uwielbiam photoshopa.... ale....
to co adobe wyrabia teraz z tym softem to jakas masakra.
Gdzie te czasy gdy intalka ps zajmowala ze 100MB.
Nie mam nic przeciwko dodatkom (bridge, stock photos, aplikacja help) ale niech dadza mi mozliwosc nie instalowania ich.... tylko tyle...
A dzisiejszy photoshop to wielka krowa na dysku, ktora oprocz edycji grafiki robi jakies 1000 niepotrzebnych rzeczy (sprawdzanie update, laczenie z serwerem adobe itp)....
Czy ja miałem omamy wzrokowe czy dziś w iSpot widziałem bridge cs3 po polsku?