Komentarze irek64 Usuń wszystkie komentarze

@derpr Każdy, kto ma więcej niż kilkanaście lat, miał smartfon z wymienną baterią. I, wyobraź sobie, wszystkie wymienione przez ciebie problemy były rozwiązane. Nie były wodoszczelne, tak cienkie i piękne jak obecne, ale wtedy nam się podobały. Miałem galaxy S3 i nie był jakoś specjalnie gruby, a przynajmniej dopóki nie wymieniłem baterii na taką o większej pojemności (Samsung sprzedawał takie zastawy: bateria+klapka). Jest jak najbardziej trwały, sprawdziłem, działa do dzisiaj, nie ma uszkodzeń mechanicznych. Nie, nie bawiłem się klapką - twoja nerwica natręctw jest twoja.
Co do walających się po sklepach baterii: w ostatnich 10 latach razem z telefonami i tabletami zużyłem 6 baterii, a w tym samym czasie pewnie wiadro paluszków AA, AAA i takich tam sześciennych. Za wymiennymi bateriami, jak sądzę, stoi koncepcja by przedłużyć życie smartfonów, które często lądują w szufladzie, gdy koszt wymiany baterii stanowi znaczącą część wartości starszego smartfona, a usługa wymaga rozstania się z telefonem na kilka dni.

@zkarol A kto powiedział, że to musi być Google (lub Samsung)? W ustawieniach płatności w Androidzie można sobie wybrać która aplikacja będzie odpowiadać za płatności kartą i oprócz GPay mam do wyboru aplikacje moich banków. Korzystam z GPay bo tam mogę dodać różne karty z różnych banków i mieć wszystko w jednym miejscu.

Jeśli się napisało: 'Koszt wymiennych "gumek" to 4 dolary', a w następnym zdaniu użyło zaimka dzierżawczego "ich", to znaczy, że zdanie odnosi się do "gumek" za 4 dolary. Czy warto dla nich kupić AppleCare+? Wątpię. Zdanie powinno się zaczynać od słów "Użytkownicy słuchawek mogą kupić...".

@Szemot No weź, stać cię na coś mądrzejszego. Produkt jest taki sam, niezależnie od tego czy klient wie o istnieniu 3D Touch, czy nie. Natomiast produkt z zepsutą baterią i ograniczoną bez wiedzy użytkownika wydajnością nie jest już taki sam. Klient ma prawo być niezadowolony, że Apple przetrzymało go spowalniając niemiłosiernie telefon, bez informowania o tym, do czasu aż skończyła się gwarancja i skasowało forsę za wymianę. A jeśli już bawimy się tak głupio, to co byś powiedział, gdyby aplikacje z fajnego sklepu z aplikacjami pobierały się po godzinie każda, bo Apple uznało, że szybsze pobieranie może doprowadzić do uszkodzenia modułu komunikacyjnego telefonu?

@Szemot Cały problem nie polega na spowalnianiu, ale na nieinformowaniu o tym, bo być może trzeba by się przyznać, że w niektórych, na gwarancji, egzemplarzach trzeba wymienić baterię, całkowicie za darmo. A wystarczyło wyświetlić komunikat w stylu: "Drogi Kliencie. Wykryliśmy zużytą lub uszkodzoną baterię. Wymień ją jak najszybciej. Do tego czasu możemy spowalniać Twój telefon, lub zostawić jak jest, ale będzie się wyłączał pod dużym obciążeniem. Twój wybór". I nie byłoby sprawy.

@januszp63 Dziesiątki modeli telewizorów, odkurzaczy, telefonów, lodówek, piekarników, broni (zanim w 2014 sprzedał Samsung Techwin produkował działa samobieżne, silniki do samolotów i helikopterów, elektronikę wojskową) ale masz rację - jedyne co potrafią to krytykować.

@WojtekNowak Kompletnie nie rozumiem twojego toku rozumowania - w jaki sposób ekran z dziurą lub wcięciem jest lepszy od ekranu bez dziury lub wcięcia? Sądzisz, że wprowadzono te rozwiązania z powodów estetycznych? Ja chętnie kupie telefon bez dziurki/notcha z ekranem na całym froncie urządzenia.

@Bybz Ja ci wytłumaczę. Pewnie masz jakiś telewizor, samochód, może buty. Czy kupując te przedmioty interesowałeś się modelami biznesowymi firm które te produkty wytworzyły? Kosztami i stratami (zyskami) tych firm? Dlaczego więc teraz przejmujesz się Spotify?

@lawslare Nie, nie wyobrażam sobie. Tego filmiku nawet nie obejrzałem. Zwracam tylko uwagę, że robienie tych projekcików jest głupie, bo każdy jako tako uzdolniony plastycznie człowiek może zrobić projekcik z dowolnymi wymiarami, dowolną ilością obiektywów o dowolnych parametrach. Niech ten projektant zaprojektuje zawias, albo ekran, albo faceID kolejnej generacji wielkości łebka od szpilki. To co tu, na myapple, często pokazują jako projekty iOS, MacOS, smartfonów, to są pierdoły, a nie projekty.

@lawslare Kolego, ekran ma 5,8", nie telefon po złożeniu. Może ekran, nazwany tu głównym, zajmuje 50% powierzchni złożonego telefonu.

@adrianbarnej Nie przesadzaj, te trzy z czterech przypadków dotyczących Samsungów Fold o których zapewne mówisz, dotyczą telefonów które popsuły się dlatego, że testerzy próbowali ściągnąć z ekranu coś co brali za folę ochronną, a była to integralna część ekranu. O czwartym trudno coś powiedzieć, nie wiadomo czy to usterka zawiasu, czy też coś wpadło do środka, bo przez moment podczas otwierania ekranu pojawia się niewielki otwór na krawędzi.

@Samp Może tak, może nie. Okazało się, że część uszkodzeń brała się stąd, że niektórzy z testerów zrywali folię którą brali za transportową lub ochronną, a która okazała się być częścią elastycznego ekranu. Dodam, że zerwanie wcale nie było łatwe.

@Krzyssp2 Autor prawdopodobnie chciał przetłumaczyć zachowując wierność oryginałowi: o co najmniej 17900 rupii. Potem się rozmyślił i chciał napisać: o około 17900 rupii. Niestety nie skasował słowa "co" i wyszło coś co jest napisane niepoprawnie.

Do licha, ależ one wyglądają dzisiaj na wykopaliska archeologiczne. To pewnie w dalszym ciągu dobre telefony, ale estetycznie to świat im odjechał.

@januszp63 O chorej cenie to ty pierwszy wspomniałeś, ale moja odpowiedź dotyczyła czegoś innego. Chodziło mi o ten kubeł zimnej wody, który, wbrew temu co napisałeś, nie jest wylewany na Apple; kupujecie telefony w zasadzie bez względu na cenę. Bo dobra oferta u operatora, bo będzie miał USB-c, bo teraz jest lepszy niż kiedykolwiek. Może kiedyś tam, kubeł zimnej wody zostanie wylany, ale nie będzie to szybko. Obstawiam, że przyszłoroczne iphony będą co najmniej w tej samej cenie co obecne, jeśli nie droższe. A taka rozmowa jak w tym wątku, odbędzie się ponownie.

@januszp63 Kupiłeś tegoroczny model z chore pieniądze, za rok planujesz kupić nowszy model za jeszcze bardziej chore pieniądze i wspominasz coś o kuble zimnej wody? Żarty.

@Szemot Twierdzisz: ap.pl wymawia się jak apple, a sklep sprzedawał w 2016 wyłącznie akcesoria do produktów Apple, więc fonetyczna zbieżność wymowy powodowała, że ludzie zamiast na stronach apple.pl lądowali na ap.pl. W jaki sposób? Siri, znajdź mi produkty Apple; proszę o to ap.pl? Czy jest jakaś inna możliwość by ta fonetyczna zbieżność nazw dawała jakąkolwiek przewagę ap.pl? Zresztą na stronie ap.pl z 2016 roku nie ma ani jednej grafiki z gradientami kolorów, więc nikt, ale to nikt, nie pomyliłby się.

@Szemot Nie, sklep nie nazwał się tak z tego powodu. Właścicielem sklepu jest firma Art Production i pierwsze literki nazwy dały to ap. Nie sądzę aby w tym konkretnym przypadku właściwe było doszukiwanie się drugiego dna. Chociaż może rzeczywiście mogli domenę nazwać xdjkk.pl by nie drażnić Apple.

@Szemot Akurat Apple żądało oddania domen applemania.pl, i a.pl, i ap.pl. Zdaje się, że we wszystkich tych sprawach Apple poległo.

Apple niczego nie zdominowało. No, może największą sprzedaż iPhone X na świecie. Nie można mówić o dominacji firmy, której udział w sprzedaży (ilość, bo do tego zamieszczona w tekście tabelka się odnosi) w 1 kwartale 2018 wynosi 15,6%. Może Samsung z 23,4% jest drugi?

Niby applowców stać (w przeciwieństwie do windziarzy i androidowców), ale jak jest coś do wzięcia za darmo to zbierają się 84 komentarze. Dziwne.

Pleciesz. Nie ma firmy z działu konsumenckiego która by nie robiła badań i nie ulegała, w mniejszym lub większym stopniu, gustom klientów. Gdyby nie to, to dalej miałbyś 3,5 calowy ekran w swoim ajfonie. Inna bajka to jak się to sprzedaje klientom, i na ile można sobie pozwolić część z opinii klientów ignorować.

Trzeba przyznać Applowi, że mają rozmach. Gdy już ruszyli z tych 3,5 cala to już nie mogą się zatrzymać.

Ponieważ przyczyna jest nieznana, może się okazać, że jutro problem dotknie ciebie i twój telefon dołączy do "jakiejś marginalnej ilości urządzeń". Czy wtedy też napiszesz, że nie ma żadnej afery?

Problem był na tyle duży, że dokonano poprawek w OS dla wszystkich użytkowników. Objawiał się nie tylko w urządzeniach starszych, ale również w tych użytkowanych przez kilka miesięcy i będących na gwarancji. Nie da się usprawiedliwiać Apple twierdząc, że to normalne zużycie, wydaje się, że w projekcie telefonów lub baterii jest po prostu jakiś błąd. Co do wymiany za opłatą: uważam, że celem wprowadzenia poprawki w OS zapobiegającej wyłączaniu się telefonów było uniknięcie wymian gwarancyjnych baterii na jakąś tam skalę - najpewniej całkiem sporą skoro Apple zamaskowało ten problem poprawką programową. Więc tak, powinni wymieniać za darmo wszystkim których baterie wykazują "nadmierne zużycie" aby na przyszłość im i innym firmom nie chciało się kpić z konsumentów.