Byc moze takze ma taki uklad z dostawcami - OK bierzemy od was nastepujaca technologie, ale pod warunkiem, ze dopiero za pare lat zaoferujecie podobna konkurencji (...)
Ja myślę, że konkurencja nawet nie miałaby jaj by zastosować tą nową technologię, albo zrobiła by to nieumiejętnie - zobacz ile czasu zajęła innym producentom rezygnacja ze stacji dyskietek, zobacz, że USB było w PC szybciej niż w Maczkach, a dopiero od premiery iMaca G3 w 1998 można mówić o popularyzacji tego złącza... A era WiFi zaczęła się w laptopach od jakiego komputera, hm?

Owszem, masz w pecetach bajery wszelakiej maści (np. czytniki biometryczne), ale tak naprawdę to są tylko gadżety istniejące w specyfikacjach sprzętu, klient widzi dodatkowe 3 linijki opisu z którego nic dla niego nie wynika ale kupuje, bo "ten sprzęt jest lepiej wyposażony". Brakuje w tym wszystkim jakiegoś*pomysłu na sprzedanie :/ Niewiele firm umie znaleźć zastosowanie dla danej technologii a jeszcze mniej potrafi stworzyć potrzebę sprawiającą, że klient nie dość, że kupi tą technologię w ich produkcie, to jeszcze będzie jej z zadowoleniem używać i chwalić.
Byc moze za czasow PowerPC Apple mialo wieksza decyzyjnosc w kwestiach sprzetowych, ale dzis sami nie maja nic do powiedzenia w tej kwesii. W kwestii softu sie zgodze, tak samo jak w kwestii reszty sprzetu - wykupili PA Semi, pracuja nad coraz lepszymi gadzetami jak iPhone, iPod, iTouch.
Czym pozytywnym dla zwykłego śmiertelnika się ówczesna różnica sprzętowa objawiała, hm (chodzi mi nie o czasy G3, G4 i G5 ale wcześniejsze PPC i 68k - dla niektórych to była właśnie era "prawdziwych Maków")? Tym, że trudniej było połączyć Maki i pecety w sieć, czy tym, że rozbudowa komputera przyprawiała o stres (dedykowane moduły pamięci, dyski SCSI)...? Ja się bardzo cieszę, że mogę*iść*do kogoś kto ma peceta i np. podłączyć zwykłą drukarkę. Tym, że mogę przebierać w ofercie peryferiów. Wcześniej nie było tak różowo.
Poza tym wszystkie firmy nastawione są*obecnie na masową sprzedaż. Kiedyś komputery były w posiadaniu grafików, muzyków, księgowych, pisarzy, analityków czy też maniaków-magików. Zatem nie sprzedawały się w takich ilościach a ich ceny oraz marże były wyższe, a czas życia dłuższy, zatem i jakość była wyższa... Teraz komputer - dostępny na każdą kieszeń - jest w wielu domach kolejnym meblem, "bo sąsiad ma", stały się oznaką prestiżu - "nie masz komputera? jesteś wieśniak/biedak", a odsetek ludzi (i to świadomych), którzy używają tych maszyn w naprawdę zaawansowanym zakresie, wcale nie zwiększył*się aż tak znacząco w porównaniu z przeszłością, jak by się mogło wydawać.
Microsoft Windows tez sie rozwija co widac po Windows 7, nawet jezeli tylko widzimy, ze zmienil sie tylko pasek start lub n-ta edycja OS okazuje sie porazka rynkowa. To samo mozna mowic o OSX, ze zmienia sie tylko skin Docka lub mamy update programu Szachy, a wiemy dobrze, ze byloby to niesprawiedliwe - diabel tkwi w szczegolach przewaznie.
Nie, no proszę Cię

Jeśli przez rozwój wg M$ rozumiesz powielanie pomysłów to masz rację

Jakby nie patrzeć w OSX przez kolejne wersje zaimplementowano wiele ciekawych i przydatnych technologii (Spotlight, Dashboard, QuickLook, TimeMachine, Spaces, itp.), i moim zdaniem zmiany w interfejsie graficznym to akurat drugorzędne - choć, nie da się ukryć, że widoczne najłatwiej i najszybciej - szczegóły.
Kola napewno nie da sie wymyslec drugi raz, ale opatentowac owszem, zwlaszcza w USA 
True