"Policja nie wspomina w swoim raporcie dlaczego gang ten upatrzył sobie akurat sklepy giganta z Cupertino."
Taaa.... Ukraść mini ważące 4x mniej niż PC i sprzedać 4 razy drożej, oznacza szesnastokrotną przebitkę ;-) Każdy mac to towar pożądany i drogi, na ten towar sie poluje, m.in. na e-bayu.
te rękawiczki to na pewno po to,b y ekranu nie brudzić ;-)
A szczerze, to niech dodazą do nich jakies elementy gumowe, bo inaczej telefon będzie łatwo ześlizgiwał się z dłoni
Mi znów airport nie widzi siecie, w przeciwieństwie do laptopa z vistą, gdzie wifi działa cały czas bez zarzutów. Jak tego nie naprawią, to odstawię imaca na strych
Raczej nie świętuje się urodzin czegoś, co już dawno dopełniło zywota. Raz na 5 lat przypomnicie, to będzie dobrze. A reklama świetna ,choć czy arcydzieło? - nie wiem.
Pierwsza myśl: nieeeeeeee.......
A potem położyłem palce na klawiaturze, zacząłem przesuwac palcami i... to może działać fantastycznie! Płaska klawiatura bezprzewodowa, taka jak na zdjęciu, byłaby świetna. Prawie jak gładzik, tyle, ze rak nie trzeba odrywać od klawiszy.
Airport i drgania przyciemnionego ekranu to istna bolączka. Kolejna aktualizacja - ciekawe, czy w końcu skuteczna.
Co się dziwić, w końcu Jobs to wazny element tej całej maszynki zwanej Apple. Wymiana na element zastepczy oznacza pytania, na ile ten zastępnik się sprawdzi. Kredyt zaufania niestety przekłada sie na $$$ Choć też spadki te nie są tak drastyczne, by mówić o kryzysie.
@dany28
Kindla nie ma tego wszytkiego, co czyni iPad wyjątkowym tabletem, ale za to iPad nie ma tej jednej rzezcy, która robi z Kindle'a czytnik niezwykle przyjemny w czytaniu. Żaden kontrast tego nie zmieni. Dopiero, kiedy zobaczyłem Kindle, zrozumiałem, że przyszłość jest w e-papierze, i że czytanie na czymś takim moze być przyjemne dla oczu.
Dla mnie kluczowe będzie to, jak nowy wyświetlacz będzie działał na oczy przy czytaniu ksiazek i prasy. – Na targach książki w Krakowie miałem okazję porównać iPada i czytnik Kindle by stwierdzić, że na iPadzie czytać się nie da. Zbyt jasny ekran, wręcz rażący oczy, nie daje przyjemności oraz swobody czytania takiej, jak Kindle. Ale to trzeba zobaczyć, samemu porównać efekt jest wręcz piorunujący :) i żadna Retina nie ma tu nic do rzeczy, bo to idzie w drugim kierunku.
Wszystko prawda, tylko realia życiowe inne. Gdyby ten kasjer albo tamta pani zarabiali na poziomie polskim, to musieliby chyba bardzo w coś wierzyć (ale na pewne nie w pieniądze), żeby być miły dla obcych.
@MxK
A ja całkiem niedawno FAQT.
no cóż, gdyby sprzęt apple byłby trochę tańszy, to... ;-)
@radek96
Pocieszmy się :) Już za pare lat nie będzie żadnych ładowarek, żadnych kabli, ale bateria tlenowa, czerpiąca energię z... powietrza i kilkanaście razy trwalsza do litowych itd.
U mnie tak samo: iTunes nie widzi aktualizacji, za to w Uaktualnienia jest.
@arturcisz
Ejże, nie obrażaj się tylko dlatego, ze mi nie chciało klikać na poprzednią stronę wpisów i szukać Twojego imienia na liście. A uwagi o czytaniu ze zrozumieniem to... rzeczywiście popularny argument w internecie.
Mała zgoda z Goodboyem25.
Gdyby wprowadzili The Beatles cichaczem, wynik sprzedaży byłby pewnie 10x niższy, tym bardziej, że rynek TB jest juz raczej nasycony i jego odzyciu sprzyjają już remasteringi, znalezione piosenki albo.... No właśnie, w itunes zrobili inaczej: połączyli proste dodanie do ofery nowego produktu z akcją marketingową, która nie kosztowała ich prawie nic, bo to w zasadzie sprowadziło się do kilku informacji i głośnego "hurrra". Wtopić też nie mieli za bardzo czego, w końcu co marka to marka, to nie promocja młodego zespołu. Jeśli ktoś nazywa 10.5 albo Frugo wtopą, to proponuję sobie przypomnieć, że te marki miały swój czas i odbiór, a jedyne, co mogło je zabić, to zbyt wielka kasa wpompowana w reklame, czyli olbrzymie koszty. (Co do EB to racja). A jeśli porównuje to z marką TB, to porównuje Ladę z Lexusem.
itunes nie rządzi, ale trzęsie rynkiem. Kreuje modę i ma spory procent "wyznawców", którzy zareagują pozytywnie na prawie każdą propozycję firmy Apple. Nawet jeśli przyjdzie im stać dobę na mrozie za nowym iPhonem, nawet jeśli będą musieli zapłacić 3800 za ipada przywiezionego zza oceanu, czy kupić mp3 zespołu mimo, że i tak mają całą kolekcję płyt w domu. Kupią więc całą dyskografię TB, dlaczego nie? Stać ich na to finansowo i czasowo. Oczywiście, coś za coś: dostają za to towary i usługi sprawdzonej, wysokiej jakości. No i druga spora część klientów to ci, którzy lubią kilka piosenek TB i korzystali dotąd tylko z iTunes. Kupią tylko te, co lubią, i cieszą się, ze w końcu mogą to zrobić. Bo jakkolwiek by było, dotychczasowa i tak długa nieobecność TB w itunes była po prostu nienormalna.
doplacac 500 stow do Outlooka?????
Poprosze BEZ :)
Play nie ma Iphona, albo ma 10 sztuk dla frajerów. Ceny są zaporowe. Sprowadzili sobie pare egzemplarzy poprzez ebay i mają nowe hasło - pierwsi z IP4 w PL. ;-)
Albo o ilość przycisków ;-)
Powiem krótko, kiedy widzę takie obrazki i czytam takie teksty, to jedno mi się nasuwa na myśl. – STRAŻNICA. :D
dlaczego autor narzeka na podatność na zabrudzenia. Przecież to zależy tylko i wyłącznie od czystości rąk użytkownika.
Żałuję i nie żałuję zarazem.
Żałuje, bo kupiłem 2 tygodnie temu imaca, poczekałbym (kto wiedział) i miałbym lepszego
Nie żałuję, bo pewnie te nowe będą w cenie kosmicznej (obecne imaki) plus marża ekstra dla naszych dilerów.
Steve Jobs w coraz gorszym stanie zdrowia?
Bezkrytycznie wierzyć serwisom plotkarskim to głupota. Bez względu na to, czy na podanym zdjęciu jest Jobs czy nie, każdy zgodzi się, że po zoperowaniu raka trzustki i przeszczepie wątroby darowano mu drugie życie. Na jak długo? - Tego nie wie nikt. Zwolnienie lekarskie może oznaczać albo okresowe badania, albo pogorszenie zdrowia wymagające natychmiastowego leczenia. Gdyby to pierwsze, to pewnie wiedzielibyśmy, że to tylko badania (choć to sprawa prywatna, to jednak, jak ktoś zauważył, powiązana z kursem akcji, więc o zwykłych badaniach nie obawiano oby się mówić choćby półgębkiem). Z drugiej strony jeśli Jobs byłby leczony antynowotworowo, to o żadnej kolacyjce z prezydentem nie mogłoby być mowy.
Jedno jest pewne: nowotwór to ciężka choroba, a trzustki to już szczególnie. Jeśli Steve ma nawrót, to żadne plotki niczego nie zmienią i pozostaje "tylko" modlitwa o cud.