Ale wielokrotnie pomimo iż program jest z w miarę zaufanego źródła to i tak nie chce przejść przez tą wersję blokady... także czasami ostatnia możliwość jest niestety jedyną opcją :)
Wszystko ma swoje dobre i złe strony. App Store w teorii zwiększa popularność programu. Te które wymieniłeś są na przykład mi obce (nie jestem programistą, chodzi tylko o przykład). Jako dość nowy użytkownik, pierwsze co to zaglądam do AppStore, dopiero potem jeżeli nic nie znajdę szukam dalej. Jestem pewny, że większość ludzi (zwykłych użytkowników) robi dokładnie tak samo. W walce z korporacjami niestety ale tak jest, że zawsze jest się na przegranej pozycji. Ciekawa byłaby statystyka, czy wycofanie produktu z AppStore wiąże się z mniejszym zyskiem :).
Ponoć mają dać razem z Siri po polsku :)
Wszystko zależy czego kto poszukuje :) mowię tylko o plusach 2gb ramu. Pamietajmy, ze nie tylko ludzie którzy poszukują tańszego nowego iPhona go kupią, ale także tacy co czekali na upgrade mniejszej wersji :)
Dal mine 2GB ram-u są nieocenione. Można odpalać dużo więcej programów i nie są one od nowa wczytywane, tylko są w zawieszeniu (mówię z doświadczenia 6s). Także dla osoby która dużo gra/korzysta z dużej ilości aplikacji zmiana byłaby uzasadniona. W innym przypadku raczej nie :)
Dokładnie o czymś podobnym pomyślałem. Idealne było by aby klawisze "wysuwały" się delikatnie do góry, aby symulować fizyczne przyciski, a literki byłyby delikatnie podświetlone. Ale taki patent to daleka przyszłość :)
399$. W stanach. Ciekawe po ile na zachodzie... Uważam, że jesteś w stanie wyrwać taniej o 200-400 zł niż w oficjalnym sklepie.a Wystarczy trochę poczekać.
Poniżej 2k to już całkiem przyzwoita cena :)
Jakby przedmówcy użytkowali tak jak ty to pewnie 5-7h max... Ja mam Air13" od niedawna (Październik 2015) i ma znaczenie co robisz. Najpierw przeglądałem strony i nie wiedziałem co to ładowarka... Teraz doszła prosta obróbka zdjęć i trochę więcej pracy i z ponad 10h a baterii zeszło do 7-8h. Nie ma tragedii ale przy okazji zacząłem więcej na nim pracować co automatycznie oznacza branie ładowarki ze sobą do pracy (wcześniej ładowałem raz na 3 dni). Także u ciebie 5h to jest jak najbardziej realne i prawidłowe z ilością programów jakie masz odpalone :)
Zgadza się w 90% przypadku. Ale jedno nie wyklucza drugiego :) Jeżeli mówimy o sprzedaży telefonu (dla przykładu iPhona) to przy nowszych modelach ktoś musi wydać 1-2-3k. Także odrobina wysiłku dla takiej kwoty jest jak najbardziej uzasadnione :)
Dokładnie tak, wiele państw jest już przyzwyczajonych do paypal. Tutaj nie chodzi o sam niski kurs przy przewalutowaniu, bo to jest zrozumiałe. Ale do tego dochodzi niemożliwość wypłaty tej kwoty w danej walucie, tylko przymus przewalutowania po ich kursie. Temu ludzie tak na nich narzekają. A do tego dochodzą inne rzeczy. Czy najtańszy? tutaj nawet nie badałem rynku bo... nie ma po co - klienci i tak nie zrezygnują z PayPal ;-)
Dla kupującego jest on prosty i wygodny, jednak sprzedawca (czyli osoba której płaci kupujący) ma przerąbane. Po pierwsze prowizje - które nie są liczone w 0,1% tylko jest to kilka % (nie pamiętam dokładnie ile). Jeżeli masz konto w PL, a ktoś ci wyśle kasę w EUR to musisz przewalutować po ich kursie, który jest zazwyczaj 15-20 gr. niższy niż średni kurs NBP. to tylko przykłady a jest tego niestety więcej. Dodam, że jeżeli robisz to z kwotą 1000 zł to jesteś w stanie przełknąć, ale jak już zaczynasz sprzedawać więcej rzeczy to prowizje itp. zaczynają rosnąć w konkretne kwoty i to już boli :)
Właśnie to chciałem napisać, jestem w stanie zrozumieć, że taka końcówka (choć w sprzęcie za tyle kasy powinno to być niedopuszczalne) zużyje się po roku - dwóch i to intensywnego użytkowania. Jeżeli jednak po pół roku ludzie już potrzebują wymiany to jest to ewidentnie zła konstrukcja... Druga sprawa, że wiedząc iż taka usterka występuje to powinien być taki zapasowy zestaw końcówek w komplecie... (jak zrobił to Samsung) Ale jak w niektórych przypadkach Apple leci niestety na kasę :/ I gadanie Johnego o tym, że oni nie robią tego dla pieniędzy, nijak ma się do rzeczywistości...
No ale dalej masz odcisk palca. W twoim wypadku zakładasz, że rozczłonkujesz wszystkie swoje palce aby FBI nie mogło ich użyć? ;-). Z tego co wiem nikt nie potrzebuje twojej zgody aby przyłożyć na przykład podczas snu telefon do palca i gotowe ;-). Także jeżeli masz odcisk palca to nie ważne jaki masz kod/hasło - jeżeli go nie masz wpisywanie za każdym razem 10+ znakowego hasła jest ciut uciążliwe...
Z ACTA było tak jak powinno być, ale co z tego jak teraz nasz kochany rząd wprowadza ustawę (jak się nie mylę został ostatni podpis...) gdzie będą mogli ciebie śledzić zawsze i wszędzie. Każdy z nas będzie miał teczkę i jak kiedyś podskoczysz to zobaczysz swoją z linkami do Redtube (oczywiście to tylko przykład - o nic nie posądzam ;-).
Prawda jest smutna - chu*^ możemy zrobić w tej sprawie i wg. mnie Apple też - jedyne co mogą to opóźniać nieuniknione...
Maciek_pyp - I tu właśnie jest problem, dasz dostęp raz będą chcieli zawsze bo "przecież już macie opracowaną technologie..." Ja uważam, że większości wypadków jest sensowne wyjście - mogą opracować (albo już mają opracowane), bardzo skomplikowaną procedurę odblokowania takiego iPhona, która będzie przeprowadzona tylko i wyłącznie w ich firmie i tylko w przypadku uzasadnionego ratowania życia ludzkiego / lub w ekstremalnych sytuacjach jak właśnie zamachowcy itd. Problem jest kto będzie osądzać o tym, czy to jest ważny przypadek czy nie - jak sądy to będzie masakra...
Fakt nie pomyślałem o nowym użytkowniku... Ale i tak wydawać 80 zeta - moim zdaniem dość dużo jak za taką aplikację i wolałbym tą kasę na pojemniejszy telefon przeznaczyć w przyszłości :P
Drogi Pawle, wszystko pięknie tylko jednego nie rozumiem. Po co ktoś kto ma iPhone 16GB ma wydawać ponad 80zł na apkę do czyszczenia miejsca? Lepiej dorzucić kolejne 200 (chyba jest 300 zł różnicy, dawno nie sprawdzałem) i mieć 64GB i święty spokój :)
Jeżeli się nie mylę można też ustawić PIN - 6. Kombinacji jest dużo więcej a nie jest takie uciążliwe jak pełna klawiatura :)
Jeżeli się nie mylę można też ustawić PIN - 6. Kombinacji jest dużo więcej a nie jest takie uciążliwe jak pełna klawiatura :)
W tym wypadku muszę obronić autora. Napisał poprawnie ponieważ jedno i drugie jest oddzielnym sposobem wgrania złośliwego kodu.
Niezaufana sieć - czyli taka gdzie na przykład kolega z pracy w sieci firmowej dla zabawy lub innych celów wgra kod (podszywając się pod aplikację).
Jak w opisie nic chyba nie trzeba dodawać.
Odpowiadając na twoje pytanie - zaufana sieć Wi-FI ograniczy możliwości ataku tylko do agencji rządowych mających dostęp do łącz internetowych. Mam nadzieję, że teraz wszystko jasne.
Masz 100% racji a jednak nikt (przynajmniej oficjalnie) jeszcze nie złamał zabezpieczeń na przykład iMessage, ani nie jest w stanie obejść blokady telefonu Apple... Wszystko idzie pytanie tylko czy jest sens? Bo na przykład aby złamać 1 iPhone trzeba wydać kilkaset tysięcy $$$ na serwery które przeprowadzą potrzebne obliczenia :) Wracając do art. jest to swojego rodzaju paradoks... Nie idzie odgórnie nakazać zostawienia furtki, to inną stroną starają się to wymusić. Bardzo nie ładnie... Najgorsze jest to, że jak pokazuje rzeczywistość terroryści nie potrzebują szyfrowania danych bo i tak ich nikt ich nie wychwytuje :/
Zapomnieli dodać - po wykupieniu odpowiedniego abonamentu :)
2 kamery = podwójne koszty. Chociaż w przypadku Apple to akurat nie stanowi problemu, bo jak kamera kosztuje 5$, to oni podniosą cenę o 15 :D:D
O to mi chodziło - dzięki.
Opera z wbudowanym VPN - test i porównanie z Safari
Dodaj do tego jeszcze jedną ważne kwestie. Dzisiaj VPN nie jest w żaden sposób obciążony, jeżeli w przyszłości w tego rozwiązania skorzysta bardzo dużo osób jakość oczywiście spadnie :/