[parmenides]

Nie wiesz, że niegrzecznie jest odpowiadać pytaniem na pytanie? A tak poważnie - napisałem Ci dwie propozycje odpowiedzi na Twojego posta. Do żadnej z nich się nie odniosłeś. Daj znać jak coś wymyślisz. I jeszcze jedno - nie ma czegoś takiego jak "poznanie opinii na pytanie postawione w temacie". Jasna śrubka, naucz się myśleć, potem naucz się pisać, a potem pisz. A w temacie: Ty zdajesz się manifestować wprost zjawisko, które nazywane jest dysonansem poznawczym. Równie dobrze ja mogę je przedstawiać - co zdaje się w sposób nieudolny chciałeś mi sugerować.

[renqien]

parmenides, problem polega na tym, że ja nie wiem co to jest. Kreatywność, pomysłowość, umiejętność zrobienia czegoś z niczego. Ja prosty elektromechanik samochodowy jestem i nie umiem tego właściwie nazwać HP czego się dotknie, to okazuje się klapą (wiem, uogólniam). Natomiast Apple, czego się nie dotknie, to się okazuje sukcesem rynkowym (znów uogólniam, były niewypały). W tej chwili Apple stało się jakby synonimem sukcesu, a ludzie chętnie płacą komuś, kto odnosi sukces, bo jakby utożsamiają się z tym sukcesem.

[streetfighter69]

Panowie, skonczmy o graniu i porownywaniu wydajnosci konkurencyjnych urzadzen, bo nie o tym jest ten watek. Rozmawiamy o marketingowej roli sprzetu w kreowaniu wlasnego wizerunku w srodowisku pracy. Temat dotyczy glownie zawodowcow, ktorzy w swojej dzialalnosci wykorzystuja urzadzenia Apple. Wdrazanie refleksji nt gier komputerowych w tym kontekscie jest conajmniej niepowazne. Forum wyposazone jest w opcje "Zaloz nowy watek" - z pewnoscia znajda sie chetni, aby porozmawiac o rozdzielczosciach w najnowszych grach, FPS-ach, DX11 i technologicznych roznicach miedzy konsola, pecetem i gra planszowa.

[NouNejm]

HEJTERRR - nie przekonasz tych ludzi. Oni sa slepo zapatrzeni w swoje maki. Przeciez to nie wazne ze wiedzmin wyglada jak kupa w pikselach, najwazniejsze ze cos sie rusza na ekranie, no i jeszcze to ze w koncu ktoras gra odpalila. Tak jak napisalem wczesniej o ile iphone i ipad sa dla mnie super o tyle maki i ich mozliwosci ograniczaja mnie strasznie. Posiadam rowniez ps3 i jedyne w co mozna na niej zagrac to sinstars, buzz, heavy rain, gt5 i inne pozycje Sony wykorzystujace Move. Jak zagrac na konsoli w battlefielda ??? Dramat.

Hahaha, to żart z tym Battlefieldem? W Bad Company 2 miałem 400h zagrane na multiplayerze, po kilku godzinach grania na padzie grało mi się lepiej niż myszką...

[streetfighter69]

NouNejm, a widziales o co wyzej prosilem czy masz to gdzies?

[madmax332-802bc1e3e2]

Nie wiesz, że niegrzecznie jest odpowiadać pytaniem na pytanie?

A tak poważnie - napisałem Ci dwie propozycje odpowiedzi na Twojego posta. Do żadnej z nich się nie odniosłeś. Daj znać jak coś wymyślisz.

I jeszcze jedno - nie ma czegoś takiego jak "poznanie opinii na pytanie postawione w temacie". Jasna śrubka, naucz się myśleć, potem naucz się pisać, a potem pisz.

A w temacie:
Ty zdajesz się manifestować wprost zjawisko, które nazywane jest dysonansem poznawczym. Równie dobrze ja mogę je przedstawiać - co zdaje się w sposób nieudolny chciałeś mi sugerować.

1. Widzę iż z nadmiaru wiedzy wszelakiej "popieprzyło się w głowie". Zatem proponuję jakąkolwiek formę relaksu (wymyśl sobie jaką tam chcesz) i na przyszłość - zachowanie tego typu przemyśleń jak wyżej tylko dla siebie.

2. Ty zdajesz się manifestować wprost zjawisko, które nazywane jest fanatyzmem. Mówi się trudno i wypada jedynie współczuć oraz zalecić leczenie na nogi - bo na głowę już za późno.

Wracając do tematu - może przedstawię sprawę od strony "klienta":

Jako "nieprofesjonalista" nie oczekuję od "profesjonalistów" manifestowania warsztatu pracy. Dla mnie jako klienta liczy się efekt końcowy tzn. jak bardzo spełnia on kryteria jakie zawarłem w zleceniu. Guzik mnie obchodzi czy fotografię zrobiono Hasselbladem czy Canonem i obrobiono w Macintoshu czy też HP. Zwracając się ze zleceniem do "profesjonalisty" - ja jako klient - ufam całkowicie jego wiedzy, doświadczeniu i warsztatowi. Wierzę iż ma stosowny sprzęt dzięki któremu potrafi osiągnąć cel jakiego oczekuję.

[ar3kb]

uuu i temat jakby upadł.

[czacha]

Fotografowalem dzis pokaz mody. Oczywiscie zaczalem od backsatge i przygotowan, bo wiadomo tam najciekawiej i duzo niekompletnie ubranych dziewczyn Ale wracajac do tematu ... 70% osób znajdujących się na sali miało iPhone'y. W wiekszosci byly to 4-ki. Ci ktorzy mieli inna marke chowali sie po kątach gdy pisali smsa lub dzwonili tak jakby czuli presje otoczenia ktore bylo "o klase wyzej" W sumie nie chce pisac zadnych konkluzji, taka tylko podaje to jako taka ciekawostke W pewnych kregach po prostu nie wypada miec czegos innego niz Apple ...

[parmenides]

Madmax - też Cię kocham. Jest to ciekawe zjawisko: mało która firma ma tak wielu hejterów jak apple. W zasadzie nie znam żadnej innej z takim natężeniem. Hejterow spotykam wśród gówniarzy internetowych, wśród dorosłych ludzi, wśród debili i ludzi rozumnych, wśród freaków komputerowych i takich, którzy zapisują sobie hasła "do internetu" na żółtych karteczkach przyklejonych do monitora... Nie wiem o co chodzi. Może to jest ta marka? Ilość hejterów i fanbojów? Ilość pojebów?

[NouNejm]

NouNejm, a widziales o co wyzej prosilem czy masz to gdzies?

Ten temat wszedł w którymś momencie na tak psychologiczny poziom, że tego się czytać nie dało. Po co sprowadzać przepłacanie kilku stów za sprzęt do tak niesłychanych rozmyśleń?

[ar3kb]

Czacha to raczej pewien przejaw głupoty. Mam w zyciu takie swoej powiedzenie, osobiste motto życiowe "aby byc kimś, najpierw trzeba byc sobą". Nie potrzeba podpierać sie iP4 lub innym badziewiem. Ale tak, masz rację, presja otoczenia jest tak wielka, że ludzie zatracaja poczucie swojej wartości poprzez to, że nie posiadają nowego, modnego telefonu. To niestety jest ślepa droga, ale tak to jest na tym świecie. I dlatego zgadzam się z Parmenides'em, że nie wiadomo czy lans wychodzi od debili, czy może od normalnych...ale zaraża się większa część społeczeństwa. Sa tacy co maja, są tacy co nie maja i nie chcą, są tacy co pragną, są tacy co slinią się i modlą o "to". Siła marki to jak dla mnie poziom zainteresowania danym produktem. Nawet tych, co krytykują i "opluwają dana markę". Zdrowym nie potrzeba tłumaczyć, że jest to kawałek odpadu...za kilka chwil odpadu wartego mniej niż dziś, a jeszcze mniej za 3 miesiące.

[feuerfest]

Bardzo dużo młodych ludzi (i starych ludzi zarabiających mało) hejtuje Apple bo dla nich niezrozumiałym kosmosem jest wydanie 1000 PLN więcej na coś, co ma mniej "gibajtów" i "giherców". Oni muszą na ten 1000PLN pracować miesiąc i dla nich to jest abstrakcja. Nie jest to jedyne źródło hejterów, ale za to jedno z najpłodniejszych.

[czacha]

ArrasB, pewnie tak - ja to podalem tylko jako ciekawostke i chumor sytuacyjny w temacie W kregach mody nie licza sie funkcje telefonu tylko stylistyka a pod tym wzgledem Apple wygrywa o lata swietlne i raczej tutaj dopatrywal bym sie tak duzej popularnosci. Moda to nie tylko ubrania, to rowniez dodatki i telefon jest jednym z nich. Dla Ciebie moze byc to glupota, dla innych jest to ich zyciem, bo jeden lubi poczytac o komputerach a inny o nowych trendach we wzronictwie (to nie ja, ja wole komputery ). A o tym czy ktos jest soba czy nie to chyba nie nam oceniac gdy ich nie znamy. Co do postu NouNejma - stary, to ze czegos nie ogarniasz nie znaczy ze inni tez tego nie ogarniaja i nie maja ochoty o tym rozmawiac. Nie musisz wchrzaniac sie pomiedzy wodke a zakaske tylko dlatego ze stwierdziles ze "juz wystarczy tego filozofowania"

[madmax332-802bc1e3e2]

Hejterstwo moim zdaniem wynika ze starej jak świat rywalizacji - podążania za wiecznie podnoszącą się poprzeczką, którą jest między innymi (?) posiadanie sprzętu Apple uchodzącego za ekskluzywny. Naturalna selekcja finansowa sprawia iż wielu "odpada z gry", zostaje w ogonie rywalizacji, więc jakoś trzeba sobie to powetować. No więc pojawiają się "opluwacze", od których gorsi są osoby z instynktem stadnym - czyli "większość już ma to i ja muszę mieć". Przy tym nie ważne czy tego potrzebuję czy też nie, bo wszyscy .... .

[ar3kb]

Piotrze dokładnie, jak dobrej marki okulary, zegarek, buty...to syl bycia, zycia. I O.K. jesli słuzy to człowiekowi, gorzej jednak, jesli oceniamy innych bo czegos nie mają. I tu znów sie zgadzamy, nie nam oceniac tych co posiadają, ale też tych co nie posiadają. Człowiek ma wolna wolę wyboru. Apple ma jednak ... no właśnie. Świetnie wpisuje sie w torebkę eleganckiej kobiety, szalonej nastolatki, skate'a czy człowieka interesu. Ma jak juz kilka postów temu napisałem tak uniwersalny design, tak prosty, ze aż piekny. I może od tego zaczeła się Apple mania???

[czacha]

Chyba tak. Produkty Apple porownal bym do wloskiej motoryzacji .. piekne w kazdym calu Oczywiscie sa tez ludzie dla ktorych piekno jest bez znaczenia (to ci ktorzy kupuja Fordy i VW) bo sa po prostu na nie odporni (pomijajac ze moga miec inny gust... ale czesciej go po prostu nie maja ) - wynika to w sumie z kiepskiego poziomu edukacji naszego spoleczenstwa w kwestii sztuki. Ubolewam nieco nad ignoranctwem naszego narodu i brakiem wrazliwosci na estetyke. Cos nam sie podoba bo sie podoba, ale tak na prawde nie rozumiemy dlaczego.. a czasem fajnie jest rozlozyc pewne elementy na czynniki pierwsze aby zrozumiec ich fenomen PS. Prosze nie podejmowac watku motoryzacyjnego to bylo tylko luzne porownanie

[Therioon]

w samochodach to raczej piękno nie jest najważniejsze, tylko jego serce. ale może ja ma tylko takie zdanie

[sebbulon]

Fajnie sie Was czytało mimo wielu roznych niekoniecznie potrzebnych dygresji ...aż do momentu wstawki o włoskich wozidłach ....mialem taki wynalazek raz w zyciu i serdecznie dziekuję, nigdy wiecej ...na samej stylistyce i niewatpliwie pieknej linii za dlugo niestety nie pojezdzę jesli pod maska notorycznie psujacy sie szajs ..... ale do rzeczy, dla mnie marka jest cecha drugorzedna, liczy sie głownie i przede wszystkim funkcjonalność i trwalosc/niezawodnosc danego urzadzenia .... jesli za tym idzie ciekawy design czy uznana marka sprzętu to bardzo milo, ale nie jest to dla mnie wymóg konieczny. A to o czym piszecie istotnie działa ..w srodowisku w ktorym ja sie obracam (szeroko pojeta ekologia, nauki przyrodnicze czy leśnictwo itp) dobrze odbierane jest posiadanie laptopa wzmocnionego o proweniencji okolomilitarnej, odpornego na rozne przykre wypadki ..posiadnaie takiego sprzetu tez w pewien sposób swiadczy o jego wlascicielu ...ubolewąć moge jedynie nad tym ze po Stefanie zadnego wzmocnionego macbooka spełniajacego hardcorowe wymogi w terenie, raczej spodziewac sie nie mogę.

[NouNejm]

Co do postu NouNejma - stary, to ze czegos nie ogarniasz nie znaczy ze inni tez tego nie ogarniaja i nie maja ochoty o tym rozmawiac. Nie musisz wchrzaniac sie pomiedzy wodke a zakaske tylko dlatego ze stwierdziles ze "juz wystarczy tego filozofowania"

Okej, to filozofujcie dalej, tylko włącz sobie słownik w przeglądarce, bo ten ''chumor'' wygląda średnio.

[streetfighter69]

po Stefanie zadnego wzmocnionego macbooka spełniajacego hardcorowe wymogi w terenie, raczej spodziewac sie nie mogę.

Na szczescie Stefan - jako jedyny w branzy - zaspokaja potrzeby estetyczne, a nie tylko praktyczne osob, zwiazanych z komputerami. Jako jedyny robi to zarowno w kwestii hardware, jak i software.
Rozumiem sens istnienia takich sprzetow, jak Panas CF29, ale godza one w moje postrzeganie sztuki uzytkowej, w ktorym slowo "sztuka" nie jest tylko przedrostkiem dla "uzytkowej".
Sa ludzie niewrazliwi na piekno i sztuke, sa ludzie niewrazliwi na muzyke, sa ludzie niewrazliwi na poezje. Na szczescie ja do nich nie naleze i wspolczuje im z calego serca, choc wiem, ze latwiej im w zyciu... I taniej przy zakupie komputera

[Wojtasio]

Hahaha, to żart z tym Battlefieldem? W Bad Company 2 miałem 400h zagrane na multiplayerze, po kilku godzinach grania na padzie grało mi się lepiej niż myszką...

Hahahah dobry zarcik. Leze na podlodze i placze ze smiechu !! Jestes najlepszy !!

[sKINOL]

madmax332;

Naturalna selekcja finansowa sprawia iż wielu "odpada z gry", zostaje w ogonie rywalizacji.

Naturalna selekcja finansowa... Czy moglbys swoj szalony faszystowski poglad jakos rozwinac?

Arras:
"

Mam w zyciu takie swoej powiedzenie, osobiste motto życiowe "aby byc kimś, najpierw trzeba byc sobą".

- To nie Twoje.To S.J.Leca :-) Lekko tylko zmdyfikowales.

[sebbulon]

Sa ludzie niewrazliwi na piekno i sztuke, sa ludzie niewrazliwi na muzyke, sa ludzie niewrazliwi na poezje. Na szczescie ja do nich nie naleze i wspolczuje im z calego serca, choc wiem, ze latwiej im w zyciu... I taniej przy zakupie komputera

Czy taniej ...polemizowałbym .... uzywany CF 30 nie jest znacząco tańszy od nowego laptopa od Stefana, a np CF 31 to w dalszym ciagu jeszcze koszt używanego i przyzwoitego samochodu .... z mojego punktu widzenia sprzęt przed wszystkim ma być niezawodny i wytrzymały, wymagam od niego pracy w każdych warunkach, terenowych i pogodowych, a nie tylko w sterylnym biurze jak lapki od Stefana...niestety OSX mimo ze lubię ten system za jego intuicyjność i prostotę, tez nie oferuje mi współpracy z programami które są mi potrzebne do pracy, skazujac mnie na Windowsa ( nad czym jednak nie ubolewam jakoś strasznie )..... a co do kontemplowania piękna .. no cóż.. doznania estetyczne wynikające z obcowania z przyroda skutecznie uodparniają na wszelkie dizajny komputerowe, motoryzacyjne itp ... po prostu te ostatnie nie robią na mnie obecnie już większego wrażenia ;-)

[rbej]

Streetfighter. Jeśli chcesz powiedzieć że użytkownicy Apple to ludzie wrażliwi na piękno, sztukę, muzykę i poezję, to radzę Ci się udać do lekarza. Z tobą jest coraz gorzej...

[ar3kb]

sKINOL w zrozumieniu "moje" nie chodziło mi o "mojego autorstwa". Mam Dodge'a nie oznacza, że jestem właścicielem firmy Dodge , właścicielem jest FIAT, jauzytkownikiem. Kiedy piszemy "moje Apple" też nie oznacza, że zastąpiliśmy wszystkich udziałowców Apple i przejmujemy stery Moje oznaczało osobiste, z którym się utożsamiam... Myslałem, że to jasne. A, że zmodyfikowane...bardziej "ułożone i dopasowane do siebie". Jak "mój iPad, dopasowany pod moje potrzeby...taki sam jak każdy, a jednak inny". Pozdrawiam.