzywa tych samych argumentow ktorych uzyl franklin w 1983 roku kopijac apple II. jedyna roznica jest taka ze tamci skopiowali hardware argumentujac ze maja do tego prawo bo istnieje duza baza oprogramowania dla tej konstrukcji wiec powinni miec do nie dostep a psystar "klonuje" osx twierdzac ze istnieje duza baza kompatybilnego sprzetu wiec jego nabywcy powinni miec dostep do osx. franklin przegral i przegra psystar mimo calej tej populistycznej demagogii. takie roszczenia sa wbrew logice i opieraja sie jedynie na przekonaniu ze jakies mityczne "dobro wspolne" jest wazniejsze niz dobro poszczegolnych czlonkow tej wspolnoty. dzis bedzie to apple, jutro google a w koncu moze to byc kazdy z nas.

#145 Icemanpl

Icemanpl
  • 236 postów
  • SkądKatowice

Napisano 09 lipca 2009 - 20:22

Czyli nie jeśli nie czerpię korzyści majątkowych mogę Leoparda instalować na czym chcę, nie tylko i wyłącznie na sprzęcie Apple??? Mnie Twoja interpretacja zadawala, niestety Apple ma inne zdanie i zabrania instalować na innych komputerach niż ich produkty, nawet jeśli nie będę czerpał z tego korzyści majątkowych.


Ależ oczywiście, że możesz, ale tylko w przysłowiowej "Republice Konga", w każdym innym normalnym kraju /nie obrażając chłopaków z Kongo/ łamiesz EULA. Odsyłam do moich wcześniejszych postów.

Możesz też wgrać najnowsze firmware od iPhone do jakiejś Nokii czy innego telefonu bo normalnie chłopaki a Apple rozdają je za DARMO !!! A przecież w środku te telefony są podobne ;)

Się ubawiłem, pozdrawiam,

Ice

#146 bartosz

bartosz

  • 1 644 postów

Napisano 09 lipca 2009 - 20:23

Dlaczego niby, jeśli książkę kupił a nie skserował i nie podaje się za jej autora to ma ją prawo sprzedać dalej chyba że o czymś nie wiem, a wszystkie antykwariaty są nielegalne, jeśli w promocji doda do książki kawałek karkówki to co w tym złego...


to nie to samo. porownanie z ksiazka mialo tylko pokazac ze mimo iz cos kupujemy na wlasnosc to jednak nie mamy do tego pelnej swobody i praw. ksiazke mozna zniszczyc tak samo jak plyte z systemem i tego nikt nie zabroni. niszczy sie w ten sposob przedmiot. nie mozna jednak skopiowac tresci i wydac jej pod wlasnym nazwiskiem tak jak nie mozna skopiowac programu i sprzedac go w sklepie. ktos kto kupil ksiazke podlega jakims ograniczenim, ktos kto kupil program rowniez. te pierwsze okreslaja jakies przepisy te drugie rowniez. licencja jest wyrazem woli producenta - znajdziesz w niej zapisy informujace na co sie zgadza, co uwaza za zabronione i za co nie bierze odpowiedzialnosci. postepowanie wbrew tym informacjom jest przekroczeniem jakiejs granicy - moze to byc nic nie znaczacy kroczek albo wielka autostrada. zalezy - prawda? kazio montujacy sobie hakintosza to niewielki problem, psystar montujacy ich 1000 to wyrazny klopot. oczywiscie dla apple bo to ono ponosi z tego powodu straty. takze niematerialne - jesli hakintosz od psyystara bedzie sie np. wieszal zle wrazenie z uzytkowania nie dotknie tylko "producenta" komputera ale tez producenta oprogramowania. co w tym dziwnego ze apple nie chce na to zezwolic? nic.

wszyscy jednak widzicie tylko jedna, pragmatyczna strone medalu - bedzie taniej! bedzie taniej! nie bedzie. apple zawsze bedzie mialo wyzsze koszta niz psystar bo produkuje ten system a psysar go tylko sprzedaje. gdyby mialo sie okazac ze apple musi udostepnic system wszystkim chetnym wystarczy ze podniesie ceny do 1499$ za sztuke i temat sie skonczy. tylko ze to bedzie fikcja, papierowe rozwiazanie wiadomo ze nikt go nie kupi. co dalej - kolejny proces w ktorym sad bedzie ustalal dopuszczalna cene? poza tym wyobraz sobie ze apple ulegnie i przymuszone sytuacja - psyarow sie namnozy i bedzie ich nagle 30 - po prostu nadrukuje na pudelkach napis "upgrade". nie bedzie zadnych watpliwosci nawet dla imbecyla ze jest to aktualizacja. czy to cos zmieni w ocenie dzialania pssystara? jesli tak to chcialem zapytac - co za roznica czy jest to napis na pudelku czy w licencji? a jesli nie - to znaczy ze czasy podzialy na wersje pelne i aktualizacje bezpowrotnie minely? ze mozna kupic program po raz pierwszy w cenie przeznaczonej dla ludzi ktorzy juz raz za niego zaplacicli? ostatni ruch jest rownie prosty - czyli eskalacja zabezpieczen, cyfrowe klucze, aktywacja i tym podobne. zastanawialiscie sie kto na tym straci - otoz uzytkownicy. psystar zacznie sobie kopiowac mikrofalowki czy co tam chcecie a my zostaniemy z monstrualnie rozdetymi cenami, klopotliwymi procedurami autoryzacji i tak dalej. wszystko to dlatego ze jakis cwaniak probowal dokonac niemozliwego - zmusic kogos do dzialania wbrew wlasnym interesom i przekonaniom. tak sie nie da. to nie tylko szkodliwe i nieuczciwe ale tez monstrualnie glupie. rozumiem ze mozna nie lubic apple nie rozumiem za to jak mozna lubic psystara.

#147 Lassar71

Lassar71
  • 57 postów
  • SkądKatowice

Napisano 09 lipca 2009 - 21:07

Lassar71 proponuję do nikogo nie pisać "wal się" wtedy może utrzymamy poziom dyskusji. Windy nie muszę kupować bo tak się jakoś złożyło że z DOS przeszedłem na UNIX'y i z Windowsami miałem jedynie epizody... ale nawet gdybym potrzebował Widndows to nie ty mnie będziesz pouczał czy mam ją kupić czy nie, bo w żadnym poście nie zachęcałem do piracenia Leoparda czy też nie żądałem go za darmo.


Pisząc "wal się" pisałem o dziwo bezosobowo. To takie sformułowanie trochę bardzie dosadne od "przestań interesować się moim produktem" i trochę mniej od "pxcvxcsl się". Zasadniczo nie pisałem do nikogo konkretnie, ogólnie ludzie na forum ani mnie nie ziębią ani też nie grzeją. Wyrażałem tylko swój punkt widzenia. Nie zamierzam także zaglądać do Twojego kompa. Wali mnie dokładnie co tam masz i czy legalne. Dalszym ciągiem mojej myśli jest: gość jest niestabilny emocjonalnie skoro tak ogólne stwierdzenie go ubodło.

Wracając do meritum : zagrożenie z firmy X czy Y sprzedającej w taki sposób produkty wymyślone przez kogoś innego jest dość duże, albowiem trzymając się przykładu firmy Psy.. i Appla - wystarczy przeanalizować koszt wytworzenia "ładnych " komputerów, oraz koszt oprogramowania. Myślę, że ten ostatni jest zaniżony w stosunku do konkurencji. Firma czerpie korzyści finansowe potrzebne do rozwijania systemu nie tylko z jego sprzedaży. Jeśli więc firma druga zacznie rozprowadzać system "po taniości" doprowadzi po jakimś czasie do spadku sptrzedaży komputerów oryginalnych.

Apple będzie miało do wyboru dwie drogi : stworzyć własny, zastrzeżony technologiczny projekt sprzętu oparty na innych płytach czy procesorach (tak jak dawniej) lub też podnieść wartość sprzedaży systemu i dopuścić go do rozpowszechniania na innych produktach. Pierwsza droga nie wróży nic dobrego - większe koszty sprzętu, brak kompatybilności urządzeń peryferyjnych. Druga z kolei doprowadzi do zastoju w dziale rozwoju sprzętowego firmy - po co komu "przepłacać" za maca skoro Heniek zrobi to za 50 % ceny?

Neleży się cieszyć że Microsoft ma konkurencje nie tylko w postaci kilku zapaleńców lecz także w postaci niezłej firmy z ciekawymi pomysłami. Oby jak najdłużej. I że jest ktoś, kto robi nawet może nie lepszy technicznie, ale o ile fajniejszy sprzęt niż produkt małych żółtych rączek uzbrojonych w młotek i zdjęcie oryginału.

Zdrówka życzę!

#148 vendisse

vendisse
  • 1 190 postów

Napisano 09 lipca 2009 - 21:48

Ciagle czekam na odpowiedz - a jesli w moim zakupionym oryginalnie maku wymienie prawie wszystko na nowszy sprzet i zainstaluje na nim LEO, to czy popelniam przestepstwo?:> Pytam z ciekawosci. I druga sprawa - czy "odsprzedanie" systemu jest zabronione? Watpie. Czy gdyby Psystar sprzedawal sam sprzet i do kazdego zakupionego kompa dodawal Leopard BOX gratis (ale nie preinstalowany) to tez Apple mialoby sie czego czepiac? Prawa rynku sa mocarne, i Apple sie w koncu o tym przekona. Nie mozna sztucznie utrzymywac cen z parokrotnym zarobkiem na sprzecie. Zaden wolny rynek tego "nie wytrzymie" i w koncu sie zemsci:> A w ameryce mamy jeszcze ciagle mimo wszystko w miare wolny rynek.

#149 fraDiavolo

fraDiavolo
  • 528 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 09 lipca 2009 - 22:20

1. Jeżeli czerpiesz korzyści majątkowe ze sprzedaży zrobionego przez siebie blaszaka z oprogramowaniem z zamkniętą licencją to na terenie RP i nie tylko ;) - popełniasz przestępstwo

2. Jeżeli Apple ogłosi że rozdaje Leoparda za darmo i nie zmieni zapisów licencji a Ty nadal uporczywie sprzedajesz ten komponent w Twoim produkcie - popełniasz przestępstwo


A ty kto jesteś, że ferujesz wyroki i decydujesz, co jest przestępstwem? Sąd Najwyższy? Definicje przestępstwa są znacznie bardziej złożone, niż to sobie wyobrażasz. Ale nawet gdyby przyjąć jedną z najprostszych ("czyn zabroniony pod groźbą kary przez ustawę") to bzdurne przepisy EULA nijak się pod tą kategorię nie łapią. Powtarzam po raz n-ty: EULA nie jest źródłem prawa i mogę jej nie przestrzegać, nie będąc z tego powodu przestępcą. Może ona być natomiast formą naruszenia prawa, jeśli sankcjonuje praktyki monopolistyczne zakazane przez ustawę. W mojej ocenie to nie Psystar łamie prawo, lecz Apple.

A na koniec przykład z innej dziedziny: dwa koncerny gazowe ( francuski i niemiecki) dostały dużą grzywnę od KE za praktyki monopolistyczne (umówiły się, że nie będą ze sobą konkurować na własnych krajowych rynkach, żeby utrzymać wyższe ceny). W rozumieniu wielu ludzi zabierających tu głos, jest to absurd. Przecież jak GdF nie chce sprzedawać gazu w Niemczech, a E.on we Francji, to ich sprawa. To oni prowadzą biznes i decydują o strategii handlowej… Ale to jest właśnie prymitywne rozumienie, bo nie biorące pod uwagę istniejącego prawa, zabraniającego np. zmów cenowych, które są owszem zyskowne dla tych firm, ale nieuczciwe wobec konsumentów. W przypadku Apple chodzi o sprzedaż wiązaną, która też jest wyzyskiwaniem klienta.

#150 b.milewski

b.milewski
  • 4 486 postów
  • SkądGlasgow

Napisano 09 lipca 2009 - 22:38

Ciagle czekam na odpowiedz - a jesli w moim zakupionym oryginalnie maku wymienie prawie wszystko na nowszy sprzet i zainstaluje na nim LEO, to czy popelniam przestepstwo?:>
Pytam z ciekawosci.

I druga sprawa - czy "odsprzedanie" systemu jest zabronione? Watpie.
Czy gdyby Psystar sprzedawal sam sprzet i do kazdego zakupionego kompa dodawal Leopard BOX gratis (ale nie preinstalowany) to tez Apple mialoby sie czego czepiac?
Prawa rynku sa mocarne, i Apple sie w koncu o tym przekona. Nie mozna sztucznie utrzymywac cen z parokrotnym zarobkiem na sprzecie.
Zaden wolny rynek tego "nie wytrzymie" i w koncu sie zemsci:>
A w ameryce mamy jeszcze ciagle mimo wszystko w miare wolny rynek.


Uważam, że tak to już jest przestępstwo. Dla tego, że podzespoły nie mają nic wspólnego z Apple.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych