Nie. No właśnie nie. Nigdy nie zabrałem laptopa na wakacje : ) Ani do lasu, ani nad jezioro, ani pod namiot... Teraz już łapię, po co są te powerbanki.
OK, jeszcze nigdy nie byłem z laptopem w lesie : )
Nigdy nie zrozumiem przewagi „noszenia przy sobie dodatkowych power-banków” nad „noszeniem ze sobą ładowarki”.
Dziwię się, że jeszcze nikt nie dostrzegł i nie skomentował, że ta nowa wtyczka USB-C oznacza zarazem rezygnację z rozwiązania MagSafe. A to dla mnie jest ogromna strata! Niejeden już raz uratowało mi to komputer przed męczeńską śmiercią... :(
Czy to na pewno trafione określenie: „nieśmiertelny Martin Hajek”? Może lepiej byłoby napisać: „niezawodny”, „niezastąpiony”, „bezbłędny” — ale raczej nie „nieśmiertelny”...
Nie rozumiem: producent taki jak np. Apple wymyśla sobie produkt, oferuje go ludziom, wprowadza go na rynek. To jest propozycja. Konsument może z niej skorzystać, ale nie musi. Ale żeby pozywać producenta i żadąć odszkodowań pieniężnych — bo konsument wyobraża sobie, że produkt mógłby być nieco inny? To możliwe tylko w Ameryce.
Miałem parę iPodów Touch — z tymi pięknymi, wypolerowanymi na błysk pleckami. Największą porażką były pokrowce silikonowe. Zbierający się pod nimi brud wykonywał mikroruchy i paskudnie degenerował powierzchnię obudowy.
W historii komputerów osobistych wielokrotnie porażki ponosiły produkty kierowane do wąskiej grupy odbiorców (użytkownicy „biznesowi”, korporacyjni, sektor edukacyjny). Zarówno Apple jak i sam Steve Jobs też kilkukrotnie popełniali taki błąd (NeXT, eMac itd.) — dziwiłoby mnie, gdyby marketingowcy znowu próbowali w podobny sposób pozycjonować produkt. Produkt musi być dobry, sprawny i przyjazny dla każdego, bez wyjątku. W tym tkwi istota sukcesu rynkowego.
Argumentacja jest idiotyczna. Skąd wiadomo, że spośród dwóch urządzeń użytkownicy wybiorą akurat iPhone'a 6 Plus? Na przykład ja iPhone'a 6 Plus za nic bym nie chciał. Z kolei iPada Mini Retina uwielbiam! To urządzenie, z którego jestem ogromnie zadowolony, jest optymalne, trafione w punkt. Chętnie wymieniłbym go na nowszy model, z lepszymi procesorami, RAMem, kamerami, LEDem itp...
Komentarze to pół biedy. Artykuły to poważniejsza sprawa :P
Powinno być „Havelocka” (bez apostrofu). Apostrof stosuje się tylko wówczas, gdy ostatnią głoską odmienianego wyrazu jest samogłoska (np.: „Apple'a”).
Ludzie! W tak krótkim wpisie popełniliście mnóstwo błędów ortograficznych i interpunkcyjnych. To naprawdę irytuje, a czytelnicy zwracają na to uwagę!!!
– „Dość ciekawe plotki, choć sprzeczne z dotychczas publikowanymi w sieci pojawiają się w związku z...” ~ Powinien być przecinek po „sieci” (należy traktować jako zdanie podrzędne okolicznikowe przyzwolenia)
– „jest przedmiotem zainteresowania portali branżowych od kilkunastu miesięcy kiedy to po raz pierwszy...” ~ Powinien być przecinek przed „kiedy” (zdanie podrzędne okolicznikowe czasu)
– „ o rozmiarze nie jak wcześniej zakładano 12,9, a mniejszy” ~ Dwa błędy: 1. Przed „jak” brakuje przecinka lub (mamy wtrącenie). 2. Zamiast „mniejszy” powinno być „mniejszym”, bo zdanie brzmi: „o rozmiarze mniejszym”.
– „ i - kto wie - być” ~ Powinno się zastosować myślniki: „—” (ostatecznie półpauzę: „–”).
– „Grubość obudowy nie ma przekraczać” ~ powinno być: Grubość obudowy ma nie przekraczać (szyk zdania)
– „Nie wiadomo ile prawdy jest” ~ powinno być: Nie wiadomo, ile prawdy jest (brak przecinka)
– „odbiegają treścią od tego z czym internauta obcował” ~ powinno być: odbiegają treścią od tego, z czym internauta obcował (brak przecinka)
– „Patrząc jednak na całokształt informacji jakie do tej pory pojawiły się” ~ powinno być: Patrząc jednak na całokształt informacji, jakie do tej pory pojawiły się (brak przecinka, zdanie podrzędne przydawkowe)
– „pojawi się prędzej, czy później” ~ powinno być: prędzej czy później
– „Tak jednak wydaje mi się...” ~ powinno być np.: Tak. Jednak wydaje mi się... (interpunkcja)
– „nadawała by się” ~ powinno być: nadawałaby się (gramatyka)
Najsmutniejszy jest fakt, że jest to wiedza na poziomie drugiej—trzeciej klasy gimnazjum.
:) Czyli historia zatacza koło. Pamiętam, że mój pierwszy Mac Mini miał procesor taktowany właśnie 1,42 Ghz (PPC) i także 4GB RAMu. Śmigał pięknie (co prawda wówczas był także procesor G5), ale ten Mini był zadziorny, nic mu nie brakowało. Czy z obecnym jest podobnie? Hmm...
Irytują mnie te nowe przyciski w pasku narzędzi. Wystarczyłaby sama ikonka, bez tych białych prostokątów. Zabierają one mnóstwo miejsca. Mój dotychczasowy układ narzędzi w Keynote po prostu nie mieści się na szerokości ekranu.
MB Pro 2011 (i5 2.3 Ghz, grafika Intel 3000 512MB) chodzi sprawnie, ale nie obsługuje przezroczystości okienek (tzn. górnych pasków). Nie wygląda to tak, jak zapowiadano. Jedynie w Messages widzę jakąś przezroczystość. Szkoda.
Edit:
jednak widzę lekką przezroczystość, ale stopień rozmycia jest znaaaacznie większy niż w zapowiedziach z czerwca.
Bez przesady z tym słowem „przekręt” — które wypowiada się nam z taką łatwością. CEO po prostu zachował się racjonalnie, kierując się rachunkiem ekonomicznym. Zupełnie normalne działanie w gospodarkach kapitalistycznych.
Czy dobrze zrozumiałem, że ten artykuł opisuje coś: trudnego, problematycznego, czego prawdopodobieństwo w ogóle jest znikome...?
^^ „Przyszedł Jobs i napsuł...” — czyli w drugą stronę niż myślałem, ale też dobre...
I jeszcze brakuje zdania w stylu „Gdyby żył Jobs, to jego perfekcjonizm nie pozwalałby dopuścić do podobnych sytuacji...” ;) A tak szczerze — mniejsze i większe wpadki zawsze się zdarzały i zdarzać się będą. Apple wciąż wygląda względnie przyzwoicie na tle innych producentów z branży. Jako wieloletni użytkownik ekosystemu Apple, wcale nie czuję się bardziej zaniedbany niż np. 15 lat temu. Przy obecnym tempie rozwoju technologii, prawdopodobieństwo że coś nie zadziała tak, jak byśmy to sobie wymarzyli — zdecydowanie rośnie.
Szaleństwo, psychoza, idiotyzm. Chyba pora pozwać sieć IKEA za to, że sprzedawane przez nią szklanki tłuką się po upadku.
@olopiotrek
A czego się spodziewasz? Czytnika Touch ID po przeciwnej stronie niż ekran? Przecież przedstawiony iPhone jest inny od poprzedniego iPhone'a.
Jeszcze kilka lat temu nie napisałbym tych słów, ale dzisiaj widzę sens takiej koncepcji.Rynek akcesoriów zewnętrznych bardzo się rozbudował. Ich podłączanie szczególnie nie przeszkadza w przypadku komputerów stajonarnych. Można podpiąć urządzenie typu WD MyBook Thuderbolt Duo – szybki protokół, możliwość rozbudowywania: na parę lat problem miejsca i dysków twardych jest z głowy.Wymiana CPU: to może praktykowało się w pierwszych PC'tach w latach 80. Po paru latach pojawiał się nowy procesor i update miał sens. Teraz nowe procesory pojawiają się tak często, że przecież nikt nie będzie go zmieniał co parę miesięcy.Brak możliwości rozbudowy / zmiany karty graficznej – to w istocie może być problem.Napędy CD/DVD obsługiwane są przez urządzenia peryferyjne.Myślę, że obecna koncepcja Mac Pro trochę wyprzedza obecne czasy. Stare przyzwyczajenia muszą ustąpić miejsca nowej mentalności, jaką powinniśmy w sobie wykształcić.W dotychczasowej dyskusji zabrakło podstawowego, często przywoływanego argumentu. Zaletą komputerów Mac jest w dużej mierze OS X. Pewnie nie kupię Mac'a Pro, ale absolutnie jest wykluczone, abym miał rozważać Della czy HP jako alternatywę.
@MichaelR
Podobnie rzecz się ma z ramką obrazka działającą na zasadzie „wtapianie”.
Czyli Federalna Komisja Handlu Stanów Zjednoczonych dostaje pieniądze za to, że obywatele USA mogliby poczuć się pokrzywdzonymi przez Google? Piękny kraj.
Czy Apple ma problem z iPadem?
Myślę, że zmiany wprowadzane w kolejnych generacjach iPada są zbyt małe, by przekonać dotychczasowych użytkowników do kupna nowego modelu.
Przykładowo: sam dość długo czekałem na iPada mini z Retiną. Kiedy tylko pojawił się iPad mini (2012 r.), wiedziałem, że z retiną będzie to produkt, który w 100% spełni moje oczekiwania. I tak w istocie jest. iPad mini (retina) pojawił się w 2013 roku. Od tego czasu zrobiono (w 2014) tylko jeden update: wprowadzono czytnik Touch ID.
O ile jeszcze rozumiałbym, że ktoś zmienił iPada mini (1 gen.) na iPada mini (2 gen.) — o tyle raczej trudno mi sobie wyobrazić kogoś, kto z 2 gen. przesiądzie się na 3 gen.
Reausumując, od 2012 roku zrobiono naprawdę nieduże zmiany, a ostatni update to tylko kosmetyka. Cała linia iPada celuje tylko w nowych konsumentów! Polityka Apple dot. tego urządzenia raczej nie spowoduje, że dotychczasowi użytkownicy zakupią nową wersję urządzenia.