Oczywiście zgadzam się z Tobą. Rozwój jest w porządku. Port USB C/Thunderbolt - jest wg mnie najlepszym ficzerem nowego Maca. To co miałem na myśli: że bez sensu jest rozwój dla samego rozwoju. Rozwój z pominięciem prawdziwych potrzeb ludzi. I chodziło mi tu o pogoń za cienkością w sprzęcie Pro, w którym cienkość nie jest aż tak ważna jak użyteczność...
Apple od początku swojego istnienia zawsze oferowało komplet: sprzęt + oprogramowanie. Robią to już 40 lat. Microsoft za bardzo poszedł w stronę oprogramowania, ale wciąż mają szansę na swój sprzęt. Jeśli zrobią to dobrze, sporo wygrają, ale do tego potrzebują wizjonera, kogoś na miarę Steva Jobsa, Henrego Forda, czy Elona Muska. Apple tego wizjonera straciło, i nie mają nowego. Ciekawe kto wygra walkę o klienta? Microsoft, nadgryzione Jabłko? Może też tak się stać, że nagle pojawi się firma z logiem cytryny obranej ze skórki, i wymiecie i Apple i Microsoft - bo w końcu nic w technologii nie trwa wiecznie.
Właśnie. Windows to chyba jedyny minus tego sprzętu. Ktoś wie, da się tam zamontować MacOS?
Potwierdzam, niedawno reaktywowałem Maca Mini z 2010 roku, unibody z napędem CD/DVD. Komputerek ma 6 lat, wygląda lepiej niż niejeden nowy ze sklepu, i śmiga wyśmienicie...
W kwestii formalnej, te Macbooki Pro z tym Touch Barem nie mają fizycznego klawisza wł/wył? Jeśli tak, to w jaki sposób wykonać twardy reset? W klasycznym sprzęcie wystarczy przytrzymać kilka sekund klawisz wł/wył i żadne zawieszenie systemu się nie oprze....
Magsafe jest fajnym wynalazkiem. Brakuje mi tego w nowych Mac-ach. To co mnie irytuje, to jakość osłonek przewodów. Ta plastiko-guma chyba wchodzi w jakąś reakcję z potem z palców - bo w tych miejscach gdzie najczęściej się chwyta kabel, materiał zaczyna się kruszyć i pękać (czyli przy wtyczkach). Dotyczy to macbooków, iPhonów, iPadów. Pod tym względem, kabel zasilacz z gniazdkiem USB C i oddzielnym kablem, jest extra rozwiązaniem.
Kiedyś dawno temu w zamierzchłych czasach, w Japonii trwała walka o cienkość kalkulatorów. Było 8mm, potem 7mm, potem spłaszczono klawisze i było 5mm. Doszło do tego, że zrobiono kalkulator wielkości i grubości karty kredytowej, kalkulator ostateczny. I co z tego? Weszły komórki z liczydłami, a kalkulatory to nisza - matematycy kupują kalkulatory naukowe, wcale niecienkie. A ludzie prowadzący sklepy też używają, ale tam cienkość i płaskość klawiszy jest wadą a nie zaletą. Wracając do laptopów - na rynku pozostanie ten producent, który będzie robił sprzęty naprawdę spełniające wymagania. Boję się tylko sytuacji, że Apple przesadzi z lansem i za 10 lat trzeba będzie wrócić do Windowsa - a ja nie chcę, jak ja nie chcę...
Fajne są te nowe Macbook-i Pro. Ta cała nowa technologia, miniaturyzacja - wszystko pięknie, ale czy producenci sprzętu nie gonią przypadkiem czegoś nierealnego? Wszystko coraz mniejsze, coraz cieńsze, gdzie jest granica? Zastanawiam się, dlaczego nowy MacBook Pro nie zachował grubości poprzednika, dzięki czemu można by było umieścić tam lepsze chłodzenie, więcej baterii, dodatkowo może mniej wydajny i mniej prądożerny dodatkowy procesor, który by się włączał gdy nie potrzeba pełnej mocy (coś jak z 2 kartami graficznymi). Brak Magsafa mogę przeboleć, porty USB C/Thunderbolt podobają mi się - ale wolałbym mieć opcję kupna naprawdę PRO-sprzętu. Jak ktoś nie potrzebuje pro, są ultracienkie ultralekkie Macbooki i nie ma sensu w sprzęcie dla profesjonalistów gonić tej cienkości, bo tacy ludzie tego aż tak bardzo nie potrzebują. Chyba...
Nowe MacBooki Pro - dobra wydajność baterii kosztem pamięci RAM
Co do dyskietek: 2 lata temu w erze Windowsa 7/8 naprawiałem znajomej stary laptop Dela. Pochodził z czasów Windowsa 98, ale ktoś jej tam postawił Win XP i chodziło to jak żółw na plaży w Mozambiku. Postawiłem od zera system z Windowsem 98, wgrałem MS Office z tamtych czasów... ...i szok, sprzęt chodził tak samo szybko jak nowy komp ze sklepu ze 100 razy mocniejszymi bebechami.