Fajny standard wprowadził portal optyczne.pl - plotki publikowane są raz w tygodniu, w niedzielę, dokładnie nazywając artykuł "plotkami".
Jeśli Mikołaj Różycki nawet nie używał notebooka, to jego sprawa. Jeśli kupił wadliwy - ma prawo do wymiany i nie jest to kosztem Apple, ani żadne cwaniakowanie, tylko normalne żądanie rzeczy bez wady. Polskie prawo gwarantuje to przez dwa lata w przypadku osób fizycznych, a Apple rozszerza ten czas o kolejne dwa i chwała im za to.
Apple produkuje bardzo nowoczesne produkty, większość z nich jest mocno odmienna technicznie od konkurencji, ale zdarzają się wady. W tym przypadku producent zachował się bardzo w porządku, a trzeba pamiętać, że w przeszłości bywało różnie. Kilka lat temu miałem wadliwego Macbooka (karta GeForce) i odmówiono mi naprawy gwarancyjnej, choć kilka miesięcy później rozwiązywali ten problem we wszystkich komputerach za darmo. Pierwszy iMac 27" też miał wadliwą matrycę, która zachodziła kurzem i (jeśli się nie mylę) po gwarancji tego nie naprawiali.
Może to głupie pytanie, ale na jaką platformę jest ten program?
A co, że tak spytam, ma to wspólnego z Apple? Chyba EA nie zaszczyciła użytkowników Maca wersją na ten komputer.
Bardzo przykro się czyta artykuł, który tak negatywnie określa właściciela praw autorskich i patentów. Z tego, co ja zrozumiałem, firma Apple ukradła rozwiązania należące do VirnetX i teraz musi za to zapłacić. W przeszłości wychodziło na jaw, że producent iPhonów wykorzystywał inne technologie kluczowe do działania swoch telefonów i również został przyłapany.
Wasz portal ma ogromny potencjał, ale poziom artykułów jest bardzo niski. Może zamiast skupiać się na tym, kto i ile komu ukradł zacznijcie w większym stopniu pisać porady na temat eksploatacji urządzeń z jabłuszkiem.
Mogę podrzucić kilka tematów: -obsługa apfs z poziomu Windows -ustawianie rozdzielczości w komputerach Mac (której w praktyce nie da się ustawić bez rozwiązań firm trzecich, co uważam za oszustwo) -wgrywanie muzyki i innych mediów do urządzeń z iOS (Apple powinno dostać Nobla za pomysł z robieniem tego przez iTunes. Nobla w dziedzinie głupoty)
Tematów może być bardzo wiele i wszystkie będą ciekawsze od kolejnych plotek i innych przepisanych z innych portali artykułów.
Mimo wszystko łączę wyrazy szacunku.
Program fajny, podaje precyzyjne dane, nawet bardzo dokładnie to robi, ale problem jest taki, że się nie sprawdzają. Wspomniany ICM, czyli strona meteo.pl, szwajcarski meteoblue.com i norweski yr.no mają mniej wodotrysków, ale za to dobre modele pogodowe.
Oprócz wszystkich niewątpliwych zalet Bluetooth, technologia ma też bardzo istotne wady. Nie wszyscy bezkrytycznie podchodzą do wszystkich form promieniowania i kolejne źródło fal może być dla wielu nieakceptowalne. Słuchawki Bluetooth są znacznie droższe od przewodowych, baterie trzeba ładować (inną ładowarka niż telefon), a akumulatory się zużywają - mi w 3 kompletach słuchawek Bose Headset i dwóch Samsunga Level U po około roku użytkowania.
widocznie coś robię nie tak, bo mi opcja CarPlay pojawia się za granicą, a u nas - nie. http://www.apple.com/ios/feature-availability/#applecarplay-applecarplay - na stronie Apple też piszą, że Carplay w Polsce nie działa.
Ale jakie to ma znaczenie, skoro CarPlay w Polsce nie działa? W dodatku najlepsza, przynajmniej według mnie, nawigacja, czyli Google Maps nie obsługuje CarPlay.
Jednym słowem CarPlay to funkcja, która w Polsce nie działa. W dodatku nie obsługuje chyba najważniejszego programu, czyli Google Maps. Cudownie, że można zamówić dopłacić do takiej funkcji w radio (w VW 600 zł za podanie kodu), ale jest to bezużyteczne w naszym kraju. Szkoda, że Pan Redaktor o tym nie napisał, chyba, że wszyscy mają polepszone iPhony, jak Paweł P.
A czy komuś naprawdę działa w Polse CarPlay?
7 plus. U mnie nie ma takiej opcji w menu, chyba, że wyjadę za granicę. Wtedy się pojawia...
To masz lepszego iPhone-a niż ja, bo w moim nie ma w ogóle takiej funkcji na terenie naszego kraju.
Zwykle Androidach z QC w komplecie jest odpowiedni zasilacz, a Apple oferuje przestarzały sposób ładowania. Nie zmienia to faktu, że autor nie wykazał się nie mierząc parametrów i nie podając ich.
Zacząć trzeba od tego, że Apple nie wprowadziło mechanizmu szybkiego ładowania, który używają chyba wszyscy inni producenci. Mogłaby to być technologia Qualcomm Quick Charge 3.0. iPhone nie posiada takich rozwiązań i maksymalny prąd, jaki pobiera z "ładowarki" USB to ok. 1.2A przy napięciu 5v, czyli około 6W. Autor nie poświecił nawet chwili, żeby sprawdzić parametry ładowania, ale z efektów wynika, że ten cudny sprzęt nie zapewnia nawet tych parametrów, z których może skorzystać IPhone. Sugeruję zakup miernika prądu podłączanego do USB - koszt 30PLN i można rzetelnie sprawdzać ładowarki i kable.
Deweloperzy nie zarobili 20 miliardów, tylko osiągnęli przychód 20 miliardów.
Od wielu lat używam iPhona, ale miałem w ręku LG V10. Mówiąc szczerze najnowszy iPhone przy tym telefonie wyglada i działa jak zabawka z marketu. LG jest znacznie porządniej wykonany, ma o wiele lepszy ekran, nowoczesne funkcje, takie jak przeźroczystość programów i ich skalowanie, działającą stabilizacje obrazu, znacznie lepszy aparat oraz możliwość zainstalowania karty pamięci. I jeszcze kilka innych banerków, o których w produktach Apple można tylko pomarzyć.
A co to znaczy "jestem na kupnie"? To jest po polsku?
A Korea Południowa ma 51mln mieszkańców...
Apple zatrzymało się w miejscu z komputerami. Cztery lata temu iMac 27" wyprzedził całą resztę świata oferując rozdzielczość 2560x1440. Bardzo liczyłem na co najmniej 4K, a najlepiej 6K lub więcej jeszcze w tym roku. Procesory, karty graficzne, pamięci, a ostatnio również dyski są gotowe na taką ilość danych, ale Apple - nie. Czy to nie dziwne, że w wielkim stacjonarnym komputerze (monitorze) jest rozdzielczość niemal taka sama jak w tablecie 10"? Nawet w niektórych komórkach jest zbliżona.
Nowy iPad, podobnie, jak większość produktów Apple, posiada baterię litowo-polimerową, a nie jonową. Ta bateria nie jest żadnym przełomem - technologia stosowana jest od ponad 10 lat, np. W modelach latających.
Taką baterię można ładować prądem 1C lub nawet 2C, czyli odpowiednio w godzinę lub pół godziny. Apple pokpiło sprawę dodając przedpotopowy system ładowania i ładowarkę o bardzo małej mocy. Powinno być 30-50W zamiast 10.
Łączność - autor zapomniał napisać wprost, że Apple pokazało swoim fanom środkowy palec nie oferując lte poza Ameryką, że Bluetooth ma wiecej ograniczeń niż wyświetlacz Retina pikseli, a Wifi ma zasięg o wiele słabszy od niemal dowolnego notebooka.
Nie wiem, jak autorowi, ale mi nowy ipad grzeje się o wiele bardziej niż laptop, którego używam. Po prostu jest cały ciepły (umniejsza pracuje w samochodzie w uchwycić i jest włączony często po kilka godzin).
Nie znam się na anodowaniu, choć często zamawiam takie usługi, ale mojego egzemplarza chyba nikt nie anodował. Może autor ma inny lub, jak napisałem wcześniej, nie znam się.
Ogólnie poza znakomitym ekranem to urządzenie słabe, bo musi być przywiązane do prądu, a to jest lipa.
Dobranoc
Pisałem z telefonu, więc proszę wybaczyć literówki.
Autor zapomniał napisać o wadach produktu, m.in. braku wejścia audio video, marnych głośnikach (o wiele gorszych od tych, które montuje Toshiba, Acer, czy HP w notebookach wielkości 15"), braku portów USB z przodu komputera, braku klawiatury numerycznej, małym dysku i wyjątkowo skomplikowanej jego wymianie, braku blu-ray, typowych portów wejścia - wyjścia.
Brak również informacji o tym, że do podłączenia wystarczy jeden kabel (zasilający), co jest, według mnie, jedną z największych zalet wszystkich iMaców.
Według mnie to artykuł o niczym. Bicie piany.
Szybkie ładowanie w iPhone'ach wolniejsze niż u konkurencji
Ten test wymaga od producentów telefonów upgradu oprogramowania. Ważne, żeby nowy soft pokazywał 90% po 5 minutach, a pozostałe 10 może trwać 3 godziny. Jest tak, jak napisał Michał Berus - porównanie bez sensu. Powinno się mierzyć napięcie na celach lub ilość zmagazynowanej energii, a nie procenty...