[l.gajewski]

no, ale spokojnie. Przeżyjesz miesiąc - dwa na 8. Dołożysz sobie za chwilę. Albo dokupisz 16GB i będziesz miał 24. Nie zrób tylko tego błędu i nie kupuj małego iMaca

Użytkownik l.gajewski edytował ten post 06 maja 2020 - 13:34

[filu_]

Nie zrób tylko tego błędu i nie kupuj małego iMaca

Najwyżej oddam

[Iro]

Najwyżej oddam

 

Ciekawe. Zacząłeś od  i3 3,6 Ghz/8GB/128GB i budżetu 6000,-, a jak widać na tym się nie skończy i wciąż będziesz musiał dokładać, bo tego niewolno, tamtego się nie da.Zostając przy PeCecie oszczędził byś kasę i masę frustracji.

[ftpd]

Zastanawiam się nad iMac Retina w konfiguracji:

• Sześciordzeniowy procesor Intel Core i5 3,0 GHz 8. generacji, Turbo Boost do 4,1 GHz
• 16 GB pamięci DDR4 2666 MHz

 

Ja się naprawdę zgubiłem, skąd nagle w tej dyskusji pojawiło się 8, skoro zacząłeś od 16.

[filu_]

...a wymieniając iPhone 8 (kwestia roku?) na coś z androidem to już w ogóle Zero ograniczeń, zero rezerwatów... Stary blaszak jeszcze zipie, na giełdach przeceny, z kasą miałbym co zrobić

 

No mleko się rozlało, punkt wyjścia teraz to kwota wydana na maca i monitor - już wydałem te pieniądze, także mentalnie.... Hackintoshe mnie nie interesują, windows - nie dla mnie, prędzej zostanę przy tym co mam, aż padnie ze starości

Ja się naprawdę zgubiłem, skąd nagle w tej dyskusji pojawiło się 8, skoro zacząłeś od 16.

 

16 było w pierwotnej konfiguracji dla 21" ale Kolega mnie przekonuje do 27" a to już pułap budżetu. A to jest podstawa dopiero - z 8 GB RAM i dyskiem FD.

 

500+ za wymianę dysku z FD na SSD jeszcze przeżyję ale to koniec... RAM to nie temat na ten rok

[l.gajewski]

...a wymieniając iPhone 8 (kwestia roku?) na coś z androidem to już w ogóle Zero ograniczeń, zero rezerwatów... Stary blaszak jeszcze zipie, na giełdach przeceny, z kasą miałbym co zrobić

 

No mleko się rozlało, punkt wyjścia teraz to kwota wydana na maca i monitor - już wydałem te pieniądze, także mentalnie.... Hackintoshe mnie nie interesują, windows - nie dla mnie, prędzej zostanę przy tym co mam, aż padnie ze starości

 

16 było w pierwotnej konfiguracji dla 21" ale Kolega mnie przekonuje do 27" a to już pułap budżetu. A to jest podstawa dopiero - z 8 GB RAM i dyskiem FD.

 

500+ za wymianę dysku z FD na SSD jeszcze przeżyję ale to koniec... RAM to nie temat na ten rok

 

Jaki masz budżet maksymalny? 

 

Z drugiej strony myślę, że przesądza Mac mini... wyłącz FV i go zostaw bo to świetny sprzęt.

[filu_]

Mini kosztował mnie z monitorem ~7500 z tym że coś tam musiałbym policzyć na rozbudowę RAMu + jakaś budżetowa kamera. Naciągnąłem do 8999 konfigurując iMaca 21" ale to już szaleństwo.

 

Wyłączyć FV... a pamiętasz kto to powiedział:

 

 

Niektórzy też twierdzą, że jak tylko trochę im przecieka but to jest ok bo po prostu omijają kałuże.

 

[l.gajewski]

Mini kosztował mnie z monitorem ~7500 z tym że coś tam musiałbym policzyć na rozbudowę RAMu + jakaś budżetowa kamera. Naciągnąłem do 8999 konfigurując iMaca 21" ale to już szaleństwo.

 

Wyłączyć FV... a pamiętasz kto to powiedział:

 

 

 

Tak, wiem, natomiast to co Cię spotkało to jest jakiś splot nieszczęśliwych zdarzeń. W robocie miałem ze 35 miniaków, 100 iMaców i zero problemu tego typu. Po prostu jakieś konkretne zestawienie poszczególnych akcesoriów powoduje jakiegoś breach'a na T2, który uważa, że jest coś niebezpiecznego i się nie wybudza. Może kabel, może firmware monitora, może jakiś software, który zainstalowałeś coś robi. Jest wiele czynników. Wyłączając różne rzeczy wyeliminujesz może problem. Ostatecznie... to komp stacjonarny nie wiem czy tak bardzo FV Ci potrzebny. Ja np świadomie go wyłączyłem jakiś czas temu bo i tak korzystam z dysków zewnętrznych, więc to nie miało sensu.

Tak, wiem, natomiast to co Cię spotkało to jest jakiś splot nieszczęśliwych zdarzeń. W robocie miałem ze 35 miniaków, 100 iMaców i zero problemu tego typu. Po prostu jakieś konkretne zestawienie poszczególnych akcesoriów powoduje jakiegoś breach'a na T2, który uważa, że jest coś niebezpiecznego i się nie wybudza. Może kabel, może firmware monitora, może jakiś software, który zainstalowałeś coś robi. Jest wiele czynników. Wyłączając różne rzeczy wyeliminujesz może problem. Ostatecznie... to komp stacjonarny nie wiem czy tak bardzo FV Ci potrzebny. Ja np świadomie go wyłączyłem jakiś czas temu bo i tak korzystam z dysków zewnętrznych, więc to nie miało sensu.

 

Umawiasz się na odbiór osobisty i dzida. Masz iMaca z 27 za 9k 

https://allegro.pl/o...570x-8607203818

 

Ewentualnie chyba Allegro do takiej kwoty chroni nadal... nie wiem trzeba sprawdzić regulamin

Użytkownik l.gajewski edytował ten post 06 maja 2020 - 15:16

[filu_]

Przebijam:

https://www.x-kom.pl...ml#Specyfikacja

Sporo rzeczy w x-komie kupiłem, sporo zwróciłem

[l.gajewski]

no to czy to jest dla Ciebie akceptowalna cena? Jak tak to go for it i ciesz się z wypas kompa

Użytkownik l.gajewski edytował ten post 06 maja 2020 - 17:22

[DanielF]

Do Imac obowiązkowo dolicz AppleCare - 

[filu_]

Do Imac obowiązkowo dolicz AppleCare - 

 

Serio aż tak z nimi kiepsko czy po prostu zdroworozsądkowo? Do nowego iPhone SE to bym się wahał ale do iPada Pro 2020 nawet w wersji podstawowej - wziąłbym bez wahania.

[DanielF]

Czekaj na dniach pojawią się z intel 10 generacji - imaki nigdy do bezawaryjnych nie należały. Teraz podobno lepiej z matrycami ale za 2 -3 lata coś wyjdzie to i tak apple care wyjdzie taniej niż wymiana wyświetlacza lub innego elementu.

[l.gajewski]

pewnie warto wziąć, natomiast jest na to rok (do końca trwania gwarancji producenta)

[filu_]

Czekaj na dniach pojawią się z intel 10 generacji - imaki nigdy do bezawaryjnych nie należały.

 

Masz na myśli odświeżenie oferty?

[DanielF]

Tak podobno zające ćwierkają

[filu_]

Jak będą "ładne" to pewnie żonę namówię na współfinansowanie

[winmaciek]

Z iMacami jest ten problem, że kurzą się matryce. A ofertę wypadałoby odświeżyć. Może nawet czas na nowy design - obecnemu stuknie chyba 5 lat w tym roku.

[filu_]

I tak wróciłem do punktu wyjścia. Mac mini wydawał się najlepszym wyborem do moich założeń - centralny komputer z funkcją serwera dla innych urządzeń/użytkowników, nieistotna mobilność, mało istotny monitor, po prostu wolałem dopłacić do procesora, dysku i do RAMu (chociaż nie od razu) zamiast płacić za coś, czego nie potrzebuję - za kartę graficzną i wypasiony monitor, (iMac) albo mobilności (MBP/MBA).

 

Niestety, nie mogłem sobie poradzić z losowo występującym czarnym ekranem po uruchomieniu Maca, a nie chciałem iść na kompromisy, więc komputer zwróciłem. Pomijając ten problem, w macu mini i monitorze nie podobała mi się jeszcze jedna, no dwie rzeczy.

 

Zacznę od tej mniej istotnej - mysz. Raz mnie zachwycała, innym razem irytowała. Czasami gesty działały pięknie, innym razem wystarczył lekko spocony palec i przesuwałem mysz zamiast karty w Safari. Ale to była ew. kwestia nabrania wprawy. Gorsza była plątanina kabli:

- zasilanie monitora
- lightning wpięty do monitora
- kamera wpięta do monitora
- USB-C mac <=> monitor
- zasilanie maca
- kabel sieciowy
- dysk zewnętrzny 1 (dane)
- dysk zewnętrzny 2 (TimeMachine)
- ładowarka do zegarka sportowego.

Z takim iMac wyglądałoby to lepiej - trzy kable mniej, reszta znika za biurkiem zamiast pełzać po nim pomiędzy dwiema jednostkami. Na serwer się nadaje... Z tym, że iMac to overkill pod względem grafiki i monitora - nie potrzebuję tego ale muszę za to zapłacić. Dwa kolejne minusy - słynny kurz pod matrycą i być może - następca, który ma się niebawem pojawić. Czekać?

Myślałem też o MBP 2020 / MBA 2020 w opcji z 16GB RAM i 512 GB SSD. Do tego - tak jak w mini - dysk zewnętrzny na dane, przejściówka Satechi wpinana na sztywno w porty USB-C. Zrobi się znów trochę plątanina kabli. Kamera jest wbudowana, ekran - bez fajerwerków, z tym że mały - to na minus ale to cena mobilności, której nie potrzebuję. Za to jest TouchID, wpisywanie hasła jest takie męczące Na plus tej zbędnej mobilności - mam "UPS" na kilka godzin pracy (chociaż iPad też da radę), a czasami brakuje mi zasilania (wyłączą na chwilę ale za to kilka razy). Może niewielki plus, że MBP/MBA będzie łatwiej odsprzedać za kilka lat?

Jakby iPad OS obsługiwał formatowanie dysków zewnętrznych... byłaby kolejna opcja

[l.gajewski]

Laptop do zastosowań stacjonarnych to zła opcja a to z tego względu, że to są podzespoły mobilne, które nie będą aż tak wydajne - MBP 2020 ma wydajność 15-tki z 2017 jeśli chodź o procesor, natomiast 15-tka nadal zabija wydajnością graficzną. Mac mini z i7 tymczasem ma wydajność większą niż i7 w MBP 16-cali. 

 

Co do kurzenia się matrycy to jest to zjawisko faktycznie wys†pije, ale u mnie na 100 iMaców taki problem był w 3 sztukach i to w biurze. W zastosowaniach domowych trzeba być Apple-onanistą aby z lupą sprawdzać ekran, natomiast faktycznie może to wystąpić. Mimo to Apple Care na 3 lata oraz później też Apple się nie odżegnuje od naprawy tego najczęściej za darmo.

 

Teraz pewnie warto poczekać chociaż do WWDC. Jeśli nie pojawią się iMaci nowe to ja bym kupował. Nawet jak się pojawią nowe to stare pewnie tak mocno nie stracą na wartości, a nowe na pewno tanie nie będą. Ciekawe też czy Apple nie zakilluje możliwości rozbudowy RAMu poprzez otwarcie po prostu tylnej klapki w obudowie tak jak to miało miejsce w iMac Pro. 

 

Na tę chwilę 27-cali to jest super komputer, który wytrzyma wiele, wiele lat

[Jan Paweł Borowski]

Pierwszy post na tym forum, więc wypada się przywitać. Dzień dobry  

 

Mam kilka uwag do toczącej się w tym wątku dyskusji. Za nim filu_ kupisz najnowszego iMaca, poszukaj dobrze, ponieważ na ten czas jest problem z ich dostępnością na terenie Polski. Mam tu na myśli model z dyskiem SSD. Przewidywany czas dostawy jest na przełom maja/czerwca. Wiem to z własnego doświadczenia. 
 

iMac w mojej opinii jest świetnym komputerem, zwyczajnie mi się podoba i ma genialny ekran. Jak dziwnie to nie zabrzmi, uważam, że jest to też najbardziej opłacalny komputer w ofercie producenta z nadgryzionym jabłkiem, w porównaniu do Mac Mini ma wspomniany ekran, którego odpowiednik kosztuje, bagatela, 6 tysięcy, ma też kartę graficzną. Plusem jest też łatwa wymiana pamięci ram. 
 

Dlaczego go więc odesłałem? Nie ma sprzętu idealnego, iMac dla mnie ma nieakceptowalny poziom hałasu wentylatora  już od startu systemu, w idle. Nie mówię tutaj o pracy z wymagającym oprogramowaniem, czy nawet przeglądarką. Niestety ów wentylator przy minimalnych obrotach 1200 szumi tak, że komputer jest słyszalny a przy mojej specyfice pracy jest to minus. Po przewertowaniu wątków na zagranicznych forach, nie jestem jedynym, któremu to przeszkadza. Pocieszające  

 

I tutaj na scenę wkracza Mac Mini, którego wszyscy chwalą za kulturę pracy. Opisane tutaj problemy są jednak niepokojące. Mac Mini ma jednak to coś w sobie. Posiadam także dedykowany monitor LG UltraFine 4K. 
 

Z owym monitorem przez trzy lata współpracował MacBook 13 z roku 2017, owszem komputer był ciepły po dłuższej pracy z otwartym ekranem, przy zamkniętym było ok. Niestety po aktualizacji do Cataliny dołączyłem do grona użytkowników tego typu konfiguracji, których laptopy po podłączeniu przez kabel USB-C stają się gorące, niezależnie od tego czy ekran jest otwarty czy też nie i z szalejącymi wentylatorami. 

 

Chyba warto poczekać na nowego iMaca. 

[filu_]

W obu przypadkach jest to kompromis, bo muszę zapłacić za coś, czego nie potrzebuję albo mobilność okupioną osiągami albo rozmiar, grafika i monitor, której nie potrzebuję, ale ma wpływ na cenę.

 

iMac 21 w najwyższej konfiguracji + wymiana dysku na SSD + zmiana RAMu na 16GB to - cennikowo 9000 PLN. Taki komputer by mi odpowiadał, bo ja nawet w gry nie gram. Na macu mini uruchomiłem GIMPa i przeskalowałem zdjęcie z dużego na takie, które można wrzucić na forum (moja typowa działalność graficzna) i RAM nie drgnął, było zajęte ~ 4 GB. Owszem, może złapię bakcyla, zaczne te zdjęcia jakoś lepiej obrabiać, może pomontuję filmiki z iPhone. Ale 90% czasu siedzę na necie - bo wygodniej na większym ekranie niż iPad mini,napiszę jakiś tekst, porobię proste rachunki w arkuszu kalkulacyjnym, napiszę maila. iMac to jest overkill do tych zadań. Fakt, że ułatwiłby mi trzymanie porządku na biurku.

 

Ale z drugiej strony, cennikowo 9500 kosztuje iMac 27 w podstawie + wymiana dysku na SSD. Ma 8 GB RAMu ale to jest 5 sekund wymienić (dziwna ta niekonsekwencja Apple). Ale te ~9000 - 9500 to nie koniec, bo z 400 trzeba za dysk zewnętrzny zapłacić, do tego jakieś podstawki itp. Owszem, w x-kom ceny są dużo niższe ale termin realizacji - bliżej nieokreślony. I tak za 27" z 8 GB RAM chcą 8600 a za 16 GB RAM - 9100. W tej opcji zajęte są 2 sloty, więc zakładam, że jest 2x8 i o tyle można w przyszłości rozbudować, a jest to mniej kłopotliwe niż wymiana z 8 GB, gdzie pewnie jest 2x4.

 

Mamy więc 9100 + 400 dysk, spokój z RAMem na jakiś czas, ew. jakieś podstawki ale na razie - książki = 9500

 

Alternatywnie:

MBP (16/256) 7500 + 400 dysk + 400 stacja dokująca = 8300

MBA (i5/16/256) 8000 + 400 + 400 = 8800

 

Z tej dwójki pewnie wybrałbym MBP więc iMac 27 nie jest złym wyborem. Tylko po co mi Skoda Superb, jak ja potrzebuję Rapida

[filu_]

Naszła mnie jeszcze taka refleksja, że nawet jakbym naciągnął budżet to 10 000 za komputer, nawet wliczając w to dysk zewnętrzny to po prostu za dużo. Nie jest to moje narzędzie pracy zarobkowej, więc w żaden sposób się nie zwróci, chyba że częściowo, przy odsprzedaży. Tutaj sądzę, że łatwiej odsprzedać MBP niż iMaca...

Jako hobby - też nie mam takich wymagań, żeby kupować iMac 27" - w gry nie gram, grafiki nie obrabiam. Wydać dychę, żeby się za szybko nie zestarzał? I tak się zestarzeje Mój blaszak ma osiem lat i działa, czasami go LibreOffice zamuli, jego główną wadą jest to, że jedyne co potrafi, to wrzucić muzykę do iPoda nano czy pobrać zdjęcia z iPhone/iPada. Po prostu brakuje mi "bramy" do tego ekosystemu i chcę by mój komputer był:
- komputerem biurowym,
- serwerem multimediów,
- backupem, bazą dla iPhone i iPada.

Patrzyłem dziś w MediaMarkcie naiMaki - niestety nie było na sali człowieka od Apple - więc oglądałem wyłączone. Toż ten 21" ma wielkość "mojego" zwróconego Phillipsa 24". Dla mnie to jest maksimum. Nie wyobrażam sobie siedzenia metr przed 27" telewizorem

Może przy okazji większych zakupów, bo żona chce wymienić stare SE na nowe i wziąć iPada Air albo Pro wyszarpię jakąś zniżkę na iMac 21" z 16 GB RAM i 256 SSD, bo nawet nie jestem pewien czy i5 będę brał. Albo poczekam te półtora miesiąca, może coś nowego się pojawi.

Użytkownik filu_ edytował ten post 09 maja 2020 - 21:54

[l.gajewski]

wiesz to jest na razie Twoje zdanie, - uwierz, że tymczasowe - że 27-cali to za dużo. To jest kwestia obycia się z danym monitorem. Potem zaczynasz manipulować rozdzielczościami i nagle się okazuje, że w sumie to przydałyby się dwa monitory 27-cali lub może 32-cale

 

Wracając jednak do meritum... jeśli Twój workflow faktycznie jest taki niewymagający to wydaje mi się, że jednak nie ma co wydawać tyle pieniędzy w komputer stacjonarny i faktycznie zainteresuj się MBA 2020 tudzież podstawowym pro 2020. Albo od razu albo w późniejszym etapie dokupisz do tego monitor z USB-C, który zasili Ci jeszcze ten komputer.

 

Jako rekompensatę tego, że laptop może nie zawsze być włączony, a zatem usługi sieciowe nie będą działały, które możesz chcieć mieć uruchomione w domu postaw sobie Raspberry Pi w mocniejszym configu z 4GB RAM i będzie cacy. Będzie Ci to robiło za serwer plików, lokalny DNS, maszynę do backupu i co tam jeszcze chcesz. Sam natomiast będziesz korzystał z komputera, który faktycznie będziesz mógł łatwiej odsprzedać, a jak będziesz chciał popracować przy burku na większym ekranie to kupisz po prostu monitor. 

 

Edit: Osobiście pewnie skłaniałbym się ku MBP 2020 w konfigu podstawowym z 16GB RAM oraz dyskiem 512GB SSD minimum.

Stosowanie dysków zewnętrznych w laptopach jest trochę bardziej irytujące bo łatwo go wypiąć przy przenoszeniu, a poza tym nie chcesz chyba żeby cały czas coś dyndało lub aby jakieś aplikacje. rzucały błedem jak je uruchomisz, a nie będzie wpiętego dysku, więc bazowy dysk musi być swobodny.

Użytkownik l.gajewski edytował ten post 09 maja 2020 - 22:30

[filu_]

Na tym "dyndającym" dysku byłyby pewnie filmy i muzyka w formacie bezstratnym dla amplitunera (via Smart TV), w komputerze - zdjęcia, muzyka skompresowana no i dokumenty. Muszę jeszcze sprawdzić opcję z dyskiem wpiętym w TV. Wciąż mam blaszaka, który jest serwerem, ma CD-ROM, musiałbym tylko zamienić OpenSuse (distro desktopowe) na np. OpenMediaVault albo FreeNAS i jedziemy, tylko stracę wtedy CD-ROM - ale i na to jest rada - wyjąć, dokupić przejściówkę SATA > USB ( < 100 PLN). Pozbędę się wreszcie tego starego monitora... Malina też jest opcją. Nawet iCloud jest opcją.

Cały myk polega na tym, że komputer to tylko jeden (choć centralny) element systemu. Druga kwestia, to sensowne rozplanowanie zasobów - co i gdzie przechowywać, co jest krytyczne, co może leżeć na dysku zewnętrznym.

Na końcu jest wybór komputera ale tak jak pisałem, gdzieś jest granica tej nadmiarowości, szkoda kasy na pompowanie sprzętu "na zapas", którego nie wykorzystam. Może zamiast czekać 8 lat, aż się "zamortyzuje", po prostu sprzedać po 4...

Obejrzałem sobie wreszcie filmik, który linkowałeś w innym wątku i zainspirowała mnie ta puenta z wiertarkami Ja kupiłem niebieskiego (pro) Boscha, (chociaż sprzedawca namawiał mnie na Makitę) i wiertarka głównie leży w schowku

Jeszcze raz Ci dziękuję za pomoc i dzielenie się niebanalną wiedzą i doświadczeniem!

Użytkownik filu_ edytował ten post 10 maja 2020 - 07:01