Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

kradziez dozwolona???


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
136 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: kradziez dozwolona??? (0 użytkowników oddało głos)

  1. Tak (43 głosów [61.43%])

    Procent z głosów: 61.43%

  2. Nie (23 głosów [32.86%])

    Procent z głosów: 32.86%

  3. Nie mam zdania (4 głosów [5.71%])

    Procent z głosów: 5.71%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#76 Ruczaj

Ruczaj
  • 3 528 postów
  • SkądPoznan

Napisano 27 lipca 2006 - 11:21

No to juz mamy wykrystalizowane postawy: -etosowcy: do roboty za wszelka cene, truskawki, kopanie rowow, nosic ulotki. -studenci:zycie ich i tak juz nie rozpieszcza, tyle oplat-mieszkanie, ksero, bilety. Za co maja jeszcze kupowac soft? -podtyp typu powyzej (nieliczny): jak nas Zachod pchnal w tej Jalcie pod komune, to tera niech sie nie dziwia. Oni na program pracuja 1 dzien, a my-100 dni. I tak za softem stoja giganty korporacje typu Adobe czy MS. Rozczarowalem sie brakiem zwyklego, chamskiego pirata-ktory nie bedzie niczym sie zaslanial tylko napisalby, ze tak, piraci soft bo nie bedzie placil i juz. Bo tak. Nawet jak PS bedzie za 200 zl to po co, jak i tak mozna miec za 0 zl?

#77 kamilus

kamilus
  • 81 postów

Napisano 27 lipca 2006 - 13:45

Potwoerdzam
Niestety przybory dla palstyków i architektów są drogie...
Może na prostym przykładzie:
Ostatnio za 8 ołówków + gumka zapłaciłem około 30 zł, a to jeszcze nie wszystko bo tych ołówków musze mieć ze 20 przynajmniej...

Nie tylko dla plastyków. Każdy nieprozaiczny zawód wymaga inwestycji. Nawet osiłek stojący na bramce musi kończyć kursy, kupować odpowiednie (drogie) ubrania, sprzęt.
Normalna kolej rzeczy - zakup narzędzi pracy to inwestycja długoterminowa, która się zwraca. A jeśli myślicie, że w UK tak pięknie płacą to się grubo mylicie. Tam człowieczek prowadzący dużą restaurację z wieśniacką stroną zrobioną na kolanie w wordzie robi wielkie oczy gdy usłyszy, że za stronę profesjonalną miałby zapłacić. "Bo on by chciał ale za darmo"...

#78 em_slim

em_slim
  • 182 postów
  • SkądPoznan

Napisano 27 lipca 2006 - 16:35

co do akademikow sie nie wypowiadam bo nigdy w nich nie mieszkalem. ale jesli chodzi o studentow.... pewnie. sa i tacy ktorzy jezdza AUDI TT i w miescie weekendami przwalaja wiecej kasy niz nie jeden ma na miesieczne utrzymanie... itp...itd... tylko ze zreguly studenci przy kasie studiuja na uczelniach prywatnych ktore oplacaja im rodzice. ktos kto kasy ma mniej....ryje jak kret...zeby dostac sie na panstwowe... lubi idzie do pracy i stara sie utrzymac na zaocznych i wcale nie kazdy zostawia w monopolowym dziesiatki zlotych tygodniowo... nie mozna generalizowac... a temat zostal zalozony nie po to by spytac czy ludzie ktorzy maja kase moga unikac kupowania legalnego softu tylko wlasnie czy tacy ktorzy rzeczywiscie jej nie maja... i nie sa w stanie odlozyc sobie na drogie, podkreslam drogie programy ( nie mowie tu o 300 czy 500 zl choc to i tak nie malo!!! ) sa usprawiedliwieni czymkolwiek dazac do celu wyksztalcenia sie, uzywac nielegalnego softu i w przyszlosci nabycia go za zarabione pieniadze legalnie. p.s. a z doswiadczenia wiem...ze i tak student ktory w te wakacje zarobi jakies 4-6 tys po 3 miesiacach ciezkiej charowki nie wyda calej tej kasy na nabycie softu..bo zwyczajnie mu zal...bo to kupa szmalu...ktore starcza mu na ponad pol roku zycia...i nie wie co sie stanie jutro...moze straci prace...moze jej nie bedzie mial...moze bedzie w kresce...moze to moze tamto... i lekka reka nie szasnie takiej kwoty na nowy programik na swojego MAC lub PC, bo kazdy przecietny czlowiek puknie go w glowe i powie - zglupiales czlowieku? 5 tys na program? czy ty juz nie masz co z pieniedzmi robic? niezadko powiedza tak nawet jego rodzice ;) a dlaczego tego nie zrobi....bo fakt jest jeden. na 1000 studentow jeden posiada w pelni legalny soft na kompie. a drugi fakt? nie znam studenta ktory NIGDY nie widzial nigdy albo nie przegral sobie filmu DIVX lub mp3 nielegalnych. nie znam. no i na koniec 3cia sprawa...co do pracy na studiach dziennych... bo podobno da sie to pogodzic bez problemu... wiesz jak wygladaja studia dzienne na AE w Poznaniu? zajecia od 10 rano do 18 z godzinna przerwa na lunch. przychodzisz do domu.kapiel,kolacja,wiadomosci, robi sie 20 co dalej? ksiazki i nauka do 22-23 bo prawie co tydzien jakies wejsciowki itp. i co? gdzie tu czas na prace? w weekend? a ile zarobisz w weekend? pozdrawiam

#79 kamilus

kamilus
  • 81 postów

Napisano 27 lipca 2006 - 17:23

Wiesz jak wyglądają studia na PG w Gdańsku? Studia od rana do wieczora (mowa o dziennych). Materiał do wkucia ogromny. I proszę - jakoś studenci najcięższego wydziału - ETI są w stanie pogodzić studia i pracę. Po awansach przechodzą na studia zaoczne. Kupa szmalu? To niech korzysta z darmowego GIMPa - po co mu Photoshop? Nierówny start? Równości chciał Lenin... Jeśli ktoś ma głupich rodziców po zawodówkach to ma najzwyczajniej w świecie pecha. Przynajmniej jeśli chce do czegoś dojść to wie jak to zrobić. I wiesz co - moich rodziców było stać na to by mi kupić samochód, opłacić studia itd. itp. Wiesz co zrobiłem - odmówiłem. Chciałem do wszystkiego dojść sam. Mam własne mieszkanie (w rozsypce - ale mam), mam pożyczony samochód, który za miesiąc wykupuję, mam własną firmę, mam stypendium, nauczyłem się szanować pieniądz, swoją i cudzą pracę. W praktyce - po maturze odłączyłem się od rodziców i samemu zacząłem egzystować. A nie jestem jakimś geniuszem. Do tego jestem leniwy. Jednak mam swoje ambicje. I KAŻDY korzystający z nielegalnego softu to ZŁODZIEJ. A miejsce dla złodziei jest w więzieniu, a nie na rynku gdzie panuje konkurencja. I jeszcze odnośnie firm oferujących zatrudnienie dla studentów z "15 letnim stażem" i biegłą znajomością oprogramowania. U nas na wydziale wisi mnóstwo ofert pracy. Część z nich to właśnie takie kwiatki. Budzą one uśmiech na twarzach moich kolegów. W takiej firmie i tak osoba szukająca pracowników sama nie wie czego chce. W takich firmach niewiele się zarabia. Porządna firma bowiem szuka (w wypadku grafików komputerowych) wśród studentów i absolwentów osób z podstawową znajomością programów do obsługi grafiki rastrowej/wektorowej/3d, a kwestia dokształcenia do danego oprogramowania lezy już w jej obowiązkach.

#80 Wookasch

Wookasch
  • 306 postów
  • SkądBerlin

Napisano 27 lipca 2006 - 17:36

Jeśli ktoś ma głupich rodziców po zawodówkach to ma najzwyczajniej w świecie pecha.


Wiesz, wchodzenie na rodzicow to niezbyt ladny chwyt.
Pomijajac juz, ze wyksztalcenie zawodowe (szczegolnie w pokoleniu dzisiejszych 50+latkow) niekoniecznie swiadczy o glupocie. :roll:

#81 Samp

Samp
  • 228 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 27 lipca 2006 - 17:53

Wiesz jak wyglądają studia na PG w Gdańsku? Studia od rana do wieczora (mowa o dziennych). Materiał do wkucia ogromny.


moich rodziców było stać na to by mi kupić samochód, opłacić studia itd. itp. Wiesz co zrobiłem - odmówiłem. Chciałem do wszystkiego dojść sam. Mam własne mieszkanie (w rozsypce - ale mam), mam pożyczony samochód, który za miesiąc wykupuję, mam własną firmę, mam stypendium, nauczyłem się szanować pieniądz, swoją i cudzą pracę.


A ja się bałem, że ten wątek przerodzi się w niesmaczną licytację, kto sobie bardziej w życiu zasłużył, no i tak się stało.
Znacznie zdrowiej byłoby jednak porozmawiać o samym zjawisku, jakie pod dyskusję poddał em_slim, a nie jeździć po sobie nawzajem, czy komentować wykształcenie rodziców.

#82 Heidi

Heidi
  • 830 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 27 lipca 2006 - 17:54

Jeśli ktoś ma głupich rodziców po zawodówkach to ma najzwyczajniej w świecie pecha. Przynajmniej jeśli chce do czegoś dojść to wie jak to zrobić.

Bardzo proszę o powstrzymanie się przed tego typu komentarzami. Nie każda osoba po zawodówce jest głupia, a poziom rodziców nie musi mieć cokolwiek wspólnego z postawą życiową ich dzieci. Natomiast tego typu argumentacja bardzo źle świadczy o poziomie używających jej osób.

PS: "proszę" jest tylko zwrotem grzecznościowym i w żadnym wypadku nie oznacza, że dopuszczam możliwość dyskutowania z moją prośbą.

Heidi - MF


#83 Samp

Samp
  • 228 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 27 lipca 2006 - 17:55

No to juz mamy wykrystalizowane postawy:
-etosowcy: do roboty za wszelka cene, truskawki, kopanie rowow, nosic ulotki.
-studenci:zycie ich i tak juz nie rozpieszcza, tyle oplat-mieszkanie, ksero, bilety. Za co maja jeszcze kupowac soft?
-podtyp typu powyzej (nieliczny): jak nas Zachod pchnal w tej Jalcie pod komune, to tera niech sie nie dziwia. Oni na program pracuja 1 dzien, a my-100 dni. I tak za softem stoja giganty korporacje typu Adobe czy MS.

Rozczarowalem sie brakiem zwyklego, chamskiego pirata-ktory nie bedzie niczym sie zaslanial tylko napisalby, ze tak, piraci soft bo nie bedzie placil i juz. Bo tak. Nawet jak PS bedzie za 200 zl to po co, jak i tak mozna miec za 0 zl?


hehe, dobra konkluzja wątku. Przemawia do mnie.

#84 em_slim

em_slim
  • 182 postów
  • SkądPoznan

Napisano 28 lipca 2006 - 00:37

kamilus, powolanie sie na rodzicow po zawodowkach to juz slabe zagranie. bardzo slabe. michal wisniewski tez doszedl od 0 do milionera. pewnie ze sa takie osoby. nie mowie zie nie. ale nie generalizuj wszystkiego ok? podalem ci przyklad AE i czasami poprostu nie ma jak zarobic. a ludzie ktorzy maja zamiar rzeczywiscie w przyszlosci kupic soft... a narazie powiedzmy ucza sie go nielegalna droga... no nie powiesz mi ze powinni byc tak samo sadzeni jak slodziej samochodu itp. bo niestety to nie ten sam rodzaj przestepstwa jesli o mnie chodzi. i co ty tez kamilus nigdy w zyciu nie widziales filmu divx ani nie miales czy tez nie sluchales mp3 nie zakupionych? bo niestety....ale ja takich ludzi nie znam... i w kregu setek osob ktore znam...lacznie z powaznymi inwestorami, doradcami finansowymi, ba! prawnikami!, kupuja oryginalny podstawowy soft typu system operacyjny, office, narzedzie pracy (oprogramowanie firmy), a w domu i tak dzieci z rodzicami sciagaja mp3, ogladaja filmy czasem...itp itd. zrobilem rowniez wywiad osobisty wsrod znajomych i mniej znajomych. lacznie ponad kilkaset osob wypowiedzialo sie w tej kwesti. nie znalazlem nikogo kto bylby czysty jak lza. wychodzi na to ze 90% spoleczenstwa kradnie i co wiecej! nawet o tym nie wie. przyklad: babcia mnie prosi..lub mama... "em_slimku ;) sciagnij mi prosze tego nowego pana piosenkarza.. bo slyszalam ze mozna w internecie jest...ten pan krzysiu kilianski...taki ladny glos ma spokojny' babcia ine kupi plyty za kilkadziesiat zloty.albo ktos jej kupi w prezencie, albo poprosi wnuka zeby jej nagral.bo przeciez kolezance wnuk sciagnal i nagral..z tego...no...internetu...tam sa takie piosenki prawda?;) ' a 50 zl bedzie miala na leki. i tak bym mogl...opowiadac i opowiadac... temat rzeka... ale prawda jedna wg mnie: piractwo stanie sie tak powszechne...i wlasciwie juz jest.. ze stanie sie normalnoscia...i nie bedzie mozna z tym walczyc... juz teraz KAZAA oferuje grube miliardy firmom fonograficznym aby sciaganie stalo sie zupelnie legalne za darmo... no nie wiem...zobaczymy... oczywiscie wracajac do tematu softu do nauki czyli sedna sprawy. ja ludzi nie karce osobiscie za to ze uzywaja pirackiej cinemy 4d czy 3dstudiomax, abyh sie doksztalcac..i w przyszlosci moze to wykorzystac. dlaczego?bo zostalbym publicznie wysmiany? nie. bo widze ze chociaz daza do tego by sie uczyc i rozwijac... i wole to od nastepnego patalacha na ulicy...szukajacego zadymy i paru zl od przechodnia ktorego postraszy nozem. beznadziejne tlumaczenie? szukanie usprawiedliwien? mozliwe. ale zla nie mozna generalizowac.jest zlo mniejsze.jest wieksze. mimo tego to wciaz zlo powiedza niektorzy z was. i temat nie zostanie zamkniety nigdy :) tylko prosze nie jechac po rodzicach itp... bo to troche niesmaczne. to jaki jest dany rodzic...i czy ktos ma pecha czy nie... wiesz co? pecha to oni nie maja...tylko szczescie...dar zycia... bo zyja..i dopoki sa zdrowi...to przynajmniej to powinno ich cieszyc. ja jestem dumny ze swojej rodziny nie z powodu wyksztalcenia... czy tego o mi daja...choc daja wiele. ale z powodu tego ze sa.i ze to rodzice. tym optymistycznym akcentem chyba juz zakoncze udzial moj w tym topicu ;) bo jakos mi sie dosc zrobilo :D pozdrawiam

#85 Ruczaj

Ruczaj
  • 3 528 postów
  • SkądPoznan

Napisano 28 lipca 2006 - 08:31

kamilus, powolanie sie na rodzicow po zawodowkach to juz slabe zagranie.
bardzo slabe. michal wisniewski tez doszedl od 0 do milionera.
pewnie ze sa takie osoby. nie mowie zie nie.


Juz nie bede powtarzal za wszystkimi, tylko krotko, ze slowa o rodzicach po zawodowce w ogole nie powinny pasc i ja skladam zdecydowanie votum separatum od takich niesprawiedliwych i durnych osadow ludzi.

A tera czas na OT: Michal Wisniewski tylko sie wykreowal na uzytek polskich fanow, ze doszedl od zera. Ten facet skonczyl elitarna szkole w Bonn, byl na tyle dobry ze rzad RFN ufundowal mu stypendium. W koncu ma obywatelstwo niemieckie, bo wyjechal do Rajchu dzieckiem w kolebce bedac :)

#86 Lack

Lack
  • 2 171 postów
  • SkądGdynia

Napisano 28 lipca 2006 - 09:18

piractwo stanie sie tak powszechne...i wlasciwie juz jest..
ze stanie sie normalnoscia...i nie bedzie mozna z tym walczyc...


Bzdura na miarę "rewolucja już nadchodzi".

juz teraz KAZAA oferuje grube miliardy firmom fonograficznym
aby sciaganie stalo sie zupelnie legalne za darmo...
no nie wiem...zobaczymy...


Pudło.

#87 db

db
  • 771 postów

Napisano 28 lipca 2006 - 09:55

A wracając do pytania.Czy dopuszczalna jest kradzież licencji oprogramowania w celach nauki? -NIE! kradzież to zawsze kradzież, wkońcu ktoś poświęcił czas i nerwy na to aby ten soft powstał.

#88 parasit

parasit
  • 187 postów
  • SkądWawa

Napisano 28 lipca 2006 - 10:26

A wracając do pytania.Czy dopuszczalna jest kradzież licencji oprogramowania w celach nauki?
-NIE! kradzież to zawsze kradzież, wkońcu ktoś poświęcił czas i nerwy na to aby ten soft powstał.

Myślę że jeśli student nauczy się profesjonalnie używać pewnych narzędzi, nawet na wersji pirackiej, to w pracy zawodowej właśnie to narzędzie kupi. To a nie inne, bo to już opanował.
Dla firmy produkującej dane narzędzie w ogólnym rozrachunku może być paradoksalnie korzystniejsze, że używał właśnie ich pirata, a nie np pirata konkurencji.
To chyba nie jest duży problem. Problemem jest to że ktoś będzie przy pomocy pirackiej wersji miał wymierne zyski, ale o tym juz była mowa.

#89 em_slim

em_slim
  • 182 postów
  • SkądPoznan

Napisano 29 lipca 2006 - 16:43

dlaczego pudlo? o kaziee i calej korporacji napstera jest teraz glosno... probuja roznych zagrywek... poczytaj wiadomo ze szanse na to ze to sie powiedzie mierne sa... ale co przyniesie przyszlosc nie wiadomo... ja uwazam ze osoba uzywajaca pirata... i potem dzieki temu mogaca pracowac i zarbiac... na 100% go kupi. i ponaglam pytanie: jest jakas osoba zupelnia czysta? (nigdy nie uzywajaca pirackich mp3, divx, lub czegokolwiek innego?) ale absolutnie nigdy! nie w tym momencie, tylko podczas calej swojej przygody z komputerami. pozdrawiam

#90 Hex

Hex
  • 2 660 postów
  • SkądGdańsk

Napisano 29 lipca 2006 - 16:46

...i ponaglam pytanie: jest jakas osoba zupelnia czysta?
(nigdy nie uzywajaca pirackich mp3, divx, lub czegokolwiek innego?)

ale absolutnie nigdy! nie w tym momencie, tylko podczas calej swojej przygody z komputerami.

pozdrawiam


A w UFO też wierzysz ? :D

#91 Heidi

Heidi
  • 830 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 29 lipca 2006 - 16:55

dlaczego pudlo? o kaziee i calej korporacji napstera jest teraz glosno...
probuja roznych zagrywek...
poczytaj
wiadomo ze szanse na to ze to sie powiedzie mierne sa...
ale co przyniesie przyszlosc nie wiadomo...

No właśnie, poczytaj:
http://gospodarka.ga...70,3513210.html

100 mln odszkodowania i filtry blokujące.

#92 Lack

Lack
  • 2 171 postów
  • SkądGdynia

Napisano 29 lipca 2006 - 18:32

Ech, Heidi mnie ubiegł :(

i ponaglam pytanie: jest jakas osoba zupelnia czysta?
(nigdy nie uzywajaca pirackich mp3, divx, lub czegokolwiek innego?)


A musi być? Ja na przykład nie używam pirackich divxów czy inszych dvd ripów, chociaż mp3 kilka mam.

#93 lunety

lunety
  • 200 postów
  • SkądGdynia

Napisano 29 lipca 2006 - 18:47

Pracuję w branży budowlanej, gdzie od pewnego czasu upowszechnia się fajna praktyka. Firma A sprzedaje projekt firmie B. Jeżeli na życzenie klienta nie wykaże się stosownymi licencjami, może liczyć się z tym, że za projekt pieniędzy już nie zobaczy. Wystarczy odpowiedni zapis w umowie. Dotyczy to głównie takich pakietów jak AutoCAD, ale slyszałem też o Acrobacie.

#94 Monika_M

Monika_M
  • 858 postów
  • Skądz Banowana

Napisano 29 lipca 2006 - 19:11

ja ludzi nie karce osobiscie za to ze uzywaja pirackiej cinemy 4d czy 3dstudiomax, abyh sie doksztalcac..i w przyszlosci moze to wykorzystac.
dlaczego?bo zostalbym publicznie wysmiany?


A ja nie będę się z Ciebie śmiała !

Zapytam tylko nieśmiało, czy pogładzisz po główce chłopczyka, który skorzystał (bez Twojej wiedzy) z Twojego samochodu (wybijając szybę i wyrywając przewody do startu „na krótko) aby podjechać do szkoły? (Oczywiście nie jest to pytanie do Ciebie, ale do wielu Twoich interlokutorów)

Myślę że jeśli student nauczy się profesjonalnie używać pewnych narzędzi, nawet na wersji pirackiej, to w pracy zawodowej właśnie to narzędzie kupi. To a nie inne, bo to już opanował. .


Tak sobie myślę, że do pracy kupuje się takie narzędzia jakie są potrzebne aby:
1. zrobić jak najlepiej i się nie narobić,
2. zadowolić zamawiającego, lub jego wzmagania w kwestii produktu
3. (alternatywnie dla ambitnych) że się jest najlepszym.
Dla ad 3. nie do końca jestem przekonana, że przewagę winni mieć Ci co kradną oprogramowanie.

A przy okazji, tak mi się wydaje, że problem ochrony praw autorskich nie ma jeszcze zbyt dużej tradycji. Kiedyś po prostu nie istniał, a dzieła intelektualne stawały się własnością społeczną. Może ciągle jeszcze to pokutuje?
Chciaż tak długo jak nie będzie się nazywało kradzieżą wynoszenie z biura długopisu, czy czegokolwiek innego, „posiłki” w hipermarketach, jeżdżenie na „gapę” , dzwonienie z firmowego telefonu w celach prywatnych itd i tp Twórcy będą na przegranych pozycjach, bo tych przestępstw dokonuje się w wyjątkowo niedostrzegalny sposób.
Dziwi mnie natomiast relatywizm. Jeżeli komuś na prawdę to nie przeszkadza, to niech głośno się chwali: nauczyłem się na kradzionym programie, czy też wyraźnie powie, ten utwór ukradłem i tamten też bo… (np. podobał mi się).
Z lekkim niedowierzaniem czytam, że w celach naukowych kradzież może być dozwolona. Mam nadzieje przynajmniej, że chodzi o czysta NAUKĘ bez nieodłącznej funkcji wychowawczej tejże. Nie jestem bowiem przekonana, czy w przypadku jak bym była pracodawcą , uwierzyłabym w oświadczenie, że kradłam: bo chciałam się wykształcić , ale teraz to będę już uczciwa.


Ale cóż:

#95 DonArturo

DonArturo
  • 711 postów
  • SkądEsquel, ARG

Napisano 29 lipca 2006 - 19:28

całkowicie zgadzam się z Monika_M ciągle pokutuje logika Kaliego- "jak Kali ukraść krowę to OK, ale jak Kalemu to bardzo źle" A propos ankiety "dopuszczalna kradzież" to brzmi nielogicznie

#96 eyedropper

eyedropper
  • 940 postów
  • SkądŁódź

Napisano 29 lipca 2006 - 21:10

oczywiście szlachetni obrońcy praw autorskich z terabajtami ukradzionych danych na płytach dvd ;P

#97 DonArturo

DonArturo
  • 711 postów
  • SkądEsquel, ARG

Napisano 29 lipca 2006 - 21:17

widzę że ktoś tu wyskakuję z projekcją, eyedropper nie oskarżaj, jeśli kogoś nie znasz, skąd wiesz co mam na DVD?

#98 eyedropper

eyedropper
  • 940 postów
  • SkądŁódź

Napisano 29 lipca 2006 - 23:08

a widzisz przejrzalem Cie, nie bierz tego do siebie zart :)

#99 em_slim

em_slim
  • 182 postów
  • SkądPoznan

Napisano 30 lipca 2006 - 00:41

HEX : wlasnie mowilem ze nie wierze :D hehe

MONIKA: jakbys przeczytala dalej, to pisalem:

dlaczego?bo zostalbym publicznie wysmiany?
nie. bo widze ze chociaz daza do tego by sie uczyc i rozwijac...
i wole to od nastepnego patalacha na ulicy...szukajacego zadymy i paru zl od przechodnia ktorego postraszy nozem.

to tyczy sie tez radia, ktore akurat ukradziono mi pare tygodni temu.
szyba cala, ale drzwi od lomu wygiete i koszta tez spore.
a moj znajomy radia nie mial...w schowku panelu tez nie...
i niestety tapicerki i poduszek powietrzynych nie mogl juz uzywac...bo lekko zostaly pokiereszowane
ze zlosci. tak zeby nastepnym razem zostawial panel.

moniko:

Dla ad 3. nie do końca jestem przekonana, że przewagę winni mieć Ci co kradną oprogramowanie.

a czy przewage powinni miec ci, ktorzy maja swietna sytuacje finansowa na samym starcie ze wzgledu na rodzine i jej aktualny stan finansowy? nie. a maja?....... :)

i pamietajcie..nikogo nie usprawiedliwiam...
naklaniam was tylko do dyskusji :)
z czystej checi podzielenia sie opiniami, wymiany zdan, podania argumentow.
;)

i nie obawiam sie o wysmianie :) i nie rozumiem przykladu z samochodem..
bo wlasnie tlumaczylem w tej wypowiedzi...moj punkt widzenia w tej partykularnej sytuacji.
dla mnie nie do porownania.
jedni uwazaja iz kradzien to kradziez, ja uwazam ze powinno sie te 2 rodzaje rozgraniczac. dlaczego? nie potrafie wyjasnic Tobie ani nikomu tego pogladu, bo to nie przekonanie oparte na wiedzy prawnej, spolecznej ani zadnej innej.
to osobisty odbior i odczucie, na ktorym czesto opiera sie konstrukcja prawa.

pojawia sie oczywiscie problem z zakresem i ostroscia wyrazen: ''kradziez dobra A i kradziez dobra B"
rozgraniczanie poszczegolnych przypadkow wydaje sie spawa trudna, ze wzgledu na ilosc i rodzaj praw autorskich wystepujacych w swiecie.
pojawiaja sie prawa do patentow, prawa autorskie ksiazek nagminnie xerowanych przez 99% studentow, etc etc.

czyn nielegalny - na pewno.
karalny? tak.
w takim samym wymiarze? nie.

i na ten temat nie dam sie przekonac.

"ale na szczescie nie ja tu jestem trenerem" - Wlodzimierz Szaranowicz

pozdrawiam serdecznie

p.s. heidi dzieki za linka, interesujace. czyli jednak nici. ale propozycje byly, rozmowy podobno tez.
p.s. 2 wyniki sady jakie sa kazdy widzi, wiecej niz polowa na tak...
a to przeciez forum, na ktorym spotykaja sie ludzie, jak widze, promujacy idee legalnego softu a juz na pewno nie usprawiedliwiajacy czynow nielegalnych byle powodami.

#100 Samp

Samp
  • 228 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 30 lipca 2006 - 01:01

a ja nie głosowałem w tej sondzie, bo pytanie jest fatalnie skonstruowane




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych