A może piszą to z doświadczenia, bo sami to poznali ?Przyszło mi do głowy jeszcze 1 przykład: Na windowsa marudzą, bo się wiesza, szatan i w ogóle. A jak OSX, to nie "bo to nie windows"... Wstyd! (oczywiście nie wszyscy)
Lekceważenie Apple
#126
Posted 06 October 2007 - 17:59
#127
Posted 06 October 2007 - 18:20
#128
Posted 06 October 2007 - 21:55
Nie, po prostu kupił Maka i się podekscytował jak to on szybko się włączał zapominając jak szybko włącza się Vista po instalacji
Vista po instalacji wstaje całą wieczność obliczając moc komputera potrzebną do wyświetlenia bajeranckich okienek
A potem też wstaje fatalnie. Codziennie mam okazję porównać XP z Vistą, świeżo zainstalowane na identycznych laptopach. Tak na oko to Vista jest 3-4 razy wolniejsza od XP.
#129
Posted 07 October 2007 - 00:22
#130
Posted 07 October 2007 - 05:37
#131
Posted 07 October 2007 - 12:09
MB Black C2D 2,16; 2,5GB, HDD 160 GB - znaczy, że masz go od niedawna i masz niepofragmentowany dysk, więc dlaczego zabierasz głos?1,5 minuty sie OSX laduje???? ja nie wiem co ja mam za wersje ale u mie to trwa gora 20 seqnd z wpisywaniem hasla
FaktVista po instalacji wstaje całą wieczność obliczając moc komputera potrzebną do wyświetlenia bajeranckich okienek
Ale poważnie mówisz? Ja zawsze jak miałem styczność z Vistą, to uruchamiała się b. szybko..A potem też wstaje fatalnie. Codziennie mam okazję porównać XP z Vistą, świeżo zainstalowane na identycznych laptopach. Tak na oko to Vista jest 3-4 razy wolniejsza od XP.
#132
Posted 07 October 2007 - 13:51
#133
Posted 07 October 2007 - 14:08
#134
Posted 07 October 2007 - 14:47
#135
Posted 07 October 2007 - 14:47
#136
Posted 07 October 2007 - 15:46
#137
Posted 07 October 2007 - 15:53
#138
Posted 07 October 2007 - 16:10
#139
Posted 07 October 2007 - 16:14
#140
Posted 07 October 2007 - 16:36
#141
Posted 07 October 2007 - 16:41
A napisałeś coś o systemie? Nie zauważyłem. Dużo piszesz o swoich umiejętnościach obsługi tego systemu, ale o samym systemie jakoś tak niewiele.Uspokój się mój drogi, nie chcesz mnie chyba zabić za to, że powiedziałem coś złego o twoim kochanym systemie operacyjnym?
O, i tutaj upatrywałbym przyczyny długiego uruchamiania się systemu, ale także w zawartości teczki demonów uruchamianych razem z komputerem. Przyjrzałbym się jeszcze rzeczom uruchamianym podczas logowania i pewnie to by był pełny obraz sytuacji.Ja mam mojego jednak zdziebełko dłużej i mam bardziej upakowany dysk.
Zdajesz sobie sprawę z tego, ile należy zachować wolnego miejsca na dysku, żeby system działał sprawnie?
Łał! A co powiesz na to, że mój system działa sprawnie od dwóch lat bez żadnego defragmentowania? Mam szczęście, czy może nie zawalam go dziesiątkami programików pościąganych z Internetu, z których każdy chce się uruchamiać podczas logowania, a które zapychają dysk do ostatniego bajta wolnej przestrzeni?OS X powinien startować ~20 sekund, jak na początku, a nie zamulać się przez pofragmentowany dysk. Po prostu Windows udostępnia narzędzie do defragmentacji, a w OS X trzeba je dokupić.
#142
Posted 07 October 2007 - 17:19
Gdyby MS nie skiepścił sprawy z Vistą to kto wie, co by było.Mój gość z informatyki przepowiedział 2 lata temu, że maki nie mają przyszłości. W ciągu roku wycofają komputery i zaczną sprzedawać same iPody. Po wprowadzeniu procesorów intela stwiedził, że PPC były lepsze i, że żaden intel im nie dorówna...
OS X powinien startować ~20 sekund, jak na początku, a nie zamulać się przez pofragmentowany dysk. Po prostu Windows udostępnia narzędzie do defragmentacji, a w OS X trzeba je dokupić.
MS wprowadzając NTFS piało, że to system plików który "sam się defragmentuje" i o ile zajętość partycji nie przekracza 75% to wszystko "samo" się optymalizuje.
Nie wiem na jakiej podstawie wyciągali takie wnioski bo Windows potrafi rozpiździć duży plik na całej partycji nie wiadomo dlaczego.
Narzędzia do defragmentacji w Windows są po prostu niezbędne, ponieważ fragmentacja bardzo ujemnie wpływa na wydajność tego systemu plików. Pod tym względem NTFS jest bardzo unikalny bo wszystkie współczesne nie cierpią na tę dolegliwość (w aż tak dużym stopniu) i to nie przypadek, że takich narzędzi rzadko używa się pod linuksami i uniksami.
A Ty masz po prostu syndrom windiarza, z tą deframgentacją. Też miałem, przechodzi.
#143
Posted 07 October 2007 - 20:08
#144
Posted 07 October 2007 - 22:38
To pierwsze, bo tego drugiego ja też nie robię. Żadnych zbędnych aplikacji przy uruchamianiu systemu nie mam. Haha, nie wiem w ogóle jak aplikacje mogą zawalać system. Mogę ich mieć zainstalowanych ile chcę, chyba?Łał! A co powiesz na to, że mój system działa sprawnie od dwóch lat bez żadnego defragmentowania? Mam szczęście, czy może nie zawalam go dziesiątkami programików pościąganych z Internetu, z których każdy chce się uruchamiać podczas logowania, a które zapychają dysk do ostatniego bajta wolnej przestrzeni?
Może nagrałbyś mi uruchamianie twojego systemu?
Apple podobne bzdury ogłaszało o HFS+ JournaledMS wprowadzając NTFS piało, że to system plików który "sam się defragmentuje" i o ile zajętość partycji nie przekracza 75% to wszystko "samo" się optymalizuje.
Przecież o niczym innym nie mówię, omg.. Fragmentacja to zło ]:>O, i tutaj upatrywałbym przyczyny długiego uruchamiania się systemu.
---- Dodano 08-10-2007 o godzinie 00:02 ----
Może jakiś moderator wydzielić te posty do jakiegoś innego tematu?
#145
Posted 07 October 2007 - 23:09
Oj, oczywiście. Możesz mieć ich tyle, ile pomieści się na dysku, ale nie oczekuj, że pozostanie to bez wpływu na szybkość uruchamiania się systemu. Wiele z tych programów umieszcza w systemie demony, które uruchamiają się razem z systemem (na przykład spora część programów P2P), wydłużając czas owego uruchomienia.To pierwsze, bo tego drugiego ja też nie robię. Żadnych zbędnych aplikacji przy uruchamianiu systemu nie mam. Haha, nie wiem w ogóle jak aplikacje mogą zawalać system. Mogę ich mieć zainstalowanych ile chcę, chyba?
Może nagrałbyś mi uruchamianie twojego systemu?
Wystarczy pogrzebać w systemie i przejrzeć zawartość takich katalogów jak LaunchAgents, LaunchDaemons czy StartupItems, wystarczy przejrzeć zawartość rzeczy logowania danego konta, a nawet dodane przez użytkownika panele Preferencji Systemu. To wszystko ma wpływ na czas uruchamiania systemu i jego późniejszą wydajność. Chyba nie będzie dla Ciebie zaskoczeniem, że każda z tych rzeczy wykrawa sobie kawałek pamięci i część mocy obliczeniowej procesora?
A że nie jest to tylko kwestia szczęścia, niech świadczy fakt, iż mój domowy komputer to tylko jeden z wielu komputerów, których używam od czasu wprowadzenia Mac OS X. Bez potrzeby jakiejkolwiek defragmentacji.
Tyle że Apple nie kryje warunków, które należy spełnić dla sprawnego działania tego mechanizmu.Apple podobne bzdury ogłaszało o HFS+ Journaled
Owszem, to zło. Ale drugim złem jest niewiedza i niechęć do uczenia się. Żeby defragmentacja systemowa działała prawidłowo, system musi mieć na dysku do dyspozycji około 10-15% wolnego miejsca. Dla dysku 250 GB to około 35 GB wolnego miejsca, które powinno być zawsze dostępne. A Twój zrzut wyraźnie pokazuje, że dysk jest niemal pełny. W takich warunkach żaden mechanizm sobie nie poradzi. Tyle że to nie jest wina mechanizmu, a jedynie użytkownika, który nie zapewnia mu optymalnych warunków pracy. To sytuacja analogiczna do narzekania, że przy 128 GB pamięci system nie jest rakietą.Przecież o niczym innym nie mówię, omg.. Fragmentacja to zło ]:>
#146
Posted 07 October 2007 - 23:21
OS X nie zdefragmentuje jedak pliku powyżej 20MB itd
Które ja systematycznie wywalam, jeżeli się pojawią. prefPane'ów mam tylko kilka, niezbędnych.Oj, oczywiście. Możesz mieć ich tyle, ile pomieści się na dysku, ale nie oczekuj, że pozostanie to bez wpływu na szybkość uruchamiania się systemu. Wiele z tych programów umieszcza w systemie demony, które uruchamiają się razem z systemem (na przykład spora część programów P2P), wydłużając czas owego uruchomienia.
Twój błąd polega na tym, że zakładasz, że mam zasyfiony system, a nie mam. Mam tylko zawalony dysk i nie podoba mi się, że OS X jest na to aż tak wrażliwy, bo XP na 15GB partycji z 150mb wolnymi działa znacznie szybciej
#147
Posted 07 October 2007 - 23:55
#148
Posted 08 October 2007 - 01:06
Owszem, ale to nie ma wielkiego znaczenia, ponieważ tak duże pliki to głównie dokumenty, które są przepisywane przez odpowiednie programy, a przy tym nie mają wpływu na czas uruchamiania się systemu.Oczywiście Heidi. Masz rację. Nie zarzucam OS X, że nie defragmentuje dysku. XP też robi to tam w miarę swoich możliwości.
OS X nie zdefragmentuje jedak pliku powyżej 20MB itd
Jeżeli chciałbyś teraz napisać, że tak duże pliki to również programy, zapoznaj się najpierw z informacjami, czym jest program w Mac OS X. Jeżeli zajrzysz do wnętrza pakietu, którym ów program jest w rzeczywistości, zobaczysz, iż składa się on z dziesiątków lub nawet setek mniejszych plików, które rzadko przekraczają owe 20 MB.
Jeżeli wczytałbyś się w informacje o zasadach defragmentacji, zamiast powtarzać tylko zasłyszane teksty, przekonałbyś się, iż działa ona bardzo sprawnie. A przestaje działać właśnie po zawaleniu dysku niemal do pełna. Ale to jest już wyłącznie wina użytkownika.
Na początek polecam Ci bardzo dobry artykuł Amita Singha "Fragmentation in HFS Plus Volumes". Osoby pana Singha chyba nie muszę Ci przedstawiać?
Ależ ja nie twierdzę, że one są zbędne. Twierdzę jedynie to, że mają wpływ na szybkość uruchamiania się systemu, czemu trudno będzie zaprzeczyć nawet Tobie.Które ja systematycznie wywalam, jeżeli się pojawią. prefPane'ów mam tylko kilka, niezbędnych.
No cóż, "zawalony dysk" to "zasyfiony system". Jeżeli nie umiesz dbać o system, narzekaj na własne umiejętności. Dzięki temu może będziesz miał impuls, żeby się czegoś nauczyć.Twój błąd polega na tym, że zakładasz, że mam zasyfiony system, a nie mam. Mam tylko zawalony dysk i nie podoba mi się, że OS X jest na to aż tak wrażliwy, bo XP na 15GB partycji z 150mb wolnymi działa znacznie szybciej
#149
Posted 08 October 2007 - 07:23
Wiem z czego zbudowane są aplikacje w OS X, spokojnie.
Co do prefPane - racja, racja, ale to nie są śmieci zawalające system
Ale co do zawalony dysk=zasyfiony system zgodzić się jednak nie mogę.
EDIT: Ah, bo nie mówiłem... Mam 10GB wolnych
#150
Posted 08 October 2007 - 08:41
Zaraz, zaraz, chwileczkę! Może ustalmy o czym rozmawiamy, dobrze? Bo widzę, że miękkim ruchem przeskakujesz od fragmentacji plików do fragmentacji wolnego miejsca na dysku, a to są, wbrew pozorom, dwie zupełnie różne rzeczy. Poza tym wybacz, ale partycję BootCamp stawia się raz na długi czas i wyciąganie jej jako argumentu na niesprawne działanie systemu jest dość zabawny. Prawie równie zabawny co powoływanie się na oszczędność rzędu minuty podczas uruchamiania systemu, skoro defragmentacja zajmuje pewnie z godzinkę, nieprawdaż? To po ilu dniach/tygodniach/miesiącach owa oszczędność zrównoważy czas potrzebny na defragmentację?Niee, nie działa bardzo sprawnie. Wiele osób ma problemy z utworzeniem partycji dla BootCampa jak nie mają nawet połowy dysku zapełnionej, jak ja kiedyś.
Jeżeli rozważać je, tak jak tu robimy, w kategoriach wydajnościowych, owszem, są śmieciami, ponieważ spowalniają działanie systemu. I to powinno być oczywiste dla każdego świadomego użytkownika: programy działające w tle spowalniają system. A czy ich przydatność równoważy to spowolnienie jest już wyłącznie kwestią osądu danej osoby.Co do prefPane - racja, racja, ale to nie są śmieci zawalające system
Twoje prawo, aczkolwiek nie masz racji. Zarówno w przypadku Windows jak i Mac OS X, brak wolnego miejsca na dysku powoduje ustawienie odpowiedniej flagi systemowej i wyłączenie mechanizmu defragmentacji. A do czego to w rezultacie prowadzi to sam wiesz najlepiej.Ale co do zawalony dysk=zasyfiony system zgodzić się jednak nie mogę.
Na tym zrzucie z iDefraga, który zamieściłeś? No, to musisz mieć naprawdę duży dysk. I jak by nie patrzeć, to mocno poniżej granicy 10%.EDIT: Ah, bo nie mówiłem... Mam 10GB wolnych
1 user(s) are reading this topic
0 members, 1 guests, 0 anonymous users