Dawać ten sklep natychmiast!
5 poprawek i prawie 500 mega?
Ha ha :DDDD
@renqienNO właśnie, zresztą nie ma różnicy czy Apple iPhone, czy sam iPhone, i to, i to stanowi markę.
@stl1982
Nie wiem, jak z tempem pracy, w każdym razie ze skanerem dostałem FineReader Sprint 8.0 dla Maca i wersję 9 dla Windowsa. Pod obiema wersjami przepuściłem te same skany (książkę). I wersja macowa - mimo toporniejszego interfejsu (przyznam) - odczytała pliki LEPIEJ, czyli skuteczniej i dokładniej od nowszego, więc teoretycznie sprawniejszego Windowsa. Byłem zupełnie zaskoczony i odtąd skanuję tylko pod osx. A co skanowlai Radeon151 i ted.one - nie wiem, w każdym razie może mieliście starą wersję programu?
A skoro już żebrzemy :) to jeśli wersja tu oferowana jest jeszcze lepsza/wydajniejsza od wersji FR Sprint 8 dla MAC, to z chęcią o nią proszę. Powód: przetwarzanie wielu książek na e-booki prc/mobi/epub, które wypuszczam dalej w świat za fiko. Jeśli nie, to się nie obrażę, na ósemce da się pracować :) Mocy komputera nie podniosę, ale wydajność programu da się zoptymalizować.
Do kolegów/konkurentów rada: jeśli tak wam jest potrzebny program do skanowania, pracy zawodowej albo nawet do hobby, to kupujcie i tyle. Co prawda sam Finereader jest dość drogi, ale w końcu (zaoszczędzony) czas to pieniądz. Sami wiecie, ile kosztuje przepisywanie - pieniędzy albo nerwów. Wszystko to przerabiałem i ja. Do tego FR jest raczej bezkonkurencyjny. Jest co prawda Readiris, ale nie dość, że droższy, to jeszcze nie ma triala, a bez przetestowania działania to z pewnością nie kupię żadnego programu do OCR-a. Co do szkół, to proście o $$$ dyrektorów, to niewielki wydatek, a w końcu obsuga programu do OCR powinna być w podstawach nauczania komputera.
Jeszcze słowo o wersji Sprint: o ile pełna wersja FineReadera to 90 Euro, to w podobnej cenie można nabyć nowy skaner z wersją Sprint na osx. Sam nabyłem w zeszłym roku skaner Epson V330 Photo i jestem z tego zakupu zadowolony (z tym, ze nie wszystkie Epsony pracują z macem, wiec trzeba uważać).
Przy okazji dyskusji warto zwrócić uwage na to, jak usunąć te malware (por. How to avoid or remove Mac Defender malware). W OSX jest to banalnie proste, można poradzić sobie bez programu antywirusowego i załatwić sprawę w minutę. Spróbujcie wywalić wirusa z windowsa ręcznie. :)
No miało nie być symboli religijnych i kultu, a tu pentagram na jajku :D
Nic ta aktualizacja nie dała. Niby się jeszcze nie wykrzaczył, ale na starcie blokuje sie na paręnaście sekund.
Napawdę, tragedia, nigdy nie miałem problemów z Safari, a teraz to albo przymuli (np. kiedy to pisze, to nie nadąża za tekstem), do tego zwiechy, po których po uruchomieniu Safari potrzebuje kilkunastu sekund by dojść do siebie...
Tam "praca" magisterska czy licencjacka.... :) Mnie spotkało coś w prawdziwej PRACY. Więc składam zamówioną książkę z materiałami konferencyjnymi, termin dograny, korekty w trakcie nanoszenia, drukarnia już czeka, hotline 24h itd. Nerwówa na całego i tempo takie, że Quark 8 dostawał zadyszki. A w takich sytuacjach człowiek albo robi proste błędy albo zaczyna eksperymentować, żeby było coś łatwiej, żeby te robotę przyspieszyć, żeby chwilę odetchnąć od monotonnego zajęcia.
Nie, nie skasowałem pliku z książką. Gorzej. – Skasowałem wpis rejestracyjny Quarka. Chodziło o to, ze Quark 7 nie działał na moim nowym iMacu (konflikt z... adresowaniem FireWire..., taka przypadłość nowych maców), a potrzebowałem dla ułatwienia skorzystać z Xtension działającego tylko z tą wersją programu. Więc skasowałem wpis rejestracyjny z nadzieją, że dzięki temu zainstaluję Quarka na nowo i w końcu zadziała. Wywaliłem go do kosza, a potem "Opróżnij kosz".... Tyle, że skasowałem wpisy nie z 7, ale z Quarka 8.
I tym samym pozostałem bez działającego programu DTP... Ponowna instalacja? No problem, o ile wcześniej wyrejestrowało się program z danego komputera specjalną opcją. Ale ja po prostu wywaliłem wpisy z Bibliotek... Więc.... nawet format by nie pomógł, a odzyskać dostęp do Quarka w piątek o 20 poprzez BOK... Jak?! Więc niezła kaszana.
Skład książki musiałem skończyć na PC przez Bootcamp. Mimo tak reklamowanej kompatybilności składu pc-mac, musiałem przeglądać całą grubą książkę strona po stronie w obawie, czy coś się nie posypało, czy fonty leżą tak, jak miały leżeć. Ale zdążyłem :) Wystarczyłoby odzyskać to, co skasowane, plik z danymi Quarka, ale szczerze mówiąc nie miałem wtedy nerwów, by szukać opcji undelete w os x albo grzebać w internecie w poszukiwaniu programów.
Ta historia nauczyła mnie tylko jednego: nie robić głupich ruchów w trakcie ważnego zadania. Od tej pory nigdy nie miałem problemów z przypadkowym kasowaniem i odzyskiwaniem danych poza wyjątkiem kart zewnętrznych, gdzie wchodzą w grę czynniki trzecie i jakość nośnika.
Na koniec taka moja obserwacja: programy do odzyskiwania są relatywnie drogie i chyba jest to powodowane właśnie tym, że ludzie mający nóż na gardle są w stanie zapłacić dużo, żeby tylko szybko i sprawnie odzyskać pliki. Brak jednak solidnych rekomendacji oraz, chyba także, rozwiązań freewarowych.
Ami Safari niemiłosiernie się wiesza od czasu ostatniej aktualizacji.
Jak dla mnie Office dla maca to porażka. miałem wersję trial i nic nie zachęciło mnie do kupna. Coś nie tak z wydajnością. Jednak do pracy potrzebuję akurat Worda, by zachować jak największa kompatybilność. Po prostu czasem muszę widzieć na ekranie to damo, co widzi klient na swoim pc. Inne aplikacje mnei nie interesują. Kurzyć się będa ;-)
@Erykos
Rosja jak Rosja, ale to... Moskwa! Tam jest największe zagęszczenie multimilionerów na świecie, kilkanaście milionów mieszkańców w tym wielu nowobogackich pożądających drogich, markowych i prestiżowych produktów. Stąd nie dziwię się, że Moskwa wyprzedza Berlin pewnie o rok i Warszawę o dekadę. Albo dwie.
a tak na marginesie, czy kiedykolwiek bedzie do kupienia sam Word w appstore? reszta pakietu mi na nic...
@arturcisz
Eee, no nie ma za co, przecież puśicłem oko ;-)
@renqien
Przykład: Jak Raiffeisen Bank Polska S.A. nadużywa swojej pozycji względem klientów naciągniętych na kredyt hipoteczny
@renqien
Oczywiście, o ile podejdziemy do tego krótkoterminowo. Ale jeśli popatrzymy sobie na krzywe popytu i podaży, i uzależnimy
od tego odpowiednio niską cenę, to powstaje pytanie stare jak świat: sprzedać więcej a taniej czy mniej a drożej? Czasem prognoza zysku wymaga najpierw zaciśnięcia pasa.
@arturcisz
Oj, jakiś ty szlachetny :) No ale skoro nazwałeś mnie "piszącym głupoty" to odpowiem krótko: Twoje teoretyczne rozważania nijak sie mają do praktyki. Pojawia się też w niektórych takich wpisach błąd myślowy, że trzeba doliczyć transport i kupe innych kosztów. A co, w Niemczech kosztów nie mają żadnych? A zarobki pracowników zachodniego sklepu są niższe czy co? :) Radzę tez nie psioczyć na handel i podatki.Mam swoją działkę w biznesie i wiem, co ile kosztuje. Umiem liczyć na tyle, by dojść do wniosku, że Apple jest drogi, a szczególnie w Polsce (choć i tak jest wart swojej ceny). Z kolei za wysokie ceny w porównaniu ze średnią krajową zarobków powodują, że obrót jest dość niski, co stymuluje znów wzrost cen (wbrew logice). Statystyczny Polak jest o wiele bardziej za biedny na ipada lub imaca. A że Polak potrafi, to i tak kupi, tyle, ze poprzez wujka w Ameryce albo kumpla w Irlandii. Tym sposobem iSpoty sprzedają towar tylko klientom z wyższej półki, no i wszyscy się dziwią, skąd w III RP tysiące ipadów przed oficjalną premierą.
Znamy dwie reguły. Pierwsza to że gdy rosnie kurs euro i dolara, to rosną ceny sprzętu. Niestety, w drugą stronę to nie działa. Czyli coś jak kurs franka szwajcarskiego i kredyty bankowe w większosći banków w III RP.
I druga reguła która przeczy pierwszej: w niemieckich sklepach sprzęt jest tańszy PRAWIE zawsze i ZWYKLE sporo mniej. Rok temu byłem w Gorlitz w zwyklym sklepie komputerowym, w tym czasie w rodzimym ispocie. Porównywałem te same serie i nei mam wątpliwości..
Chciałbym zobaczyć ten rzekomy patent i sam porównać. Bo brzmi to tak ogólnikowo jak patent myszy.
No widzicie, paluszki tylko, koszt reklamy groszowy, a jaki efekt. Nie to co idiotyzmy Majewskietgo za ponad 3 miliony
@Agher
Mam nadzieję. Mój imac w przyciemnionym trybie ekranu jak migał, tak miga, mimo szeregu poprawek mających tien problem rozwiązać. Chyba przeinstaluję flicker-fixer ze starej Amigi ;-)
@supczinskib
Skype kopie rowy za darmo ;-)
Apple na szczycie listy producentów smartfonów w drugim kwartale 2011
Mam nadzieję, że to szaleństwo zwane popytem wkrótce się skończy. Telefonikowe zabaweczki w cenie komputera z monitorem, a ceny winduje nie kto inny, jak właśnie Apple...