Quote
Tak na marginesie to da się zainstalować samego iWeb'a z płyty polonizatora czy jest to awykonalne?
Da się zainstalować lokalizację samego iWeb, bo jest to oddzielny pakiet.
Quote
No i tak się składa, że zajrzałem do słownika.
Pamiętajmy, że słowniki podają znaczenia chronologicznie, dlatego terminologia komputerowa pojawia się na końcu listy.
http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=ikona
http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=folder
http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=teczka
http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=znaczek
O czym to świadczy?
1. Heidi ostatni raz zaglądał do słownika 20 lat temu.
Nie, to świadczy o tym, że nie do końca umiesz czytać definicję słownikową. Nie bez kozery słownik doprecyzowuje, że "w systemach operacyjnych lub programach komputerowych", bo opisuje tu jedynie uzus, pewne zamknięte, niemal slangowe znaczenie, a nie normę poprawnościową. Słownik nie określa w tym przypadku normy, a jedynie opisuje zjawisko, które jest na tyle powszechne, że już może sprawić problem wielu osobom, które nie miały do tej pory kontaktu z żargonem komputerowym.
Quote
2. Język się rozwija i sam decyduje, które słowa będą używanie, a które nie. Podejście diachroniczne przy tłumaczeniu terminologii komputerowej jest pozbawione większego sensu.
Nie "język" lecz używający go ludzie. Poza tym zauważ, że chronologicznie tłumaczenie Mac OS jest starsze. Kiedy po raz pierwszy zostały użyte słowa "teczka" i "znaczek", o "folderach" i "ikonach" jeszcze nikt nie słyszał.
Quote
PS2 Dla mnie główny problem z określeniem 'teczka' to jego rodzaj żeński, który wprowadza niepotrzebne zamieszanie.
Wolisz windowsowe "aplikacja"?
Quote
O poprawności decyduje uzus czy tego chcemy czy nie, spytaj prof. Miodka. Coś co dzisiaj jest błędem, za 20 lat może być obowiązującą poprawną formą.
Musiałby zostać spełniony jeszcze warunek taki, że dotychczas obowiązujące formy stałyby się nieprawidłowe.
Quote
Jest wiele teorii języka.
Ale żadna z nich nie nadaje mu cech świadomego bytu ;-)
Quote
Przepraszam, ale ciągle się uczę wiec pytam: Język polski ?, czy może niektórzy jego użytkownicy?
I jedno, i drugie. Ale to nie cecha wyłącznie polskiego, ale dowolnego języka opanowanego na odpowiednio wysokim poziomie. Im lepiej władasz językiem, tym łatwiej przychodzi Ci tworzenie, ale, co ważniejsze, rozumienie rozwiniętych, złożonych zdań. Nie musisz się ograniczać, jak, niestety, większość naszego społeczeństwa, do krótkich, prostych wypowiedzi.
Quote
Przypuszczalnie SAD ograniczony jest wzgledami licencyjnymi. Jest to , jak sadze, rodzaj nakładki na system i nie jestem do konca pewien czy Apple pozwoliłoby im swobodnie tym handlowac.
Sprawa jest trochę bardziej skomplikowana, bo w grę wchodzi utrzymanie dominującej roli na rynku polskiego przedstawicielstwa - czytaj dostępu do dużych przetargów, z których żyje SAD. Jeżeli Apple nie zapewni takiej roli SADowi i musiałby on zacząć utrzymywać się wyłącznie ze sprzedaży detalicznej, padłby błyskawicznie, biorąc pod uwagę wszystkie dodatkowe obciążenia finansowe, które musi ponosić jako przedstawiciel Apple (lokalizacja, obsługa gwarancyjna*, promocja, infolinia i pomoc techniczna, etc.). A wtedy Apple miałoby problem, bo musiałoby samodzielnie wejść na polski rynek, a na to jeszcze nie bardzo mają ochotę. I cały dowcip polega na tym, że którakolwiek firma nie będzie Apple IMC, niechby nawet i nie SAD, będzie musiała trzymać w garści polską lokalizację, żeby móc się utrzymać.
* dla wyjaśnienia: mam tu na myśli obsługę gwarancji, czyli koszty magazynowe, pensje serwisantów, spedycji, etc.