[pejot]

Wychodzi na to, że na tę chwilę dokonałem najlepszego zakupu - białego iMaka 20' 2,16 w krótkiej promocji Saturna "bez VAT" czyli za 4000zł brutto. Komputer robi za dodatkowe stanowisko graficzne i jest git.

[dorok7]

a co powiecie na ten temat. Teraz to mnie aż zmroziło.

http://www.macworld....ews/128374.html

to nieciekawa informacja, szczegolnie, ze jestem bliska zakupu tegoz iMac'a.

[RiQ]

Na szczęście, w razie czego odpukać, taka wada kwalifikuje do wymiany sprzętu (w najgorszym wypadku matrycy), nie tak jak bad pixele (chociaż przy tej rozdzielczości ciężko bada zobaczyć).

Jakby co w dalszym ciągu czekam na dostawę :-) Kto wie może w tym tygodniu...

---- Dodano 30-10-2007 o godzinie 10:35 ----
I znowu niestety muszę dodać beczkę dziegciu do łyżki miodu. Boję się Leoparda - a dlaczego? Jakoś nie uśmiecha mi się pracować na systemie przy którym nie jestem pewien czy programy będą chodzić. Te wszystkie sposoby instalacji Leoparda są dla mnie po prostu śmieszne.

W topiku o niechodzących programach pod Leopardem można przeczytać takie kwiatki:

"Mój ulubiony i niezastąpiony program xxx nie chodzi w przypadku gdy zrobiłem upgrade z Tygrysa na Leosia. Spróbuję reinstalacji. O po reinstalacji chodzi, ale czasem się zawiesza. Poczekam na updejt, może coś pomoże" albo "program xxx zawiesza się w połączeniu z programem yyy", hmmm....i inne takie

Ja p***. Pod Windowsem jakoś tego nie doświadczam. I Wy - szanowni Macowcy wypowiadacie się o wyższości MacOsa nad Windę. No cóż. Co kto lubi.
Pewnie pod Tygrysem wszystko śmiga jak trzeba, więc nie ma na razie sensu podniecać się nowym systemem pod którym połowa softu najprościej w świecie nie zadziała jak należy.

Mimo wszystko nadal jestem zdecydowany na iMaka, ale z Tygrysem. Leosia kupię up-to-date, ale zainstaluję go za rok (przynajmniej)

Pozdro

---- Dodano 30-10-2007 o godzinie 15:25 ----
Już mój maczek przyszedł. Idę przetestować matrycę itp itd..
A jutro odbieram. Ale nie zakończę na tym mojej obecności na forum.
Podzielę się oczywiście swoimi spostrzeżeniami i doświadczeniami (czyli przejście z Windy na Tygrysa - bolesne czy nie)

[RiQ]

Okie Dokie :-) Dzisiaj troszkę dłużej posiedziałem przy iMacu (potencjalnie jutro moim) na Tigerze i na 20" z zainstalowanym Leosiem. Na pierwszy rzut oka spektakularnej różnicy pomiędzy systemami nie widać (to pewnie widzą tylko doświadczeni użytkownicy) Dwie sprawy, które mnie tknęły to: delikatnie migający ekran (mam nadzieję że od silnych jarzeniówek w iSpocie) bo stojący obok 13,3" MacBook też tak miał. Druga sprawa to "ostrość" obrazu a szczególnie czcionek. W MacOsie podobnie jak w Windzie jest coś takiego jak wygładzanie czcionek. Niestety nieszczególnie działa ta funkcja, no chyba że coś przeoczyłem, ale nie sądzę. Owszem, niektóre czcionki wyostrzyły sie, ale większość w dalszym ciągu składa się z kilku odcieni (co jest wg mnie nie do przyjęcia) Z tego co zapamiętałem "zamazane" pozostały napisy pod ikonami systemowymi no i safari tez nieszczególnie "ostro" wyświetla tekst stron internetowych. HGW o co kaman. W Windzie wszystko mam ostre i jak należy. Więc tu jak dla mnie wielki zaje* wielki minus dla systemu, bo wzrok jest organem dzięki któremu przyswajamy najwięcej informacji. Do dźwięku się nie przyczepiam, bo głośniki iMakowe grają nieźle jak na wszczepione w monitor. To na razie tyle. Więcej zapewne jutro... po zakupie

[Albercik]

RiQ - co Ty pleciesz otej wspaniałości Windy i jej przewagą na OSX'em?? Po Upgradzie do Leosia nie działa część aplikacji. Teź mi coś! A po Upgradzie do Visty, jak ma się sprawa? Tak samo, albo i jeszcze gorzej. Nie chodziły mi drivery do karty iPlus'a, do WiFi i do modemu. Z tymi od WiFi było o tyle zabawnie, źe po zainstalowaniu ich - bluescreen, potem restart 'ostatnia znana dobra konfiguracja' i wracało do normy (oczywiście WiFi - brak). A najlepsze w tym wszystkim, źe jak się zainstalowały drivery z windowsupdate - to za kaźdym razem trzeba było 'ostatnia dobra znana kofiguracja'. inaczej wogóle się nie odpalał (nawet po wycięciu driverów ręcznie). A jak sprawa sprzętu się ma na OS X'ie? A tak: wkładam coś do kompa - działa. Jeśli jest niekompatyblne - nie działa i wogóle go nie widać. Proste i przyjmne, nie?

[RiQ]

Albercik - nie wiem co się dzieje po upgrejdzie z XP do Visty (bo dla mnie to jest shit) i nawet nie chcę tego wiedzieć :-) Używam obecnie XP MC i jestem generalnie zadowolony. Jeżeli coś mi kiedykolwiek siadło, to na moje własne życzenie za sprawą radosnych wirusików... Nie plotę wcale o wspaniałości Windy i jej wyższości ??? nad MacOS. Może trochę przesadziłem z tymi "problemami" przy przeinastalowywaniu systemu na nowy, ale wziąwszy pod uwagę "achy" i "ochy" nad OS-em, można było się czegoś więcej po nim spodziewać. Ale pewnie chodzi tu o jakieś programiki, z których nieliczni korzystają. Tak naprawdę do pracy wystarczy sam system :-) Dobra, przeinstalowywanie i niedziałające (tymczasowo) programy odpuszczam, natomiast niewygładzonych czcionek nie odpuszczę (jakem zatwardziały,ale chcący się zreformować, Windziarz, a co) Wg mnie, patrząc się na "rozmyte" czcionki, odnosi się wrażenie, że wzrok siada. Przez to praca MOŻE być niekomfortowa. Sorki za wprowadzenie lekkiego zamieszania, ale po to jest forum, aby każdy mógł wypowiedzieć swoje zdanie. Pozdrawiam P.S. Może już taki jestem, że dmucham na zimne. Już nie potrafię się "podniecać" przed każdym nowym zakupem i badam obiekt z każdej strony. Być może nie dotarłem jeszcze do tych wspaniałości, które Mac i OS oferują i "minusy" przesłaniają potencjalne "plusy"

[LASERman]

Wydaje mnie się że czcionki to nie są rozmyte tylko właśnie zaokrąglone - polega to na dodawaniu jaśniejszych pikseli na krawędziach, celem jest wygładzenie nie wyostrzenie. Mac OS robi to po prostu inaczej od Windows i do tego kolor tekstu to nie jest 100% czarny stąd taki efekt i o ile się nie mylę to właśnie zdrowiej tak jest (gruby tekst nie do końca czarny na nie do końca białym tle) bo mniejszy kontrast nie męczy wzroku. Do tego generalnie Mac OS ma większe czcionki w dialogach i menu, a więc o wzrok nie ma co się obawiać.

[RiQ]

LASERman - pewnie masz rację, tylko że ja jestem przyzwyczajony do sposobu wyświetlania czcionek przez Windę. Od razu na wejściu wyłączam funkcję wygładzania, bo z tą funkcją obraz wygląda tak jakby LCD nie działał w swojej natywnej rozdzielczości (czyli kicha) Być może po pewnym czasie przywykłbym do MacOSowego sposobu wyświetlania, tak jak przywykłem do klawiatury laptopowej (do standardowej już nie powrócę :-) ) Tylko to tak szybko nie nastąpi, bo mam dość sporą wadę wzroku i raczej unikam wszelkich takich zmiękczeń, które dla mnie są po prostu męczące. Pewnie są osoby (szczęśliwcy) którym to nie przeszkadza i pracują sobie na maczkach a dla mnie jest to pewien dyskomfort i dlatego (na razie) pozostanę przy Toshibce i Windzie. Bo przecież nie będę kupował iMaca po to aby zainstalować Windę zamiast MacOSa... w imię mojego pochrzanionego i wrażliwego wzroku.

[dorok7]

RiQ, to jednak rezygnujesz z iMaca? Jak dowiedzialam sie o zaparowanym ekranie to pomimo, ze bardzo bylam nastawiona na kupno tegoz komputera to teraz uwaznie czytam wszystkie opinie i zastanawiam sie czy to jest wada fabryczna, czy moze zalezy od wilgotnosci pomieszczenia, klimatu sprzyjajacego tego typu zjawiskom. I ciekawa jestem kiedy ten problem rozwiaza?

[zdenek117]

(...) zastanawiam sie czy to jest wada fabryczna, czy moze zalezy od wilgotnosci pomieszczenia, klimatu sprzyjajacego tego typu zjawiskom.

Na pewno zależy od tych czynników, ale jest też wadą. Apple w specyfikacji nowego iMaka odnośnie środowiska pracy podaje: "Relative humidity: 5% to 95% noncondensing", a więc większości ludzi nie powinno parować się od środka. Chyba, że ktoś ma nawilżacz powietrza, albo... mieszka w dżungli.

[Maruder]

No więc piszę do Was już z mojego Maczka Po dokładnej analizie moich potrzeb, doszedłem do wniosku, że 20" wystarczy. Miałem okazję popracować trochę na tym sprzęcie i powiem Wam, że specjalnej różnicy nie widzę. Nie mówię oczywiście, że jej nie ma - sami wiecie lepiej. Mówię po prostu, że nie byłem w stanie jej w jakiś niezaprzeczalny sposób odnotować. Biorąc pod uwagę mój fach - webdeveloperka, nie jest to jakiś straszny problem. Oczywiście zajmuję się czasem grafiką ale na poziomie wymagań Internetu a nie fotografii czy DTP w ogóle. Na razie mam 1 GB RAM ale już zamówiłem drugi. Podobnie jak Leo zresztą. Jako administrator kilkunastu linuksowych serwerów, bardzo się ucieszyłem z samej budowy Mac OS-a. Wszystko wygląda bardzo znajomo. Z PC nie zrezygnuję gdyż moje środowisko pracy musi być możliwie różnorodne ale Mak od teraz będzie grał pierwsze skrzypce. A więc "witam!"

[RIKI]

Jestem u

---- Dodano 01-11-2007 o godzinie 21:50 ----
nie wiem czemu wycięło mi wypowiedż

---- Dodano 01-11-2007 o godzinie 21:57 ----
Tak czy inaczej .Obecnie użytkuje windows xp .Chce kupić i macka .Moim zdaniem 24 cale w porównaniu do 20 ma lepsze oddanie kolorów-czcionka jest spójna a nie rozmyta jak 20 - i wyświetla dwie pełne stronki www obok siebie.Taże 24 cale Tylko te niedoróbki.Może tak dla odmiany napisze ktoś kto już użytkuje nowego imacka -co warty...

[RiQ]

dorok 7 - na razie tak, ale niewykluczone, że w końcu się skuszę :-) Po prostu sposób wyświetlania tekstu nie odpowiada mi. Jedynym (na razie) rozwiązaniem byłoby postawienie Windy na iMacu, czego na pewno nie zrobię. Maruder - no i fajnie, że już hulasz sobie na maczku. Gratuluję. Ja jeszcze poczekam. Na razie nie zmieniam z wiadomych powodów (czcionka), po drugie doszedłem do wniosku, że to co mam obecnie, nie jest takie znowu najgorsze (Procek C2D T7400@2.16GHz, 1GB RAM, nVIDIA Go7600 256MB, 17"LCD) a XP hula bez problemu. RIKI - oczywiście, że 24 ma lepsze oddanie kolorów niż 20. W końcu 24 to full color a 20 ma raptem ich coś koło 260 tysięcy. O co chodzi z tą czcionką nie wiem. Rozmycie zauważyłem na każdym macu (niezależnie od wielkości matrycy) po prostu system tak je wyświetla i nie ma że boli (mnie to baaardzo przeszkadza więc na razie się nie zdecydowałem) przecież nie będę wydawał niemałych przecież pieniędzy na coś co mnie nie będzie cieszyć.

[ErGo]

Witam Jestem znajomym RiQ. I chyba na tym skorzystam - kupując iMaca, którego On zamówił. Przymierzałem się do modelu z procesorem Extreme. Wyszukane w sieci porównania procesorów nie usprawiedliwiają dramatycznej różnicy w cenie. Sprzedawcy nie popierali mojego wyboru (w zasadzie w ogóle nie sugerowali niczego - przedstawiali wyłącznie produkt). Mój zamysł zakupu wersji Extreme popiera mocno tylko dobry znajomy, który jest przeciwny pomysłowi zakupu komputera Apple w ogóle. Czy brać standardowego iMaca 24" czy zamówić Extreme? Ktoś doradzi, podpowie?

[audiopain]

zalezy do czego uzywasz komputera. jesli do internetu, zabawy w photoshopie, muzyki i prac biurowych, to na pewno nie warto doplacac do extreme

[ErGo]

Wybrałem Apple iMac 24" na następcę obecnego komputera (Win XP Home PL @ Siemens Fujitsu Amilo M1425/ 512MB/ 1,7GHz/ wide 15,4" mat). Ponieważ: Powrót do komputera w obudowie desktop/tower/barebone/itp nie wchodzi w grę. Laptop/notebook ma za mały ekran (nawet potwory 21" od S******a). System operacyjny... Komputer będzie spełniał zadania domowe oraz służył do prac DTP (projektowanie, skład, przygotowanie publikacji). Praca w Photoshopie zależy od kalibracji monitora. Jeśli monitor podda się kalibracji sprzętowej i będzie utrzymywał parametry to będzie szansa na duże, poważne prace graficzne. Nie chciałbym odczuwać potrzeby wymiany komputera na nowszy-szybszy przed upływem minimum 3 lat. Dlatego myślę o zakupie modelu Extreme - chyba wystarczy na dłużej. Rozterka Brać iMaca teraz czy zamówić, czekać i zapłacić więcej za model Extreme?

[RIKI]

Maruder napisz co i jak z mackiem-czy masz jakieś problemy -czy wszystko hula że hej?

[audiopain]

jesli za pomoca komputera na siebie zarabiasz, to bierz extreme - szybciej sie zwroci

[Maruder]

RIKI - wszystko jest OK. Jedyną rzeczą, która mnie wpienia jest klawiatura makowa a w zasadzie jej mapowanie. Przesiadam się z PC/Win więc to normalne ale przyznam, że ciężko mi pojąć dziwne zachowanie klawiszy "home" i "end". Generalnie jednak jestem zadowolony i to bardzo. Matryca fajnie świeci, nic nie brzęczy nie stuka. Generalnie trafił mi się egzemplarz niczym nie "trafiony".

[JędrekMac]

haha Możecie mówić co chcecie. Matryce TN w iMaku to obciach i tyle!
Można powiedzieć, że Apple ostatnio najlepiej wychodzi maskowanie
(za pomocą jakże szlachetnych materiałów Al+SiO2) mechanizmu minimalizacji kosztów i maksymalizowania zysków.
Designed in California Made in China :cool:

Jest napisane:

"Designed by Apple in California,
Assembled in China"

[dorok7]

Po dlugim oczekiwaniu stalam sie wlascicielka nowego 24-ro calowego iMac'a. Wczoraj wieczorem kiedy wlaczylam front row i ukazalo sie czarne tlo jednoczesnie przed moimi oczami zablysnal czerwony piksel prawie na srodku matrycy. Podczas kupowania tegoz sprzetu poruszylam ten problem i mily pan powiedzial, ze to jest rzadkosc, ale jak cos to mam przyniesc do sklepu. Zastanawia mnie czy moge zwrocic ten komputer, bo nie wiem czy chce wymienic/naprawic i znowu sie denerwowac, bo od tego czasu naczytalam sie mnostwo opinii na temat wadliwych matryc a imacach. Teraz moje mysli sa skierowane na mac'a mini. Tylko ma on duzo slabsze parametry.

[felipe100]

Po dlugim oczekiwaniu stalam sie wlascicielka nowego 24-ro calowego iMac'a. Wczoraj wieczorem kiedy wlaczylam front row i ukazalo sie czarne tlo jednoczesnie przed moimi oczami zablysnal czerwony piksel prawie na srodku matrycy. Podczas kupowania tegoz sprzetu poruszylam ten problem i mily pan powiedzial, ze to jest rzadkosc, ale jak cos to mam przyniesc do sklepu.
Zastanawia mnie czy moge zwrocic ten komputer, bo nie wiem czy chce wymienic/naprawic i znowu sie denerwowac, bo od tego czasu naczytalam sie mnostwo opinii na temat wadliwych matryc a imacach.


Teraz moje mysli sa skierowane na mac'a mini. Tylko ma on duzo slabsze parametry.

dziwne, jakos czytam o takich przypadkach glownie na polskim forum...
na angielskich i francuskich o takich przypadkach jest rzadko

w kazdym razie - nie daj sie zwiesc, iMac do cudo-sprzet, a mini jest... mini

[dorok7]

w kazdym razie - nie daj sie zwiesc, iMac do cudo-sprzet, a mini jest... mini

co masz na mysli? uwazasz, ze nie powinnam go zwrocic? ewentualnie wymienic na drugi? i czy tak zachowuje sie "stuck pixel", ze na bialym tle go praktycznie nie widac, dopiero na czarnym staje sie czerwony? czy powinnam dac sobie spokoj i nie zawracas glowy? jednak wydalam na ten sprzet sporo kasy zeby teraz skupiac sie na wadach.
zauwazylam tez, ze lewa strona jest lekko jasniejsza od prawej.
no i czy powinnam dac sobie spokoj z mini?

przepraszam za tyle pytan, ale nie mam kogo innego do zadawania takich pytan.

jakie rozwiazane mi proponujesz?

[Karr]

Miałem w swoim 24'' taki sam przypadek - po kilku dniach pixel znikl i już się nie pojawił. Mimo to, kupiłaś sprzęt za sporą kasę, który słynie z niezawodności i jakości (.....), więc rozwiązanie jest jedno - wymiana na nowy. Nie powinni robić problemu. Problemem natomiast będzie fakt, że teraz imaków 24'' w Polska niet. I nikt nie wie kiedy będzie następny transport - słyszałem coś o przyszłym roku... notabene sam czekam od ponad miesiąca na wymianę. Konkretna porada: stać Cię na tego imaka - nie myśl nawet o mini. Piksel nadal będzie - wymiana na nową jednostkę.

[michalroman]

Nowa dostawa ma być dostępna od czwartku. Dostałem właśnie info od swojego sprzedawcy. (Też czekam na 24").