seb235, dnia 20 Marz 2016 - 13:01, napisał:
Bo to były inne czasy, wtedy człowiek siedział na Windows 98 SE ewentualnie pierwszych wersjach Windows XP (Me, i 2000 pomijam bo w domu raczej one często nie gościły) i patrząc na Mac OS X Tiger faktycznie była przepaść. Doskonale wiem bo pamiętam te czasy i miałem kontakt z komputerami po obu stronach barykady.
Dzisiaj pomiędzy OS X, Windowsem a linuksem różnice się zatarły na tyle że różnice są tak naprawdę czysto kosmetyczne. Cała kwestia to kupić odpowiedni komputer, a na rynku mamy sporą ilość bubli (ładnie to nazywając).
Przeciętny użytkownik komputera na jaki OS by nie trafił taki mu wystarczy i nie będzie żadnych problemów. Przeglądarki internetowe (Firefox, Opera, Google Chrome), pakiety biurowe (LibreOffice, Open Office), oprogramowanie klienckie do obsługi poczty email (thunderbird), odtwarzacze multimedialne (VLC, Kodi), Komunikatory internetowe (Skype, GG) one działają praktycznie na każdym popularnym systemie operacyjnym.
Jestem innego zdania. Posiadam komputer (2-letni służbowy) z windosem. Jestem chory, jak mam na nim pracować. Uruchamianie systemu to już dużo dłużej niż na Macu. Praca na tym komputerze też do przyjemnych nie należy. Ciągle mieli dyskiem (pomimo, że jest SSD, ciągle migocze dioda dysku), nie daj Boże, jak uruchomi się skanowanie dysku przez program antywirusowy. Opóźnienia są tak duże, że masakra. Poza tym co 2 dni coś instaluje... Poprawka za poprawką. Szału można dostać.