Mam 6S Plusa, nówka raptem od września 2016 roku. Ogólnie w porządku, ale wczoraj była dziwna akcja. Dłuższy spacer z psem. Temperatura w okolicy zera. także raczej nie Syberia. Stanąłem na chwilę, wyjąłem fon i sprawdzałem coś na mapach Apple, potem ze dwa smsy. Bateria 24%. Nagle, bach, czarny ekran. telefon wyłączony. Ponowne uruchomienie pokazuje ikonę baterii i kabel. Power plus volume down - następuje próba bootowania, pojawia się ekran PIN. Wbijam PIN, bateria 22 proc. i znowu tel wyłączony. Nie dałem rady go już uruchomić na dworze. Musiałem go odratować w domu pod ładowarką. Trochę słabe to jest, że mając prawie 1/4 baterii nie jesteś w stanie korzystać z telefonu...
Niestety mój też nie jest stary i takie akcje z baterią, nawet przy temperaturze powyżej 0, ostatnio przy 4 stopniach. Wyłączył się zaraz po wyjęciu z kieszeni i już go nie włączyłam nawet w sklepie. Paranoja, bo gdyby było -15 to bym przeżyła.
Od tygodnia ponad używam innego telefonu i w końcu jest spokój. Zawiodłam się na iP po tych akcjach nagłych z baterią. Mam nadzieję, że już nie wrócę ponownie po kilku miesiącach. Niezawodny iP niestety już nie istnieje i czas się z tym pogodzić.
Mam nadzieję, że rozwiązesz problem, bo to jednak młoda bateria