Nie wiem, czemu nie zabezpiecza sie muzyki (spotyka sie co prawda zabezpieczone przed kopiowaniem wydawnictwa ale to sa wydawnictwa plytowe a nie elektroniczne). Moze dlatego, ze wypalajac na plycie zmieniasz jednoczesnie format? Dlasza "dystrybucja" w formie .mp3 znaczylaby utrate jakosci a to wg dystrybutora czy wlasciciela mogloby oznaczac, ze nie oplaca sie taka kolejna konwersja (vide wzgledem jakosci nagrania: mp3 - cd format - mp3 ponownie)Nie mam pojecia co i jak. A moze dlatego, ze w przypadku filmow straty dla wlasciciela praw sa o wiele wieksze? Nie wiem.
plyty cd z muzyka zabezpieczone "wspanialymi" zabezpieczeniami przez wydawcow nie moga byc odtwarzane na duzej czesci stacjonarnych odtwarzaczow (tzw zapychanie analogowej dziory w dmca) to proba odtwarzania ich na komputerze moze skonczyc sie tragicznie (patrz sony rookit)
apple probuje sprowadzic cala fizyczna otoczke filmu, dodatki pudelko plakat itp gadzety do dolara roznicy w cenie miedzy plyta a cyfrowym filmem (ba apple nie palci nawet za nosnik pudelko itp a nawet nie musi placic za promocje bo przeciez kazdy kto chce uzywac ipoda musi uzywac itunes wiec soila rzeczy zajrzy do itunes store... powinno byc taniej na zdrowy rozsadek a nie jest...), ale w ramch bonusu dostajesz drm, czyli placisz wiecej za to samo... i to ze "mozesz nie kupowac" to nie jest argument bo skoro stado owiec ktorym sa urzytkownicy bedzie nieswiadome kupowac tak okaleczone produkty to predzej czy pozniej ten model biznesu zdominuje rynek i ty takze nie bedziesz mial wyboru, bedziesz musial kupic wersje z drm lub nie kupowac wcale, no i oczywiscie pozostaje ci nielegalna opcja usuniecia drm... ale to jest nielegalne wiec jest fe...
w 100% zgadzam sie z kadargo - kupujac film uwazam ze moge z nim zrobic co zechce, obejrzec sam, z przyjaciolmi, pozyczyc komus, a przed wszystkim mam prawo obejrzec go na wybranym przezemnie sprzecie nalezacym do mnie, zadne sztucznie stworzone prawa nie powstrzymaja mnie przed zrobieniem kopii plyty dvd i wrzuceniem jej na ipoda, pewnie ze to nielegalne, i co z tego? to jest legalne biorac pod uwage zdrowy rozsadek, nie zarabiamna tym, producent na tym nie traci... acha no fakt traci bo moglbym kupic po jednej kopii na kazde urzadzenie na ktorym bym chcial obejrzec film... ale zaraz mam placic producentowi kilka razy za to samo? chyba cos jest nie tak nie uwazacie?
wlasnie w ten sposob sa liczone straty przez wszelkich producentow czy to filmow muzyki czy oprogramowania - zaklada sie za kazdy kto ma nielegalna kopie kupilby orginal i stad wychodza tak horrendalne kwoty strat, bzdura moze 25% z tych kwot to dobry szacunek, ale nie sadze ze nawet tyle
zreszta mialem dluuuga rozmowe z imrikiem na podobny temat gdzie wyluszczylem wszystkie argumenty za i przeciw praktyce apple
a calego tego zamieszania daloby sie uniknac jednym prostym posunieciem - udostepnieniem mozliwosci kupna, podkreslam KUPNA nie odstapienia za dramo czy za psie pieniadze tylko za cene jaka zazyczy sobie apple (w granicach rozadku) technologii drm stosowanej w its, i to wszystko, niwiele prawda? kosztem monopolu na sklep its i ciaglych narzekan na dodaany tam drm otwarloby sie rynek na nowe firmy, apple dostaloby przyplyw kasy za drm, pojawilaby sie konkurencja i zyskalby uzytkownik...
w kwesti tego dlaczego na ip/it nie mozna odtwarzac plikow z drm by m$ - daltego ze apple nie wykupilo licencji, moglo ale tego nie zrobilo i tyle
ps dla tych ktorzy wciaz sa zagorzalymi zwolennikami drm polecam poczytac ostatnie artykuly z times'a dotyczace iphone jak rowniez informacje w serwisach internetowych dotyczace drm stosowanego w winv, historii playfor sure (niezla ironia z ta nazwa)