Sprawdziłem po numerze seryjnym i mój iPhone 6s jest objęty programem wymiany baterii. Ale nie wyłącza się na mrozie (użytkuję od wiosny) , nie wyłącza się przy niższym poziomie baterii (staram się żeby bateria nie schodziła poniżej 20%).
W związku powyższym mam pytania:
1. Czy powinienem oddać (zapobiegawczo) telefon do serwisu jeżeli jest objęty programem wymiany baterii ale do tej pory nie doświadczyłem opisywanych tu nagłych wyłączeń ?
2. Czy serwis wymieni baterię jeżeli im na testach nie wyjdą żadne problemy z baterią ? Wolałbym nie jechać kilkadziesiąt kilometrów bez potrzeby.
3. Czy Cortland, którego wszyscy tu polecają i do którego mam najbliżej w Rzeszowie wymienia baterie (telefon) na miejscu ? Bo czytałem że i tak wszystko podobno wysyłane jest do Poznania, a nie chciałbym zostawać bez telefonu przez parę dni. Mogę oczywiście pojechać do iStrefy w Lublinie gdzie wymieniają na miejscu w tym samym dniu ale do Lublina mam ponad 100km, więc wolałbym do Rzeszowa.
za wszelkie porady (zwłaszcza tych którzy już wymienili swoje baterie) z góry dziękuję.
Michał
1. Jak telefon Ci działa bez zarzutu to nie masz się czym przejmować. W razie czego masz (jak napisał wopo) jeszcze ponad 2 lata na ew. wymianę baterii w serwisie w ramach tego programu, ale ... na zagranicznych forach zwracają uwagę, że na stronie programu: jest napisane, że weryfikacją czy telefon kwalifikuje się czy nie, zajmują się serwisy. Teraz serwisy kwalifikują po numerze seryjnym nie wykonując podobno żadnych dodatkowych testów baterii. Gdyby jednak chodziło tylko o numery seryjne to taki "automat weryfikacyjny" umieszczony byłby na stronie (podobnie jak w programie wymiany baterii dotyczącym iPhone 5: http://www.apple.com...phone5-battery/ ) . Nie można więc wykluczyć, że w bliższej lub dalszej przyszłości serwisy zostaną wyposażone przez Apple w dodatkowe narzędzie do testów: programowe lub sprzętowe, które może kwalifikować do programu nie po numerze seryjnym, ale np. po wynikach takiego testu. Wówczas, Twój działający bez zarzutu telefon (może ma baterię OK, chociaż po numerze seryjnym kwalifikuje się dziś do wymiany) do tego programu wymiany kwalifikować się wtedy już nie będzie. Jeżeli nie masz problemów z baterią, ale chcesz ją wymienić tylko dlatego, żeby była nowa, a nie prawie roczna to (moim zdaniem) nie wypada zwlekać z wymianą dłużej niż do końca gwarancji.
2. Teraz serwisy podobno nie testują baterii tylko kwalifikują do programu po numerze seryjnym. Jakie będzie kryterium kwalifikacji: za rok, za miesiąc czy za tydzień, trudno powiedzieć, bo Apple może to zmienić z dnia na dzień bez zmiany oficjalnych (opisanych na stronie) warunków.
3. Powinni wymienić baterię na miejscu. Chyba, że (jak pisał niedawno jeden z forumowiczów o serwisie we Wrocławiu) jedyny serwisant idzie na urlop, serwis zamykają na 2 tygodnie i nie ma komu na miejscu nawet odkręcić pokrywy w MacBook-u, żeby przeczyścić wiatraki i wszystko jedzie do Poznania (i wtedy nie trwa to "parę" dni tylko znacznie dłużej - niektórzy pisali na tym forum o 2 tygodniach).
Najlepiej zadzwoń/napisz bezpośrednio do konkretnego serwisu i dowiedz się jakie mają obecnie terminy.
Z mojego doświadczenia ( z programem wymiany baterii w iPhone 5 ) pamiętam, że aby załatwić wymianę baterii w serwisie "na poczekaniu" trzeba było zarezerwować sobie wcześniej konkretny termin oraz to, że nie wszystkie serwisy wymieniały baterie "na poczekaniu". W wielu serwisach trwało to aż kilka dni.