Ja mam model 2012 bo ma usb 3.0 i FW800, co jest kompatybilne z kilogramami mojego sprzętu. Podobnie jak kolega, mam tanim kosztem więcej ram i SSD.
To temat tabu na tym portalu;)
Widzisz, są takie kategorie PRO, które koniecznie muszą mieć i skaner i nagrywarkę DVD. Świat nie kończy się na jednym zawodzie, w którym można żyć bez tego.
Cena, co by nie mówić, jest zabójcza. Nawet przy Apple.
Czyli doszliśmy do sedna. Po prostu niektórzy nie mają racji i muszą z tym żyć;) Moja racja jest mojsza!
Jaki znowu konflikt? Przecież wiadomo, że Atari jest 100 lat przed Commadore...
Podziękował:)
Jeszcze tylko rada, jak przywrócić "slide to unlock" i będzie git.
@koh, tylko, że usunięto ETH, kiedy niemalże każdy w domu ma router bezprzewodowy. Ja nie mam słuchawek BT, ani żadnych innych bezprzewodowych.
Polecam lekturę obszerniejszą: https://www.theguardian.com/business/2016/aug/30/apple-pay-back-taxes-eu-ruling-ireland-state-aid Jestem eurosceptykiem w formie, w jakiej dziś to wygląda, ale tutaj sprawa nie ma za dużo związku z EU wbrew pozorom. Co więcej Korwiniści i wolnorynkowcy właśnie obejrzeli pokaz porażki, pokaz samobójstwa wolnego rynku.
Kolego, jakie unlimited, jak masz 30GB. Ja też mam ten niby "unlimited" na 60GB i już w połowie miesiąca przestaje być unlimited. Jakbym jeszcze używał chmury do przechowywania kluczowych danych, to nie dociągnąłbym tygodnia. Tak jak @kapen pisze, niestety, nie każdy ma łącze światłowodowe, w sieci LTE, która się popularyzuje (szczególnie poza dużymi miastami), każdy MB jest istotny i nie ma co zaklinać rzeczywistości. W moim przypadku chmura się nie sprawdza z jeszcze jednego powodu - poufność danych. Raz już musiałem zdejmować dokumenty z dropboxa, zatem z rezerwą podchodzę już do każdej chmury. Zewnętrzny RAID (ew. wpięty do własnej chmury) to na dzień dzisiejszy, najlepsze dla mnie rozwiązanie.
Niemal wszystko co umie Hazel potrafi automator, przy czym trzeba użyć Apple Script do tego. Hazel natomiast usuwa dane aplikacji, które wyrzucamy do kosza, co automatorem ciężko jest osiągnąć. Używam tej aplikacji od 4 lat.
Też mam podobne myślenie. Niestety co siądę do Windy, to zmieniam zdanie i staram się przełknąć kolejne ograniczenia OSXa.
Kolejnym problemem z autami jest nabijanie kasy. Niestety 20-to letnie auta, to te, które miały za zadanie jeździć do końca świata i jeden dzień dłużej. Dzisiaj robi się auta, które mają jeździć 10 lat. Zmiany pojazdów są lobbowane moim zdaniem. Oczywiście, że pierdzący ogniem diesel, powinien iść do naprawy lub kasacji, ale pełnoletnia honda (wtedy tylko benzyna była u nich), ma niewiele większą emisję od dzisiejszych VW. Niestety, we Wrocławu, prezydent kiedyś w porannym programie radiowym powiedział, że auta mają specjalnie tak ustawione cykle, żeby stać i patrzeć na jadące tramwaje. Za takie rzeczy powinni wysyłać na Syberię. Korki i brak umiejętności radzenia sobie z nimi, to jest problem. Jako rodzic, który zawozi dzieci do szkoły, nie mogę sobie pozwolić na jazdę rowerem, bo za daleko, ani MPK, bo za dużo przesiadek, a dzieciaki za małe. Szkoda, że motory 125 się nie przyjęły i mijam większość kierowców, jadących samotnie do pracy, rodzinnym kombi... Optymalizacja nie istnieje, nie tylko u nas.
Jest dziwny, wszystko z Tobą w porządku:)
Niestety nie przychylę się do propozycji posadzenia drzewa, gdyż biegunka zachodzi bez jej umyślnego wywołania, zatem jest to czynnik przyrodniczy i moje kwiatki doniczkowe mają za zadanie poradzić sobie z tym zjawiskiem (zużycia tlenu na skutek biegunki). Skutki uboczne natomiast, znajdują się powyżej.
Myślę, że tekst bardzo obiektywny, bo kocham Intela:) Na prawdę. Mam też do nich wielki sentyment, bo moje pierwsze maszyny to były 386, zamieniony na 486DX, następnie 166 MMX. Cudowne czasy, THPS2.
A dziękować, dziękować;)
Nawet bardzo amigowo. Sporo amigowego softu działa na tym.
Myślę, że musisz posiedzieć przy "Mint".
Miały zastępować podręczniki. Co również samo w sobie było głupie. Lepiej było wziąć jakiś e-ink, żeby nie męczyć dzieciakom oczu. To jest polityka oszczędności. Lepiej kupiliby normalny komputer na windows 10.
@Smierc, dobrze prawisz. Ile razy byłem zagramanicą, to płacenie kartą bezpośrednio, ba! nawet wypłacenie waluty w bankomacie, były bardziej opłacalne niż posmarowanie właścicielowi kantoru. Przy płaceniu kartą nie zostajesz też z bezużytecznymi drobniakami w obcej walucie.
Tak samo bezsensowne decyzje podejmuje się w szkołach w USA, jak i u nas. Nie wiem, czy jest to pocieszające, ale miło, że nie tylko u nas takie durne pomysły. U nas kiedyś sale wyposażano w iMaki G3, co nie miało sensu. Tak dzisiaj w USA kupuje się Chromebooki. Dzieci, nauczcie się, że komputer jest do oglądania fejsbuka, a nie do pracy.
Koleś jest muzykiem i Apple wykasowało mu 127GB jego życia, jego pracy. Część przepadła bezpowrotnie. Też tak chcesz?
USB-C, czyli nadchodząca śmierć
I to jest świetne, jak tylko zaczną sprzedawać, kupię. Zakładając, że będzie kompatybilne z TB2.