Do wszystkich panów z Iro na czele, którzy twierdzą, że na PC Leo działa tak samo dobrze, a nawet lepiej niż na maku - z ciekawości postawiłem Leoparda 10.5.6 z kernelem Vanilla, czy tam po polsku, oryginalnym, nie zmodyfikowanym. Zakładałem, że będę używał*takiego Hacka w celach Pro - montaż HD - tym bardziej pojechałem po bandzie - montaż HD materiału do TV w której pracuje. Swojego Maca Pro 1st gen wyłączyłem i odstawiłem na bok (specyfikacja mojego maca w podpisie). Sprzęt, na którym instalowałem Leo to C2D 3GHz, Asus P5K, 4 GB DDR2 800 MHz, Geforce 9600GT 512 MB, dźwięk - realtek 883. Teoretycznie, wszystko zainstalowało się ok, grafika działała, bez problemu uzyskałem rozdzielczość mojego monitora (1920x1200), do tego podłączyłem jako drugi monitor moj TV full hd Phlipsa. OK zaczynamy test od prostej rzeczy: odtworzenie filmu full hd mkv - na pierwszy ogień*poszedł*odtwarzacz, z którym nie miałem żadnych problemów na swoim Macu Pro - Mplayer OSX Extended rev8. Film - Pulp Fiction 1080p w mkv - rezultat - zauważalne dropy w obrazie, szczególnie w momentach filmu gdzie jest większy bitrate, dźwięk cyfrowo idzie tylko w stereo do mojego amplitunera, przy próbie przepuszczenia AC3 bądź DTS wszystko się wiesza, a z amplitunera wydobywa się przykry dźwięk. To samo występuje przy użyciu odtwarzacza Plex oraz najnowszego VLC. Oryginalne DVD nie zacina co prawda

)))) ale dźwięku przestrzennego nie uzyskałem pomimo spędzenia nad tym całego dnia.
Test drugi - Final Cut Studio 2- montaż w HD.
Na początek suprise - z oryginalnych płyt FCS 2 instalował się 6 (!!!!!) godzin !!!!!!. Od razu dodam, że instalowałem FCS na dysku systemowym, 500 GB Seagate Barracuda 16 MB cache, modelu nie pamiętam, wiem tylko, że pod windows ten dysk jest bardzo szybki jak dla mnie, tak samo nagrywarka DVD NEC... przeboałem to. Przejdźmy do montażu. Pomijam problemy z Firewire, instalowanie Łatek itp żeby to działało tak jak powinno, straciłem na tym kolejne cenne minuty, ba nawet godziny;/ Przechodzę szybciutko do momentu kiedy udało mi się odpalić Final Cut Pro. Moje spostrzeżenia, podzielił profesjonalny montażysta pracujący na tym oprogramowaniu. Soft strasznie ale to strasznie muli - rendering audio jeszcze ok, ale wideo? MASAKRA. Sprzęt niby mocniejszy niż mój Mac Pro, ale renderował klipy średnio DWA razy dłużej. Fakt, Xbench pokazał, że komp jest niby mocniejszy od Maca, no, jak ktoś rzeczywiście spróbuje wykorzystać to do zastosowań*profesjonalnych, to życzę mocnych nerwów, i najlepiej termos sobie postawić z kawą obok, bądź film odpalić jakiś bo czeka się długo... Dodam tylko tyle, że z materiałem wyrobiłem się dosłownie na ostatnią*chwilę dosłownie sekundę przed. Doprowadzenie tego projektu do końca na mojm macu pro zajęło by około 2 godziny - na cudownym i teoretycznie mocniejszym PC z Leo na pokładzie zajęło 4,5!!!! godziny. Nie liczę systemu, problemów z firewire, itp, tylko czystą -że tak się wyrażę pracę na wciągniętym matriale. Tak więc panowie, podniecajcie się dalej wynikami XBench na Hackach, na mnie już żadne cyferki wrażenia nie zrobią, chyba, że ktoś przedstawi mi dowód, że na Hacku da się zrobić SZYBCIEJ, i TAK SAMO STABILNIE.
W tej chwili jestem na NIE, kto lubi się bawić i ustawiać wszystko godzinami to ok, krzyż na drogę, ja nie mam na to czasu, dla mnie czas to pieniądz, w związku z czym cenię*sobie STABILNOŚĆ. Po to mam Maca. Jak będę szukać wrażeń to wrócę do mojego szalonego projektu stawiania Leo na PC.
Do zwolenników takich instalacji - robiłem wszystko zgodnie z instrukcjami zawartymi na stronach, forach i wiki OSX86, wg których wszystko miało działać "Out of box" hahahahaha jasne działa, ale nie tak jak powinno, tyle w temacie.