A na przykład ja, tylko nie jest to myszka typowo z USB po kablu, tylko USB służy do podłączenia adaptera z modułem który współpracuje z bezprzewodową myszką. Wbrew pozorom dużo małych "gryzoni" ma takie rozwiązanie.
Marcin nie zmienią, bo typowym klientem iPhona jest człowiek z Windowsem :) więc dopóki USB-C nie będzie mega popularne na bank nie zmienią portu bo by kasa się nie zgadzała. Co do przejściówek - pewnie, że można. Ale zaraz, zaraz ile kosztuje taki MacBook Pro? 10k? czyli chcesz powiedzieć, że w sprzęcie za 10k, nie mogę podłączyć nic poprzez zwykłe USB, które jest AKTUALNIE standardem i mam powiedzieć, że wszystko jest OK? Chyba jednak nie do końca... Do tej pory mam MacBook Air i jestem z niego zadowolony i po prezentacji wiem, że na pewno nie zmienię na inny ze stajni Apple... z przykrością bo poważnie się nad tym zastanawiałem.
Noo a kradzież telefonu i "udawanie" innego numeru seryjnego to już nie jest? ;-)
Masz 100% racji. Ale wiesz jak to wygląda w tej chwili? Słuchawki - 0 zł. Czyli 100-300 zł w plecy w sumie bez powodu. Ja chyba jeszcze poczekam z zakupem nowego telefonu :P
Ja też nie płaczę, ale problem jest inny. W tej chwili z iPhonem 7 nie zastosujesz słuchawek Lighting + ładowanie. A to jest dość duży minus. Wielokrotnie aktualnie tak używam telefonu (dużo w trasie i telefon się ładuje + rozmawiam po kablu). Niby można zakupić jakieś zestawy bez przewodowe, ale to jest dodatkowy koszt, który nie koniecznie chcę ponosić...
Hehe znając Apple - wersja 3/4 dopiero dostanie taką funkcję ;-)
czyli co, do tej pory nie zarabia ? ;-)
Przejedź Teslą, z normalną prędkością 500 km to jesteś bogiem. Prawda jest taka, że właściciele Tesli mówią praktycznie to samo. Realnie przejechanie z Poznania do Warszawy (300km) jest możliwe tylko przy oszczędnej jeździe czyli pewnie 100-120 km/h. Jeżeli trochę przyciśniesz to zasięg drastycznie spada. Także 500km to bajka :)
O widzisz znalazłem, że teraz co minutę będzie auto zapisywać - dzięki. Już wcześniej miałem sytuację, że zdublowały się pliki :/
U mine packet Office (90% to Exel) chodzi stabilnie, jednak dalej nie potrafię pojąć, że ludzie którzy programują na Maca nie zadali sobie trudu i nie sprawdzili jak wyglądają inne programy tego typu. Na początku chciałem zapisywać pliki w ich chmurze, ale dla mnie to jakaś kpina. Czas ładowania itd. nie do przeskoczenia. Druga sprawa czy nie mogą wprowadzić auto zapisu i trzymaniu w pamięci różnych poprzednich wersji pliku? W innych programach działa to rewelacyjnie, a tu trzeba samemu co po chwilę zapisywać i jest to mega frustrujące...
A ile masz wolnego miejsca? Jeżeli więcej niż 10-20% to system (nie jestem ekspertem ale tak to powinno działać), "pomaga" sobie dodatkowym miejscem na HDD (przez co stabilniej działa) - więc ilość ram-u nie powinna mieć tu nic do rzeczy. Bardziej bym obstawiał niestety winę, źle napisanego systemu który nie zwalnia odpowiedniej ilości ram-u. W takim przypadku nawet 8GB ram-u nic nie da, a po prostu opóźni ten proces. Posiadam 6s 64GB i czasami mam podobne zwiechy/widoczne spowolnienie działania programów - polecam raz po raz resetować telefon (szybki reset przytrzymujesz przyciski home i power przez 10 sekund), u mnie pomaga :)
Działa w przypadku starego czytnika. W nowym (montowane chyba od 6s) raczej już nie jest to potrzebne :)
I tak i nie. Zakładam, że na przykład film Facebook został zrealizowany na faktach. Tam też ci co to wymyślili nie mieli na to patentu, a jednak ugrali potężną kasę. Także jeżeli Apple zastosuje jego pomysł, to... :) Oczywiście zawsze mogą udokumentować wcześniejsze prace nad tego typu rozwiązaniem. Ale to już za bardzo złożona odpowiedź i dużo prawniczego bełkotu na którym się nie znam :)
Super porada - człowiek uczy się całe życie :)
No właśnie nie do końca rozumiem. Mają zajebisty patent (mam Mac-a od niedawna, raptem pół roku), który już nie raz okazał się użyteczny... A oni zmieniają go na USB. Rozumiem postęp, ale tylko jeżeli wymyślą wtyczkę od zasilacza która będzie działać w taki sam sposób. Jeżeli utną Magsafe aby zrobić zamiast tego zwykłe ładowanie pod USB to będzie porażka... Swoją drogą ciekawe co użytkownicy MacBook-ów (tych nowych z tylko 1 USB-C) mogą na ten temat powiedzieć?
W sumie to pierwszy raz na takich schodach i taki mały zawał serca na samej górze, jak zdasz sobie sprawę, że tam pod spodem nic nie ma tylko szkło :). Super efekt - oby kiedyś było dane mi to w Realu zobaczyć ;-)
Mirko i tak i nie. Ogólnie coraz więcej ludzi wspiera Pebble przez Kickstartera - czyli rynek się rozrasta. Ale fakt, jeżeli działają już kilka lat, i chcą wprowadzić nowe produkty które ich zdaniem są "Cool" to powinni to zrobić za własną kasę, a nie cwaniakować używając kasy swoich klientów którzy kupują kota w worku (co prawda tutaj w takim przezroczystym, ale dalej worku) ;-)
Dokładnie - na Windows 10 jest dość duży hejt. Mam styczność z 3 komputerami postawionymi na Win10, oraz jednego MacBook Air. 2/3 Windowsów miały już jakby to ująć błędy krytyczne (na przykład "Menu Start" przestało działać, tylko dzięki jako takiemu obeznaniu z komputerem udało mi się to naprawić - gdyby to się zdarzyło na przykład mojej żonie lub mamie to tylko wezwanie informatyka na pomoc). W tym samym czasie MacBook zawiesił się z 2 razy (ma tylko 4GB ram-u) ale po restarcie dalej śmiga. Podsumowując, jako dość młody użytkownik, po okresie aklimatyzacji - wybrałbym MacBook pod warunkiem większej zasobności portfela :)
Chyba dla nich nie ma rzeczy nie możliwych. Na niektóre jedynie potrzeba więcej czasu ;-). Po prostu może inne miasta najpierw wczytują?
Oj tam, oj tam, to tylko przykład ;-) Wiemy, że prędzej włożą kolejny xxx engine niż powiększą baterie :)
Chyba bardziej chodzi o 2 inne rzeczy. 1. Mimo wszystko to jest dość stary typ łącza - na pewno dzisiaj są nowsze/lepsze (nie znam się ale nie wyobrażam sobie inaczej). 2. Nie licząc grubości, to złącze zajmuje miejsce w telefonie. W dobie dzisiejszej miniaturyzacji każdy milimetr miejsca w środku telefonu jest na wagę złota. Ludzie siedzą godzinami zastanawiając się jak wszystko zaprojektować aby zmieściła się większa bateria/kolejny baje
Więc tak - na pewno jeżeli już podchwycili ten temat i jest to technicznie możliwe to będą robić parcie aby usunąć to złącze i zastąpić najlepiej BT które nie zajmuje nic miejsca :)
Dokładnie tak powinno się go traktować. Jeżeli powołuje się, że zabije w imię Allaha (bądź w imię Chrystusa co też nierzadko się dzieje), to jest on wyznawcą danej religii - to, że "normalni" wyznawcy się go wstydzą to inna sprawa. Ale to nie znaczy, że taką dość ważną informację powinno się zatajać. Co do obaw przed nieznanym - masz rację, aczkolwiek ten przypadek jest zupełnie inny (w moim odczuciu) - po prostu Polacy (jeżeli mogę tak uogólnić) nie lubią jak ktoś im narzuca obcą religię a tak niestety oni postępują (oczywiście nie wszyscy ;-).
Jeżeli zamachowiec krzyczy "Allach jest wielki", lub "Jezus jest wielki" (wstaw dowolnego...) to nie jest to podciąganie, tylko fakt iż zrobił to w imię religii (wg. jego wyimaginowanej wiary). Co innego terrorysta który zabija z innego powodu (na przykład choroba psychiczna itd....). Bardzo ciężko jest rozgraniczyć jedno od drugiego. Kiedyś widziałem ciekawy reportaż, w którym właśnie było iż w USA pomimo iż był to radykalny Islamista i zabił kilka osób, wszyscy usilnie próbowali unikać tego sformułowania wstawiając "obcokrajowiec" itp. Prawdopodobnie z powodu tej cienkiej granicy czy zabił z powodu religii czy na przykład choroby :)
Nie słowa a czyny się liczą :) Ogólnie robi zapewne dużo dobrego, ale przy tym tyle samo złego.
Designed by Apple in California - epitafium dla minionej epoki
No i oby się w tym nie przeliczyli. Konkurencja nie śpi, iPhony są bardzo popularne, ale wszystko do czasu. Wystarczy, że im się raz noga powinie i systematycznie ludzie zaczną uciekać do innych (wcale nie dużo gorszych) firm. Powodem zatrzymania ich pomimo wpadki może być właśnie tzw. ekosystem. Jeżeli się go pozbędą co cię wtedy zatrzyma? ;)