Ktoś dobrze porównał tutaj raymana, no jednak tam nawet ręcznie rysuje się krajobrazy w tle i wygląda pięknie i jednak twórcy wiedzą jak wycenić produkt. Ale Nintendo myśli że na ios wszystko się sprzeda i nie ważne za ile. Cena jest za wysoka, za taką kasę można mieć gry poziomu Kotor czy finał fantasy. Nie trzeba krzyczeć że kogoś nie stać, mnie stać bo kupuje gry na konsole po 250zl ale nawet ja zauważam tutaj skok na hajs. Może oceny tej gry byłyby inne gdyby jej cena była niższa a tak to każdy narzeka
Tutaj nie chodzi o kasę, ale zwyczajnie jest to słaba gra. A cena potęguje ten efekt. Osobiście też wolę grać niż czytać komentarze ale na konsoli:)
Mam wrażenie jakby twórcy Mario liczyli że skoro iosowcy dają więcej za telefon to i skłonni są więcej zapłacić, bo normalnie takie gry to Maks 2.49 lub 2.99 euro a większe tytuły to około 4.99, 5.99 euro te po 9.99 euro to na ogół były tytuły z poziomu finał fantasy czy Kotor star wars
Ok są pewne zalety, brak kabla łączącego to nie wiem czy jest to plus, po to go montują aby słuchawki się nie gubily. Czy jest to wygodne? Na pewno mniej jak oddzielne słuchawki. Problem w tym że airpodsy mogą zwyczajnie nie trzymać się ucha, już z kablowymi odpowiednikami miałem problem, o ile są osoby które będą one odpowiadac tak są takie które stwierdza że zbyt luźno w uchu siedzą.. gumka dokanałowa nie dość że lepiej trzymała by się w uchu to jeszcze dźwięk byłby wytlumiony lepiej, w domu ok ale na zewnątrz zawsze irytowaly mnie przebijające się dziewki z zewnątrz. A tak to wkładasz dokanałowe, czujesz sie jak w akwarium z wodą ale jak już włączysz dźwięk to jesteś tylko Ty i muzyka. Kwestia ładowania ich to już oddzielna sprawa, jeżeli słuchawki są w stanie wytrzymać więcej jak 5 godzin to takie sytuacje które opisałeś zdarzają się sporadycznie.. Ja np nie czekam z kontrolerami do ps4 az mi się odłączą od konsoli, ląduje intuicyjnie(wyczuwam kiedy) Myślę że jest to właśnie kwestia nawyków. Na pewno nie jest to decydujące kryterium. Rozmawianie przez słuchawke to żadna nowość. Każdy inaczej do tego podchodzi, jeden woli to a drugi to, tyle że mam wrażenie że dużo ludzi kupuje te airpodsy nie po to aby naprawdę wydobyć z nich cała przyjemność a już dlatego aby je mieć. Tak jak Apple wydaloby np teleiozor, niczym nie byłby lepszy od innych albo lodówkę, czy toster, ważne aby mieć, z korzyściami to nie istotne. Odczuwam na siłę kupowanie tych słuchawek
Bo telefon, komputer można kupić od Apple, bo tam mamy inny ekosystem, pewna funkcjonalność. Natomiast słuchawki kupować to tak jakby na siłę się ukarać bo muszę mieć Apple, ani funkcjonalne ani niczym inne od innych podobnych rozwiązań. Konstrukcja tych słuchawek już świadczy o jakości dźwięku. Niestety jakby były dokanałowe to pewnie czołówka. Do tego nie wiadomo czy na każde ucho będą pasować, kiedyś posiadałem airpodsy i obsuwaly mi sie, tudzież często musiałem je poprawiac, za to dla mojej dziewczyny były idealne... Pytanie jak Apple zamierza dostosować te słuchawki pod każde ucho? Ps gdyby były dokanałowe to bym zmienił gumkę na szersze i po problemie a tutaj niestety lipa. Stąd te słuchawki są do kitu
No właśnie, jeden mały zabieg konstrukcyjny daje więcej niż procesory, przetworniki itd w słuchawkach. To jak kw formule 1 Jest ekipa redbull racing która używa słabsze silniki Renault niz ekipa Renault która pakuje do siebie, ale konstrukcja bolidu była tak dobrze zaprojektowana że bolid redbull byl szybszy nawet od Ferrari które miały jeszcze lepsze silniki. Dlatego mówię "nawet" mając najlepsze parametry świata to te słuchawki będą niczym bo konstrukcja blokuje drzemiący w nich potencjał. Ja nie wiem kto w dzisiejszych czasach kupi słuchawki takiego typu? Ok zawsze może mówić że dla słuchu gorsze są dokanałowe czy też boli ucho ale jednak zawsze można gumki dostosować pod siebie a tutaj to nawet tego nie da się zrobić bo jest jeden rozmiar i już.
I to jest właśnie problem tych słuchawek, bo nawet mając świetne parametry mają ograniczenia techniczne, gdyby zrobione dokanałowe to nagle byłyby pewnie w czołówce a tak to piękno tych słuchawek uświadczymy tylko w pomieszczeniach gdzie nie będzie docierać do nich dźwięk z zewnątrz. Dlatego nawet gdybym chciał je to i tak znam ograniczenia takiego rozwiązania a te są nie do przejścia.
Gorsze od niemal wszystkiego w podobnej cenie plus gorsze od niemal każdych słuchawek powyżej 100zl które są dokanałowe. Pewnych rzeczy nie przeskoczysz
a jak ktos kupl beatsy za 1500zl i uwaza te appla sluchawki za gowno to tez oznacza ze go nie stac? moze troche logiki panie Robercie, bo nie kazdy musi chciec co inni
ale zrozum ze sluchawki ktore nie sa dokanalowe tudzierz nauszne(zakrywajace cale ucho) zawsze beda gorsze? maja ogranczenie techniczne ktorych zadna recenzja robiona w pomieszczeniu nie uratuje.
no wlasnie otoczenie nam zabierze bo ne sa one dokanalowe ktore przy dobrych gumkach potrafia lepiej tlumic szumy z ulicy niz nauszne
kochany, nie ma bata aby te sluchawki byly dobre, ogranicza je konstrukcja. co innego jakby byly dokanalowe, owszem ma takie rozwiazanie swoje wady ale przynajmniej na miescie tlumia dziwek z otoczenia a sluchawki apple nie. nadaja sie tylko do sluchania w pomieszczeniach ale wtedy lepiej miec nauszne
przynajmnej masz lepsza jakosc i wygladaja na drogi profesjonaln sprzet a ne jak sluchawki dodane do zestawu wygladajace jak pet
za to kiep wyglada pieknie przy uchu;)
Nie masz co się produkować, dzieciaki nic nie rozumieją.
Gdyby zarabiali i np ich terminy goniły i okazało się że sprzęt za ponad 5tysiecy złotych ma jakieś wady, które spowodowały by duże problemy to by inaczej patrzyli... Czasami sprzęt jest nam na gwałt potrzebny, ale jak coś się uwali z byle powodu to jest to irytacja i cios poniżej pasa... Dlatego lepiej za połowę mniej kupić coś może banalnego i nie tak pięknego ale przynajmniej aby działało... Bo w pewnym momencie życia człowiek zaczyna patrzeć inaczej na sprzęt niż tylko fajny gadżet do okazjonalnych prac szkolonych.
Za 100zl można już kupić słuchawki na bluetooth które nie mają takich problemów, ale Apple to kombinuje, jakieś micro procesory, szmery bajery a potem okazuje się że najprostsze rozwiązania są najlepsze
Jedno co u Apple się skończyło to idea, dzisiaj tylko myślą jak tutaj oszczędzić jak najwięcej, rzucając marzę jak najwyższą, jakby nie zarabiali na tym. Dobroduszni są bo chcą za najdroższa wersję tylko 5 tys zlotych( oczywiście zdaję sobie sprawę z podatków itd) natomiast tworzenie mniejszej wersji która jest gorsza od większej jest słabe.
*post edytowany przez moderatora
Ale czy to ważne aby było coś użyteczne? Różowe złoto czy onyks w nowych iphonach nie ma znaczenia żadnego w użytkowaniu a jednak ludzie kupują je... Ja traktuję edge jako właśnie jako ten efekt wow, to ma się podobać a telefon dzięki temu wygląda bardziej futurystycznie, po co szukasz tutaj jakieś ideologii czy użyteczności? Oczywiście producenci będą nam wmawiać że niby po coś to jest ale ja i znajomi których znam twierdzą jedno" to ciekawie wygląda" i tyle. Degradacja kontaktu czy odbicia światła, a kogo to interesuje, zwłaszcza że teraz częściej siedzi się w pomieszczeniach niż na zewnątrz, a słońca też coraz mniej.. Ja nigdy nie kupowałem telefonu po to aby jego ekran miał moc 1000 nitów czy tym podobne, w słońcu nawet najlepszy telefon nie wyświetli pięknie kolorow.. co najwyżej będzie czcionka i obraz minimalnie bardziej widoczny.. od zachęcania się nad ekranem jest noc czy też dni mniej słoneczne, wtedy ekran cieszy swoją jakością... No chyba że zamontuja w telefonach takie błędy jak na stacjach benzynowych że rażą po oczach bez względu czy masz słońce czy nie.
Z punktu widzenia marketingowego i Apple nie ma znaczenia co wypuszcza byle hajs się zgadzał, ale projektant to już na inną filozofie i rozumowanie, może nie jest w stanie tworzyć już tych kotletów i opowiadać tego z taką pasją jak kiedyś? Może Ive by chciał zrobić coś wyjątkowego? To w końcu artysta:) Poza tym tak jak pisałem, codziennie Chińczyki wymyślają co rusz coraz dziwniejsze telefony, i gdzieś kończą się wielkim pomysły na efekt wow
Osobiście uważam że Ive mógł się troszkę wypalić, w dobie czasów gdzie Samsung wali nam wygięte ekrany, lg tak samo a Chińczyk robią bezbramkowe telefony, ciężko stworzyć coś innowacyjnego... Po prostu pomysły się wypalily, juz wszystko pokazano
No sorry ale baterii np 3500mah plus dwa aparaty itd nie jest łatwo upchnac w 4.7 cali, zwłaszcza jak pozbywają się już nawet jacka
Co może rozczarować? Po prostu to produkt dla ludzi którzy lubią coś innego, tak samo mi max od xiaomi... Tylko nie mów że chodzi Ci o tluczace się szkło, bo jak Apple wprowadziło takowe w 2010 roku to było ok mimo że tluklo się od patrzenia... Poza tym kto bogatemu zabroni, zawsze za te 300zl można kupić ubezpieczenie i tłuc do woli:)
A to jest prawda i tu się zgadzam. Niestety to świadczy i pokazuje że większość jest głupia
Hmm tak samo jak samochód który od note 7 się spalił, też było ostre słońce i był nagrzany a jakoś nikt tego nie tłumaczył
Apple pozwoli na dokupienie zgubionego AirPodsa – ale nie w Polsce
Słuchaj nie każdy ma takie samo ucho, dla mnie stare słuchawki były złe bo wypadały, luźno leżały, za to moja dziewczyna je chwaliła bo jej nic nie wypadało, a jak wiadomo te słuchawki nie są w różnych rozmiarach a w jednym słusznym, gdyby były dokanałowe to by lepiej ucha się trzymały