iPhone 7 przyczyną pożaru?
Co jakiś czas docierają do nas informacje o zapalających się lub wybuchających smartfonach. Tym razem przyszła kolej na najnowszy smartfon Apple. Do zdarzenia doszło w Australii.
Australijski instruktor surfingu w rozmowie ze stacją 7 News, powiedział, iż zostawił iPhone'a 7 w rozgrzanym samochodzie pod stertą ubrań. Gdy wrócił z lekcji pływania, zastał swój samochód wypełniony dymem. Na razie nie wiadomo czy iPhone był bezpośrednią przyczyną pożaru. Jak poinformowało Apple, firma zdaje sobie sprawę z tego incydentu i rozpoczęła procedurę badania tego przypadku.
Należy pamiętać, iż takie incydenty są normalne ze względu na to, iż każda elektronika ma jakiś wskaźnik awaryjności. Dla przykładu wskaźnik ten dla baterii litowych wynosi 1 na 10 milionów sztuk. W sytuacji w której na rynku jest około miliarda aktywnych urządzeń z iOS, można spodziewać się, że około 100 z nich może się między innymi zapalić.
Część osób porównuje pojedyncze awarie iPhone'ów z ostatnimi problemami telefonów z seri Note 7. Nie jest to zbyt trafne porównanie, ponieważ problem z telefonami Samsunga dotknął 94 urządzenia na około 4,5 miliona dostarczonych telefonów.
Jeżeli macie lub znacie osobę, która ma smartfon Note 7 i planuje lecieć do USA, to warto go uświadomić, iż wniesienie urządzenia na pokład samolotu lecącego do Stanów Zjednoczonych jest przestępstwem federalnym. Polski oddział Samsunga na lotnisku Fryderyka Chopina w Warszawie oferuje telefon zastępczy oraz migrację danych między urządzeniami przed wylotem. Kilka dni temu Polski Linie Lotnicze LOT zakazały wnoszenia Note'a 7 na pokład samolotu (co ciekawe, w poprzedni weekend odbyłem dwa loty w trakcie których była mowa tylko o zakazie używania telefonu w trakcie rejsu).
Źródło: Yahoo Zdjęcia: 7 News